• anaika odsłony: 15931

    Ile dzieci planujecie?

    Przepraszam z góry, bo pewnie taki post już był ale po awarii nic nie można znaleźć a mnie to interesuje. Tak więc : jak liczną rodzinę planujecie?

    Odpowiedzi (133)
    Ostatnia odpowiedź: 2013-11-12, 18:07:24
Odpowiedz na pytanie
Zamknij Dodaj odpowiedź
muszeczka 2013-11-12 o godz. 18:07
0

My dwójeczkę chcemy na pewno, a na trzecie się zdecydujemy, jeśli zobaczymy, że finansowo, czasowo i psychicznie dajemy radę ;D

Odpowiedz
muszeczka 2013-11-12 o godz. 18:07
0

My dwójeczkę chcemy na pewno, a na trzecie się zdecydujemy, jeśli zobaczymy, że finansowo, czasowo i psychicznie dajemy radę ;D

Odpowiedz
dorota29 2013-11-12 o godz. 18:07
0

dwoje, maks troje :) ale trojke, jak nam zmieni sie mocno sytuacja materialna. na teraz zdecydowanie dwojka to maks.

Odpowiedz
goniaa84 2013-11-12 o godz. 18:07
0

ja chyba też dwójkę

Odpowiedz
mala_zdw 2013-11-12 o godz. 18:07
0

Ja planuję 2 mieć; ale zobaczymy co życie przyniesie.

Odpowiedz
Reklama
gosiunia 2012-10-16 o godz. 02:03
0

dwójka chyba starczy ;) - sama jestem jedynaczką i wiem jak bardzo brakuje rodzeństwa :)

Odpowiedz
panna_van_gogh 2012-10-07 o godz. 18:48
0

Zdecydowanie trójka ;)

Odpowiedz
fourmi 2012-10-03 o godz. 04:36
0

a qrcze, do tej dyskusji nie doszlismy.. ups :D
coz, zawsze myslalam, ze jesli wogole, to nie jedno. fajnie miec rodzenstwo.
ale na razie niechby chociaz jedno sie udalo...
potem sie bede zastanawiac
a w miedzyczasie spytam Tatusia ;) jak on to widzi

Odpowiedz
Gość 2012-10-02 o godz. 21:03
0

Heh, coś w tych dzieciach jest takiego ;) Ja też jestem przekonana, że będzie i trzecie za jakiś czas. Może nie tak szybko jak Lenka po Matyldzie ale będzie!

Odpowiedz
Jo76 2012-10-02 o godz. 17:56
0

Ja chetnie napierw 2 naraz, a potem sie zobaczy. Maz tez oscyluje kolo 3

Nakrecam sie na blizniaki

Odpowiedz
Reklama
Gość 2012-10-02 o godz. 14:58
0

Alexa napisał(a):Ale to juz jest wersja ostateczna chocby nie wiem co ;)
Nie mów hop ;)

Odpowiedz
margo203 2012-10-02 o godz. 11:54
0

ja zawsze chciałam mieć 3 dzieci,
jak narazie drugie w drodze,
trzecie może za kilka lat....

Odpowiedz
Gość 2012-10-02 o godz. 07:00
0

Mam dwoje i tak zawsze mowilam ze być będzie.
Tylko kiedyś tak mowilam a nawet calkiem niedawno jeszcze :D
Jakby mi ktoś z rok temu powiedzial ze będę chociaż wspominać o trzecim to bym mu tak pokazała :crazy: :D
A teraz jestem wręcz przekonana ze jeszcze jednego dzidziusia miec chcę - a mąż?
Mąż to chce tyle ile ja chcę :DD - mowilam o dwojce miala byc dwojka, zaczęlam o trojce moze być trójka ;)
Ale to juz jest wersja ostateczna chocby nie wiem co ;)

Odpowiedz
Gość 2012-10-02 o godz. 06:00
0

zdecydowanie będą 3 sztuki :)

planujemy zacząc starania za jakieś 2 lata.

Odpowiedz
agawar 2012-09-30 o godz. 13:04
0

Wiem, ze to egoistyczne ale myslimy o jednym, chyba, ze standart zycia sie podniesie to pomyslimy o jeszcze jednym.

