• gruba żaba odsłony: 3158

    Jak znaleźć opiekunkę?

    Mam pytanie do Mam, które korzystają z uslug opiekunek. Gdzie szukałyście- z polecenia, ogłoszenia,agencji? Ille czasu zajęło Wam znalezienie odpowiedniej osoby? Od razu dobrze trafiłyście?Pytam, bo być może będę musiała zacząć się oglądać za opiekunką dla Zuzi. Nie wiem jeszcze jak się do tego najlepiej zabrać, bo w ogóle nie brałam pod uwagę takiej opcji.Miała zostać z babcią, kiedy będzie miała ok. 10/12 m-cy, ale jeśli wypali mi z pracą, trzeba będzie kombinować wcześniej.Będę wdzięczna za Wasze wskazówki.:D

    Odpowiedzi (38)
    Ostatnia odpowiedź: 2010-08-02, 23:57:40
Odpowiedz na pytanie
Zamknij Dodaj odpowiedź
Alla 2010-08-02 o godz. 23:57
0

Pucia, no proszę, jaki ten świat mały, my tez jesteśmy z Ursusa. Nasza niania też. Ale nikogo w tej chcwili nie może polecić. Dziewczyny, które szukały już coś znalazły. Wiem, że teraz znacznie więcej rodziców poszukuje w porównaniu do opiekunek poszukujących pracy. Ale będę Cię miała na uwadze. Popytam.

Odpowiedz
Pucia 2010-08-02 o godz. 10:31
0

Ardabil napisał(a):i właśnie dlatego ja zdecydowałam się na żłobek. I jestem bardzo zadowolona, no może poza momentem, kiedy musze rano zwlec Wojtka z łóżka, ubrać niemal na spiąco i wsadzić w samochód. Ale takie jest życie.
też bym może i o tym pomyślała, ale takiego maluszka to nie chcę oddawać. Może później...

Asiulka - a znasz kogoś może?

Odpowiedz
Gość 2010-08-01 o godz. 21:52
0

oj szkoda ze ja sie spodziewam dzidziusia bo sie zajmowalam do tej pory dzidziolkami :D

Odpowiedz
Ardabil 2010-08-01 o godz. 11:20
0

i właśnie dlatego ja zdecydowałam się na żłobek. I jestem bardzo zadowolona, no może poza momentem, kiedy musze rano zwlec Wojtka z łóżka, ubrać niemal na spiąco i wsadzić w samochód. Ale takie jest życie.

Odpowiedz
Pucia 2010-08-01 o godz. 11:14
0

sylwia11 napisał(a): A z jakiej dzielnicy jestes, popytam znajomych??
Sylwia, dziewczyny, jestem z Ursusa i potrzebuję pomocy, powiedzmy to sobie szczerze. Jeśli możecie, popytajcie proszę swoje nianie, czy kogoś nie znają. Mam wrażenie, że jakaś dziura się zrobiła... A do tego moja przyjaciółka wymówiła swojej niani z dnia na dzień i teraz została z Tosią, którą może jutro do nas przywiezie, co oznacza, że nie ruszę się na spacer ani na rozwieszanie ogłoszeń, bo niby jak. No cóż, ale przecież jej nie odmówię.
Jedna dziewczyna, która tak walczyła, pisała sms-y w ogóle się nie odezwała, nie przyjechała na umówione spotkanie, tak czułam... Ech.

Odpowiedz
Reklama
Pucia 2010-07-31 o godz. 11:25
0

Matko jedyna kochana, jestem na tym samym etapie. W ogóle przeleciałam ogłoszenia na nianie.pl, ale wszystkie nieaktualne. Na moje zgłaszają się oszołomki,choć 2-3 kandydatki mam wstępnie. Jedna jest super, ale to raczej ja się o nią staram niż ona o mnie, ale takie czasy. W ogóle to dochodzę do wniosku, że nic tylko nianią być. Ceny... koooosmiczne!!!

