• beti2 odsłony: 5238

    Mój piękny dzień :)

    Witam wszystkie forumki po długiej nieobecności :taniec: niestety nie mam teraz dostępu do internetu :( więc mogę się tu na razie pojawiać sporadycznie :P dziś jestem akurat przy necie, więc napiszę Wam jak wyglądał mój (NASZ) najpiękniejszy dzień :love:

    Zacznę od przestrogi dla przyszłych Panien Młodych, by nie zostawiały zbyt wiele spraw na ostatnią chwilę ;) bo trudno jest się póżniej ze wszystkim wyrobić...Z racji dzielących Nas 400 km kilka spraw załatwialiśmy dzień przed ślubem i ledwo się z tym wyrobiliśmy, ciągle bylismy w biegu, ciągle gdzieś pędziliśmy... a tak mieliśmy wypoczywać dzień przed ślubem położyłam się spać gdzieś ok. godz. 24. :rolleyes: ... bałam się że w dniu ślubu będę padała z nóg... bo mieliśmy tyle spraw do załatwienia w ost. chwili, bo sami ubieraliśmy salę, robiliśmy bukiety na stoły, i wiele innych rzeczy.... ale nic z tego w sobotę rano wstąpiła we mnie nowa siła lol ( chciałabym móc obudzić się jeszcze raz w sobotę rano i przeżyć to wszystko jeszcze raz :taniec: )
    Nawet księgę ślubną kończyłam w ostatniej chwili ( dlatego położyłam się spać tak póżno lol )

    w sobotę obudziłam się i wstąpiły we mnie nowe siły :P
    zaczęło się...
    najpierw popędziłam do fryzjerki na godz. 8.00... tam czekał mnie pierwszy stres... nie mogłąm doczekać się by pani fryzjerka wreszcie się mną zajęła... :x jak to bywa z fryzjerkami zbyt wiele osób umówiła sobie na sobotę rano i nie wyrabiała się... nie wiem czy to pazerność czy brak wyobrażni... była już 9.20 a ja jeszcze czekałam ( tzn. włosy zakręcone były... ale co z ułożeniem fryzury ?) a o 10.00 miała przyjechać do mnie specjalnie wizażystka z Warszawy... o 9.30 to chyba już wyglądałam tak - wreszcie się doczekałam... ok. 9.40... fryzjerka ułożyłam mi ekspresowo fryzurę bo ją popędzałam, trochę tak na łapu capu bo na więcej już nie było czasu... bardziej mi zależało na makijażu ;) o upięciu welonu i wpięciu kwiatów we włosy już nie było mowy... zostawiłam to do samodzielnego montażu w domu... oprócz mnie jeszcze moja siostra, czyli moja świadkowa czekała też na swoją kolejkę... a nią tuż po mnie też miała się zająć wizażystka... nawet dobrze w lustrze nie obejrzałam tej fryzury, tylko popędziłam do domku...tzn. moja Miłość po mnie szybko przyjechała... i tak już byłam spóżniona

    a w domku następny szok :o mój bukiet... cóż nie zbyt przypominał ten o który prosiłam... a przecież dałam floretystce dokładne zdjęcie jak ten bukiet ma wyglądać... niektóre z Was mogą pamiętać podwójny wahlarz z róż, który najbardziej mi się podobał... no i taki miał być... z małych, delikatnych różowych róż a był z dużych, ciężkich bordowych róż :mur: nie wierzę, ze na giełdzie nie było różowych róż.... brak talentu i słuchu... skoro się nie słucha teo co klient sobie życzy... co miałam zrobić .... jeszcze dodatkowo takie same róże miałam przygotowane do wpięcia we włosy... przecież ten bordowy kolor ginął w moich włosach... a róż miał mi pasować do makijażu i dekoracji sali, samochodu i wogóle... ech szkoda słów....
    ale zarówno mój bukiet jak i mojej świadkowej bardzo się wszystkim podobały... fakt mój jak na niego spojrzeć był ładny... ale ja nie taki dokładnie zamawiałam