Odpowiedz
m. 2012-09-16 o godz. 18:06
0

iwonek napisał(a):ja- 3
mąż- 5 lub więcej

zobaczymy co powie jak już się pierwsze urodzi :D
Mój tata też swego czasu chciał 6. Po dwóch synach zaklinał się, że szlaban na dzieci, więcej nie chce. Moja mama namawiała go chyba z rok, koronnym argumentem było to, że teraz na pewno będzie dziewczynka... dobrze, że im się udało ;)

Odpowiedz
Gość 2012-09-14 o godz. 05:25
0

ja- 3
mąż- 5 lub więcej

zobaczymy co powie jak już się pierwsze urodzi :D

Odpowiedz
Madziiaa 2012-09-14 o godz. 05:23
0

ja 2
maz 4
moze kapromis????

Odpowiedz
kajtula 2012-09-08 o godz. 23:50
0

ja- 2
mąż- 1... hmmm moze 2?? najbardziej boi sie, że mogą być bliźniaki, a to dlatego, że w jego rodzinie jest to już "tradycją" i w każdym pokoleniu bliźnięta prześladują ród :):)

Odpowiedz
m. 2012-08-31 o godz. 05:27
0

fjona napisał(a):ja - 3
mąż - 2
więc jesli będę nadal chciała to 3 to chyba będę musiała "złapać męża na dziecko" ;)
O to u nas podobnie, tyle tylko, że +1.
Ja - 4, mąż - 3. Póki co mam przewagę, bo syna mu się nie udało zrobić, więc ostatnio ratuje się tym, że mamy jeszcze dwie próby lol

Odpowiedz
aneczka1806 2012-08-31 o godz. 05:24
0

aneczka1806 napisał(a):dwoje to na pewno :)
i 1 synus juz jest a drugi bobas na razie nie chce do nas zawitac :-(

Odpowiedz
Netula 2012-08-31 o godz. 04:57
0

ja zawsze chcialam 1. Jak poronilam zamarzylo mi sie 2. Niestety ze wzgledow zdrowotnych bedzie tylko jedna ciaza.. I sie wtedy okaze czy bedzie jedyno dziecko czy blizniaki

Odpowiedz
Madzia:) 2012-08-31 o godz. 04:15
0

koniecznie dwoje, może troje jeden chłopczyk już jest, teraz pora na dziewczynkę:)...a mnie tak w ogóle to marzą się jeszcze bliźnięta ;)

Odpowiedz
WhiteRabbit 2012-08-29 o godz. 18:57
0

Jedno jest i jedno zostanie ;)
Nie mam sił na drugie. A może jestem zbyt wygodna? :P

Odpowiedz
CHATOR 2012-08-29 o godz. 18:50
0

Ja dalej potwierdzam że jedna dziewczynkę bym chciała ....ale sama chcieć to ja mogę........

Odpowiedz
Doosia 2012-08-28 o godz. 22:25
0

ze względów zdrowotnych muszę zmienić "plany"

chciałabym chociaż jedno

Odpowiedz
Madzia K 2012-08-06 o godz. 21:02
0

Minimum 2 :) Ale bardzo chciałabym 3

Odpowiedz
Gość 2012-07-31 o godz. 20:09
0

Ja tam planuję zacząć od dwójki a potem zobaczymy jak pójdzie :D
Dla S. też 2 to minimum

Odpowiedz
Gość 2012-07-31 o godz. 18:33
0

4. W cyklu 2x2 ;)
Czyli 2 w krótkim odstępie, potem trochę przerwy i kolejna dwójka :D
Z tym, że plany zapewne zweryfikuje życie.

Odpowiedz
fjona 2012-07-31 o godz. 18:15
0

ja - 3
mąż - 2
więc jesli będę nadal chciała to 3 to chyba będę musiała "złapać męża na dziecko" ;)

Odpowiedz
madzik44 2012-07-29 o godz. 19:12
0

myślęo 2, a mój mężulo 1 chce mieć, więc na razie to o to jedno się staramy, chyba że od razu dwójka się trafi, to będzie git :D
ale jak sobie myślę o 2 na raz, takich malusich, to jakoś sobie tego nie wyobrażam...

