• zaraza odsłony: 3586

    No ciężkiej kurwicy dostanę

    Poszliśmy sposać pieprzony protokół (ślub bierzemy w "trzeciej" parafii); tam się ksiądz uparł, że na zapowiedzi mamy dać w czterech parafiach: 1. ta w której będzieślub, 2. moja parafia, 3. parafia przyszłego męża .... 4. i parafia w Legnicy, z której to mój przyszły mąż wyprowadził się 9 lat temu. No już kurwa w głowach im się poprzewracało. Po długim "tłumaczeniu" legnicką parafię sobie odpuścił... więc...
    idziemy do parafii mojego przyszłego męża, a tam cholerny pazerny książ woła, że mamy zapłacić 150 zł, inaczej kartki nie podpisze Zamiast ofiary za ślub, wspominał, że przydałby mu się komputer - to w innym wątku - i między innymi dlatego zrezygnowaliśmy ze ślubu u niego). Wyszliśmy. Jedziemy do mojej parafii, a tam mi krowa w kancelarii mówi, że za zapowiedzi to biorą 200 zł, a jak ktoś jest w trudnej sytuacji, to może być 150. Kurwa, to Wrocław, nie Nowy Jork.
    Zadzwoniłam dzisiaj do kurii, bo sobie durnha pomyślałam, że jak w urzędach można złożyć skargę do zwierzchika, to tam też. A w kurii powiedzieli, że o "cenniku" decyduje tylko proboszcz i jak mi się nie podoba, to mogę napisać na niego skarę, którą rozpatrzą w ciągu miesiąca. Ja to kurwa muszę załatwić już!
    I co kurwa zrobić? Jaja im pourywać? Przeginają. Trzeba było iść tylko do USC, albo żyć na "kwit na węgiel". To są moje ostatnie pieprzone wizyty w kościołach. Kiedyś dziecko chyba sama ochrzczę, żeby do tych ździerców nie łazić.
    Sorka, musiałam się wyżalić / wypisać / ....
    bo już kurwa ręce mi opadają.

    Odpowiedzi (32)
    Ostatnia odpowiedź: 2009-08-04, 14:54:27
    Kategoria: Pozostałe
Odpowiedz na pytanie
Zamknij Dodaj odpowiedź
Gość 2009-08-04 o godz. 14:54
0

jestem pod wrazeniem i gratuluje pomyslu :D

Odpowiedz
Gość 2009-08-04 o godz. 05:09
0

Zaraza,
cieszę się, ze się udało.

Na bazie moich ostatnich rewolucji papierkowych chciałabym powiedziec, ze mam wyjątkowe szczęście, bo nikt nie próbuje z nas pieniędzy wydzierać siłą. Mimo, że miałam do odwiedzenia 4 kościoły plus kurię nigdzie nikt nie wymagał od nas płacenia nie wiadmo jakich pieniędzy.
Z przyjemnością wtedy można dać nawet więcej, bo człowiek nie czuje się do niczego zmuszony.
I tak powinno być. Jeśli jest jakiś ksiądz katolicki na tym forum- polecam biżący wątek jako lekturę do przemyśleń ;)

Odpowiedz
agga73 2009-08-04 o godz. 02:55
0

:brawo:

Odpowiedz
Gość 2009-08-03 o godz. 13:44
0

zaraza, czapke z glowy zdejmuje. bardzo ladnie to zalatwilas.

Odpowiedz
Gość 2009-08-03 o godz. 13:29
0

jestem pod wrażeniem, że wam się sprawę tak udało załatwić - brawo :lizak:

Odpowiedz
Reklama
ediee 2009-08-03 o godz. 11:41
0

no i dobrze. Nie chcial papierologii to ma :brawo:

