• agnesblue odsłony: 3679

    Jak rozwiązujecie problem seksu przy dziecku?

    Mam pytanko do mam i nie tylko...Z początku nie wiedziałam w którym dziale to umieścić, ale stwierdziłam ze tu was wiecej zagląda,Nasz problem polega na tym, że mieszkamy z teściami. Mamy do dyspozycji jeden mały pokój. Oczywiście dziecko spi z nami w pokoju. I tu jest problem.Ostatnio kiedy mieliśmy "małe" przytulankomały się nagle obudził.. tzn ja tylko zobaczyłam jak stoi w łóżeczku i sie nam przygląda. Potem zaczął strasznie płakać. Myślę że się wystraszył.I tu moje pytanie.W jaki sposób rozwiązujecie sprawę seksu?? Macie jakieś pomysły?? Bo my sie czasami boimi w ogóle zacząć bo a nuż się mały obudzi...Naszę pozycie zaczyna przygasać z tego powodu. Tzn między nami układa się ok, ale w łóżku to już nie to samo. Czajówa pod kołdrą, co chwilę zerkanie w stronę łóżeczka.. Koszmar!!Ja już mam dość. Mój mąż też. Nie wiemy co robić.Proszę o porady, jak wy rozwiązujecie ten problem. Z góry dziękuję.PozdrawiamAgnieszka

    Odpowiedzi (28)
    Ostatnia odpowiedź: 2009-09-19, 05:40:00
Odpowiedz na pytanie
Zamknij Dodaj odpowiedź
Gość 2009-09-19 o godz. 05:40
0

Dolączę do grona nie pocieszonych ze współżycia, związanego z maleństwem w domu.
U nas jest tak że sypialnia tam gdzie śpimy w trójkę odpada - mam wręcz wstręt do seksu w naszej sypialni lol a wiąże się to tylko ze stresem związanym z obawą pobudki małego w środku zabawy lol
W dużym pokoju na kanapie....hmm rozkładana ale nie ma tam klimatu.
Może faktycznie rozwiązaniem byłoby gdzieś indziej, w kuchni, łazience...
Trzeba by popróbować!!! Ale fakt jest taki że nigdy nie będzie tak jak przed narodzinami dziecka, inny konfort psychiczny, no i nie ma się tyle spraw na głowie....
Ale trzeba umieć czerpać przyjemność z tego co się ma no nie!!!!!??????

Odpowiedz
sylwiawlbn 2009-09-10 o godz. 04:38
0

A nam we wspolnym domu z tesciami dostalo sie nawet dwa pokoje,wiec mamy gdzie poszalec.FAkt ze jeden to pokuj goscinny a drugi sypialnia z mala niunia,ale nigdy nie kombinowalismy szczegolnie.MAla spi w lozeczku.Idzie spac kolo 22 i spi do 1 w nocy.To mamy troche czasu na nocne szalenstwa.Ale za to potem budzi sie 4 razy!!.Moich tesciow przy przemeblowaniu umiescilismy na dole lol wiec nie musimy sie obawiac ze cokolwiek uslysza :) A dzidzia przy budzeniu raczej nie staje w lozeczku tylko jeczy.To wtedy juz wiemy ze sie obudzila.Wczesniej jak mielismy tylko jeden pokoj to tez musielismy kombinowac.Jak pojechali gdzies na wies czy porozchodzili sie do pracy.CZasami szybki sex na tylach samochodu Spontaniczny jest ciekawszy.A teraz to juz w sypialni bez stresu i pospiechu.Zycze wam zebyscie i wy sie wreszcie pozgrywali.MOze najlepiej jest zaraz po polozeniu malca spac.Przebierajcie sie szybko w pizamki i pod pretekstem wieeelkiego zmeczenia idzcie wczesniej spac.Maly tez sie za 5 min sie nie obudzi!!!BEdziecie mieli troszke czasu naprzytulanie!!!!