Odpowiedz
Gość 2010-07-28 o godz. 04:29
0

Magducha napisał(a):
spotałam się z 10 kandydatkami i tylko jedna, ta obecna, zainteresowała się jak dziecko ma na imię
jedna ''najlepsza'' powiedziała gdy Tereska zaczęła płakać co za maruda
oj mam nadzieję, że szybko znajdziemy kogoś dobrego, miłego i odpowiedzialnego
Spoko lol Mojej kolezance jedna kandydatka powiedziala, ze ona wlasciwie nie lubi dzieci, ale zadna inna robota jej nie przychodzi do glowy lol
A tak serio to powodzenia w poszukiwaniach. Trzymamy kciuki

Odpowiedz
Magducha 2010-07-28 o godz. 02:51
0

a mnie znowu czeka szukanie niani oh
Moja ukochana niania wyjezdza do Irlandii i niestety powiedziała o tym 2 tyg przed wyjazdem
A jest super, Tereska tak się cieszy na jej widok,
Przeraza mnie poszukiwanie nowej niani
zamiesciłam już ogłoszenia na portalach
http://www.gumtree.pl
http://www.niania.pl
ale narazie cisza :(
Ostatnio tj 4 miesiące temu jak szukaliśmy niani
spotałam się z 10 kandydatkami i tylko jedna, ta obecna, zainteresowała się jak dziecko ma na imię
jedna ''najlepsza'' powiedziała gdy Tereska zaczęła płakać co za maruda
oj mam nadzieję, że szybko znajdziemy kogoś dobrego, miłego i odpowiedzialnego

Odpowiedz
Gość 2010-07-25 o godz. 21:49
0

Pucia napisał(a):Sylwia,
dzięki, tak też myślałam, ale ponieważ jestem przed pierwszymi rozmowami to przypomnienie sobie całego zestawu kwestii do omówienia i oglądania bardzo mi pomoże.
A co do opiekunki - może Twoja zna kogoś, kto chciałby?
Niestety nie ma nikogo takiego. Ostatnio ja o to pytalam gdy opiekunka mojej sasiadki zlamala noge. A z jakiej dzielnicy jestes, popytam znajomych??
Tak jak pisze Natalia nie musisz pytac od razu o gotowanie, robienie zakupow itp, ale moim zdaniem to bardzo wazne. Szczegolnie, gdy masz przed soba mloda dziewczyne to naprawde lepiej popytac czy jej najwiekszym wyczynem w kuchni nie jest zagotowanie wody w czajniku :D

U nas tez byl kilkudniowy okres probny, kiedy i ja bylam w domu (chociaz ja bylam sporo dluzej) byl to czas dla nas, na poznanie niani i dla niej czy ma latwa droge z domu, czy sie nie bedzie spozniac, czy w ogole ta praca jej sie podoba. Nie nastawiaj sie za bardzo przed zakonczeniem okresu probnego, mi tez jedna super-babcia :D zrezygnowala po jednym dniu, wlasnie ze wzgledu na dojazd z przesiadka.

Powodzenia

Odpowiedz
Gość 2010-07-25 o godz. 21:35
0

Dla mnie oprócz powyższych była też bardzo istotna reakcja Maksymiliana na nianię. On ją wprost uwielbia. Nie ma żadnych problemów.

Jego niania ma sama 2letnią córkę, więc jest na bieżąco ze wszystkimi "nowinkami". Do tego ma podobne podejście do wychowywania dziecka, jak ja (np. w kwestii regularności dnia, karmień, nieprzegrzewania).

