-
Gość odsłony: 13229
Jadłyście pangę?
Czy jadłyście taką rybę. Mi poleciła koleżanka jest pyszna. Naprawdę polecam.:)
Wonderka napisał(a):Wyciągam temat bo ostanio do moich uszu dotarła informacja, że ryba panga jest bardzo niezdrowa ze względu na jakieś specyficzne hormony ? , które zawiera. A że to wiadomość z drugiej ręki, to nie dają w nią wiary ot tak i szukam jakiegoś potwierdzenia. Póki co nic nie znalazłam. Może któraś z Was coś wie
Yu wiecej:
http://olalazar.blox.pl/2006/10/Panga.html
http://www.pogawedki.wedkarskie.pl/modules.php?name=Forums&file=viewtopic&t=8789
Wyciągam temat bo ostanio do moich uszu dotarła informacja, że ryba panga jest bardzo niezdrowa ze względu na jakieś specyficzne hormony ? , które zawiera. A że to wiadomość z drugiej ręki, to nie dają w nią wiary ot tak i szukam jakiegoś potwierdzenia. Póki co nic nie znalazłam. Może któraś z Was coś wie
Odpowiedz
aniasz napisał(a):Tam gdzie było dużo przypraw - było smaczne. Tam gdzie mało - jakieś takie bez wyrazu, chyba za delikatna i za mało "rybna" ta ryba dla mnie.
No, kurczę, ja juz parę podejść robiłam do pangi i dla mnie wciąż jest jakaś taka... bezsmakowa :| Co prawda przyrządzona przez teściową jest lepsza niż moja, ale też bez rewelacji (a generalnie uwielbiam jej kuchnię). Chyba pozostanę przy morszczuku i mintaju, które rzadko zawodzą mnie smakiem (przyznaję, że czasem, rzadko, zdarzają się egzemplarze zbyt 'tranowe').
Patunieczka, no to ciesze sie ze smakowalo choc nie do konca wyszlo :D
ja tez sie nie poddam i bede dalej walczyc z ta smietanka , a co tam, kiedys musi wyjsc, prawda?
Ten przepis na rybke w oboczku brzmi swietnie, wyprobuje w piateczek :D
Wielkie dziekasy i pozdrawiasy :D
Jadłam dziś na obiad.
Filet posypałam ziołami prowansalskimi, oregano, pieprzem ziołowym, solą czosnkową, słodką papryką i wrzuciłam do piekarnika.
Tam gdzie było dużo przypraw - było smaczne. Tam gdzie mało - jakieś takie bez wyrazu, chyba za delikatna i za mało "rybna" ta ryba dla mnie.
Właśnie zjadłam pangę!
Ja po rozmrożeniu skrapiam filety sokiem z cytryny, posypuję przyprawką do rybki i suszonym koperkiem i odstawiam na jakąś godzinkę. Potem każdy filet pakuję w folię aluminiową i do rozgrzanego piekarnika. Piekę dosyć krótko, od czasu do czasu zaglądając do środka. Do tego pieczone ziemniaczki i surówka i oczywiście cytrynka do pokropienia.
Ja zrobiłam pangę n wczorajszy obiad - i mnie i mężowi - obydwoje nierybojady - przypadła do gustu. Naprawdę pycha i wogóle nie czuć rybą.
Tak a propo jej ceny, to są spore rozpiętości:(w Gdańsku przynajmniej)
w ALbercie 3 a moze 4 filety (ok 600g) za 8,99 zl
w Geancie 11,99 za kilo
w Hali Dominikanów na Starym Mieście 18 zł/kg
No ale warta jest swojej ceny.
Mi panga bardzo smakuje, ale mojemu Mężowi nie bardzo. On woli flądrę :)
Nie mogę już się doczekać własnej kuchni, żeby wypróbować przepis mflower :)
No więc było tak...
Coś ze śmietanką i u mnie nie poszło właściwie, bo pod koniec zwarzyła się skubana i miałam dwie warstwy płynu - na górze twarożek, pod spodem woda.
I pomimo tego bylo super! :D Szczegolnie na nastepny dzien na zimno - kaparki i pieprz oddaly co miały ;)
Zamierzam sie zasadzić jeszcze raz na ten przepis, tylko tym razem uzbroję się w jeszcze tłustszą śmietankę (tu była 18%, słodka). Ogolnie idea jest świetna, bo jestem fanka śmietany we wszystkich postaciach :D
Panga w boczku jest wg. Mojego Gotowania i w gruncie rzeczy jest prościuchna:
- filety przykroic wzdluz na pol na paski o szerokości 4-5 cm, skropic cytryna, obsypać trochę tymiankiem i popieprzyć (nie solić),
- plasterkami boczku oblożyc rybe, zawiązac nitką i do pieca.
