• Gość odsłony: 1556

    Wyprawa do sanatorium

    Przychodzi mały Jasio do apteki i mówi do aptekarza:
    - Proszę mi dać cos do zapobiegania ciąży!
    Aptekarz ściszonym głosem zwraca Jasiowi uwagę:
    - Po pierwsze, to o takim czymś mówi się szeptem, a nie na cały głos. Po drugie - to nie jest dla dzieci. Po trzecie - niech ojciec sobie sam przyjdzie a po czwarte - są tego różne rozmiary.
    Na to Jasio:
    - Po pierwsze - w przedszkolu uczyli mnie, żeby mówić głośno i wyraźnie. Po drugie - to nie jest "nie dla dzieci", tylko przeciwko dzieciom. Po trzecie - to nie dla ojca, tylko dla mamy. A po czwarte - mama jedzie do sanatorium i potrzebuje wszystkie rozmiary

    Odpowiedzi (9)
    Ostatnia odpowiedź: 2009-09-27, 16:40:58
    Kategoria: Pozostałe
Odpowiedz na pytanie
Zamknij Dodaj odpowiedź
justalka 2009-09-27 o godz. 16:40
0

Odpowiedz
magduś* 2009-09-25 o godz. 12:13
0

hahahahaha lol

Odpowiedz
xena_music 2009-09-24 o godz. 21:06
0

Odpowiedz
Anetka74 2009-09-24 o godz. 18:00
0

Zapobiegliwa kobieta

Odpowiedz
aniutka 2009-09-23 o godz. 06:12
0

lol lol

Odpowiedz
Reklama
marta27 2009-09-22 o godz. 03:34
0

:)

Odpowiedz
Nelly 2009-09-21 o godz. 23:05
0

Odpowiedz
miu miu 2009-09-21 o godz. 14:22
0

:D

Odpowiedz
AneczkaF 2009-09-21 o godz. 12:07
0

:)

Odpowiedz
Odpowiedz na pytanie