Odpowiedz
Gość 2009-08-03 o godz. 11:26
0

zaraza napisał(a):No i byliśmy.
Najpierw spytałam, czy dobrze pamiętam, że "cena" to 150 zł. A jak ksiądz potwierdził, że tak.... "ale w zasadzie powinno więcej" ... bla bla ... bo o kościół trzeba dbać... bla bla... . I trafiło mnie. Mówię mu, że nie może być więcej i będzie 150, ale słyszałam, że darowiznę na kościół można sobie odliczyć od podatku (nie wiem, czy to prawda - pewnie nie - ale ksiądz chyba też nie wiedział; przecież podatków nie płaci) i czy w związku z tym pokwituje mi na piśmie odbiór "ofiary"? I tu ksiądz zmienił front, stwierdził, że "nie będziemy się bawić w papierologię" i żebyśmy dali ile mamy. I dostał ... 20 zł.
Brawo :brawo: :brawo: :brawo:

Odpowiedz
zaraza 2009-08-03 o godz. 10:59
0

No i byliśmy.
Najpierw spytałam, czy dobrze pamiętam, że "cena" to 150 zł. A jak ksiądz potwierdził, że tak.... "ale w zasadzie powinno więcej" ... bla bla ... bo o kościół trzeba dbać... bla bla... . I trafiło mnie. Mówię mu, że nie może być więcej i będzie 150, ale słyszałam, że darowiznę na kościół można sobie odliczyć od podatku (nie wiem, czy to prawda - pewnie nie - ale ksiądz chyba też nie wiedział; przecież podatków nie płaci) i czy w związku z tym pokwituje mi na piśmie odbiór "ofiary"? I tu ksiądz zmienił front, stwierdził, że "nie będziemy się bawić w papierologię" i żebyśmy dali ile mamy. I dostał ... 20 zł.
Po 17 lipca odbieramy papierek i to będzie moja (nasza) ostatnia wizyta w tym kościele; nawet gdybym miała jeździć na drugi koniec miasta do innego.

Odpowiedz
ediee 2009-08-03 o godz. 03:56
0

mnie takie stawianie sprawy przeraaaaża wprost i oburza :awantura:

Co za przytyki do kapeli
Moze jeszcze wyliczyć szybko cenę sukienki, garniuru i obrączek, wziąć pod uwagę model samochodu ślubnego, kwiatów itp. a nastepnie % z tego wyciagnąć jakiś i xiedzu dać na zapowiedzi
Co to numery Ale co nie dacie, to i ślubu nie będzie :Hangman:
Ja bardzo się cieszę, ze u Nas jest normalnie jakoś i przyjemnie.

Muszka zapraszam do Żar :D

Odpowiedz
Gość 2009-08-03 o godz. 03:37
0

ediee napisał(a):Wziął dwie stówki( po moich usilnych naleganiach), a resztę kazał zabrać" bo się obrazi".

To ja się przeprowadzam, też chcę takiego księdza Nasz jest pazerny jak... (nie wiem do kogo porównać, żeby nie obrazić tego drugiego, nie księdza ;) ). Przykład kolejny: potrafi powiedzieć: na orkiestrę daliście tyle, to dla mnie też tyle. I jak tu wierzyć w powołanie i "stan kapłański"?

Odpowiedz
Reklama
ediee 2009-08-02 o godz. 15:51
0

ło żesz
nie wyobrażam sobie takiej sytuacji, a jestem w kościelnym temacie.Właśnie dziś byliśmy u proboszcza w mojej parafii zanieść dokumenty z USC i pozałatwiać "resztę kwestii", w tym zapowiedzi. Miałam przy sobie 400 zł.(tak ustalilliśmy z rodzicami i teściami), lecz kiedy chciałam je dać proboszczowi ten powiedział, że nie ma mowy, tyle pieniążków musimy wydać...etc. Później gadał, że jeszcze dużo czasu na to mamy, takie tam i widocznie był zmieszany. Przekonałam go jednak, ze chemy zapłacić i to właśnie teraz póki możemy stawić się we dwójkę. Wziął dwie stówki( po moich usilnych naleganiach), a resztę kazał zabrać" bo się obrazi". Na tym się skończyło. Poza tym powiedział,że On sam załatwi sprawę z organistą czyli nie muszę już z tym finansów omawiać. TAK WŁAŚNIE BYĆ POWINNO

Dodam jeszcze, że to dusza-człowiek, który swoją skromnością i przyjaznym stosunkiem do wszystkich ludzi często przywraca mi wiarę w "stan kapłański"
Zobaczymy jeszcze co będzie z zapowiedziami w parafii mojego Ł., ale chyba nie będziemy musieli sponsorować witraży??