Chyba warto poświęcic na to troche wiecej boczku, albo piec pod przykryciem i tylko na ostatnią chwile wystawić na działanie grila, tak żeby boczek był chrupki (bo jak pieklam w foremce bez przykrycia, to troszke za bardzo wyschło ).
W sumie mnie bardzo smakowało, szanowny malżonek był skonfundowany połączeniem ryby i boczku, ale pewnie jest to kwestia przyzwyczajenia.
Dziś zresztą też zrobię jakąś rybkę :)
U mnie tez panga w piatki króluje.
Faktycznie jest drozsza od np. mintaja ale smakiem, jakoscia, gruboscia... jej nie dorownuje.
Polecam ta rybke wszystkim tym, ktorzy nie lubia rybek z osciami.
mniam, mniam, mniam..... jutro zrobie ja na obiadek:)
Dzisiaj zaeksperymentuję właśnie z pangą w śmietanie z zielonym pieprzem wg. mflower. A że kupiłam ostatnio ilości hurtowe tej rybki, to zrobie też pangę pieczoną w boczku - zdjęcie w MG jest tak apetyczne, ze nie mogłam sie zdecydować co najpierw, stąd oba naraz :)
Aha, zielonego pieprzu nie mam, tylko kolorowy - 2 torebki, zamierzam wydlubac z kolorowego to co będzie mi wyglądało na zielony ;)
Jak szanowny małzonek wzdryga sie przed rybnymi piątkami, tak pangę polubił. :) Prawie cud.
mflower napisał(a):No to przepis na pange lub sole:
Składniki:
Panga lub sola - 600 g, moze byc mrożona, filety. Śmietana słodka 250 ml 30% ewentualnie 18-tka. Słoiczek mały kaparów w zalewie, zielony pieprz, cytryna, kostka rosołowa.
Jak przyrządzić?
Filety pangi lub soli rozmrozić, osuszyć, skropić cytryną, ewentualnie doprawić odrobiną soli i pieprzu czarnego. Przygotować bulion z kostki, trochę bardziej esencjonalny - duzy kubek raczej niz przepisowe 500 ml. Pangę lub solę wyłozyć do naczynia żaroodpornego, zalać rosołem, dodać małą garść zielonego pieprzu (często bywa w Auchan, koniecznie suchy, nie w zalewie!) oraz odcedzone kapary ze słoiczka (pół słoiczka wystarczy, reszta na następny raz). Do tego wlewamy śmietanę i wstawiamy do nagrzanego piekarnika na jakieś pół godziny. Palce lizać! Potrawa szybka i bardzo smaczna, również dla tych, co to ryby nie lubią, bo ości itp...
Potrzebne przybory:
naczynie żaroodporne, piekarnik
Jak podawać?
Podawać z ryżem, na którym układamy rybę i polewamy dużą ilością sosu z kaparami i pieprzem.
Uwagi:
Naczynie żaroodporne mozna przykryć, ale niekoniecznie, sosu i tak bedzie sporo.
Podawac z ryzem.
REWELACJA :D
mflower
robiłam wczoraj rewelacja !!!!
bardzo delikatne i smaczne danie, choć kapary mają specyficzny smak , najlepiej nie solić w ogole , bo bulion i kapary są słone ... i to wystarczy
Jeśli lubicie pangę, to jeszcze jeden przepis. prosty ale efektownie wygląda.
Składniki na 2 osoby
-2 filety pangi, mogą być mrożone
-1 kg ziemniaków (im mniejsze tym lepsze)
-pęczek natki pietruszki
-butelka białego wina
-przyprawa do ryb
-folia aluminiowa
-masło
-rozbełtane jajko
Wykonanie:
Ziemniaki gotujemy do miękkości. Odcedzamy, dodajemy cały pęczek drobno posiekanej natki pietruszki (ma być naprawdę dużo) oraz łyżkę masła.Całość mieszamy i odstawiamy na bok.
Rybę rozmrażamy i przyprawiamy przyprawą do ryb lub inną według uznania.
Z rolki urywamy sory kawałek folii, składamy na pół na środek folii wykładamy część ziemniaków na ziemniaki kładziemy surową rybę. Brzegi folii smarujemy rozbełtanym jajkiem i składamy na pół tworząc kieszeń (ostatni bok zostawiamy nie zaklejony)brzegi folii dodatkowo zawijamy żeby się wszystko nie rozleciało. Do środka kieszeni wlewamy wino (ilość według uznania) i zaklejamy ostatni bok. POwinna to być szczelna "poduszka". Tak samo przygotowujemy drugą porcję. Folię z zawartością kładziemy na płaską blachę a całośc na ogień. Trzymamy na ogniu douki nie usłyszymy odglosów bulgotania ze środka. Folia powinna się wybrzuszyć. Kiedy to nastąpi wkładamy blachę do piekarnika na około 15 minut/180 stopni.
