• Slonka odsłony: 74890

    Czy są tu jakieś mamy, które urodziły w październiku?

    Witajcie kochanedzisiaj zrobiłam test ciążowy który pokazał mi II piękne kreseczki. Ta oznaczająca ciążę była co prawda troche nieśmiałai sporo jasniejsza, ale była i to się liczy. Wobec powyższego jeszcze ciut nieśmiało, ale zakładam wątek październikowych mam. Oby nam się wiodło, dzidzie rozwiajały sie zdrowo a ciąża upływała szczęśliwie sposkojnie i.. dość szybko. Życze tego i wam i sobie. Wg. moich obliczeń termin mam na około 3-go października,. Za dwa tygodnie ide do lekarza i zobaczymy co powie (mam nadzieję) fachowiec :P . Kto do mnie dołączy?

    Odpowiedzi (1499)
    Ostatnia odpowiedź: 2010-08-11, 20:24:32
Odpowiedz na pytanie
Zamknij Dodaj odpowiedź
lulula 2010-08-11 o godz. 20:24
0

Monika wielkie gratulacje!!!!! powodzenia!!!!

Odpowiedz
lenka 2010-08-11 o godz. 19:39
0

Monika OGROMNE GRATULACJE DLA MAMY I CÓRECZKI :D :D :D

Odpowiedz
Kamiś 2010-08-11 o godz. 17:53
0

Mnie tez juz nudzi czekanie zwlaszcza ze cala ciaze przesiedzialam w domu i juz cholery dostaje. Ja juz takie schizy mialam, ze np mezowi zdrade zarzucalam. Po prostu mi sie nudzi.... Przy dzidzi nie bede miala czasu na nude:D

Odpowiedz
elmagra 2010-08-11 o godz. 17:50
0

no, niby tak. mnie moze mniej energia rozpiera, co nuda i niecierpliwosc dobija. takie czekanie i czekanie, a najgorsze to to, ze nie wiadomo kiedy i jak to bedzie....

ale trzeba byc dobrej mysli

Odpowiedz
Kamiś 2010-08-11 o godz. 17:47
0

Ale przed Toba o 3 dni mniej:D

Jej, tak serio to mam nadzieje tylko,ze dzidzia sie do terminu urodzi. Bo jak termin minie a tu nic to ja chyba bede bardzo zdesperowana i w ogole jakas zniechecona.... Bo narazie to jeszcze energia mnie rozpiera.

Odpowiedz
Reklama
elmagra 2010-08-11 o godz. 17:43
0

nie martw sie Kamis, czas szybko poleci (tak mowie, a mi samej ciezko ze to sie tak wlecze i jeszcze tyle trzeba czekac.)

Odpowiedz
Kamiś 2010-08-11 o godz. 17:41
0

GRATULACJE:D

Super:D Kolejka się rusza... Szkoda,ze ja na samym koncu, ale wiesci,ze juz troszke maluszków się urodziło jakoś pomaga, szybciej czas leci:)

Odpowiedz
dagulina 2010-08-11 o godz. 17:30
0

GRATULACJE!!!!!!!!!!!

Odpowiedz
elmagra 2010-08-11 o godz. 17:23
0

spiesze wam doniesc z rana (choc nie tak bardzo z rana), ze mozecie juz gratulowac Monice. otoz "wczoraj o 22.48 urodzila sie Martynka. Mala wazy 4090g i mierzy 54cm. jest ogromna placzka, ale jest sliczniutka." koniec cytatu z sms Moniki.

GRATULUJEMY !!!!

Odpowiedz
Gość 2010-08-11 o godz. 01:55
0

Magda a w którym szpitalu rodziłaś ? , czytałam twoj "opis porodów" nie zaciekawie ale wspaniale , ze wszytko sie skończyło dobrze :D gratulacje dla ciebie i męza ( twardy facet ) :D

Odpowiedz
Reklama
lenka 2010-08-10 o godz. 22:59
0

Dzięki Dziewczyny :D :D

Widzę , że robi się bardzo gorąco, za wszystkie trzymam kciuki zobaczycie będzie dobrze.
Ja do szpital wogóle nie byłam przygotowana, no i z wyprawką dalej się użeramy, bo jeszcze dużo rzeczy nam brakuje lol , ale i tak jestem najszczęśliwszą osobą świecie. Mój mąż na bieżąco przywoził rzeczy dla mnie i dla małego do szpitala.