Odpowiedz
Manifik 2012-07-27 o godz. 20:18
0

Minimum dwójkę, choć marzę o trójce, ale stara już jestem i dopiero zaczynamy, tak, że życie zweryfikuje, ale marzyć przecież można :)

Odpowiedz
Urbasia 2012-07-27 o godz. 20:15
0

pierwszą moją decyzją było, że będę miała jedno dziecko, odchowam je, dopieszczę na ostatni guzik, pójdzie do szkoły i wtedy będzie czas na drugie...ale: tyle lat roznicy między dziecmi nie wróży nic dobrego. Moj mąż ma siostrę starszą o 7 lat i co? chciała go zepchnąć ze schodów pewnego pięknego dnia, tak nienawidziła! była zazdrosna o uwagę rodziców, nigdy nie darzyli się sympatią. Dopiero teraz, gdy ona po 30 a on 20 zaczęli być normalnym rodzeństwem
Postanowiliśmy zatem:
Gdy pierwszy dzidziuś ukonczy roczek, staramy się o drugie, tak by różnica między nimi była niewielka. Będą miały w sobie przyjaciela, towarzysza zabaw i bratnią duszę..

ps. chciałabym parkę, jak Bóg da.

Odpowiedz
kasiacleo 2012-07-10 o godz. 17:56
0

ja chciałabym tylko 1, ale to tak na teraz a co będzie później zweryfikuje czas

wiem, że mój mąż chciałby mieć 2 lub 3 dzieci

Odpowiedz
m a r z e n i a 2012-07-10 o godz. 17:52
0

Ja bym chciała chociaż 1 dziewczynkę, jak pierwsza będzie dziewczynka to mogę mieć jeszcze jedno co najwyżej, a jak same chłopaki to do skutku lol

Odpowiedz
fajnamama 2012-07-10 o godz. 17:41
0

mam jedno dziecko( 10 miesięczną Anię) moje kochane szczęście:) chciałabym mieć jeszcze jedno dziecko ale przeraziło mnie ile to wszystko kosztuje, obawiam się że nie będzie mnie stać na kolejne, niestety taka jest polityka prorodzinna w naszym kraju. Policzyłam ile nas kosztowały te wszystkie artykuły dla tu byla reklama , urządzenie pokoju, pieluchy....a to dopiero początek góry lodowej:( Tak w głebi serca chcielibyśmy mieć 3, ale jak się nic nie zmieni ciężko będzie.

Przypominam, ze reklama na Forumi jest platna. A jako , ze za pakiety ceny sa promocyjne milo mi powiadomic pana/pania, ze od kazdej nastepnej reklamy bedziemy pobierac mniejsza oplate.
ewasia

Odpowiedz
Gość 2012-07-07 o godz. 07:09
0

Marzę o 3, ale będe bardzo szczęsliwa, jesli uda nam się choć jedno.

Z reszta, co ma sie nie udać :)

Odpowiedz
Betrisa 2012-06-25 o godz. 21:08
0

dwójeczka, najlepiej druga dziewczynka

Odpowiedz
CHATOR 2012-06-24 o godz. 18:31
0

Ja chciałabym jedno.....córeczke !!!!!!!

Odpowiedz
igamalczyk 2012-06-24 o godz. 17:21
0

Chcielibyśmy trójeczkę, ale jest tak opornie, że jak będzie dwójka to będę skakac do góry

Odpowiedz
elmera 2012-06-24 o godz. 07:57
0

Póki co w realizacja w toku 1 szt. :) Wkrótce efekt końcowy będzie widoczny. Za 2-3 lata pomyślimy o 2 szt. A jak się później 3 "przytrafi" to stwierdzimy, że tak nam było pisane :D

Odpowiedz
ontas 2012-06-22 o godz. 20:31
0

Chociaż 1 naturalnie

Odpowiedz
Casik 2012-06-22 o godz. 02:27
0

Mąż najchętniej drużynę piłkarską lol a na serio jak będzie dwójka to będę szczęśliwa a po cichu chciałabym trójkę ale jak będzie tak jak teraz jest to dwójka będzie szczytem :)

Odpowiedz
Gość 2012-06-22 o godz. 02:24
0

Ja patrząc na moją Lenusię już wiem że za jakieś 2-3 lata zatęsknię za zapachem niemowlaka więc na dzień dzisiejszy mówię 3 .