Odpowiedz
xena_music 2009-08-31 o godz. 09:06
0

męża nigdy nie musiałam wyprowadzac z lózka..no, ostatnio tylko jak był chory to wyleciał, ale by nas nie zarażać
a Maja pierwsze dni-tygodnie po porodzie spała czesto w gondoli koło naszego łózka postawionej na podłodze, i to było najlepsze rozwiazanie bo ja nie musiałam wstawać po kilkanaście razy, tylko odwracałam sie na bok i brałam ją na rece, wiec cały czas praktycznie spała"u siebie" potem były przenosinki do łózeczka...
a nami czasem spała w nocy, jak juz nie mialam siły enty raz wstawać do łózeczka do niej to ja brałam, do nas...
ale staraliśmy się i staramy by nie było to nagminne i rutynowe ze to jej łózko. Maja ma swoje wyrko i koniec!!!
teraz nie przecze, czasem się wkreci do nas;)
ale przecież maluch też chce sie poprzytulać, pokotłować w łózku z rodzicami...

Odpowiedz
Gość 2009-08-31 o godz. 03:29
0

oby Monia, oby tak bylo jak mowisz
pozdrawiam

Odpowiedz
Hala 2009-08-31 o godz. 02:56
0

Ja też obiecałam sobie, że nei wygonię mężą z sypialni. Czasami wiec śpimy w trójkę.

Odpowiedz
Reklama
monia:) 2009-08-31 o godz. 02:52
0

Gosia_26 napisał(a):jestem straszna przeciwniczka spania mlodych tatusiow na osobnym lozku... na cale szczescie udalo mi sie tego uniknac... my spimy w sypialni a nasza corcia w swoim lozeczku choc przez pierwszy miesiac jak sie urodzila tez spala z nami, a pozniej jeszcze dlugo bralismy ja w nocy do siebie

tej nocy byl pelen sukces, Miska po raz pierwszy przespala cala noc, zadne z nas do niej nie wstalo a ona spala od 20.30 do 7.00 rano - to chyba jakis cud!!!
TO MOŻE TAK JUZ ZOSTANIE!!! :D

Odpowiedz
Gość 2009-08-31 o godz. 02:38
0

jestem straszna przeciwniczka spania mlodych tatusiow na osobnym lozku... na cale szczescie udalo mi sie tego uniknac... my spimy w sypialni a nasza corcia w swoim lozeczku choc przez pierwszy miesiac jak sie urodzila tez spala z nami, a pozniej jeszcze dlugo bralismy ja w nocy do siebie

tej nocy byl pelen sukces, Miska po raz pierwszy przespala cala noc, zadne z nas do niej nie wstalo a ona spala od 20.30 do 7.00 rano - to chyba jakis cud!!!

Odpowiedz
monia:) 2009-08-31 o godz. 01:38
0

xena_music napisał(a):ziuta napisał(a):a co powiecie na to że mały śpi z nami
łoo nie, u nas na szczescie to tylko sporadycznie Maja śpi z nami..czasem wieczorem lub z rana przychodzi"psitulić się" ale spania razem to wzbranialismy się i nie przyzwyczajaliśmy za bardzo, bo potem odzwyczaić ciezko:)
o tak!

z każdym dniej będzie ciężej...

moja kuzynka spi ze swoja córeczke juz 8 lat... a mąz w drugiej sypialni.....

Odpowiedz
Gość 2009-08-30 o godz. 15:49
0

Masz rację ale mały przez pierwszy rok dużo chorował, i braliśmy go a teraz to już wie że to "jego łóżko" my śpimy na kantach niestety, jestem rano cała polamana, to ancymonek słodziutki

Odpowiedz
xena_music 2009-08-30 o godz. 15:41
0

ziuta napisał(a):a co powiecie na to że mały śpi z nami
łoo nie, u nas na szczescie to tylko sporadycznie Maja śpi z nami..czasem wieczorem lub z rana przychodzi"psitulić się" ale spania razem to wzbranialismy się i nie przyzwyczajaliśmy za bardzo, bo potem odzwyczaić ciezko:)