Odpowiedz
Gość 2009-08-02 o godz. 15:29
0

Skąd ja to znam
Moja koleżanka poszła do księdza zarezerwować termin na slub( jej ojciec był dyrektorem kopalni a teraz pełni ważna funkcję w naszym mieście więc wszyscy wiedzą,że biedni nie są)Ksiądz przegiął pałę na całego
Powiedział,że jeśli chca sami sobie zarezerwować godzine ślubu to może zasponsoruja witraz w kosciele

Odpowiedz
Gość 2009-08-01 o godz. 17:13
0

Zarazo wspolczuje Wam :( :usciski: My trafilismy bardzo dobrze, bo zapowiedzi w mojej parafii byly gratis, zapowiedzi w prafii meza - co laska czyli 20 zl, a za slub zaplacilismy 300 zl (mialo byc nawet mniej, ale sami chcielismy wspomoc parafie, ktora opuszczam). Macie chyba pecha, ze trafiliscie na ksiezy, ktorzy chyba nie powinni nimi byc - bardziej pasuja na skorumpowanych urzednikow

Odpowiedz
Gość 2009-08-01 o godz. 16:52
0

Shiadhal, ja nie mowie o wszystkich parafiach na calym swiecie i w okolicach :D:D:D ja mowie o parafii w mojej dziurze, jedynym rzymsko-katolickim kosciele w okolicy. msza i owszem w srode o 17.00. to jest moj element ;) :D

Odpowiedz
Gość 2009-08-01 o godz. 15:52
0

K2, ale ja tylko o tym jednym elemencie pisze...

tak ogolnie w ostatnia niedziele odczulam, ze nie jest za rozowo - dojechalismy do hotelu w nocy sobota/niedziela, to i w niedziele rano zajelam sie najpierw odespaniem, a nie lataniem z wywieszonym jezykiem w poszukiwaniu Mszy... no bo kurka Stuttgart duze miasto, wydawalo mi sie, ze cos znajde.

a tu: okazalo sie, ze dostep do netu bedziemy miec od poniedzialku - wiec pozostaje szukanie w terenie. okazalo sie, ze ostatnia Msza w pobliskim kosciele byla o 11 (wtedy to ja sie przeciagalam... od kiedy jestem w ciazy, straszliwy ze mnie spioch...).

no to dobra - obiadek i hajda do centrum - a tam na katedrze urocza porzadna rozpiska z ktorej wynikalo niezbicie, ze ostatnia Msza byla o 12:30... faaaaajnie... i w ten oto sposob po raz 1szy od dlugiego dosc czasu nie bylam w niedziele w kosciele.

ale w Wwce to bym sie z radoscia do innej parafii zapisala... do swojej chodze jakos tak raz na 3-4 miesiace za kazdym razem przekonujac sie, ze to blad... mam nadzieje, ze nie beda robili problemow z licencja na chrzest w innej parafii... chociaz proboszcz podejrzanie 'organizatorskie' wrazenie robi. ale nic to - najwyzej przetrenuje w praktyce jak to wyglada ze skargami do Kurii ;)

Odpowiedz
Gość 2009-08-01 o godz. 15:22
0

parafie zagranica.... ... mszy w niedziele nie ma, bo miasto za male... suuuuuuuper jest. 8)

Odpowiedz
Gość 2009-08-01 o godz. 05:31
0

to jak juz obrona polskich ksiezy (tych porzadnych) poszla, to ja cichutko dodam, ze marze o sytuacji, ktora przynajmniej gdzieniegdzie za granica jest - wybieralnosc parafii - tzn trzeba samemu isc i sie zapisac tam gdzie komu pasuje, a nie tam gdzie mial szczescie badz pecha mieszkac... ale to raczej nierealne tutaj i w sumie rozumiem argumenty przeciw...