Dodatkowo naprwdę dużo wie o różnych chorobach i sposobach radzenia sobie także domowymi sposobami z nimi. No i ma podejście do dzieci. Dla niej dziecko jest najważniejsze. A na tym nam przecież zależy, prawda ? :)

Odpowiedz
Reklama
Alla 2010-07-25 o godz. 21:31
0

Też myślę, że najważniejsze, żeby Wam się spodobała taka kandydatka. My mieliśmy pierwszy test zaradności i punktualności na pierwszym spotkaniu. Trudno do nas trafić i tak na prawdę punktualnie i bez problemów zjawiły się chyba tylko 3 kandydatki. Wynagrodzenie to też jest ważna sprawa. Jedna panna zadzwoniła do nas po południu (miała przyjechać na 20stą) i mówi, że to daleko i nie wie czy jest sens jechać, więc ona od razu chce uzgodnić kwestię finansową - na początek: że chce dostawać kase co w tygodnie 1000 zł (czyli miesięcznie 2000 !).

Niania, którą wybraliśmy była prawdę mówiąc bezkonkurencyjna. Urzekła mnie spokojem i oczytaniem w fachowych książkach. Miała pojęcie o metodach z "Języka dwulatków". I faktycznie w stosunku do Tosi jest konsekwentna. Miałam wątpliwości, czy niania nie jest dla Tosi za spokojna. Ale Tosia się przy niej trochę wyciszyła (na korzyść). Niania była co prawda bardzo młoda (21 lat) ale z doświadczeniem i referencjami. Zadzwoniliśmy, pogadaliśmy z poprzednią mamą, u której pracowała. Co do podejścia do Tosi to nie była specjalnie wylewna. To przyszło z czasem. Myślę, że wcześniej się stresowała moją obecnością. Potem z przyjemnością słuchałam czasem, jak sama jestem w łazience i się szykuję do wyjścia jak nasza niania pogodnie z Tosią rozmawia. Teraz już niania się tak zachowuje bez względu na to czy ja jestem w pobliżu. Po kilku dniach było już widać, że jakoś tam spędzają czas - że rysują, że budują budowle z klocków.

Kandydatki pytałam, czemu chca się opiekować dziećmi (jedna powidziała, że potrzebuje kasy ale generalnie wolałaby robić coś bardziej ambitnego ;) )
Jak sobie wyobrażają dzień z dzieckiem w wieku Tosi
Co sądzą o spacerach (starałam się nie sugerować odpowiedzi)
Pytałam o kwestię gotowania ale raczej w kategoriach - że ja przygotuję, np. wstawię zupę, czy będą mogły dokończyć gotowanie (nasza niania powiedziała, że woli normalne jedzenie od słoików co mnie ucieszyło, bo właśnie byliśmy na etapie przestawiania Tosi i tak na prawdę to ona nauczyła Tosię jeść normalne obiady)
Jak zareaguje jak się Tosia przewróci, co myśli o samodzielności dziecka

Pytałam generalnie o to co dla mnie ważne. Za cel postawiłam sobie, żeby to był ktoś kto będzie spędzał czas z Tosią podobnie do mnie a nie tak, jakby Tosię wychowywała babcia.

Życzę Ci powodzenia, na pewno znajdziecie odpowiednią nianię!

Odpowiedz
Pucia 2010-07-25 o godz. 10:10
0

Sylwia,
dzięki, tak też myślałam, ale ponieważ jestem przed pierwszymi rozmowami to przypomnienie sobie całego zestawu kwestii do omówienia i oglądania bardzo mi pomoże.
A co do opiekunki - może Twoja zna kogoś, kto chciałby?

