• Krooliczek odsłony: 5649

    Krawcowa Imielin

    Piszę ten post ponieważ ta pani jest naprawdę niepoważna.
    11 marca, po wcześniejszej rozmowie telefonicznejz pania Agnieszką, zrobiłyśmy sobie z moją mamą i 2 siostrami wycieczkę do Imielina. Jak zreszta pisałam we wcześniejszych postach byłam bardzo zadowolona. Umówiłyśmy się na przymiarkę na 22 marca. Tego dnia pani zadzwoniła do nas rano i powiedziała, że niestety nie ma materiałów i przełożyła naszą przymiarkę na 25 marca.
    Gdy przyjechałyśmy pani nie miała nawet w zakładzie tego, co miała nam uszyć. Czekałyśmy około godziny zanim ktoś jej to dostarczył. Mojej sukienki niestety nie było, bo nie ma materiału :/. Pani wzięła moją miarę na jakimś innym materiale.
    Umówiłyśmy się na odbiór na 8 kwietnia (jutro). Niestety moje plany uległy zmianie i w zeszłym tygodniu telefonicznie przełozyłam nasz odbiór na dzisiaj na 14, pani bez żadnych problemów umówiła się ze mną na 14.
    Nauczona wczesniejszą sytuacją dzwoniłam wczoraj do pani z pytaniem czy wszystko gra, pani powiedziała, że nie wie czy zdąrzy z tym zamówieniem dla moich sióstr, ale najwyżej z nimi umówi się na inny termin. Powiedziała, że jeśli nie zdąrzy to zadzwoni o 19 i mi powie.

    Odpowiedzi (11)
    Ostatnia odpowiedź: 2010-04-20, 05:27:10
    Kategoria: Ślub
Odpowiedz na pytanie
Zamknij Dodaj odpowiedź
Gość 2010-04-20 o godz. 05:27
0

Dziękuję ciri:przeczytałam na ostatnią minutkę wychodząc z pracy i trochę spokojniejsza byłam przed sobotą.
W sobotę pojechałam zze szwagierką, żeby mnie wspierała.
Było całkiem sympatycznie: zostałyśmy zarzucone katalogami, ale ponieważ ja już miałam co nieco wydrukowane, a w katalogach nic tego nie przypominało, więc krawcowa posłuchała, popatrzyła : połączyła dół z jednej, górę z innej i z opisu i naszkicowała, od razu wyjaśniła jak najlepiej ja uszyć, jak można w ogóle, jakie są wady i zalety takiego czy innego skrojenia.
Próbki materiałów na szczęście też miała i nawet takie jak ściągnęłam ze strony hurtowni w Sosnowcu: jednak w rzeczywistości wyglądały troszkę inaczej.
Tu również doradzała, jakie pasuja do tego kroju, jak się będą układać, jakie są ceny itd., potem pomiary i w kwietniu 1-sza przymiarka.
Pierwsze wrażenia bardzo ok, a co dalej to się okaże, bo oczywiście boję się że np. materiał zły wybrałam, albo krój nie taki... ale Pani nie wygląda na aż tak niepoważną jak już myślałam po przeczytaniu tego tematu.
Pozdrawiam

Odpowiedz
ciri_77 2010-04-18 o godz. 06:27
0

Moja koleżanka z biurka obok była bardzo zadowolona, tez zamierzam szyc tam sukienkę. może niech wypowiedzą sie inne dziewczyny?

Odpowiedz
Gość 2010-04-17 o godz. 05:34
0

Oj pogrzebałam trochę i trafiłam na ten wątek, szukając zupełnie czego innego i bojęęęęęęęęę się : jutro jadę właśnie do Imielina!!
Rozmawiałam z Panią tylko przez telefon i wydawała się miła, niby poleciła mi ją koleżanka, ale za jej radą podałam krawcowej wcześniejszy niż rzeczywisty termin ślubu, żeby do ostatniej min się nie denerwować!! Ale czy sa tu jakieś forumowiczki, które coś więcej o tej krawcowej słyszały lub same miały z nią doczynienia???
Czy rzeczywiście ryzykuję szyjąc u niej??
Zależy mi na opiniach dotyczących też samego wykonania sukni tzw. odszycia czy też jest to fuszerka w przypadku tej Pani????
Szyję dość skromną suknię i wszelkie niedociągnięcia mogą zepsuć cały efekt!!!!
Błagam powiedzcie czy coś o niej wiecie!!!
Czy zawsze ma problem z materiałami?? Zależy mi szczególnie na ładnym materiale, a tu czytam, że nic miała!!