Odpowiedz
Gość 2012-06-22 o godz. 01:10
0

ja bede happy jak uda nam sie choc jedno wystarac.. ale fajnie byloby miec dwojke.. :)
kiedys marzylam o duzej rodzinie, 4-5 dzieci (Musierowiczej za duzo czytalam :P), ale to jednak nie dla mnie.. ;)

Odpowiedz
labi 2012-06-21 o godz. 21:41
0

my 2.. ale jak tak bedzie szło jak dotychas to nie wiem jak to bedzie

Odpowiedz
okcia81 2012-06-21 o godz. 21:35
0

Narazie mam jedno, tak gdzieś za 7 lat pomyślimy nad drugim 8)

Odpowiedz
poohatka 2012-06-21 o godz. 17:50
0

Ja chciałam przynajmniej 3, Ł. góra 3, więc na razie przyzwyczaiłam się do myśli o 3. Ale na razie jeszcze sie za pierwsze nie zabraliśmy.

Odpowiedz
Doosia 2012-06-21 o godz. 17:03
0

ja chcę 3, a mój P. chce 2
zobaczymy...

Odpowiedz
agnetta 2012-03-04 o godz. 01:42
0

Ja chciałabym na trójce pozostać, a jak jeszcze będzie córa to już w ogóle poczuję spełnienie :)

Odpowiedz
Ma_jolie 2012-03-02 o godz. 20:56
0

Kasia_S napisał(a):Ma_jolie napisał(a):
wygląda to jakby to była skrajna ostateczność tylko dlatego że nie możesz mieć swoich dzieci.
Ale Ma_jolie, własnie taka motywacja jest ok dla ośrodków!
I ogromna większość osób zgłaszających się ma własnie taką: nie mogą mieć własnych dzieci a chcą stworzyć rodzinę więc chcą adoptować.
Własnie owe "litowanie się nas dzieciaczkiem z dd" nie za bardzo jest własciwe, bo charytatywnie to można pomóc w inny sposób a nie adoptować. Adopcja jest sposobem na stworzenie rodziny i dziecko adoptowane ma byc normnalnym członkiem rodziny a nie biedaczkiem nad którym się litujemy.
Ja rozumiem ZalEwke i ciesze się, ze nie robi z adopcji czegos niemożliwego tylko traktuje ją naturalnie.
Choc moze zwrot "se" był niefortunny ;)
Wiem, że chodzi o taką postawę,ale może ja żyje w świec ie iluzji czy adiopcja nie powinna być odruchem sercxa, chęcią dania domuy, rodziny, miłości i sczęścia człowieczkowi, którego będzie sie kochać ponad życie i ponad wszystko?? Czy tylko my jesteśmy inni ??

Odpowiedz
Ma_jolie 2012-03-02 o godz. 20:54
0

klarka napisał(a):Ma_jolie napisał(a):
tu nie chodzi o podcinanie skrzydeł ale zwrot to se adoptujemy po pierwsze nie nastraja optymistycznie bo wyglada jakbyś uważała to za błahostkę a pozatym tym, zwrotem nie przejawia w Tobie wielka chęć dokonania tego i nawet teraz jak piszesz to wygląda to jakby to była skrajna ostateczność tylko dlatego że nie możesz mieć swoich dzieci. My z mężem chcemy adoptować dziecko niezależnie czy będziemy mieli własne czy też nie. I wybacz ale mnie np drażni takie traktowanie dzieci adoptowanych adoptuje bo nie moge mieć swoich a na dodatek takie podchodzenie jakby było to strzelenie palcami i zwykła pierdółka a bynajmniej takie mam wrażenie jak czytam Twoją wypowiedź.

Przepraszam za off topic
Poniekąd się zgadzam i podobne odczucia miałam w pierwszej chwili, ale też myślę, że wiele osób zgłasza się do ośrodków adopcyjnych, właśnie dlatego, że nie ma własnych dzieci, bo to jest pierwotna przesłanka, chyba zgodzisz się ze mną, że par które chcą adoptować dziecko, bez względu na to czy będą mieć własne dzieci, czy nie, jest znacznie mniej niż tych które dzieci nie mają i adopcja jest dla nich okazją na stworzenie rodziny, gdzie dzieci po prostu będą. Do adopcji z przesłanką miłości i pomocy się dojrzewa, czasami tydzień, czasami 2 miesiące, a czasami kilka lat. Nie zaryzykowałabym w stosunku do nikogo stwierdzenia, że ktoś adopcję traktuje jako błahostkę, bo to już nie fair, a poza tym Ośrodki wszelkie "błahostki" zniszczą w zarodku, bo procedury to nie obchodzenie się z jajkiem :).
To tyle drogą odbiegania od tematu...
Ale ja nie powiedziałam że ona tzn ZalEwka traktuje adopcję jak błahostkę, ale że zw zwrotów jakich użyła do swojej wczesniejszej wypowiedzi tak można to odczuć, chodzi tu o słowo "se"