    wreszcie mogłam się oddać w czarodziejskie rączki wizażystki - ukłony dla pani Kasi :prayer: która zrobiła mi piękny, delikatny, subtelny i super trwały makijaż :P mówię Wam szok, chyba jescze nigdy tak pięknie nie wyglądałam :o mojemu przyszłemu mężowi też się strasznie podobał :P ta kobieta ma ogromny talent w rączkach, potrafi tak zgrabnie podkeślić piękno kobiety, tak pięknie.... mój makijaż przetrwał obcałowanie 160 gości i idealnie wytrwał do rana... tylko raz przypudrowałam nosek lol a szminka cały czas byłą na swoim miejscu... czyli na ustach ;) moja cudowna suknia z tym pięknym makijażem wywarły ogromne wrażenie na gościach... obsypywali mnie komplementami... ja jak spojrzałam w lustro gdy pani Kasia już skończyła swoje dzieło to aż zapiszczałam z radości... tak mi się podobało...mówię Wam, może to nieskromne, ale czułam się naprawdę bosko z głębi serca i szczerze polecam panią Kasię wszystkim przyszłym Pannom Młodym... jeśli chcecie być spokojne o makijaż ... i chcecie poczuć się bosoko... to polecam...
    siostra wróciła od w/w fryzjerki, trochę podłamana bo zrobiła jej taką fryzurkę w której nie czuła się zbyt dobrze... ale gdy pani Kasia zrobiła jej delikatny, ekspresowy makijaż ( bo na więcej już nie było czasu) - to rozpromieniła się od ucha do ucha, ale była szczęśliwa, że tak ślicznie ją pani Kasia umalowała :P nawet ta fryzurka zaczęła jej pasować, bo makijaż był do niej idealnie dobrany... to nieziemskie zdolności wizażystki Kasi :brawo:

    a póżniej mieliśmy jeszcze wiele rzeczy do zrobienia... szykowaliśmy płatki róż do sypania, ja jeszcze ozdabiałam nasze kieliszki... lol
    no i zachciało mi się przykleić sobie sztuczne paznokcie ( bo z oszczędności, lecz i z troski o swoje paznokcie zrezygnowałam z tipsów - wiem coś o tym bo już kiedyś je miałam) nie wiem czy to z pośpiechu czy klej był do bani... ale te paznokcie niezbyt chciały się trzymać... co jakiś czas któryś mi się odklejał jak się człowiek śpieszy to się diabeł cieszy mój kochany mężczyzna przychodził mi na ratunek z klejem i kleiliśmy je z powrotem... to nie był dobry pomysł...

    o 15.15 biegaliśmy jeszcze wokół samochodu i dekorowaliśmy go ( a o 16.00 ślub) . Nasz kamerzysta przyjechał nagrywać błogosławieństwo i był bardzo zdziwiony że my jeszcze w cywilu... lol

    wreszcie udaliśmy się do domku by wreszcie się ubrać w nasze ślubne kreacje... no tak tylko jak tu się ubrać z takimi ruchomymi paznokciami??? np. jak zaciągnąć pończoszki skończyło się tym, że całą..dosłownie całą Pannę Młodą ubrała świadkowa przy pomocy Pana Młodego :o

    jeszcze zostało upięcie welonu i kwiatów we włosy... świadkowa nie mogła mi wpiąć welonu we włosy bo tam było mnóstwo wsuwek... w końcu sama siłą go tam wepchnęłam... a kwiaty? cóż tylko jeden zdażyłam wpiąć we włosy, szybko i nie sprawdzając jak to się trzyma i wygląda... zresztą nie podobały mi się...
    z dużego pokoju już nas popędzali bo już dawno powinno zacząć się błogosławieństwo... gdy biegłam do pokoju, ktoś nadepnął mi na welon i .... wsteczny... całe szczęście że welon został na swoim miejscu...

    podczas błogosławieństwa moja mama niefortunnie skierowała na mój piękny makijaż wodospad wody święconej całe szczęście że to był super trwały makijaż pani Kasi... więc został nienaruszony... :P ale przyznam, że na chwilę zamarło mi serce...