Odpowiedz
Gość 2009-05-22 o godz. 10:48
0

Ciesze sie,ze ci sie udalo kupic ,z twojego opisu wnioskuje,ze musi to byc bardzo ladny komplecik-szkoda,ze nie masz zdjec :(

Odpowiedz
Krooliczek 2009-05-22 o godz. 10:37
0

Mysza myslę, że z Twoją suknią będzie wszystko ok. Nie martw się na zapas.
Jeśli chodzi o mnie to właśnie dzisiaj sobie kupiłam taki kremowy komplecik - spodnie z kantem z tego samego materiału koszulka na ramiaczkach, a do tego, taka przedłużana marynarka w chińskim stylu z rozszerzanymi rekawami z materiału w tym samym kolorze tylko we wzorki. Moja siostra nazwała to Neo :)).
Pozdrawiam i mam nadzieję, że nikogo nie spotkają takie "przyjemności" jak mnie

Odpowiedz
Reklama
Gość 2009-05-21 o godz. 11:47
0

Ja juz moje zdziwienie wyrazilam na slaskiem :o :o :o az sie boje jechac w piatek na przymiarke...a nich tylko zrobi mi taki numer...powiem jej co sadze!! A jesli moj Ł. dostanie wolne i ze mna pojedzie a cos takiego zrobi jak tobie krooliczku ,to juz nie bede chciala byc w jej skorze!

Odpowiedz
kasik_cz 2009-05-21 o godz. 11:34
0

brak mi słów Bezczelna baba

Odpowiedz
Gość 2009-05-21 o godz. 11:13
0

rany :o
bardzo Ci wspołczuje :(

Odpowiedz
Krooliczek 2009-05-21 o godz. 10:41
0

Ta sama.
Dzisiaj byłam w Imielinie i przekazała mi pieniądze - zaliczkę, przez szyjącą dla niej krawcową
Cóż załatwiła mnie na cacy

Odpowiedz
kasik_cz 2009-05-21 o godz. 06:07
0

:o :o :o
to ta sama pani, która szyje suknię dla Violap i Myszy??
Dobrze wiedzieć jak to z nią jest. Sama chciałam jechać do tego zakładu i uszyć sobie sukienkę. Teraz jakoś ochota mi przeszła....

Odpowiedz
Reklama
Krooliczek 2009-05-20 o godz. 22:44
0

Dzisiaj o godzinie 8.30 pani Agnieszka dzwoni i mówi mojej mamie, że nie zdążyła jednak z tamtym zamówieniem i powiedziała, że ja mam przyjechać na 15. Niestety ja nie mogę przyjechać na 15, bo o 16 jetsem umówiona w Katowicach, więc zadzwoniłam do pani na komórkę.
Tłumaczę, że nic mi wczoraj nie powiedziała, że przekłada ten odbiór na 15 i że ja nie mogę pani na to, że o 12 ma materiał do odbioru w Katowicach i że taką sukienkę szyje się kilka godzin. Włosy stanęły mi dęba. Gdy powiedziałam pani, że się wobec nas zobowiązała, stwierdziła, że ona nikomu nic nie obiecywała :/. Suma sumarum pani powiedziała, że ją denerwujemy, że oni się zajmują tylko sukniami ślubnymi i że mam przyjechać po zaliczkę i ona mi nie uszyje po czym się rozłączyła.
Powiem krótko - TAK SIĘ NIE ROBI !!!!!!!!!!!!!!!!!
Jestem wk..... i załamana. Za tydzień mam wesele koleżanki i nie mam w czym iść, nie wspomnę o tym, że miała to być sukienka też na poprawiny.
Innymi słowy uważajcie na tą panią żebyście przypadkiem jej nie zdenerwowały, bo możecie zostać w podobnej sytuacji

Odpowiedz
Odpowiedz na pytanie