• kasiek odsłony: 25749

    A jednak cytomegalia!!

    Własnie odebrałam wyniki na cytomegalie, pani z laboratorium stwierdziła ze wynika z nich ze juz jej nie mam ale przechodziłam, przesiedziałam kupe godzin na internecie, choc dalej mam mętlik, moze to własnie spowodowalo wodogłowie mojej pierwszej corki, a moze infekcje w 2 ciązy, ciekawe czy to mozna jeszcze stwierdzic , jestem zła na siebie i świat przeciez chodziłam przed zajsciem w ciąze do ginka i mowiłam mu co bylo w 1 ciązy ,prosiłam o rózne badania aby juz wyeliminowac ryzyko, ale nikt a bylo ich chyba 3 nie skierował mnie na cytomegalie, jestem zła , teraz na necie juz sie naczytałam o tym, chyba nie powinnam sie winic, ze sama nie wpadłam aby zrobic te badania - a jednak sie winie!!!
    czekam jeszcze na badanie chlamedii i ide do ginka , ciekawe co mi powie , czy to mozna wyleczyc, czytałam gdzies ze to moze w ciaży powracać ? co teraz czy jeszcze są szanse ze bede miała zdrowego dzidziusia ????
    naczytałam sie juz duzo ale ciekawa jestem jak to jest w praktyce czy któraś to juz miała ?? co dalej robic ?/?? pomóżcie

    Odpowiedzi (13)
    Ostatnia odpowiedź: 2011-05-28, 07:52:44
Odpowiedz na pytanie
Zamknij Dodaj odpowiedź
basik 2011-05-28 o godz. 07:52
0

hej
mam pytanie w związku z cytomegalią. Moja kuzynka jest w 13 tyg ciąży w 9 tyg robia badania na cytomegalię wynik wyszedł IGG dodatnie 145 (norma mniejsza niż 15) Igm ujemne 0,225 norma poniżej 0,400 czyli przebyte a lekarz stwierdził że najprawdopodobniej w miesiąc przed badaniami. Teraz czeka na wyniki AWIDNOśCI (tylko na nie długo się czeka) i martwi się czy z dzidzią będzie wszystko dobrze. Miała któraś taką sytuacje? I co może grozić dziecku.Będę wdzięczna za szybką odpowiedź.

Odpowiedz
sweety 2009-10-31 o godz. 15:27
0

A jednak cytomegalia!!!!!!!! :o :o

Dziś odebrałam wyniki, oto one:

IgM graniczny ( + - )

IgG dodatni 143,8 AU/ml

Co to oznacza???? Co mam robic dalej??????

Odpowiedz
aga-wrocek 2009-07-09 o godz. 11:54
0

Dziewczyny, a co to są za cholerstwa ta cytomegalia i ta chlamedia? Jak można się tym zarazić, jak może sie to objawiać, jakie zagrożenia dla dziecka?
A może któraś, bardziej aktywna storzyłaby ABC przyszłej mamy?
Ja sama od jakiegoś czasu myślę o dziecku. Na razie jestem na etapie remontu szczenki, robię brzuszki, żeby brzxuch szybciej sie skórczył po porodzie, jem lekkostrawne, ograniczyłam browarki, imprezki, planuję zaszczepić się na żółtaczkę. Co jeszcze?

Odpowiedz
W.Fliperka 2009-07-08 o godz. 06:36
0

kasiek napisał(a):Gdzie są tacy ginekolodzy Wiola ????????????????????? :o
tylko pozazdroscic, ja bylam chyba juz u 6 i o chlamedii zaden mi nie powiedzial a dopiero 5 dal mi skierowanie na cytomegalie , badania robie sobie same jak cos gdzies wynajde, rozłorzylam to nawet w czasie bo zabrakloby mi pensji..
Kasiek brawo dla Ciebie, ze sie starasz i na wlasna reke robisz sobie badania !! ja lecze sie w przychodni przyszpitalnej przy szpitalu sw. Zofii w warszawie i szczerze powiedziawszy jak poszlam tam pierwszy raz do giny (zreszta z polecenia moich dwoch szwagierek, ktorych ciaze prowadzila) to jak wyszlam od niej to mialam do zrobienia z 15 badan roznego rodzaju myslalam ze ginka jest przewrazliwiona, ale jak troche poczytalam to zrozumialam, ze ona chciala wybadac w jakim stanie sie moj organizm znajduje. Dziewczyny czasami metoda prob i bledow musimy szukac sobie lekarzy az do skutku - ja dla wszystkich dziewczyn z Wawy polecam Przychodnie przyszpitalna szpitala sw. Zofii.