    a póżniej gdy wsiadaliśmy do samochodu i gdy układałam na siedzeniu te wszystkie warstwy sukni i halki... to poczułam że chyba coś się dzieje z moimi paznokciami.... trzy z nich... aż trzy ledwo trzymały się moich naturalnych... przez chwilę nie wiedziałam co zrobić, prawie łezki w oczach... ale to była chwila.... przełomowa :P szybko zerwałam wszystkie paznokcie ( oczywiście te sztuczne) i wyrzuciłam je przez okno samochodu... dobrze że kamerzysta tego nie uchwycił...
    a że byłam przezorna i ubezpieczona i miałam ze sobą niezbędnik Panny Młodej - to szybko w ruch poszły: zmywacz, płatki, i perłowy lakier... i jakoś udało mi się w drodze do kościoła doprowadzić moje paznokcie do jakiegoś ludzkiego wyglądu... :P wiecie że gdy wyrzuciłam te paznokcie przez okno to poczułam jak uchodzi ze mnie całe to zdenerwowanie, cały stres.... niech się dzieje co chce... uśmiech zagościł na mojej twarzy... liczymy się My i nasza Miłość a reszta to tylko dodatki.... tak jakby w tych paznokciach był ośrodek mojego zdenerwowania...

    i z tymi skrzydłami miłości i bez stresu stanęliśmy na progu kościoła... oczywiscie spóżnieni ( wszystko przez fryzjerkę - popsuła plan dnia)

    a dalej to już była bajka :heart: tylko taka prawdziwa...w kościele było tyle ludzi... ale tak naprawdę byliśmy tylko My i nasza Miłość :love:
    oczy pełne wzruszenia, drżące głosy, drżące dłonie, gorące serca :P
    niebo... patrzyliśmy sobie głęboko w oczy i przysięgaliśmy sobie miłość przed Bogiem... unosiliśmy się nad ziemią i stąpaliśmy do nieba :heart: :heart: dwa serca złączone w jedno, dwie dusze w jedności, dwa całe jestestwa jednym się stały :P
    i te łzy wzruszenia w oczach rodziców :P były szczęściem dla naszych serc...

    a póżniej napełnieni blaskiem tej pięknej chwili i wypełnieni bożym światłem wyszliśmy z kościoła już jako mąż i żona :P i wtedy spadł na nas deszcz płatków róż.... to jest fajny pomysł... daje niesamowitą radość :P

    życzenia... życzenia... życzenia... od 160 gości... ale fajnie tak być najważniejszymi osobami dnia.. i wszyscy życzą tyle dobrego :D

    potem chleb i sól, przenoszenie przez próg, jedzonko, toasty, gorzka wódka, i wspaniała zabawa do samego rana :rock: :taniec: :partyman:

    Nasz pierwszy taniec... był cudowną chwilą... tak zatopiliśmy się w swoich oczach i w piosence, że na tą chwilę wszystko przestało wokół nas istnieć :P

    księga ślubna wszystkim się bardzo podobała... i chętnie się do niej wpisywali... wogóle pomysł księgi ślubnej się ogromnie podobał, bo goscie nie zetknęli się jeszcze z takim fajnym pomysłem :stokrotka:

    bawiliśmy się wspaniale, tańczyliśmy do białego rana , choć pod koniec już ledwo stałam na swoich 9 cm obcasach.... nigdy wcześniej na żadnym weselu się tak wspaniale nie bawiliśmy jak na swoim... ale myślę że to normalne :P goście zresztą też byli zadowoleni i super się bawili, jeszcze długo po weselu wspominali je i dziękowali nam za tak wspaniały dzień :P

    aha żeby nie było tak różowo to wspomnę że tuż po ulokowaniu się za stołami wylałam talerz rosołu na stół i zachlapałam sobie suknię jakąś czerwoną substancją, która spłynęła z mojego bukietu ( z jakiejś bibuły) gdy go włożyłam do wazonu z wodą ... skąd miałam wiedzieć że w tym wazonie jest woda szybko musiałam się ewakuować do łazienki i przy pomocy męża ratowałam suknię... całe szczęście że udało się to usunąć :P

    rano udaliśmy się do domku by troszkę się przespać , a potem poprawiny, które były równie wesołe i udane jak całe wesele :P

    a teraz mieszkamy nareszcie Razem, mamy siebie na codzień, każdy dzień jest Nasz... już nie musimy na siebie czekać i tęsknić... mówię Wam raj na ziemi... Nasze Niebo :love:

    oj ale się rozpisałam ale tak cudownie jest wspominać ten dzień i przeżywać go z drżeniem serca za każdym razem :taniec:

