• katrina100 odsłony: 14462

    Co myślicie o otrzęsinach w liceach?

    Co myślicie o otrzęsinach w liceach? Ostatnio coraz więcej o tym się mówi, o brutalności tychże otrzęsin, o znęcaniu się na tzw. "kotach".W mojej szkole były otrzęsiny, mazali nas w jakiś różnych maziach itp. Ale dzisiaj w gazecie wyczytałam, że w którejś szkole doszło do bardzo wręcz brutalnych incydentów.

    Odpowiedzi (24)
    Ostatnia odpowiedź: 2009-11-13, 10:12:49
    Kategoria: Pozostałe
Odpowiedz na pytanie
Zamknij Dodaj odpowiedź
Gość 2009-11-13 o godz. 10:12
0

Dzieffczynka napisał(a):Ser_Cheese napisał(a):dobra, dobra, to bylo trzy lata temu :) to prześlij nam terażniejszą heh... jeszcze sie nie zebralem do konca emocjonalnie, wiec jestem nieogolony i w ogole jakis przygaszony. moze na studniowke jakos wroce do formy, to pstrykne fotki.
znowu mam dola

Odpowiedz
motylekasia 2009-11-13 o godz. 07:01
0

u mnie w szkole tez nic takiego nie bylo dla "kotków" :) zawolalo sie tylko na kotow kici,kici i to wszystko:)

Odpowiedz
Dzieffczynka 2009-11-13 o godz. 06:47
0

Ser_Cheese napisał(a):dobra, dobra, to bylo trzy lata temu :) to prześlij nam terażniejszą

Odpowiedz
Gość 2009-11-13 o godz. 06:03
0

hi,hi chyba jako tapete sobie zrobie :p

Odpowiedz
Gość 2009-11-12 o godz. 10:26
0

dobra, dobra, to bylo trzy lata temu :)

Odpowiedz
Reklama
Gość 2009-11-12 o godz. 06:42
0

sarrin napisał(a):No to tu jest nasz Ser Cheese :)
nie zła fotka lol

Odpowiedz
Gość 2009-11-11 o godz. 06:39
0

o! w tym momencie mialem wlasnie ten plyn, o ktorym wczesniej pisalem :)

Odpowiedz
Agnieszkacool 2009-11-11 o godz. 05:26
0

U mnie w szkole szminkami pisze się na rękach kociak albo coś w tym stylu, ale na tym koniec.

Odpowiedz
Gość 2009-11-11 o godz. 04:56
0

No to tu jest nasz Ser Cheese :)

Odpowiedz
Gość 2009-11-10 o godz. 11:01
0

jasne, ze sie zgadzam, nie mam nic do ukrycia ;)
a sok, przy ktorym prawie wszyscy wymiotywali, nawet mi smakowal i chcialem dokladke ale byly przydzielone porcje ;)

Odpowiedz
Reklama
Gość 2009-11-10 o godz. 03:49
0

w moim LO cale to zajscie bylo nazywane "CHRZTEM KOTOW"
kazda klasa trzecia miala swoja podopiesczna klase kotow, ktorej robila chrzest. bylo to planowane, ustalano date, obecni przy chrzcie byli wychowawcy klas.

[ Dodano: 22-01-2005, 15:01 ]
sami pozniej tez robilismy chrzest. tak sie zlozylo ze byla to kalsa Ser Cheese'a ktorego tu wszystkie na pewno znacie. jesli Adaś sie zgodzi to zamieszcze i jego zdjecie podczas chrztu :D

Odpowiedz
Dzieffczynka 2009-11-05 o godz. 11:16
0

a ja się ładnie uśmiechałam i poznałam starszych kolegów którzy mnie obronili przed zazdrosnymi strszymi "koleżankami"

Odpowiedz
gosiunia2004 2009-11-03 o godz. 10:12
0

ja w sumie znalam mnostwo osob ze straszych klas
ja tez mialam starszych kolegow hi hi

Odpowiedz
panna_nikt 2009-11-03 o godz. 05:46
0

Ja w przyszłym roku szkolnym idę do liceum i mam nadzieję, że nie zrobią mi tam nieczego głupiego :) .

