-
Majaa odsłony: 5502
Czeka wystrzegać się urządzając mieszkanie?
Większość z nas urządzało niedawno lub jest w trakcie urządzania mieszkania. Inni już od dawna mają urządzone swoje cztery kąty.Jakie rady udzieliłybyście/libyście innym? Co nie sprawdziło się? Czego unikać?Jak do tej pory my jesteśmy po remoncie naszych dwóch pokoi i częściowo kuchni. Jak dotychczas moim zdaniem nie sprawdziły się:- panele podłogowe w kolorze wiśni (każdą rysę na nich widać, każdy odcisk bosej stopy, nie wspominając o kurzu) - może gdyby były jasne było by lepiej- konglomerat dodany do farby - chcieliśmy uzyskać efekt baranka na ścianach i do farby dodaliśmy taki proszek. Efekt jest taki, że to cudo sypie się niesamowicie.- srebrny (inox) sprzęt w kuchni - doczyszczenie kuchenki gazowej wymaga dużo samozaparcia i czasu.- wysokość płytek ułożonych na ścianach w kuchni - są za wysoko położone przez co szafki wiszą wysoko i muszę używać stołka jak chcę się dostać do górnych półek.- 3 reflektory chalogenowe na spirali, jako lampa w kuchni - daje to to mało światła a żre 150V prądu.- czarne meble (ze starego mojego pokoju) - na ciemnych meblach strasznie widać kurz.To chyba tyle naszych porażek remontowo-wnętrzarskich (mój mąż dolicza jeszcze glazurę w kuchni i przedpokoju bo dają zimno, ale ja nie uważam tego za zły pomysł).
Jo.J. napisał(a):- listwy przypodłogowe w kolorze paneli
Czemu
(właśnie jestem przed kupnem listw przypodłogowych i zastanawiam się jakie kupić)
Blutka napisał(a):Ten wątek warto by połączyć z tym przyklejonym:
http://forum.styl.fm/s2/viewtopic.php?t=43728
to samo chciałam napisać ;)
Sill, da radę?
Ten wątek warto by połączyć z tym przyklejonym:
http://forum.styl.fm/s2/viewtopic.php?t=43728
Majaa napisał(a):Jo.J napisał(a):zaskoczyło mnie natomiast to co napisałaś o wiśniowych podłogach, ja mam klonowe i ostatnio pomyslałam, że gdyby były ciemne to nie byłoby widać żadnych łączeń i rys lol więc może wogóle panele to nie był dobry pomysł...
Może rzeczywiście panele to kiepski pomysł. Co do rys to jest ich pełno, a przecież najtańszych paneli nie kupiliśmy. Pewnie na jesieni przykryjemy nasze panele wykładziną. Właściwie to juz postanowione.
Moje panele to mój koszmar. Są w kolorze wiśni, najtańsze nie były. Rysują się, każdą ryskę widać wyraźnie, kurz widać dokładnie i każdy ślad.
lizka napisał(a):Dodi napisał(a):Z moich doswiadczen w wynajmowanych 5 mieszkaniach:
- kibelek, umywalka - podwieszane, a nie na postumentach
To chyba najwazniejsze...
zadnych podwieszanych kibelkow!!
mialam przyjemnosc jak mi sie taki kibelek zatkal mydlem ktore wpadlo do niego rozwalac pol sciany razem z kafelkami - to jest nauczka - NIGDY w zyciu czegos takiego sobie nie zamontuje!!
nigdy wiecej w zyciu paneli w przedpokoju! koszmar, brr
i co do zlewozmywaka to tez sie zgadzam - mam wlasnie taki piekny metalowy - paskudztwo,
lizka jesteś pewna że chodziło ci o podwieszane kibelki a nie o tzw. podtynkowe? Ja się na tym nie znam, ale zawsze wydawało mi sie, że podwieszany nie musi się równać podtynkowy. Ale mogę być w błędzie.
Dodi napisał(a):Z moich doswiadczen w wynajmowanych 5 mieszkaniach:
- kibelek, umywalka - podwieszane, a nie na postumentach
To chyba najwazniejsze...
zadnych podwieszanych kibelkow!!
mialam przyjemnosc jak mi sie taki kibelek zatkal mydlem ktore wpadlo do niego rozwalac pol sciany razem z kafelkami - to jest nauczka - NIGDY w zyciu czegos takiego sobie nie zamontuje!!
nigdy wiecej w zyciu paneli w przedpokoju! koszmar, brr
i co do zlewozmywaka to tez sie zgadzam - mam wlasnie taki piekny metalowy - paskudztwo,
lizka
na aluminiowe kuchenke i zlewozmywak est sposob, po wymyciu i baaaardzo porzadnym wysuszeniu, wsmarowac wszystko papierem kuchennym nasaczanym delikatnie olejem slonecznikowym, zadnych plam wtedy nie ma. za to aluminiowy okap kuchenny to tragedia, chwilke sie zapomni o jego czyszczeniu i ma sie robote na pare ladnych godzin:/
Odpowiedz
Kasikk napisał(a):
a propo's jasnych fug i kłopotów z nią związanych. Jest specjalny impregnat, który chroni przed zabrudzeniem fug. Należy zabezpieczyc fugi tuz po położeniu i potem już nic im nie straszne :) Do zdobycia w sklepach typu Castorama czy Obi, ok.50 zł/buteleczka.