Odpowiedz
Gość 2010-07-25 o godz. 09:53
0

Pucia napisał(a):Wyciągam i proszę o radę - zaczynam na serio poszukiwania. I tu pytanie do doświadczonych mam i opiekunek - jakie pytania zadawać, żeby jak najlepiej poznać osobę (zakładając, że w ogóle da się poznać podczas takiej rozmowy), na co zwracać uwagę, co powinno mnie od razu odrzucać itp. Jakie macie doświadczenia (dobre, złe)? Pomóżcie.
Ja odrzucalam od razu Panie, ktore zaczynaly od wynagrodzenia i bylo to okolo 1600 zl na reke bez wzgledu na liczbe przepracowanych godzin. Po prostu nie bylo mnie na to stac.
Dla mnie wazna byla dyspozycyjnosc, mozliwosc pracy wieczorami, gotowanie Adasiowi odpowiedniego jedzonka, oczywiscie niepalenie przy dziecku, niewielka pomoc w domu itp. - o to wszystko pytalam. Moze dla ciebie akurat wazniejsza jest alergia na zwierzeta, zapytaj jaki ma dojazd do Ciebie; czy nie bedzie problemem np dojazd z przesiadka, albo stanie w porannych korkach, czy jest osoba punktualna jezeli ty musisz byc w pracy na konkretna godzine.
Oczywiscie pytalam tez o doswiadczenie w pracy z dziecmi, jednak akurat moim zdaniem nie jest to najwazniejsze. Znam mnostwo kobiet, ktore wlasnie nie bedac matkami sa najcudowniejszymi ciociami i opiekunkami.
Podczas jednego z pierwszych spotkan warto porozmawiac jak bedzie wygladala kwestia gotowania tzn. czy Ty kupujesz produkty na zupke, kaszke itp. czy moze ona bedzie robila zakupy na spacerkach z dzieckiem i czy masz jej zwracac pieniadze.
Poza tym przez cale spotkanie przygladaj sie jak pani reaguje na dziecko, czy garnie sie do brania na rece i czy robi to wystarczajaco pewnie ;)
Co do finansow to my placimy naszej niani tylko za przepracowane godziny w sumie sami proponowalismy jej pensje miesieczna, ale nie chciala, woli rozliczac sie w kazdy piatek i tylko za tyle ile pracowala. Ze wszystkimi urlopami sie super dogadujemy, duzo wczesniej staramy sie mowic kiedy i na ile, ona tez nie zaskakuje nas w ostatniej chwili. Najwazniejsza jest rozmowa - w kazdej sytuacji ;)

Odpowiedz
Pucia 2010-07-25 o godz. 09:13
0

Wyciągam i proszę o radę - zaczynam na serio poszukiwania. I tu pytanie do doświadczonych mam i opiekunek - jakie pytania zadawać, żeby jak najlepiej poznać osobę (zakładając, że w ogóle da się poznać podczas takiej rozmowy), na co zwracać uwagę, co powinno mnie od razu odrzucać itp. Jakie macie doświadczenia (dobre, złe)? Pomóżcie.

Odpowiedz
satylka 2010-05-23 o godz. 02:37
0

I u mnie zaczął się czas poszukiwania opiekunki, ale sprawa trochę utrudniona bo chciałabym ją na razie do września, bo potem Mały pójdzie do żłobka, no chyba ze odpukać nie dostanie się i do tego 3 razy w tygodniu więc dwie opiekunki które były to tej pory nie sprawdziły się, jedna zrezygnowała sama boi za daleko ma dojeżdżać -godzinę, a druga zaszalała i chciała 15 zł za godzinę, obiad i bilet miesięczny.Więc szukamy nadal.

Odpowiedz
Cathy502 2010-05-22 o godz. 01:22
0

Nianię znalazłam przez ogł. w portalu trójmiejskim. Ma 50 lat i mam wrazenie ,że fizycznie jest sprawniejsza ode mnie lol Ma stawkę miesięczną. Jest tak miła,że ostatnio oddała mi przy wypłacie 50 zł i powiedziała ,ze to na pieluchy dla małego :o
Częstować się niczym nie chce, jeśli ją o to proszę to zostaje dłuzej z dzieckiem...,czasem zmywa naczynia ; ostatnio przyniosła /pożyczyła po swojej wnuczce (mieszka razem z córką i wnuczką) śpiworek do wózka-nie musiałam kupować (a taki na allegro kosztuje ok 80zł) ogólnie można z nią wszystko dogadać .Jestem zadowolona

Odpowiedz
nusia20 2010-05-21 o godz. 22:46
0

wyciągam
czy ktoś ma opiekunkę która mieszka z wami?

