-
Gość odsłony: 13327
Szczepionka MMR
Jak wasze dzieci reagowaly na te szczepionke? czy jest jakas mama, ktora zdecydowala sie nie szczepic?
mowi sie o tej szczepionce ze moze spowodowac zatrzymanie rozwoju dziecka (przestaje mowic badz chodzic) a nawet ze moze przyczyniac sie do 'aktywowania' sklonnosci autystycznych
Duniu o co chodzi?
Znowu cos nie tak?
A moze napiszesz ze sie czepiam?!
Wcale bym sie nie zdziwila
Jakbys nie zauwazyla napisalam grzecznie ze podalam juz ten link wyzej
saaandraaa napisał(a):A oto artykuł, który dementuje powiązania mmr2 i autyzmu:
http://www.mmrthefacts.nh.../pdf/polish.pdf
Podalam juz wyzej
ja kiedyś oglądałam jakiś dramat obyczajowy na ten temat. chłopiec zachorował po podaniu tej szczepionki, podobnie kilkanaścioro innych dzieci.
nie wiem czy jest to prawda, czy nie.
wiem natomiast, że wybuchła wtedy epidemia odry, bo rodzice nie chcięli dzieci szczepić i były śmiertelne przypadki zachorowań.
ja mam termin szczepienia mmr2 za pół roku, jak mała roczek skończy. jeszcze o tym nie myślałam i nie wiem co zrobię.
chyba raczej zaszczepię.
A oto artykuł, który dementuje powiązania mmr2 i autyzmu:
http://www.mmrthefacts.nhs.uk/resources/pdf/polish.pdf
dagulina napisał(a):a ta szczepionka byla u was standartem w punkcie szczepien?? czy kupywalas?? i czy Jessice nic po niej nie bylo zadnych reakcji poszczepiennych
Tak ta szczepionka jest standartem...nie placimy tutaj za zadne szczepionki(ubezpieczenie to pokrywa).
Jessica czula sie po niej bardzo dobrze...nie bylo kompletnie zadnych oznak ze cos jest nie tak...
dagulina napisał(a):dziewczyny a ktoras was zaszczepila priorixema na odre, swinke, rozyczke???
Ja szczepilam Jessice(tzn nie ja a lekarz )
Kilka wiadomosci o autyzmie...jesli ktos chce to prosze przeczytac...
http://www.misjanadziei.org.pl/artykuly/autyzm.html
http://www.dzieci.bci.pl/strony/autyzm/twoj.html
i jeszcze tutaj
http://www.mmrthefacts.nhs.uk/resources/pdf/polish.pdf
Autyzm nie jest choroba dziedziczna z tego co wiem i on najczesciej ujawnia sie po jakis przykrych doswiadczeniach. Najczesciej choruja na nia chlopcy i ta choroba ujawnia sie do 3 roku zycia.
Gdy dziecko zachoruje na nia w pierwszym roku zycia to nie da sie tego wyleczyc, a pozniej juz tak.
Jak szczepiliśmy Igora, to nawet nie miałam pojęcia o tym że coś jest nie tak po MMR. Mam zaufanie do pielęgniarki, która robi te zastrzyki, bo to ona wszystkim zawiaduje. Nic absolutnie się nie działo, zresztą u Igora po żadnym sczepieniu nie było problemów. O tym, że coś jest nie tak dowiedziałam się po filmie, który ecial w telewizji w zeszłym roku, właśnie chyba w czasie kiedy ten temat powstał, ale rzeczywiście podobno to nie jest udowodnione że szczepionka ma wpływ na rozwój choroby. Ale nie mi to rozstrzygać.
Co do szczepień, to idziemy zgodnie z rozkładem, nie zmieniam nic w harmonogramie, bo skoro tak został ułożony, to czemuś ma to slużyć. Raz tylko mieliśmy poślizg bo młody był chory.
U nas po tej szczepionce Kubus mial lekko powiekszony wezel chlonny na tej nozce w ktora byl szczepiony.
Poza tym zadnych innych reakcji poza taka ze niedlugo po szczepieniu dostal katarku i kaszlu ktore trwaja do dzisiaj a szczepiony byl w polowie grudnia. Jest juz po kuracji syropkiem kropelkami na recepte i nawet antybiotyku a kaszel jak byl tak nadal jest a katar pojawia sie i znika.