Odpowiedz
Gość 2012-03-02 o godz. 20:13
0

Ja/my chcielibyśmy mieć 2-3 :D Dwoje teraz, a trzecie... może kiedyś 8)

Odpowiedz
Kasia_S 2012-03-02 o godz. 17:50
0

Ma_jolie napisał(a):
wygląda to jakby to była skrajna ostateczność tylko dlatego że nie możesz mieć swoich dzieci.
Ale Ma_jolie, własnie taka motywacja jest ok dla ośrodków!
I ogromna większość osób zgłaszających się ma własnie taką: nie mogą mieć własnych dzieci a chcą stworzyć rodzinę więc chcą adoptować.
Własnie owe "litowanie się nas dzieciaczkiem z dd" nie za bardzo jest własciwe, bo charytatywnie to można pomóc w inny sposób a nie adoptować. Adopcja jest sposobem na stworzenie rodziny i dziecko adoptowane ma byc normnalnym członkiem rodziny a nie biedaczkiem nad którym się litujemy.
Ja rozumiem ZalEwke i ciesze się, ze nie robi z adopcji czegos niemożliwego tylko traktuje ją naturalnie.
Choc moze zwrot "se" był niefortunny ;)

Odpowiedz
klarka 2012-03-02 o godz. 17:43
0

Ma_jolie napisał(a):
tu nie chodzi o podcinanie skrzydeł ale zwrot to se adoptujemy po pierwsze nie nastraja optymistycznie bo wyglada jakbyś uważała to za błahostkę a pozatym tym, zwrotem nie przejawia w Tobie wielka chęć dokonania tego i nawet teraz jak piszesz to wygląda to jakby to była skrajna ostateczność tylko dlatego że nie możesz mieć swoich dzieci. My z mężem chcemy adoptować dziecko niezależnie czy będziemy mieli własne czy też nie. I wybacz ale mnie np drażni takie traktowanie dzieci adoptowanych adoptuje bo nie moge mieć swoich a na dodatek takie podchodzenie jakby było to strzelenie palcami i zwykła pierdółka a bynajmniej takie mam wrażenie jak czytam Twoją wypowiedź.

Przepraszam za off topic
Poniekąd się zgadzam i podobne odczucia miałam w pierwszej chwili, ale też myślę, że wiele osób zgłasza się do ośrodków adopcyjnych, właśnie dlatego, że nie ma własnych dzieci, bo to jest pierwotna przesłanka, chyba zgodzisz się ze mną, że par które chcą adoptować dziecko, bez względu na to czy będą mieć własne dzieci, czy nie, jest znacznie mniej niż tych które dzieci nie mają i adopcja jest dla nich okazją na stworzenie rodziny, gdzie dzieci po prostu będą. Do adopcji z przesłanką miłości i pomocy się dojrzewa, czasami tydzień, czasami 2 miesiące, a czasami kilka lat. Nie zaryzykowałabym w stosunku do nikogo stwierdzenia, że ktoś adopcję traktuje jako błahostkę, bo to już nie fair, a poza tym Ośrodki wszelkie "błahostki" zniszczą w zarodku, bo procedury to nie obchodzenie się z jajkiem :).
To tyle drogą odbiegania od tematu...

Odpowiedz
Gość 2012-03-02 o godz. 17:27
0

Alma_ napisał(a):naturella napisał(a):Nam by jedno dziecko w zupełności wystarczyło... o dwójce na razie w ogóle nie myślę.
Śmiesznie to brzmi, kiedy obok taki śliczny avatar ;)

My planujemy między 0 a 1 ;)
A bo to stare plany były lol pamiętam jak Nat zapierała się jak żaba błota, że tylko jedno dziecko ;) A teraz piękna Ola rośnie.

Odpowiedz
Ma_jolie 2012-03-02 o godz. 16:48
0

ZalEwka napisał(a):Ma_jolie napisała:
agni napisał:
ZalEwka napisał:
to se adoptujemy .

myślisz, ze "se adoptować" to tak łatwo????

