Siedzicie czasem na czatach ??

tak największa beka jest jak sie umawiam z jakimś zboczeńcem z mojego miasta na seks i nie przychodze w wybrane miejsce a palant czeka

Też tak czasami robie lol

[ Dodano: 2005-04-09, 18:50 ]
z tym cytatem to na odwrót

Swego czasu byłam maniaczką czatów, znałam chyba wszystkich na wp.internauci.pl (teraz w sumie ten czat upadł). Ale brało mnie jak miałam modem, od dwóch lat mam stałe łącze i jakoś mi się nie chce... Jak mi się mocno nudzi to wchodzę gdzieś tam i podszywam się za faceta i nabijam sie z dziewczyn, które mi sie zwierzają z łóżkowych problemów.
I tak największa beka jest jak sie umawiam z jakimś zboczeńcem z mojego miasta na seks i nie przychodze w wybrane miejsce a palant czeka :)

Kiedyś bardzo dużo czasu spedzałam na czaterii. Chodziłam na tzw. zloty i poznałam bardzo dużo (fałszywych) ludzi. Teraz już mi się to znudziło i nie wchodze na czata.

pamietam te czasy kiedy to siedzialam dniami i nocami na IRC'u, wszystkie IRC'party tez byly boskie czatow ogolnie nigdy nie lubilam
No jak bym widziała dosłownie siebie w lustrze.
Dawniej siedziałam teraz juz nie. Dawniej to na IRC-u (na tych kanałach co ja) siedzieli studenci i administratorzy siedzi, a teraz? Tearz to przesiaduje mało nastoletnia gówniarzeria i takie głupoty wygaduje ze az szkoda czytac.

pamietam te czasy kiedy to siedzialam dniami i nocami na IRC'u, wszystkie IRC'party tez byly boskie :D czatow ogolnie nigdy nie lubilam ale byl jeden ktory czesto odwiedzalam-czat kieleckiego radia famy. tam byla klima bo malo osob i wszyscy sie znali :) tam tez poznalam moje kofanie :P34 a to bylo juz 3 lata temu :) teraz to tylo gg i skype :)

Też mam Mozillę, ale żeby siedzieć na czacie zostawiłam sobie Explorela
A zresztą zalecił mi to mój "pan od naprawy" mojego biednego komputerka

POZDRAWIAM!!!!!!

jak nie mam juz explorera tylko firefoxa to nie siedze na czacie bo nie dziala mi hehhehe

na poczatku jaki mialam internet to potrafilam na czacie do 4 rano siedziec ! ale teraz juz wogole niee siedze na czatach :)

MAGDA ZGADZAM SIE Z TOBA ILE RAZY WCHODZILAM TO OD RAZU JAKIES TYPKI O SEXIE NAWET CIE NIE ZNAJA A JUZ O JEDNYM TYLKO JAKIES NAPALENCE TAM SIEDZA ( NIE OBRAZAJAC OCZYWISCIE NIEKOGO MOWIE O TYCH TYPKACH)

w szkole sredniej na informatyce czesto wchodzialysmy z kolezanka ale zeby sie posmiac.

teraz wejde czasem ale te czaty sa beznadziejne.wchodzisz a tu nagle pytanie sex itp. wchodza tam glupki z ktorymi nawet nie mozna pogadac.

Na onecie kiedyś siedziałam, ale i tak bardzo mało. Teraz praktycznie na onet czy wp nie wchodze wogóle. Czasem tylko siedzę na czacie z radia, w ktorym prowadzę audycje. To wszystko. Jakoś lepiej wolę sobie porozmawiać z kimś na GG lub Skype.

Kiedys bardzo lubiłam czyty, teraz nie wchodzę w ogóle. Mam na gadu dość znajmomych, bo dużo osób ma interka z mojej szkoły. Od czata wole fora

ja jedynie na gg nie lubie czatow chcociaz wczesniej zagladalam na rozne czety ale juz mi przeszlo :)

Ja kiedyś byłam uzależniona od czata,a dokładniej czaterii Nie spałam w nocy,do szkoły potrafiłam się spóźnić bo cały czas siedziałam,naszczęście mój chłpak nie tyle zabronił co widziałam że nie lubi jak siedzę na czacie,oduczył mnie siedzenia tam.Teraz ostatnuio weszłam,ale dosłownie po chwili wyszłam bo nic ciekawego nie było Z GG też bardzo żadko korzystam,ale mam włączone praktycznie cały czas,więc jakby się komuś nudziło .......

Kiedyś wchodziłam na czaty, ale teraz wolę rozmawiać przez gg. Mam wystarczająco dużo znajomych i zawsze ktoś jest z kim swobodnie mogę pogadac ;)

ale przyznam się bez bicia,że wchodzę czasem na czata ale z konkurencji...EF lol

Ja pamietam jak mialam kolko komputerowe to zawsze wchodzilam na jakies czaty i gadalam sobie z ludzikami, ale jak pozniej zalozono mi interneta w domu to od razu zainstalowałam sobie gadulca i chyba tylko raz od zalozenia neta weszlam na jakiegos czata..

Ja mam neta już 4 lata i tylko raz siedziałam na chacie. Jakoś mnie to nie kręci, wolę na gadulcu gadać :)

Oczywiście że siedze na czacie to jedyne wyjście inaczej nie moge gadać ze swoja siostrą niestety komórki i telefony kosztują. Siedze na onecie nie to żebym lubiła ten czat , ale tak już jest przyzwyczaiłam się.

mi sie po prostu znudzil czat juz

Na czacie siedzialam x czasu temu teraz to juz tylko gg :) ale pamietam jeszcze czasy IRCa ,wtedy to bylo uzaleznienie :) jak kazda zlotowke odkladalam by moc wybrac sie do kafejki :)

nom chyba kazdy przez to musi przejsc ja tak mialam zaraz na poczatku jak mi neta zalozyli a potem to chyba samo z czasem przechodzi :)

w sumie swojego czasu tez malo co sie nie uzaleznilam hehe
:|

Ja kiedys siedzialam dluuugimi godzinami praktycznie to bylam uzalezniona :D ale teraz to juz tam nie wchodze bo troche narozrabialam i facet mi zabronil :) no w sumie to mi nie zabronil ale postawil warunek albo on albo czat no to wybralam jego, nawet dobrze sie stalo bo sie z tego wyleczylam :)

Jak się nudzę to czasami wchodzę
Ale przyznam, że to wciąga...

Kiedyś rozmawiałam przez czat z żołnierzem z Iraku (miał kamerkę, więc widziałam jego mundur, jego majora , i cały namiot), nawet fajnie mi się z nim rozmawiało , tylko, że chciał się spotkać w Polsce, bo akurat przyjeżdżał na przepustkę, więc musiałam skończyć tą rozmowę

Najczęściej siedzę na Onecie

POZDRAWIAM!!!!!!