    życzę wszystkim przyszłym Pannom Młodym by nie stresowały sie tego dnia i nie przejmowały się przyziemnymi sprawami... bo to wszystko tylko dodatki, liczycie się Wy i Wasza Miłość, i tak jak staniecie na progu kościoła to wszystko inne odpłynie i przestanie się liczyć :P
    :heart: bądżcie wiecznie szczęśliwi i zakochani :heart:
    tak jak MY
    to ostatnie życzenie to dla wszystkich forumek :P

    Odpowiedzi (41)
    Ostatnia odpowiedź: 2009-09-14, 23:55:39
Odpowiedz na pytanie
Zamknij Dodaj odpowiedź
Gość 2009-09-14 o godz. 23:55
0

no i gdzie te zdjęcia??

Odpowiedz
xoraj 2009-09-03 o godz. 18:08
0

gratujacje i prośba o fotki

Odpowiedz
Lianka 2009-09-03 o godz. 09:03
0

beti o nas zapomniala Ja chce fotki :cisza: :cisza:

Odpowiedz
Gość 2009-09-02 o godz. 22:51
0

Beti przypominam o fotkach, czekam z niecierpliwością

Odpowiedz
Gość 2009-08-08 o godz. 22:37
0

Serdeczne zyczenia i gratulacje!
Zycze Wam duzo szczescia i milosci na nowej wspolnej drodze..! :D

Odpowiedz
Reklama
Szpulka 2009-08-08 o godz. 22:32
0

Pięknie to opisałaś, duuużo szczęścia i miłości, takie relacje jak m.in. Twoja sprawiają, że jeszcze bardziej nie mogę się doczekac swojego slubu, a później chwili, kiedy zasiądę przed komp. i też postaram sie tak pięknie to opisać (mam nadzieję, ze do tego czasu możliwości wirtualnej egzystencji będe miała większe niz dotychcas)

Odpowiedz
Małgorzata B. 2009-08-08 o godz. 20:05
0

Beti dopiero teraz tu zajrzałam
i normalnie się wzruszyłam :D

już nie mogą doczekać się tego Mojego (Naszego) Najpiękniejszego Dnia :love:

pozdrawiam i życzę Wam dużo szczęścia :stokrotka:

Odpowiedz
Gość 2009-08-08 o godz. 16:59
0

Beti, nie trzymaj nas tak w niepewności... :)
Już nie możemy sie doczekać

Odpowiedz
Gość 2009-08-08 o godz. 16:45
0

czekamy, czekamy :D

Odpowiedz
beti2 2009-08-07 o godz. 05:04
0

dziękuję za kolejne miłe słowa i życzenia :taniec:
Stułbio :P mi tez się to zdjęcie b.podoba jest z 8 marca :love:

a co do zdjęć... obiecuję w poniedziałek lub we wtorek lol nie udało mi się jeszcze zeskanowac fotek od fotografa - bo nie mam skanera, a skaner który znalazłam na mieście jest bardzo drogi...muszę jeszcze poszukać... Na razie wstawię fotki, które sobie sama robiłam na kompie z filmu DVD.. Jakość ich może nie będzie powalająca, ale zawsze to coś... :P

pozdrawiam cieplutko wszystkie forumki :stokrotka:

Odpowiedz
Reklama
fumcia 2009-08-05 o godz. 00:09
0

Najserdeczniejsze zyczenia i wszystkiego NAJ NAJ NAJ!!!!

Odpowiedz
Stułbia 2009-08-04 o godz. 22:13
0

Fajny opisik lol
P.S. masz sliczne zdjecie w profilu

Odpowiedz
Gość 2009-08-04 o godz. 20:48
0

Superowy opis!! Gratulacje, spóźnione, ale szczere :D
Czekam z niecierpliowością na fotki!!