Nie wiem czy akurat to przeziebienie przewlekle jest reakcja po szczepionce ale tak to kojarze chociaz lekarka twierdzi ze absolutnie zadna szczepionka nie obniza odpornosci.
A co do autyzmu to ponoc przeprowadzono badania ktore nie tylko nie wykazaly zwiazku miedzy szczepionka a ta choroba a nawet udowodnily ze zwiazek taki nie istnieje.
Poza tym autyzm jest choroba wrodzona i to czy dziecko bedzie chore czy nie, rozstrzyga sie jeszcze chyba w zyciu plodowym.
No! To tyle co u nas odnosnie tej szczepionki.
matitka
O swoich przejściach z MMR pisałam przez przypadek w innym temacie.
---
Po MMR Michał dostał mega gorączki, 39.5-39.9 utrzymującej się (niewielkie spadki rano) przez prawie trzy dni. Lekarze mówili, że to reakcja poszczepienna. Ale noce były tragiczne. Nawet teraz jak wspominam to mam dreszcze. Żadnych innych objawów nie było. Po trzech dniach gorączka zaczęła spadać, ale utrzymywała się jeszcze do około tygodnia. Po dwóch tygodniach wyszła wysypka (różyczkowa) plus znów gorączka ale lekka.
Generalnie ciężko przeszedł i teraz z perspektywy czasu żałuję, że zaszczepiłam. I zła jestem na lekarza, że polecił i powiedział, że będzie OK.
Później trafiłam to lekarki (zresztą rewelacyjnej, która teraz prowadzi Michasia) i ona powiedziała, że z MMR to radzi czekać na właściwy moment. Nigdy nie szczepimy jak wychodzą zęby, jeśli choć trochę widać, że mały może być chory (katarek etc.). No a Michałowi wówczas wychodziły czwórki. Być może właśnie wychodzące czwórki plus reakcja poszczepienna nałożyły się.
Później naczytałam się o tej szczepionce różnych "kwiatków" i ostatecznie cieszę się, że Michał miał tylko tyle.
---
Nie jestem może przeciwna szczepieniu. Ale w odpowiednim czasie.
to ja wyciagam, bo u nas juz zaczyna powoli zblizac sie termin szczepeinia.
Nam kazala sie lekarka stawic po roczku na szczepenie ale patrze wedlug nowego kalendarza nic tam nie ma:
to ta strona:
http://www.szczepienia.pl/mmw/img/kal_normal.gif
a wedlug tej jest na WZW typu B
http://www.zdrowie.med.pl/szczepienia/szczep_05.html
evi jeszcze nie szczepilas synka MMR...
chyba kupie ten Priorix, a kiedy, to juz pozwole zdecydowac lekarce Polki, w koncu ufam jej i dotychczas mnie nie zawiodla; dzieki dziewczyny :) za pomoc w podejciu decyzji
iskierkaa a czy jest jakas roznica jesli zaszczepi sie w wieku 13 miesiecy lub 18? dlaczego zwlekalas? co to dalo? ile zaplacilas za szczepionke?
Odpowiedzromanko wydaje mi sie ze jestem raczej rozsadna osoba i nigdy nie trzeslam sie nad Polka gdy nadchodzil termin szczepien; jakos teraz cos mnie napadlo, a jeszcze tyle negatywnych informacji na ten temat... znajac siebie to pojde zaszczepic Polke w wyznaczonym terminie bo tez uwazam ze szzepionki sa po to by dzieci chronic a nie im szkodzic, ale jakis niepokoj mnie ogarnal , musialam sie podzielic
OdpowiedzAnadan ja szczepiłam nią i Kubusia i Kacpereka I teraz niedawno Wojtusia, nic im nie było, rozwijają się super, nie było zadnych objawów niepożądanych, wsród moich kolezanek tez zadne dziecko nie chorowało po szczepionce, nic zadnemu dziecku nie było, moje dzieci nawet gorączki po niej nie miały....ja jestem za szczepieniami, nie poweim zdarzają sie na pewno jakies przypadki po których dziecko źle się czuje, ja się nie obawaiałam tej szcepionki, wolałam zaszczepic niz skazac swoje dziecko na chorobę w przyszłosci, wiem jak bolesna jest swinka i czym grozi chłopcom.....decyzja nalezy do Ciebie!
OdpowiedzPodobne tematy