Odpowiedz
Reklama
Gość 2009-08-30 o godz. 14:35
0

a co powiecie na to że mały śpi z nami

Odpowiedz
Gość 2009-08-30 o godz. 02:56
0

wyglada na to ze lepiej ciasne ale wlasne gniazdko ale wiem ze nie zawsze sie tak da w zyciu jakby sie chcialo :(

Odpowiedz
Gość 2009-08-30 o godz. 02:54
0

rany dzieczyny, nie zazdrosze wam takich warunkow a wrecz przeciwnie wspolczuje

Odpowiedz
xena_music 2009-08-28 o godz. 09:46
0

iwona24 napisał(a):z nami mieszka dziadek
o nocnych igraszkach poza pokojem nie bardzo jest co myśleć, bo dziadek jak to dziadki często w nocy wstaje
Pocieszające jest to że w dzień prawie go nie ma w domu lol
iwona, my też z dziadkiem teraz, dziadek wstaje w nocy po kilka razy siusiu... a po za tym w dzień jak u nas drzwi przymknięte to puka i odrazu za klamkę wiec trzeba uważać...hihih

Odpowiedz
e-milka 2009-08-28 o godz. 03:25
0

Ja powiem tyle, ze lacze sie w bolach...U nas nie dosc, ze moi rodzice i siostra, to jeszcze moja babcia i dziadek, no i oczywiscie nasza coraz rezolutniejsza LAurka...Nie ma zadnej mozliwosci!;) A i do tego jedna kuchnia bez drzwi i jedna okupowana calymi dniami lazienka!!!!

Odpowiedz
iwona27 2009-08-27 o godz. 04:37
0

z nami mieszka dziadek
o nocnych igraszkach poza pokojem nie bardzo jest co myśleć, bo dziadek jak to dziadki często w nocy wstaje
Pocieszające jest to że w dzień prawie go nie ma w domu lol

Odpowiedz
xena_music 2009-08-27 o godz. 04:35
0

agnesblue napisał(a):no wlasnie.. ciagle trzeba sie hamowac zeby nie byc zaglosno.. albo co sobie strazy pomysla...

Moja mam jest nakepsza. Zawsze jaks usłyszy to a drugi dzien rzuca teks: "co, nad nastepnym pracujecie??"
hihihihi...doobre:)
u nas maja wstaje regularnie ostatnio jak my zaczynamy na dobre zabawę...ewentualnbie, jak nie wstaje to gada przez sen.. i po zabawie...

Odpowiedz
agnesblue 2009-08-27 o godz. 04:02
0

no wlasnie.. ciagle trzeba sie hamowac zeby nie byc zaglosno.. albo co sobie strazy pomysla...

Moja mam jest nakepsza. Zawsze jaks usłyszy to a drugi dzien rzuca teks: "co, nad nastepnym pracujecie??"

Odpowiedz
xena_music 2009-08-27 o godz. 03:54
0

no jak mieszkaliśmy u teściów to też jeszcze 2 szwagrów tam mieszka....z czego jeden nie ma w zwyczaju pukania..
więc tylko późna noc zostawała na zabawy...jak wszyscy popadali... ale to mało atrakcyjne, bo zawsze obawa ze ktos wstanie...albo to ze ja nie umiem się cicho zachowywać..

Odpowiedz
Gość 2009-08-27 o godz. 03:38
0

no nie za ciekawa

Odpowiedz
agnesblue 2009-08-27 o godz. 03:35
0

Dzieki ziewczyny.
Zdaje sobie sprawe że to dla dziecka moze byc szok. Dlatego wlasnie maten problem i przyznam szczerze ze od tego momentu jak maly nas widzial jakas blokada mis ie wlaczyla. Ciagle mysle co bedzie jak on sie obudzi.
Tak jak pisałam wczesniej - łazienka odpada - bo sąsiaduje z sypilania tesciow i wszystko slychac. Kuchania tez, z wiadomych wzgledow - dodam ze oprocz nas i tesciow mieszka jesacze z nami moj szwagier. Sytuacja nie do pozazdroszczenia co?