Odpowiedz
Gość 2009-08-04 o godz. 20:22
0

Beti czekamy na fotki...

Odpowiedz
Gość 2009-07-30 o godz. 21:19
0

Z niecierpliwością czekam ;)

Odpowiedz
beti2 2009-07-30 o godz. 21:17
0

jeszcze raz dziękuję za ciepłe słowa :taniec: dziś znów mam dostęp do netu, więc troszkę tu pobuszuję lol naprawdę mi strasznie tęskno za Wami ;) jak sobie przypomnę moje przygotowania do ślubu.... i to jak wiele pomocy znalazłam tu na forum :stokrotka: forum to super sprawa :brawo: . Fajnie że pani Kasia tu się pojawia czasem, teraz wie ile sprawiła mi radości :P jeszcze raz ślicznie dziękuję :usciski:
aha już niedługo znów będę miała przyjemność znależć się w cudownych rączkach pani Kasi :taniec:
w tym tygodniu około środy wstawię moje fotki :)
pozdrawiam cieplutko wszystkie forumki 8)

Odpowiedz
Gość 2009-06-20 o godz. 23:57
0

Beti! Hop! Hop! Czekamy na Ciebie, odwiedzaj nas częściej i oczywiście nie mogę doczekać się zdjęć (pamiętam twoje przygotowania - suknię, bukiet itd.) :usciski:

Odpowiedz
Gość 2009-06-16 o godz. 18:05
0

Co widzę? Oczom nie wierzę :o Nie ma mnie chwilę na forum i przegapiam powrót Beti! Super, że wróciłaś do nas... szkoda, że na chwilkę, ale wracaj częściej!!! :D
Wspaniały opis, dobrze, że wszystko sie wspaniale skończyło!
Gratulacje i najserdeczniejsze i najlepsze życzenia dla Was na nowej drodze... :D

Odpowiedz
Kasia K. 2009-06-16 o godz. 08:26
0

BETI WITAJ!!!! az mi sie cieplutko zrobilo jak wspomnialam ten dzien:) naprawde forumki mowie wam ta dziewczyna ma nerwy ze stali-ja sama sie denerwowalam wtedy ta napieta sytuacja, ale w efekcie wszystko poszlo super z czego sie przeogromnie ciesze.
Beti duzo duzo szczescia w zyciu :P :P :P i serdecznie dziekuje za tak cieple slowa na temat makijazu :D

Odpowiedz
Ardabil 2009-06-10 o godz. 07:44
0

oj gorąco było, gorąco ale na koniec łezka w oku mi sie zakręciła :D

Życzę Wam mnóstwo radości i szczęścia we wspólnym życiu. Gratulacje!!!

Odpowiedz
Gość 2009-06-08 o godz. 09:37
0

Życzę dużo, dużo dużo szczęścia i miłości :D
Czekamy na zdjęcia :)

Odpowiedz
beti2 2009-06-08 o godz. 05:59
0

Cześć dziewczyny :P Znów udało mi się wpaść na chwilę, łącze się teraz przez komórkę więc to będzie mała chwilka ;) Strasnie stęskniłam się za Wami :taniec: Dziękuję bardzo za wszystkie ciepłe słowa i życzenia. :stokrotka: Cieszę się, żę podobała się Wam moja relacja, sama jak to czytam to denerwuję się na nowo Ale to wszytko dodało tylko temu dniu jeszcze więcej emocji, a i tak chciałabym móc przeżyć ten dzień jeszcze raz. :heart: Tak cudowny był to dzień . . . Co do zdjęć . . . to niedługo je tu wstawię ;) jak tylko będę mogła posiedzieć dłużej w necie . . . Myślę, że uda mi się to szybko zrobić :D Fajnie jest znów widzieć Wasze sympatyczne buzie, pozdrawiam serdecznie. :papa:

Odpowiedz
Gość 2009-06-07 o godz. 20:08
0

Wszystkiego naj...

ps. czytałam z zapartym tchem i nie powiem żebym nie miała ochoty zabić fryzjerki!!!