Odpowiedz
babinka 2009-07-07 o godz. 13:14
0

Kasiek, nie obwiniaj się za nic! Przecież chodziłaś do lekarza, mało tego prosiłaś go o skierowanie na badania! Boże co za konowały w tej Polsce leczą! Najgorsze jest to, że później takie maleństwa mogą przez nich cierpieć. Bo oni na pewno sobie zrobią wszystkie potrzebne badania!

Odpowiedz
Reklama
kasiek 2009-07-07 o godz. 11:56
0

Gdzie są tacy ginekolodzy Wiola ????????????????????? :o
tylko pozazdroscic, ja bylam chyba juz u 6 i o chlamedii zaden mi nie powiedzial a dopiero 5 dal mi skierowanie na cytomegalie , badania robie sobie same jak cos gdzies wynajde, rozłorzylam to nawet w czasie bo zabrakloby mi pensji..

Odpowiedz
W.Fliperka 2009-07-07 o godz. 10:37
0

Moja ginekolog to na pierszej wizycie od razu skierowala mnie na badania na cytomegalie, chlamedie toxoplazmoze i HBs mimo, iz nie jestem w ciazy tylko staram sie o dziecko - powiedziala, ze musi wszystko zbadac i ze sa to podstawowe badania przed planowana ciaza - ale nie bez znaczenia pewnie pozostaje fakt, ze chodze prywatnie do lekarza. Swoja droge czasami mam wrazenie, ze lekarze panstwowo jakby mniej uwaznie sie wszystkim zajmowali i sa ostrozniejsi w kierowaniu na rozne badania - jakby naszym kosztem chcieli zaoszczedzic :(

Odpowiedz
moni@ 2009-07-07 o godz. 09:51
0

kasiek napisał(a):czy nie mogłoby byc tak ze juz na poczatku ciąży lub planującym zrobili by wszystkie badania, przeciez to nic wielkiego zwykle badanie z krwi a tyle moze zmienic
a kto za to zapłaci na pewno nie służba zdrowia z naszych składek Musisz wyłożyć ze swojej kieszeni i jak chcesz to możesz zrobić wszystko (w laboratorium Ci podpowiedzą) tylko nie przeraź się jak podadzą Ci cenę :x

Odpowiedz
magdaS29 2009-07-07 o godz. 08:05
0

Moni@ - dokładnie nic nie jest refundowane! Dopiero jak trafiłam do kliniki z podejrzeniem cytomegalii to zrobili mi badania bezpłatnie, ale też musiałam podpisać stos dokumentów bo się Panie bały że im fundusz nie będzie chciał zwrócić...no masakra poprostu...
Ale najlepsze było to, że jak trafiłam z poronieniem zagrażającym do szpitala w Olkuszu i powiedziałam o podejrzeniu tej cytomegalii to lekarze się zastanawiali po co ja wogóle te badania robiłam!! Jak mąż przywiózł im wyniki badań z kliniki to nie potrafili ich odczytać!! Żadna z kobiet w ciąży które spotkałam w szpitalu nie miała pojęcia, że jest coś takiego jak cytomegalia. Co więcej - o toksoplazmozie też mało kto miał pojęcie!! tylko różyczkę miały zleconą...

Odpowiedz
moni@ 2009-07-07 o godz. 06:55
0

Badania na Cytomegalię i chlamedie zrobiłam na własną rękę (oba z dwoma stopniami kosztują 220zł) i czekam na wyniki.
Gin kazała mi zrobić na toxoplazmozę, HBs, HBV (czy jakoś tak) i grupę krwi (mimo że znałam). Gdy przyszłam z tymi wynikami nic się nie dowiedziałam a jak wspomniałam że sama w laboratorium poprosiłam na Cytomegalię i chlamydię rozgadała się jakie może mieć skutki w ciąży :o Szkoda że sama nie wysłała mnie na to tylko wszystko dowiaduję się w necie.