Miałam o to samo spytać ale nie chciałam sobie psuc atmosfery świątecznej, w której i tak zagościł dół.

My z mężem dowiadywaliśmy się jak wygląda proces adopcyjny i jasne nie jest niemożliwy, ale trzeba spełnic wiele wymagań i na dodatek przejść wiele testów i jest to naprawde długa droga..... Obyś nigdy nie musiała sie o tym przekonać ZalEwka
Ależ oczywiście zdaję sobie sprawę że to nie jest łatwa droga, tylko
dlaczego mam się dołować tym że to nie łatwe i na pewno się nie uda. Z takim podejściem to nawet nie będę próbować. A tak wogóle mam nadzieję że jednak nie będę musiała, choć od 2 lat nie udaje mi się zaciążyć i to właśnie z tego powodu często mam doła.
Przepraszam trochę się zdenerwowałam ale zawsze reaguję nerwowo jak ktoś podcina skrzydła moim marzeniom.
Ja z załozenia do każdego wyzwania podchodze z dobrym nastawieniem i wierzcie mi .... większości przypadków to działa.
tu nie chodzi o podcinanie skrzydeł ale zwrot to se adoptujemy po pierwsze nie nastraja optymistycznie bo wyglada jakbyś uważała to za błahostkę a pozatym tym, zwrotem nie przejawia w Tobie wielka chęć dokonania tego i nawet teraz jak piszesz to wygląda to jakby to była skrajna ostateczność tylko dlatego że nie możesz mieć swoich dzieci. My z mężem chcemy adoptować dziecko niezależnie czy będziemy mieli własne czy też nie. I wybacz ale mnie np drażni takie traktowanie dzieci adoptowanych adoptuje bo nie moge mieć swoich a na dodatek takie podchodzenie jakby było to strzelenie palcami i zwykła pierdółka a bynajmniej takie mam wrażenie jak czytam Twoją wypowiedź.

Przepraszam za off topic

Odpowiedz
ZalEwka 2012-03-01 o godz. 23:09
0

Ma_jolie napisała:
agni napisał:
ZalEwka napisał:
to se adoptujemy .

myślisz, ze "se adoptować" to tak łatwo????

Miałam o to samo spytać ale nie chciałam sobie psuc atmosfery świątecznej, w której i tak zagościł dół.

My z mężem dowiadywaliśmy się jak wygląda proces adopcyjny i jasne nie jest niemożliwy, ale trzeba spełnic wiele wymagań i na dodatek przejść wiele testów i jest to naprawde długa droga..... Obyś nigdy nie musiała sie o tym przekonać ZalEwka
Ależ oczywiście zdaję sobie sprawę że to nie jest łatwa droga, tylko
dlaczego mam się dołować tym że to nie łatwe i na pewno się nie uda. Z takim podejściem to nawet nie będę próbować. A tak wogóle mam nadzieję że jednak nie będę musiała, choć od 2 lat nie udaje mi się zaciążyć i to właśnie z tego powodu często mam doła.
Przepraszam trochę się zdenerwowałam ale zawsze reaguję nerwowo jak ktoś podcina skrzydła moim marzeniom.
Ja z załozenia do każdego wyzwania podchodze z dobrym nastawieniem i wierzcie mi .... większości przypadków to działa.

Odpowiedz
klarka 2012-03-01 o godz. 21:51
0

czekam z utęsknieniem na to 1 , 2 była planowana, 3 to marzenie, niestety chyba z wiekiem się nie wyrobię na trzecie, jak tak dalej pójdzie ;) (jeżeli w ogóle pójdzie...)

Odpowiedz
Gość 2012-03-01 o godz. 21:04
0

3 choć na razie pierwsze "nie chce się" pojawić

Odpowiedz
Bromba 2012-03-01 o godz. 19:19
0

w obecnej sytuacji jedno dziecko ( jeśli tylko zechce się pojawić) będzie spełnieniem moich marzeń. docelowo chcielibyśmy dwójkę.

Odpowiedz
Ma_jolie 2012-03-01 o godz. 18:36
0

agni napisał(a):ZalEwka napisał(a):to se adoptujemy :) .
myślisz, ze "se adoptować" to tak łatwo????
Miałam o to samo spytać ale nie chciałam sobie psuc atmosfery świątecznej, w której i tak zagościł dół.