Odpowiedz
zaraza 2009-08-01 o godz. 03:55
0

Nie chodzi mi o to, żeby nie dawać ofiary, tylko o to, żeby jej wysokość zależała od woli tego, kto ją daje. Opłaty w urzędzie są, ale w znaczkach skarbowych, zaksięgowane i nikt ich (i to bez płacenia jakichkolwiek podatków) nie zgarnia sobie do kieszeni. Ksiądz w parafii mojego przyszłego męża wyraźnie powiedział, że jak niezapłacimy mu takiej kwoty jaką sobie zażyczył, to nie podbije nam świstka i nie dostaniemy ślubu kościelnego. On ma poprost tą pazerność chyba we krwi. Od początku grudnia do świąt wielkanocnych chodził po domach (on,albo starsze parafianki w jego imieniu) sześć razy. Dosłownie. Więc chyba niezła częstotliwość. Za każdym razem zbiera pieniądze na coś. Nie prosi o datki, tylkomówi, że : ... zapłacił za mikrofony w kściele i trzeba mu zwrócić kilka tysięcy, że to trzeba wymienić, to odnowić (kościółek ma może 15 lat), itd. .... Nie zbiera "co łaska" tylko mówi wprost, że zbiera np. po 50, czy po 100 zł, i bezczelnie dodaje, że jak ktoś dzisiaj nie ma, to żeby pamiętał, żeby mu donieść. Po trzech wizytach, przestałam go / je wpuszczać do domu. Przede wszystkim dlatego zrezygnowaliśmy z brania ślubu u niego w kościele, choć będzie to nasz kościół parafialny.
I o pazerność i bezczelność tego konkretnego księdza mi chodzi, nie o "chęć" złożenia ofiary.
Z zapowiedziami idziemy jutro, i bije się, że jak zacznę z nim rozmawiać, to eksploduję na miejscu.

Odpowiedz
agga73 2009-08-01 o godz. 02:44
0

no mysmy tez na zlych nie trafili :)

nikt nie okreslal zadnych cen, za zapowiedzi dalismy 20pln, a nie musielismy. za slub 200pln, do tego organistka 100pln i siostra od kwiatow 100pln (kwiaty wlasne). organistka miala cennik, siostra sie krygowala (moze dlatego, ze za plecami stal proboszcz).

jedyny malutki zgrzyt, to to ze proboszcz wylecial za mna po rozmowie z siostra, kiedy jej dostarczylismy kwiaty i pytal, czy mysmy juz aby na pewno za slub zaplacili...

Odpowiedz
Gość 2009-08-01 o godz. 01:04
0

K2 napisał(a):aha i w zastepstwie Shiadhal, chcialam powiedziec, ze nie wszystkie parafie sa takei i nie wszyscy ksieza w Polsce sa tacy. jako, ze Shiadhal mocno lubie, to jej wierze, moze kiedys nawet na taka parafie czy takiego ksiedza sama sie natkne.
tez w zastepstwie powiem ze nie wszyscy sa zli - sama testowalam

(za slub dalam 50! zł za kwiaty w kosciele 50! zł i to wszystko - a slubowalam tez w trzecim kosciele - jedne zapowiedzi i akt chrztu zalatwilismy listownie a po drugie poszlam - nic nie placilismy)

Odpowiedz
Gość 2009-07-31 o godz. 16:56
0

zaraza, wkurzac sie mozesz ile chcesz, ale jakas alternatywe masz? nie.

aha i w zastepstwie Shiadhal, chcialam powiedziec, ze nie wszystkie parafie sa takei i nie wszyscy ksieza w Polsce sa tacy. jako, ze Shiadhal mocno lubie, to jej wierze, moze kiedys nawet na taka parafie czy takiego ksiedza sama sie natkne.

Odpowiedz
Gość 2009-07-31 o godz. 16:21
0

Ja przed moim slubem tez mialam takie przemyslenia. Co do zapowiedzi to w malenkiej parafii mojego męża ksiądz nie naciskał na kase, a kiedy przyjechalam po zaswiadczenie ze zapowiedzi wygloszone, to mialam przy sobie 20 zl i bylo mi tak glupio, ze wzielam z pracy koperte bo nie chcialam mu tego banknotu klasc na stole. A on nic nie powiedzial. A akurat budują kosciol i dom parafialny (niedlugo potem kosciolek splonął, ksiadz mieszka w baraku i jakos nie naciska na kase...). Za to w mojej parafii nie dosc ze za slub od razu zawolali 500 zl za polgodzinną liturgie jak to nazywają to za zapowiedzi kiedy polozylismy 20 czy 30 zl to myslalam ze ksaidz nas wzrokiem zabije, ale celowo nie wzielismy wiecej i jeszcze wyskrobywalismy ta kase z kieszeni :)