Gotowe.POdajemy na talerzach w foliowym opakowaniu do samodzielnego rozpakowania.
Niby nic a pyszne i fajnie wygląda.
Z rolki urywamy spory kawałek folii
Jejciu jakas ta panga sławna jest.
Moja kosmetyczka ostatnio mi o niej mówiła że jest rewelacyjna, dzisiaj jadę tramwajem a kobbitki o tej pandze rozmawiają...
lol Chyba będę musiaal sprobiować lol
Moja i mojego męża ukochana ryba :D
Mniammmm..........będzie u mnie jutro na obiad :D
No to przepis na pange lub sole:
Składniki:
Panga lub sola - 600 g, moze byc mrożona, filety. Śmietana słodka 250 ml 30% ewentualnie 18-tka. Słoiczek mały kaparów w zalewie, zielony pieprz, cytryna, kostka rosołowa.
Jak przyrządzić?
Filety pangi lub soli rozmrozić, osuszyć, skropić cytryną, ewentualnie doprawić odrobiną soli i pieprzu czarnego. Przygotować bulion z kostki, trochę bardziej esencjonalny - duzy kubek raczej niz przepisowe 500 ml. Pangę lub solę wyłozyć do naczynia żaroodpornego, zalać rosołem, dodać małą garść zielonego pieprzu (często bywa w Auchan, koniecznie suchy, nie w zalewie!) oraz odcedzone kapary ze słoiczka (pół słoiczka wystarczy, reszta na następny raz). Do tego wlewamy śmietanę i wstawiamy do nagrzanego piekarnika na jakieś pół godziny. Palce lizać! Potrawa szybka i bardzo smaczna, również dla tych, co to ryby nie lubią, bo ości itp...
Potrzebne przybory:
naczynie żaroodporne, piekarnik
Jak podawać?
Podawać z ryżem, na którym układamy rybę i polewamy dużą ilością sosu z kaparami i pieprzem.
Uwagi:
Naczynie żaroodporne mozna przykryć, ale niekoniecznie, sosu i tak bedzie sporo.
Podawac z ryzem.
REWELACJA :D
Sylvana napisał(a):
dziwne, że była tłusta bo to bardzo chuda ryba. Taka raczej mięsista.
powiedziałabym, ze baaaaardzo miesista :):) Nam baardzo smakuje :):):)
Też tak słyszałam i dlatego się skusiłam.
Alibo ja mam podniebienie spaczone lol
Jadłam nad morzem wędzoną i była, jak dla mnie, za tłusta i jakaś taka niesmaczna :(
OdpowiedzBardzo zasmakowała mi ta ryba :) Dzisiaj ją miałam na obiad :) mniam bardzo dobra, taka delikatna w smaku i prawie nie czuć, że to ryba 8)
Odpowiedz
filety z pangi są o tyle cudowne, że nie mają wogle ości. nad morzem reklamują pangę jako rybę idealną dla dzieci. ma delikatny smak (mało rybi ;) ) więc jest dobra dla osób nie przepadającymi za rybami. mój R na przykład zjadł ją dobrowolnie kilka razy nad morzem a nienawidzi ryb.
ja kupuję zamrożone filety, odmrażam, obtaczam w jajku, mące wymieszanej z bułką tartą.
ta panga o któej ja mówię i którą jadłam nad morzem była rybą morską.
nazwy są mylące bo:
Panga, Sum rekini, Wielkook rekini - Pangasius hypophthalmus. Zasiedla duże rzeki na kontynecie azjatyckim.
Prawidłowymi nazwami polskimi są wielkook rekini i sum rekini. Panga to swoisty neologizm, dodatkowo mylący bo powodujący skojarzenia z pangą sprzedawaną w sklepach rybnych w formie filetów. A owa sklepowa panga to całkiem inna ryba - morska z ostrobokowatych - Megalaspis cordyla. -wypowiedź z jakiegoś forum rybiego ;)
Mika_ napisał(a):Jadłam, dobre, delikatne mięso. Tylko moja była mało upiecozna, ja lubię taka suchą :D
Hihi, chyba suchej pangi nie zjesz, bo to raczej soczysta rybka ;) Ale bardzo smaczna :P
Ja jeszcze polecam MIETUSA - lepszy od pangi i grenadiera ;) Ale wszystkie sa "w podobnym klimacie" smakowym.
Jadłam, dobre, delikatne mięso. Tylko moja była mało upiecozna, ja lubię taka suchą :D
Odpowiedz
Co to za ryba?
Słodkowodna, jak mniemam?
Do czegoś jest podobna? (mam na myśli: czy jej smak jest podobny, do smaku innej, bardziej znanej ryby 8) )
Jadlam-dla mnie bez rewelacji ale to normalne bo ja ryb nie lubie,za to Wojtek jak i moi Rodzice byli zachwyceni ta ryba :)
Odpowiedz