Odpowiedz
*Kaha* 2009-08-26 o godz. 15:49
0

oj trzeba uważać..my to inaczej spostrzegamy niż dziecko...
Karola mając niewiele ponad 2 latka ....leżymy na łózku po obiedzie i dodam tylko przytulamy się...wchodzi córa...patrzy na nas i ...aaha!kochacie się ..eee to dobrze....i wyszła z pokoju.
Nas wmurowało ..szczęki opadły... lol
wolę nie mysleć co by powiedziała gdyby nas zaskoczyła w innej sytuacji..

Odpowiedz
Gość 2009-08-26 o godz. 03:27
0

Ja się tylko wymądrzę, że sex jest bardzo silnym sygnałem i silnie działa na dziecko, nawet bardzo małe. Dlatego nie powinno być przypadkowym świadkiem takich działań. Są ludzie, którzy przez całe życie noszą traumę takich widoków i dopiero w terapii uświadamiają to sobie. A objawy bywają różne - np.: niechęć do współżycia, różne lęki itd.
Lepiej oszczędzić tego dzieciom i pomęczyć się na osobności nawet kosztem swojej wygody, przyjemności etc.
Się zrymowało .

Odpowiedz
xena_music 2009-08-25 o godz. 16:56
0

dokłądnie tak jak Aniakloc mówi..my to samo... Maja ma teraz już 3 lata no i przybędzie drugie dziecko...i cały czas w jednym pokoju....
a że oboje mamy spory temperament to czekanie az ktos się zlituje i dzieci na noc weźmie..to nie miałoby sensu...
poprostu-czasem jak MAja śpi, czasem mała w przedszkolu, dziadek pójdzie na bazar,,to mamy chwilkę dla siebie....korzystamy z kazdej sprzyjającej okazji...
i niestety..trzeba się przyzwyczaić do nie rzadkich zabaw "przerywanych" ...
a swoja drogą..te maluchy to mają jakiś chyba 6 zmysł... u nas był czas ze co zaczynaliśmy zabawę, Maja się budziła w najciekawszym momencie.... ...i jak tu nerwicy sie nie nabawic..hihih

Odpowiedz
Gość 2009-08-25 o godz. 13:54
0

to nie czekaj az kaczorek zasnie. w dzien tez mozna sie przytulic. my kombinujemy z mezem .czasem kibelek, czasem jak mama czy tesciowa biora mala na spacer i my chyc do wyrka.nie nie jest latwo miec ochote na sex kiedy to sytuacja sprzyja ale narazie wyjscia nie mamy choc nasza Maja jest jeszcze nie kumata mamy wiecej luzu ale nie stosunkujemy sie jak ona spi. raczej idziemy na zywioł np.łazienka. lol

Odpowiedz
Gość 2009-08-25 o godz. 13:51
0

hmmm to macie problem
a wyjazd jakiś zorganizować teściom?
i chata dla was? albo dziecko im "sprzedać" na noc?
no nie wiem....

Odpowiedz
agnesblue 2009-08-25 o godz. 13:47
0

dzieki kejtus.. choć to nie do końca rozwiązuje mój problem. Tam piszecie że w innych pokojach, kuchni łazience.
A jak my to mamy robić skoro wszędzie ciągle ktoś się kręci. Łazienka sąsiaduje z pokojem teściów. O kuchni już nawet nie mówię.
No normalnie dramat.

My po prostu nie mamy szans na normalny sex, a perspektywy własnego mieszkania na dzień dzisiejszy żadne.

Odpowiedz
Gość 2009-08-25 o godz. 13:28
0

http://forum.styl.fm/s3/viewtopic.php?t=3909&highlight=sex+dzieckiem+tle

Odpowiedz
Odpowiedz na pytanie