Ale potem przeczytalam jakis watek na ten temat gdzie ktos to fajnie wytlumaczyl. My sie wsciekamy, ze za formalnosci musimy tyle placic. Patrzac realnie oni za ta kase musza utrzymac siebie i obsluge parafii. Co prawda nie placą podatków ani nie maja "oficjalnych" cennikow. Na rozne pierdoly okołoslubne wydajemy kupe kasy bez mrugnięcia okiem, a kiedy przychodzi do kosciola afera. Nie bronie bynajmniej podejscia niektorych ksiezy...My nie wydawalismy nie wiadomo jakiej kasy na slub, staralismy sie wszystko zalatwic w miare tanio. Nie bylo strojow za tysiace ani kaskad kwaitow w kosciele, wiec to ze "sciubilismy" na zapowiedzi nie wygladalo ze tylko na tym chcemy zaosszczedzic ;)

A np w USC - za sam papier trzeba zaplacic 80 zl, potem jeszcze za akty urodzenia itp...wiec tez wlasciwie za nic

niestety niektore parafie naprawde maja malo slubow a nie przesadzają, a inne chca sie dorobic za wszelką cenę.

Odpowiedz
Gość 2009-07-31 o godz. 15:49
0

Niestety tak właśnie jest z księżmi u nas. Ja nie mam jeszcze doświadczenia z kasą ale miałam przejścia gdy ustalałam godzinę ślubu. Chcieliśmy jak najwcześniej, zdecydowaliśmy się na 15.00. Ksiądz odpowiedzial, że nie może tak wcześniej, bo jakiś pogrzeb może być i co wtedy? Wtedy spadamy na koniec listy (jego słowa!!!). Pochować nie można wcześniej? Śpieszy się zmarłemu? Byłam w szoku.
Poszliśmy do drugiego w tej samej parafii i ten zapisał bez problemu. Ale z kolei na pytanie, ile trzeba dać odpowiedział z uśmiechem: jak najwięcej! Żartował czy mówił poważnie? Przekonamy się wkrótce, już na początku lipca.

A tak wogóle to jestem za tym, żeby oni też mieli rodziny (a co za tym idzie wydatki jak wszyscy) i rozliczali się z każdej zarobionej złotówki Przestaliby pierdzielić że antykoncepcja to grzech i przekonaliby się, że od pierwszego do pierwszego nie zawsze wystarcza.

Odpowiedz
Gość 2009-07-31 o godz. 08:50
0

Na 10 może 1.

Odpowiedz
Gość 2009-07-31 o godz. 08:06
0

Zaraza :goodman:

To jest wlasnie polski kosciolek. Bylam wielka szcesciara zalatwiajac niemal wszelkie formalnosci poza naszym pieknym KK wersja PL. Za protokol, licencje, spowiedzi, zapowiedzi, cale cyrki nie zaplacilismy zlamanego grosza. Ksiadz spowiadal nas o 22:00 w swoim gabinecie, bo nie mielismy jak inaczej sie umowic. Zawozil nas swoim samochodem do domu. A gdy w podziece, juz po slubie (w Polsce, platnym a jakze, z szopkami typu, ze na kilka dni przed ceremonia uslyszelismy, ze nie bedziemy mogli miec robionych zdjec itp.) podarowalismy mu malenki krzyzyk z bursztynem, to dal nam... flaszke wina!

Ktory polski ksiezulo zrobilby cos takiego?