Odpowiedz
madziarka84 2009-11-03 o godz. 05:12
0

u mnie nawet nie bylo jakiegos specjalnego kocenia tylko slychaac bylo kici kici ;] ja w sumie znalam mnostwo osob ze straszych klas bo duzo osob z podstawowki i osiedla chodzilo do mojego liceum wiec problemu nie bylo natomiast jak juz bylam w 4 klasie i przyszly najmlodsze to ludzie z klas 3 zaczeli kocic tych z 1 i tak naprawde po chamsku ( a ze sporo wsrod tych koconych to byli rowni ludzie ) to z kolezanka wzielysmy markera i podeszlysmy do takeigo jednego z 3 klasy ( co kocil ) i powiedzialysmy mu :wiesz co, my wlasciwie tez Cie nie kocilysmy: i napisalysmy mu na twarzy KOT ;] to byla czysta zemsta hehe ( a koles nei wiedzial co robic bo chcial pokazac przed mlodszymi co to nie on ;] ) mial nauczke !!!

Odpowiedz
Dzieffczynka 2009-11-03 o godz. 04:25
0

U mnie nic nie było ale słyszałam kiedyś jak kawasem lali "kotki".U nas w szkole "kotki" to akurat same się okaleczają strojem i maijażem więc nie musimy ich dobijać lol

Odpowiedz
Karola0885 2009-11-02 o godz. 13:15
0

Akszeinga napisał(a):U mnie to się nazywało "Dzień Kota" wspominam to jako miła zabawę :P5 .
U mnie tak samo. Myśle że odbija dzieciakom wtedy gdy jest to zabronione. Bo gdyby otrzęsiny odbywały się oficjalnie często w obecności nauczyciela wtedy nie byłyby brutalne ani poniżające lecz stałyby się dobrą zabawą.

Odpowiedz
Akszeinga 2009-11-02 o godz. 10:08
0

U mnie to się nazywało "Dzień Kota" wspominam to jako miła zabawę :P5 .

Odpowiedz
_cZaRnA_ 2009-11-02 o godz. 09:58
0

Ja jak chodzilam do liceum, to pewnego razu nam powiedziano, że mają być otrzęsiny i najlepsze w tym wszystkim było to, że okazało się, że cała klasa w tym dniu nie przyszła a muszę dodać, że się na to wogóle nie umawialiśmy. Ale na drugi dzień okazało się, że żadnych otrzęsin nie było. A później już nikt nigdy o tym nie wspominał.

Odpowiedz
_Kasieńka_ 2009-11-02 o godz. 05:26
0

Takie już życie pierwszoklasisty lol Ja naszczęście nie byłam kocona.
Trzeba jakoś troche postraszyć kotki. Oczywiście bez przesady. Co do tych brutalnych otrzęsin... to też wina dyrekcji... powinna bardziej interesować się pierwszakami i tym jak zostaną przyjęci przez starszych kolegów i koleżanki

Odpowiedz
Miszka 2009-11-02 o godz. 05:23
0

u mnie w liceum tez nic nie bylo, zadnych otrzesin...

a teraz niektorym strasznie odbija, widac to w szkole czy tez na ulicy

Odpowiedz
katrina100 2009-11-02 o godz. 05:21
0

a to odsylam do artykulu na temat otrzesin w szkolach w dzisiejszym super ekspresie to bedziecie mogly sie przekonac jak niektorym mlodym odbija, w wyniku czego znecaja sie nad "kotami"

Odpowiedz
Gość 2009-11-02 o godz. 04:59
0

Sama razem z samorządem orgaznizujemy Otrzęsiny klas 1:)... Naprawde bardzo sympatyczne imprezy. Większość "kotków" boi sie ich, ida na sale jak na skazanie, a pózniej same się dziwa ze tak fajnie się bawili:)

Moje też wspominam mile :P5

Odpowiedz
Gość 2009-11-02 o godz. 04:56
0

ja tam zadnych otrzesin nie mialam.
natomiast sama takie organizowalam ale zostaly one dla pierwszakow jako mile wspomnienie. wszyscy dobrze sie bawili

Odpowiedz
Odpowiedz na pytanie