Odpowiedz
Gość 2010-04-28 o godz. 09:38
0

Anucha napisał(a):Ale mam pytanie - jak jest z płacą w przypadku choroby opiekunki? Rozumiem, że jeśli ustala się urlop płatny - to chodzi o nasz urlop a nie jej... tak? Czy w ogóle proponuje się urlop opiekunce wtedy kiedy ona chce? I jak jest z jedzeniem? Dla opiekunki, nie dla dziecka?

u mnie sytuacja choroby nie zdarzyła się jeszcze :) niania ma urlop wtedy gdy my jedziemy - jak najbardziej płatny ! wszystkie śwęta wolne - czasem także jakieś wolne w tygodniu, wtedy gdy ma szkołę ma dzień wolny ( nie potrącamy tego ) rzadko zostaje po godzinach - jak już to minimalnie - do 1.5 godziny dłużej
dziecku gotuję ja, opiekunka może się częstować herbatą, kawą itp. kanapki przynosi sobie sama

Odpowiedz
Gość 2010-04-28 o godz. 09:35
0

m
Corgi napisał(a):Mika, a jakie stawiałaś wymagania i czego nie tolerowałaś ? Zastanawiam się jak poprowadzić rozmowę z kandydatkami i Twoje podpowiedzi byłyby dla mnie bardzo cenne.
dzięki :) cieszę się, że mogłam być pomocna
wmagania : jak najwięcej spacerów, rozmawiania z dzieckiem, niania może załatwiać swoje sprawy w urzędach i sklepach ale bez przesady, podaje tylko to co ja wskażę, płacimy za miesiąc z góry, nie robi nic w mieszkaniu w stylu sprzątanie, generalnie ma podążać za dzieckiem i akceptować je,
nie toleruję : spóźniania się, podawanie po kryjomu jedzenia i słodyczy których ja nie widzę, straszenia, zamykania do kojca ( chyba, że za karę ), zero klapsów, pozostawienia dziecka z kimś innym itp

Odpowiedz
Elain 2010-04-28 o godz. 05:41
0

Ja mam już drugą nianię. (Która na początku wydawała się ok ale w porównaniu z obecną nianią wypada beznadziejnie!) Pierwszej płaciliśmy za godziny przepracowane i powiem szczerze, że już miałam dośc tego ciągłego liczenia. Nowa niania, na szczęście, chciała miec stałą pensję i sama zaproponowała stawkę, którą zaakceptowaliśmy. Jak to wygląda w praniu?
jeśli wychodzi wcześniej, nic nie odejmujemy
jeśli musi zosta dłużej, to powiedziała, że nie musimy jej więcej płacic (ale jesli w danym miesiacu uznam, że dużo więcej było tych godzin kiedy musiała zosta, to oczywiście coś dodajemy)
jeśli jesteśmy w domu (pojedyńcze dni urlopu itp.) to oczywiście ma płatne ale w przypadku długiego urlopu, to nie.
jeśli ona nie może przyjśc (pojedyńcze dni - choroba do 3 dni) to płacimy, dłuższy urlop już nie
zawsze proszę, żeby jadła na co tylko ma ochotę, lodówka do jej dyspozycji, kawa i herbata itp. rzeczy ale ona nic nie je. No chyba, że upiekę jakieś ciasto, to wtedy się częstuje.

Generalnie mamy cudowną nianię i bardzo chcemy żeby jak najdłużej z nami została dlatego zależy nam żeby czuła się dobrze z nami. Myślę, że póki co obydwie strony są zadowolone.