Odpowiedz
zaraza 2009-07-31 o godz. 06:41
0

dzwoniłam do tej "trzeciej" parafii, w której bierzemy ślub. Powiedzieli mi, że bez WSZYSTKICH zapowiedzi ślubu nam nie udzielą, bo ksiądz się nie zgodzi (formalista sam protokół spisywał 1 godz. i 40 minut). A ten posrany proboszcz w parafii narzeczonego powiedział, że jak nie damy mu 150 zł, to nie da zapowiedzi... i chuj! Chyba mu to kurwa zapłącę w znaczkach skarbowych i zażądam faktury. To jest maleńka parafia, nie ma babki w kancelerii (bo i sama kancelaria jest uksiędza w domu) jest tylko ten jeden ksiądz proboszcz i żadnego innego, więc może sobie wołać ile chce. Jak on nie wypisze papierka, to nikt inny go nam nie da.. Sam ślub, spowiedź można brać w innej parafii, ale zapowiedzi odczytać w innej się nie da. Idę dzisiaj do swojej. Tą larwę w kancelarii u siebie chyba dzisiaj najpierw opierdolę, a dopiero później będę z nią stawkę negocjować.
MAM ICH KURWA PO DZIURKI W NOSIE !

Odpowiedz
Gość 2009-07-31 o godz. 06:38
0

No ty chyba zdziwiona nie jesteś.
Z tym ze my się z nimi nie szczypiemy. Kiedy sie trafia ksiądz z powołania to nie ma sprawy, dam, ale jak po kolędzie przyleciał jeden i zali sie ze mało dajemy na kościoł, to moja mama spytała na jaki samochod teraz zbiera. Bo ostatnio to jezdził Renault.
Krótko po tym potrzebowałam dokumenty do chrztu chrzesniaka i na słowa "co łaska" połozyłam na stół 10 zł. Chyba miałam złe w oczach, bo papier dostałam.
Przykre to, ale w duzej mierze to krwiopijcy i zdziercy. Jak pomyslę, ze mnie to byc może czeka to mnie szlag juz trafia. I USC nabiera realnego kształtu.

Odpowiedz
agga73 2009-07-31 o godz. 06:29
0

gdybym ja natknela sie na takie postawienia sprawy, to... nie wiem co bym zrobila... chyba poszukalabym jakiejs parafii np u dominikanow czy cos gdzie byc moze mozliwe byloby przymkniecie oka na brakujace zaswiadczenia.
rece opadaja... przeciez tak nie mozna!!!

u nas na szczescie nigdzie nie padaly zadne kwoty, na moje zapytania uslyszalam ze kazda ofiara jest mile widziana, a cennika nie ma!
i tak powinno byc!!!

Odpowiedz
Gość 2009-07-31 o godz. 06:27
0

Co do tych trzech parafii to prawda, musisz miec zapowiedzi wszedzie. Ale jak poszlam dawac na zapowiedzi w parafii mojego meza (Wilanow Sw. Anna) - sama bez nigo i jak zobaczyli, ze nazwisko obco brzmiace to mi zaspiewala 200 zl. Na to ja jej odpowiedzialam, ze bardzo mi przykro ale mam tylko 30 - i to jeszcze mialam je wygrzebane ze skarbonki czyli same drobniaki to nic nie powiedziala. Moze sprobuj wlasnie tak powiedziec, ze tylko tyle masz i nie bedziesz miala wiecej. No przeciez slubu Ci nie moga odmowic.

Odpowiedz
Gość 2009-07-31 o godz. 06:25
0

Zaraza-to chyba specyfika Wro i okolic :axe: Moja kuzynka usłyszała,ze jeśli chce brać ślub w innej parafi(notabene była w niej ochrzczona i brała 1 komunię)to ma dać odstepnę-jako dobrowolny datek na kościół-250 zł.

Ale w tych "normalnych" za zapowiedzi biorą 20-40 zł

Odpowiedz
Gość 2009-07-31 o godz. 06:20
0

ja nawet wypis o chrzcie dostałam za darmo
Nie ma czegoś takiego jak cennik, sorry to koścuiół a nie hurtownia rajstop! A co mają powiezdieć Ci co zarabiają np. 600 zł miesięcznie?? :o całą pensje na zapowiedzi, bo komuś się usrało? :o

Odpowiedz
agga73 2009-07-31 o godz. 06:14
0

że co???

w pale mi sie nie miesci...
:cisza: :ghost: :cisza: :axe: :Hangman: :axe:

Odpowiedz
Odpowiedz na pytanie