Dodam że za wszystko razem płaciłam 360 zł bo nic nie jest refundowane skoro nie ma wskazań a obecnie szukam innego lekarza.

Odpowiedz
Reklama
Gość 2009-07-07 o godz. 06:51
0

Ja tez juz przechodzilam cytomegalie i lekarz powiedzial ze w zwiazku z tym nie ma sie czym martwic, bo ma juz przeciwciala, a wiec mysle ze lepsza sytacja

Odpowiedz
magdaS29 2009-07-07 o godz. 06:07
0

Kasiek - powiem ci jak było u mnie z cytomegalią. Przy pierwszej wizycie u lekarza po zajściu w ciążę poprosiłam również o badanie w kierunku cytomegalii. Lekarz stwierdził że nie robi się tego rutynowo ale badanie przepisał (wcześniej leczyliśmy się na niepłodność i żaden lekarz nie zaproponował tego badanie przed ciążą). Po badaniu wyniki trafiły prosto do lekarza który na następnej wizycie przedstawiając mi je powiedział że cytomegalię przechodziłam wcześniej (tylko tyle mi powiedział a wyniku nie widziałam). W kolejnym miesiącu znowu zlecił mi badania krwi (zlecenie badań idzie prosto od lekarza do laboratorium więc nie wiedziałam co badają oprócz standardowych badań). Po kilku dniach dostałam telefon od pielęgniarki że mam się pilnie zgłosić do lekarza. Z sercem w gardle pobiegłam a lekarz oznajmił że mam cytomegalię...dał mi do ręki wynik badania CMV igM = 1.079. Zostałam wysłana do kliniki w Krakowie na dokładne badania. Okazało się że coprawda przechodzę teraz cytomegalie ale przed ciążą również ją miałam (czyli jest nawrót) i że taka sytuacja nie jest zagrożeniem dla dziecka. Przeciwciała wytworzone wcześniej ochronią bowiem płód. Czyli w sumie wyszło na dobre ale...zanim dowiedziałam się że sytuacja nie jest tragiczna tak się zdenerwowałam....że o mały włos nie poroniłabym ciąży...trafiłam do szpitala z krwawieniem w przeddzień odebrania wyników w klinice...
Oczywiście moja córcia będzie musiała być dokładnie przebadana zaraz po urodzeniu w kierunku cytomegalii wrodzonej ale zagrożenie tą chorobą przy dodatnim wyniku IGG i IGM jest o wiele mniejsze niż zagrozenie dla dziecka związane ze stresem jaki przeżywa mama...
Trzymam za ciebie kciuki!!! :D

Odpowiedz
kasiek 2009-07-07 o godz. 09:20
-1

to moze nie bedzie tak zle , dzieki za pocieszenie, a co do wynikow to czy nie mogłoby byc tak ze juz na poczatku ciąży lub planującym zrobili by wszystkie badania, przeciez to nic wielkiego zwykle badanie z krwi a tyle moze zmienic, a w ilu przypadkach moze urotowalby to niejednego dzidziusia, a u nas to robią badania albo ''to'' jak nic nie wykaze to inne badanie zamiast od razu wszystko, ja tez planowalam ciąze ciezko bylo ginkowi skierowac mnie na te badania? zwłaszcza ze juz mialam wczesniej problemy... ach chyba nie zrozumiem tego kraju i polityki, lepiej oszczedzac na badaniach a pozniej ponosic koszty pobytu w szpitalu a co tam , same musimy wyszukiwac sobie pomysly na leczenie i choroby i podpowiadac lekarzom bo inaczej by nam tylko morfologie robili

ciekawe czy są gdzies jacys normalni lekarze ?ja trafiam chyba kiepsko, nawet teraz z tym wynikiem nie wiem do kogo iść

Odpowiedz
Odpowiedz na pytanie