Znaczy się moich już nic nie uratuje, pozostaje tylko szorowanie na kolanach :mur:
Ja tez uzywalam takiego plynu i juz minelo ponad pol roku i na razie jest ok, chociaz ja malo tam przebywam wiec wilgoci nie ma zbyt duzej. A zolte plamki mam tylko w miejscach gdzie niedokladnie rozprowadzilam krople plynu :)
Dosia
panna_van_gogh napisał(a):
A ja sobie chwale tapete :)
jedna w kuchni mamy juz 3 lata i wcale nic sie z nia nie stalo, a do sypialni mam upatrzona taki sliczna :love: wrzosowa....
w domu rodziców były tapety i pamiętam ile nerw, kosztowało ich utrzymanie w należytym porządku :) a zrywanie, skrobanie ścian .... tragedia, stąd moje obserwacje :)
Mi po zastosowaniu takiego płynu fugi zżółkły. I wyglądają chyba gorzej niz przed wymiana fug
Aguś, a po jakim czasie dostrzegłaś to żółknięcie ? bo u nas to dopiero jakiś miesiąc i chyba bym zamordowała mojego speca od remontu jakby cos takiego mnie trafiło
Kasikk napisał(a):
Z doświadczeń wspólnego mieszkania z rodzicami nigdy:
- tapety na ścianach
A ja sobie chwale tapete :)
jedna w kuchni mamy juz 3 lata i wcale nic sie z nia nie stalo, a do sypialni mam upatrzona taki sliczna :love: wrzosowa....
Kasikk napisał(a):a propo's jasnych fug i kłopotów z nią związanych. Jest specjalny impregnat, który chroni przed zabrudzeniem fug. Należy zabezpieczyc fugi tuz po położeniu i potem już nic im nie straszne :) Do zdobycia w sklepach typu Castorama czy Obi, ok.50 zł/buteleczka.
Mi po zastosowaniu takiego płynu fugi zżółkły. I wyglądają chyba gorzej niz przed wymiana fug
Ja się jeszcze nie wprowadziłam,więc nie wiem co za jakiś czas będzie doprowadzało mnie do szału.
Z doświadczeń wspólnego mieszkania z rodzicami nigdy:
- tapety na ścianach
- czarnych mebli (kurz widać na kilometr)
- pozostawienia zakamarków, w których zbiera sie wszelkiej maści brud :)
a propo's jasnych fug i kłopotów z nią związanych. Jest specjalny impregnat, który chroni przed zabrudzeniem fug. Należy zabezpieczyc fugi tuz po położeniu i potem już nic im nie straszne :) Do zdobycia w sklepach typu Castorama czy Obi, ok.50 zł/buteleczka.
Z moich doswiadczen w wynajmowanych 5 mieszkaniach:
- kibelek, umywalka - podwieszane, a nie na postumentach
- zadnych polek w lazience, wszystko ma byc pochowane
- zadnych zakamarkow, np. miedzy sciana a szafa
- przy otwartej kuchni dobry wyciag/pochlaniacz
- przy panelach wszystkie nozki od mebli podkleic specjalnym filcem,
a pod fotel na kolkach podlozyc przezroczysta mate - jest chyba w IKEA
To chyba najwazniejsze...
Stułbia napisał(a):Jo.J. napisał(a):-- szklane drzwi w kabinie prysznicowej
O co chodzi, czemu są złe????? My kupiliśmy takie ale jeszcze nie są zamontowane, więc mnie nastraszyłaś.
... bo kamień się osadza i straszne zacieki się robią
Aleba napisał(a):Dlatego radzę przed rozpoczęciem ekspolatacji zakonserwować drzwi specjalnym płynem z woskiem
... sprawdzone nam polecano powłokę z koła, suma niemała a efekt żaden :x
naturella napisał(a):Metalowy, gładki zlewozmywak - tragedia
... po podobnych doświadczeniach brata, kupiliśmy taki... hmm... chropowaty ale nie widać różnicy, też trzeba w kółko przecierać szmatą wrrrr
Mika_ napisał(a):Ponoć jest jakiś specyfik, dostępny w sklepach z ceramiką do czyszczenia i konserwowania fug.