My z mężem dowiadywaliśmy się jak wygląda proces adopcyjny i jasne nie jest niemożliwy, ale trzeba spełnic wiele wymagań i na dodatek przejść wiele testów i jest to naprawde długa droga..... Obyś nigdy nie musiała sie o tym przekonać ZalEwka

Odpowiedz
Gość 2012-03-01 o godz. 18:33
0

Atir napisał(a):Zuz napisał(a):W obecnej chwili choć jedno.
Ale tak naprawdę nie mniej niż dwójkę (trójka byłaby optymalna :D).
To ja identycznie.
To Nasz ideał. Byle były zdrowe!
Ale jak narazie mamy problemy z zajściem i nie wiemy jak to się skończy.

Odpowiedz
ZalEwka 2012-03-01 o godz. 18:27
0

Domyślam sie że nie łatwo, ale nie jest to niemozliwe. Zresztą nie wyobrażam sobie życia bez dzieci a jęsli nie uda się mieć własnych to tylko taka mozliwość wchodzi w grę.

Odpowiedz
Gość 2012-03-01 o godz. 18:24
0

ZalEwka napisał(a):to se adoptujemy :) .
myślisz, ze "se adoptować" to tak łatwo????

Odpowiedz
Gość 2012-03-01 o godz. 18:19
0

Mnie marzy się dwoje dzieci. Ale jak będzie chociaż jedno, to już będzie dobrze

Odpowiedz
ZalEwka 2012-03-01 o godz. 16:33
0

Dwójka na pewno, trzecie zostawiamy na ewentualną wpadkę. Jak się nie uda nawet ta dwójka to se adoptujemy :) Na razie robimy sami :) Auto kombi już jest, mieszkanie za parę m-cy do wprowadzenia :) pomieścimy się.

Odpowiedz
Moniqueee 2012-03-01 o godz. 06:28
0

Mi się marzy 3, Narzeczonemu - 2 8) Ciekawe czy dalej tak będziemy uważać jak już jedno będzie na świecie lol

Odpowiedz
Gość 2012-03-01 o godz. 05:37
0

my nie wykluczamy drugiego 8) , ale to będzie chyba, niestety, uzależnione od czynników ekonomicznych

Odpowiedz
Gość 2012-03-01 o godz. 05:25
0

Zuz napisał(a):W obecnej chwili choć jedno.
Ale tak naprawdę nie mniej niż dwójkę (trójka byłaby optymalna :D).
To ja identycznie.

Odpowiedz
Gość 2012-03-01 o godz. 04:22
0

W obecnej chwili choć jedno.
Ale tak naprawdę nie mniej niż dwójkę (trójka byłaby optymalna :D).

Odpowiedz
Iwonia 2012-03-01 o godz. 02:33
0

Ja mam nadzieję że przytrafi mi się to szczęście i że chociaz jednego się kiedyś doczekam o więcej nie prosze, nie jestem tak wymagająca:)

Odpowiedz
Gość 2012-02-29 o godz. 15:49
0

mako.mako napisał(a):Ja chciałabym 1 ale mężuś cały czas mówi o dwójce :)


u nas identycznie ;)

Odpowiedz
mako.mako 2012-02-29 o godz. 04:30
0

Ja chciałabym 1 ale mężuś cały czas mówi o dwójce :)

Czas pokarze jak nam to wyjdzie....

Odpowiedz
Alma_ 2012-02-28 o godz. 21:29
0

naturella napisał(a):Nam by jedno dziecko w zupełności wystarczyło... o dwójce na razie w ogóle nie myślę.
Śmiesznie to brzmi, kiedy obok taki śliczny avatar ;)

My planujemy między 0 a 1 ;)

Odpowiedz
Gość 2012-02-28 o godz. 20:36
0

Kieeedyś, kieeedyś tam - chciałam mieć trójkę. Teraz - jedno to zbytek łaski. :P Dominik nam wystarczy. lol

Odpowiedz
Ma_jolie 2012-02-28 o godz. 18:36
0

Na razie chcemy choć jedno, ale marzymy o duzej rodzinie

Odpowiedz
Alix 2012-02-27 o godz. 04:01
0

Troje. Chociaż ja to bym chciała 4 a nawet 5... 8)

Odpowiedz
tygrysica 2012-02-27 o godz. 03:12
0

2 na pewno, a 3 jeśli się uda... ;)

Odpowiedz
Nicka 2009-05-15 o godz. 22:02
0

Boziu, zeslij chociaz jedno :prayer:

Odpowiedz
buniuta 2009-05-15 o godz. 21:17
0

My myślimy o 3. Dwa nasze, a trzeci mógłby być adoptuś.....
Zobaczymy, co nam los przyniesie.