Odpowiedz
TruSkaFka 2010-04-28 o godz. 05:01
0

Nasza opiekunka nie zarabia moze duzo .. ale... ma dowoli TV komputer i internet bez ograniczeń, jedzenie tez je ile chce (bez wynoszenia do domq), do nas przyjezdza sama autobusem ale po poludniu ja odwoze do domq samochodem... razem jak chodzimy np na solarium to ja stawiam w ramach premii... platne ma wsie urlopy i wolne (stala pensja) jak ja jestem na urlopie to tez jej place normalnie jak by pracowala bez odliczen..

Odpowiedz
Gość 2010-04-28 o godz. 03:53
0

Opiekunkę znalazłam przez przypadek. Miała opiekować się Bartkiem w żłobku rodzinnym, ale akurat się zamykał. Opiekunka przeszła do mnie, opiekuje się właśnie Bartkiem i córką mojego brata (6 miesięcy i 11 miesięcy). Płacone ma z góry za miesiąc, a nie za każdy dzień czy godzinę. Nie przewiduję jakiś zmian w płaceniu jeśli nie będzie się zajmowała dziećmi bo np zachoruję albo wyjadę.

Jedzenie przynosi swoje, korzysta jedynie z kawy bądź herbaty...

Codziennie omawiamy jak minął dzień, czy zauważyła coś niepokojącego itd

Co do urlopu jeszcze nie ustaliliśmy, pewnie będzie to o tyle skomplikowane, że jest to dwójka dzieci i różne nasze terminy urlopowe... no ale wtedy mam do pomocy moją mamę.

Odpowiedz
Gość 2010-04-28 o godz. 03:43
0

Anucha napisał(a):Ale mam pytanie - jak jest z płacą w przypadku choroby opiekunki? Rozumiem, że jeśli ustala się urlop płatny - to chodzi o nasz urlop a nie jej... tak? Czy w ogóle proponuje się urlop opiekunce wtedy kiedy ona chce? I jak jest z jedzeniem? Dla opiekunki, nie dla dziecka?
nie jako mama ale jako opiekunka mogę sie wypowiedzieć z jakim sposobem rozliczania sie spotkałam, gdy pracowalam na cały etat
płacone miałam za godzine, a nie comiesieczna pensja, więc gdy ja byłam chora to po prostu nie miałam płacone
terminy urlopu (np. w czasie wakacji staraliśmy sie dogadac tak, zeby wakacje rodziny u której pracowałam i moje były w tym samym terminie)
kwestia jedzenia - gotowałam obiad dla małej i jadłam z nia, poza tym nie jadłam niczego, chociaż nalegali, że moge

Spotkałam sie też z takim sposobem rozliczania (nie doświadczyłam go na sobie):
stałe godziny pracy i stała pensja przez wszystkie miesiace, bez rozliczania sie co do minuty ;)
za dni choroby opiekunki, odliczane są godziny (i tu było ustalone ze 7/h)
wszelkie wolne dni wynikajace z urlopów rodziny dziecka nie wpływały na obnizenie pensji, ale dodatkowe urlopy niani juz tak!

Pozdrawiam

Odpowiedz
Corgi 2010-04-28 o godz. 03:40
0

Mika_ napisał(a): Na samym początku powiedziałam jakie są moje wymagania, czego nie toleruję, co musi być, czego byc nie może itp.
Mika, a jakie stawiałaś wymagania i czego nie tolerowałaś ? Zastanawiam się jak poprowadzić rozmowę z kandydatkami i Twoje podpowiedzi byłyby dla mnie bardzo cenne.

Odpowiedz
Gość 2010-04-28 o godz. 01:52
0

Jestem właśnie na etapie poszukiwania opiekunki - przeraża mnie to, nie powiem... W sobotę przychodzi pierwsza kandydatka...

Ale mam pytanie - jak jest z płacą w przypadku choroby opiekunki? Rozumiem, że jeśli ustala się urlop płatny - to chodzi o nasz urlop a nie jej... tak? Czy w ogóle proponuje się urlop opiekunce wtedy kiedy ona chce? I jak jest z jedzeniem? Dla opiekunki, nie dla dziecka?