Odpowiedz
mrówka 2009-06-06 o godz. 23:20
0

Wszyscy sie tu dopytywali o Ciebie!!!!!!! Fajowo że się odezwałaś!!!!!!!!!! :usciski: :usciski: :usciski: GRATULACJE

Odpowiedz
Gość 2009-06-06 o godz. 21:18
0

Tylko szczescia w zyciu...

Odpowiedz
Gość 2009-06-06 o godz. 10:20
0

naj naj naj ...............

Odpowiedz
Gość 2009-06-06 o godz. 09:34
0

Beti, bardzo się cieszę że w końcu udało Ci się wpaść do nas na chwilę i zdać relację. Opis niesamowity! :brawo: Podziwiam wytrzymałość nerwową. ;)

Życzę Wam wszystkiego najlepszego i samych słodkich dni pełnych miłości. :heart:

I staraj się wpadać częściej, bo z niecierpliwością czekamy na zdjęcia. :yawinkle:

Odpowiedz
Gość 2009-06-06 o godz. 05:10
0

Badzcie szczęśliwi,
wzajemnie pomagajcie sobie,
Idzcie razem przez życie, zachowując wierność
w obfitości i niedostatku,
w smutku i radości.


Beti opis super, a teraz czekamy na przypieczętowanie go zdjeciami.

Odpowiedz
Manelka 2009-06-06 o godz. 04:39
0

wszystkiego najlepszego.. duzo szczescia i milosci. czekamy na zdjecia :)

Odpowiedz
Gość 2009-06-06 o godz. 00:42
0

Beti! Poszukiwaliśmy Cię! Dobrze, że jesteś :) i to z bombową relacją! Teraz na zdjęcia czekamy :) GRATULACJE i NAJLEPSZE ŻYCZENIA

Odpowiedz
Karjala 2009-06-05 o godz. 22:40
0

No Beti Gratulacje!

Juz myslalam ze nas olalas na dobre! Milo Cie znow widziec na forum!

Odpowiedz
Gość 2009-06-05 o godz. 22:25
0

Cudownie to wszystko opisalas :D

Zycze wszystkiego dobrego na nowej, szczesliwej drodze zycia!!!!!!!!!! :P

Odpowiedz
Gość 2009-06-05 o godz. 21:00
0

Wszystkie wszystkiego najlepszego :stokrotka:

Odpowiedz
Gość 2009-06-05 o godz. 19:58
0

gratulacje dla Was obojga, a dla Ciebie wyrazy uznania i podziwu za żelazne nerwy :) :)

Odpowiedz
panna_van_gogh 2009-06-05 o godz. 19:50
0

:brawo: super relacja - wszystkiego dobrego :partyman: a teraz czekamy na zdjęcia !!!!!

Odpowiedz
Gość 2009-06-05 o godz. 19:13
0

Wszystkiego najlepszego Beti

Odpowiedz
Gość 2009-06-05 o godz. 05:21
0

Wszystkiego naj naj naj
I oczywiście czekam niecierpliwie na zdjęcia :love:

Odpowiedz
Gość 2009-06-05 o godz. 04:44
0

Beti zazdroszcze, ze masz to wszystko juz za soba!!! Mnie, nas, to wszystko jeszcze czeka.
Zycze wszystkiego naj, naj, naj, najlepszego na nowej drodze zycia!!!!

Odpowiedz
Venna 2009-06-05 o godz. 04:40
0

Opis BOMBA lol Sama się denerwowałam czytając ;)
Wszystkiego najlepszego :D I prosimy ładnie o zdjęcia 8)

Odpowiedz
kasik_cz 2009-06-05 o godz. 04:32
0

czytałam z zapartym tchem .
Ale miałaś przygody- ja bym nerwowo chyba nie wytrzymała :D
Na szczęście wszystko udało się rewelacyjnie.
Życzę wszystkiego naj, naj dużo miłości i radości :stokrotka:
Oczywiście czekamy na zdjęcia :D

Odpowiedz
Maggie_rb 2009-06-05 o godz. 04:30
0

Najlepsze życzenia, Beti, niech Wam się wiedzie przez całe życie! :usciski:

Odpowiedz
Odpowiedz na pytanie