Odpowiedz
Gość 2009-05-15 o godz. 05:02
0

Dwójeczka - parka najlepiej, a mezusiwi marza sie blizniaki .

Odpowiedz
Gość 2009-05-15 o godz. 04:03
0

ja planuje - 2
mąż - 3
jestem tylko ciekawa z kim ma zamiar mieć to trzecie :D

Odpowiedz
Gość 2009-05-14 o godz. 16:48
0

Dwoje :) ale czas i mozliwosci pokażą

Odpowiedz
nei 2009-05-13 o godz. 22:57
0

kiedys chcialam "2 - jeczke" ale teraz mysle o "jedynaczce" i to nam wystarczy..... ale co tam - nic pewnego - tylko krowa nie zmienia pogladow ;)

Odpowiedz
Gość 2009-05-13 o godz. 05:06
0

A ja 2 ewentualnie 3. Nie chciałabym tylko, żeby moje dziecko było jedynakiem.

Odpowiedz
Gość 2009-05-12 o godz. 04:15
0

My chcielibysmy trojke... a moze wiecej? :D

Odpowiedz
Gość 2009-05-12 o godz. 01:28
0

Nam by jedno dziecko w zupełności wystarczyło... o dwójce na razie w ogóle nie myślę.

Odpowiedz
Gość 2009-05-12 o godz. 00:36
0

Myslimy o 3, ale jak zycie pozwoli to moze dodamy 1 do gromadki ;)

Odpowiedz
Gość 2009-05-11 o godz. 07:24
0

My chcielibyśmy 2, a jak finanse pozwolą może i 3 :D

Odpowiedz
Lianka 2009-05-11 o godz. 06:55
0

Ja bardzo chcialabym miec trojke i pierwsze najlepiej bliznieta (chlopca i dziewczynke :)), ale bede najszczescliwsza gdy choc raz uda mi sie byc mama, co w moim przypadku moze nie byc takie latwe niestety.

Odpowiedz
rena777 2009-05-08 o godz. 17:39
0

2....my rowniez nie dopuszczamy mysli o 1 dziecku....ale wiadomo, ze to nie zalezy tylko od nas:)

Odpowiedz
Loxia 2009-05-08 o godz. 01:28
0

jak zdazymy to 2 swoich a jak nie zdazymy to bedziemy adoptowac :)

Odpowiedz
m. 2009-05-08 o godz. 01:17
0

My mamy w planach 3, ale po cichu liczę na 4 8)

Odpowiedz
Gość 2009-05-08 o godz. 01:05
0

My chcielibyśmy 3. A co będzie czas pokaże

Odpowiedz
Fiba 2009-01-26 o godz. 21:58
0

Jeśli będziemy mieli dzieci (truuuudna decyzja), to dwójkę.

Nie dopuszczam mysli o jedynaku (jedynaczce)...

Odpowiedz
Gość 2009-01-26 o godz. 21:50
0

Szkoda, że nie ma ankiety, byłoby lepiej widać... Np. jaki procent chce tak jak ja, jedno dziecko...:)

Odpowiedz
nisiula 2009-01-26 o godz. 19:22
0

Min.2 a Max.5-bo niestety przy wiekszej ilosci trzeba by było zrobić prawojazdy na autobus-to są słowa mężusia :)

Odpowiedz
PLUSIK 2009-01-26 o godz. 19:18
0

Ach, gdyby tak udało się mieć parkę.
Na pewno więcej niż jedno!!!!!!

Odpowiedz
mamrocia_bem 2009-01-26 o godz. 18:23
0

CHCIELIBYSMY DWOJE ALE JESLI BEDZIE NAS STAC NA TRÓJKĘ TO BAAAAARDDZZZZOOOO CHĘTNIE

Odpowiedz
Odpowiedz na pytanie