... ano jest i zdaje egzamin do... następnego razu ;)
a co do paneli Majaa to my chyba wrócimy do pcv i to takich do przemysłowego zastosowania lol nie ma łączeń, fug, nie widać zarysowań, nie zbierają kurzu jak wykładziny, pomyślimy... mamy jeszcze jedno piętro domu do remontu aaaaa i pies się nie będzie ślizgał jak na panelach, co jest bardzo ważne bo ma dysplazję stawów i łapki mu się rozjeżdżają :(
Potwierdzam ; JASNE FUGI NA PŁYTKACH TO FATALNY POMYSŁ
Przestrzegam wszystkie dziewczyny, które mają lub będą mieć remont przed takim posunięciem. Ja za namową teścia zgodziłam się na coś takiego. Dodatkowo jak kładziono płytki to wspomniany już teść sam fugi wygładzał tak by powstały rowki. Mnie przy tym nie było a jak zobaczyłam efekt złapałam się za głowę. Przypuszczałam, że w te rowki wszystko( kurz, paprochy, okruszki) będzie wpadać i fugi łatwiej się będa brudzić. Mój teść tłumaczył to tak : lepiej wtedy wyglada płytka. :awantura:
Ponoć jest jakiś specyfik, dostępny w sklepach z ceramiką do czyszczenia i konserwowania fug. Muszę go poszukać.
Natomiast co do okna uchylnego w balkonie to jest to raczej zły pomysł.
Tez takie chciałam ale panowie w serwisie powiedzieli, że okno wtedy łatwiej się wypacza. jest wieksze od zwyczajnych i cięższe.
Ja zrezygnowałam.
Tendencja do rys na panelach wcale nie zalezy od ceny. Ja mam z sredniej półki a nie rysują się w ogóle. Trzeba wypytać znajomych, rodzinę i kupowac już te sprawdzone.
Ja parę lat wynajmuję mieszkania i już widzę kilka rzeczy, których NIGDY nie zrobię w domu.
Mianowicie panele, te sztuczne... Prawdziwe drewno to zupełnie co innego. jednak sztuczne panele są straszne w sprzątaniu, elektryzują się, przyciągają każdy włos... nie sposób ich zamieść, trzeba na mokro wycierać, żeby to jakoś wyglądało. Już dwa dni po sprzątaniu wygląda to strasznie... Inna sprawa, że nawet te nie najtańsze są strasznie nieodporne na rysy i inne takie.
Metalowy, gładki zlewozmywak - tragedia, trzeba cały czas wycierać i pucować.
Szklany stół - zgroza! Widać każdą smugę, każde dotknięcie palców! Po każdym jedzeniu trzeba wycierać, a to sprowadza się do sikania Ajaxem i pucowania.
Wielkie lustro przy umywalce - mycie zębów bez pochlapania lustra to prawie niemożliwość...
Srebrne kuchenki - to to, o czym pisała Majaa.
Stułbia napisał(a):Jo.J. napisał(a):-- szklane drzwi w kabinie prysznicowej
O co chodzi, czemu są złe????? My kupiliśmy takie ale jeszcze nie są zamontowane, więc mnie nastraszyłaś.
Pewnie o to, że po użyciu widać każdą zaschniętą kropelkę wody, na szybkach tworzy się kamień i zacieki i trudno się to czyści.
Dlatego radzę przed rozpoczęciem ekspolatacji zakonserwować drzwi specjalnym płynem z woskiem (zapobiega zaciekom i parowaniu), a po każdej kąpieli pozostałą na szybkach wodę zbierać specjalną "skrobaczką" (my dostaliśmy jedną w zestawie z kabiną).
Jo.J napisał(a):zaskoczyło mnie natomiast to co napisałaś o wiśniowych podłogach, ja mam klonowe i ostatnio pomyslałam, że gdyby były ciemne to nie byłoby widać żadnych łączeń i rys lol więc może wogóle panele to nie był dobry pomysł...
Może rzeczywiście panele to kiepski pomysł. Co do rys to jest ich pełno, a przecież najtańszych paneli nie kupiliśmy. Pewnie na jesieni przykryjemy nasze panele wykładziną. Właściwie to juz postanowione.
- białe fugi na podłogach
- szklane drzwi w kabinie prysznicowej
- listwy przypodłogowe w kolorze paneli
- mało szaf i innych schowków
zgadzam sie z Mają co do inoxa
zaskoczyło mnie natomiast to co napisałaś o wiśniowych podłogach, ja mam klonowe i ostatnio pomyslałam, że gdyby były ciemne to nie byłoby widać żadnych łączeń i rys lol więc może wogóle panele to nie był dobry pomysł...
piękna, pomarańczowa, gładka podłoga w łazience... - wspaniale widać każdą kroplę :x
fotel na kółkach - mam piękne żłobienia w parkiecie
My jesteśmy mniej więcej na półmetku prac remontowych
Na razie jedna rzecz przychodzi mi do głowy, może dlatego, że najbardziej mnie do szału doprowadza - jasnoszara, gładka terakota na podłodze w łazience i do tego perłowoszare fugi. Wyglądało to bardzo ładnie, jak było czyste i nieużywane. A teraz widać każdą kroplę wody, szczególnie koło umywalki, gdzie się depcze i tworzą się plamy. A fugi oczywiście już dawno ściemniały i na razie nie mam pomysłu jak je odczyścić.
Podobne tematy