Może mamy korzystające z usług niań mi pomogą, bo to dla mnie czarna magia...

Odpowiedz
okruszek 2010-04-27 o godz. 22:50
0

Ja nie szukam niani ale dowiedzialam sie ze pewna pani poszukuje pracy w roli opiekunki. Z tego co wiem to pani po 40tce. Jest z okolic Warszawy. Mam do niej tylko nr telefonu. Jak ktoras bedzie chciala to podam jej na priv.
Pozdrawiam

Odpowiedz
TruSkaFka 2010-04-27 o godz. 22:45
0

Moja niania ma 23 lata. 9dalismy ogloszenie w internecie na stronach bialostockich i sie znalazla ) fajna dziewczyna pelna energii uwielbia sport siloweni plywanie a to oznacza ze moje bejbi ma duzo ruchu nie tylko na sopacerach ale i w domq-tance skakanie turlanie szal.. ale i czytanie, opowiadanie, zabawy rysowanie.. na wszystko jest czas. Niania opiekuje sie mala bardzo dobrze co widac tez po reakcji Beti na nia jak przychodzi rano do domq, albo jak juz niania wychodzi. Jest znami juz ponad rok jestesmy zadowleni a Beti najbardziej. Poprostu niania nam sie udala.

pozdrawiam
TruSkaFka

Odpowiedz
Mała 2010-04-27 o godz. 11:47
0

Liberales napisał(a):Jaka jest średnia pensja takiej opiekujki na pełnym etacie???
To to akurat zalezy od miasta. W Krakowie stawka godzinowa to 5 zl.

Pozdrawiam,
Mała

Odpowiedz
Liberales 2010-04-27 o godz. 11:38
0

Ja chyba będę musiała porozglądać się za Nianią bo jest szansa na pracę a wolę się zabezpieczyć przed niz potem szukać na gwałt. Ale zupełnie nie wiem co brać pod uwagę, jak szukać itp. Jaka jest średnia pensja takiej opiekujki na pełnym etacie???

Odpowiedz
Elain 2009-06-28 o godz. 20:46
0

natalia25 napisał(a):Elain, Jak ma na imię Twoja nowa niania?Bo z opisu pasuje mi do tej, która była u mnie. Na początku była super i robiła świetne wrażenia, ale nic więcej.Mam nadzieje, że nie jest to Kasia...
Na szczęście ma na imię Monika ;) W razie czego była u nas jeszcze jedna opiekunka, która zrobiła dobre wrażenie (24 lata) i miała doświadczenie, tyle, że jej stawka była ciut wyższa niż początkowo mysleliśmy. Ale jeśli pierwsza się nie sprawdzi, to spróbujemy z tą drugą (pod warunkiem, że nadal będzie dostępna )

Odpowiedz
Elain 2009-06-27 o godz. 22:23
0

Dziewczyny, bardzo Wam dziękuję za komentarze. Zdecydowaliśmy się na tę 22/23 letnią (trzeci rok studiów) studentkę pedagogiki. Ona opiekowała sie trochę dwu letnią dzieczynką ale tak naprawdę to też doszłam do wniosku, że to nie jest takie istotne. Ważne, żeby była dobra dla Adasia, żeby lubiła z nim spędzać czas i żeby on się z nią dobrze czuł. Utwierdziłam się w decyzji wczoraj, jak do niej zadzwoniłam - bo taka była szczęśliwa i podekscytowana :D Poza tym była jedną z niewielu kandydatek, dla których najważniejszą kwestią nie była stawka godzinowa. Ja wiem, że to ważne ale wydawało mi się, że najpierw będą zainteresowane dzieckiem i nami a co do wynagrodzenia wspólnie coś ustalimy. Najbardziej załamała mnie pani, która przyrównała opiekę nad dzieckiem do sprzątania (oczywiście w kontekście wynagrodzenia ale i tak już straciłam do niej zaufanie).
Jak już spędzę z nianią trochę czasu to dam Wam znać.

Odpowiedz
Gość 2009-06-27 o godz. 05:02
0

Żabo szkoda, że nie widziałaś mojej ponda 70-letniej babci ganiajacej na czworaka za Gabisiem. ;)

Moim zdaniem wiek nie gra roli, jeśli chcesz to zatrudnisz nawet 70 latkę o ile ujmie Cię jej sposób opieki nad dzieckiem, troskliwość,entuzjazm itp.
Nianię mamy młodą - jestem zadowolona z niej.
A to, że bez doswiadczenia - kiedyś każdy zaczynał i był bez ;)

Odpowiedz
gruba żaba 2009-06-27 o godz. 01:41
0

Moja niania (tzn niania Zuzi) ma 23 lata. Zdecydownie uważam, że zatrudnienie mlodej dziewczyny było dobrym pomysłem - ma dużo energii, pomysłów, cierpliwości, jest bardziej elastyczna godzinowo. Poza tym - trudno mi wyobrazić sobie starsza panią ganiającą po podłodze na czworakach. :D

Odpowiedz
ewa78 2009-06-27 o godz. 00:03
0

Niekoniecznie niedoświadczona musi być zła. Jeśki kiedykolwiek miała kontakt z dziećmi nawet w swojej rodzinie to już i tak dobrze. Jeśli ma chęci z jest odpowiedzialną osobą to nie widziałabym przeszkód. Sama chciałam zatrudnić 21 studentkę, ale niestety nie mogłam czekać miesiąc zanim wróci z zagranicy.

Odpowiedz
Elain 2009-06-26 o godz. 23:56
0

Dziewczyny, wyciągam, bo właśnie jestem w trakcie szukania niani. Póki co zgłaszają sie same studentki. I właściwie, to nie mam nic przeciwko, choć na początku wydawało mi się, że wolę starszą panią Ale teraz widzę, że młody wiek ma swoje dobre strony. Tylko zupełnie nie umiem się zdecydować. Bo przecież mam komuś zostawić swoje dziecko! Najbardziej spodobała nam się bardzo 22 letnia studentka ale bez doświadczenia. Myślicie, że to przeszkoda? No i czy nie jest za młoda? To jest takie trudne. A Wy na co przede wszystkim zwracałyście uwagę?

Odpowiedz
HoneyGirl 2009-03-14 o godz. 08:27
0

napisałam na priv

Odpowiedz
Gość 2009-03-14 o godz. 08:17
0

Znalazłam opiekunkę przez wypytywanie znajomych. Rozpuściłam wici i się znalazła. Jest koleżanką mojej współpracowniczki, znają się długo. Szukałam może kilka dni, znalazłam od razu właściwą.
Dziewczyna zajmuje sie tylko dzieckiem, zero prac domowych. Na samym początku powiedziałam jakie są moje wymagania, czego nie toleruję, co musi być, czego byc nie może itp.Obserowałam dziewczynę, jak zachowuje się w stosunku do dziecka. Na razie mimo tego, że w stosunku do dziecka jestem dosyć "sztywna" i mam swoje fochy, nie popełniła błędu. Bardzo sobie ją chwalę. Chciałabym żeby została jak najdłużej !

Odpowiedz
Gość 2009-03-14 o godz. 04:23
0

Witam. Nie wiem czy bedę Ci pomocna, bo mamą nie jestem, ale sama pracuje dorywczo jako opiekunka w Warszawie.
Wiem, ze mamy ogłaszaja sie w internecie lub na uczelniach (najczęściej pedagogicznych). Jeśli chodzi o stronki internetowe, które mogą Ci się przydać to zajrzyj tu:
http://forum.gazeta.pl/forum/71,1.html?f=722&s=0&sortuj=3
http://www.mojaniania.pl/
http://www.niania.pl/

Życzę owocnego szukania :D

Odpowiedz
Odpowiedz na pytanie