Z madi niewiadomo co się dzieje, pewnie nie ma znowu internetu :( i dlatego się nie chwali swoim synkiem, Monika widzę, że Ty już tuż tuż

Jak chcecie to opisałam swój poród w "opisach porodów", ostrzegam że nie był o n łatwy

Pozdrawiam Magda

Odpowiedz
elmagra 2010-08-10 o godz. 22:05
0

hej, widze ze juz kolejna pazdziernikowa mama na wylocie.
tym razem nie damy sobie czekac tak dlugo. Monika ma moj numer telefonu, wiec jak tylko da mi znac to i wy sie dowiecie. trzymamy kciuki. Kamiś ty sie tak nie spiesz, jeszcze jest kolejeczka przed toba. ja to nie mam zamiaru czekac do listopada, o nie! za tydzien we wtorek ide do szpitala do mojego gina, wiec kto wie, moze on cos tam ujrzy...hihihi

poki co, dzis kupilam pajacyka z polarku, (po dlugim namysle) zebym miala na wyjscie ze szpitala, no i potem tez sie przyda. taki nie za cienki i nie za gruby. a ze nie drogi byl (22zl) to sie skusilam, bez wyrzutow sumienia, ze to niepotrzebny wydatek. mam tylko nadzieje, ze dzidziol nie bedzie za dlugi, choc kupilam rozmiar 62.

Monika, trzymaj sie!!

Odpowiedz
Kamiś 2010-08-10 o godz. 21:01
0

Jej, ale te ostatnie dni i tygodnie się dłużą.... Juz nie wiem co mam ze soba robic....

Odpowiedz
lulula 2010-08-10 o godz. 21:01
0

rozpiera mnie energia, rozpiera... tak się zmachałam, że naprawdę się bałam, że może sobie przyspieszyłam, ale nic, cisza spokój, Wojtek się wierci i mnie kopie i raczej nie szykuje się wybrać wcześniej... ale człowiek już taki poddenrewowany i spięty lekko... ja też się boję, że nie rozpoznam objawów i że w domu zacznę rodzić. na mały przecież ciągle w poprzek niestety...

do jedzenia to ja zrobiłam takie pulpety gotowane, z mięska jak na mielone, ale nie smażyłam, tylko właśnie wrzucałam na gorącą wodę z listkiem laurowym i zielem angielskim. potem takiego gotowanego pulpeta wrzucam do sosu, mój mąż najbardziej lubi pomidorowy, robię taki z przecieru ze śmietaną i przyprawami. Chcę jeszcze jakieś mięsko upiec i też pokroić w porcje i zamrozić... No i mam fasolkę szparagową do zamrożenia...

w piątek mam wizytę u gina, zobaczymy co powie, ale brzunio ciągle wysoko...

Odpowiedz
AniaR79 2010-08-10 o godz. 20:10
0

Madziu - moje ogromne gratulacje :D

Rowniez mam nadzieje, ze Mad. nic nie pisze poniewaz nie ma netu. Szkoda, ze nikt nie ma tel. do Nie j

Pozdrawiam

Odpowiedz
Gość 2010-08-10 o godz. 19:58
0

Monika nie martw sie jak bedziesz rodzić to my bedziemy z takim transparentem MARTYNKA stały i machały :D :D usmiechnij sie juz niedługo a pozniej juz tylko sama radosc i ...... moze kolejne dziecko 8) a potem to juz z gorki
moj maz juz mysli o chłopcu hehe

:D

Odpowiedz
Gość 2010-08-10 o godz. 19:18
0

monika_n to napewno TO, urodzisz w ciągu 24-48h, rozpouszcza Ci się czop i rozwiera szyjka, u mnie poród tak samo sie zaczął, 30/12/05 zaczął rozpuszczać się czop i śluz był zabarwiony krwią a Oliwka urodziła się 02/01/06 nad ranem dokładnie 48h po pojawiebiu się krwi. NAJEDZ SIĘ ILE WLEZIE I WYŚPIJ...wiem co mówię. Ja podczas parcia marzyłam o jedzeniu...o tym którego nie mozna :(. POWODZENIA
madi odezwij się!!!!!!!!!!


kamiś napewno zdążysz...hahaha to nie tak szybko, uwierz napewno się kapniesz, że to to, nie da się nieczuć

Odpowiedz
Kamiś 2010-08-10 o godz. 17:31
0

No to trzymamy kciuki,zeby Martynka szybciutko i bezbolesnie zawitala na ten swiat:) Aleeeee fajnieeeeee :)

Odpowiedz
Monika_N 2010-08-10 o godz. 17:22
0

Agnieszka ja to już bym chciała jak najszybciej, bo coraz mocniej boli. A co do czopu to wczoraj wieczorem jak położyłam się do łóżka to poczułam, że nagle mam troszkę mokro. (Sorry za opis). I poszłam do łazienki i na wkładce była jakaś taka dziwna wydzielina, więc byłam pewna, że to to. Ale i tak to nie było wszystko, bo przed chwilą poleciało dalej i wygląda to faktycznie tak jak opisują :przezroczysty śluz z niteczkami podbarwionymi krwią. :) Więc to już na pewno to. lol No nic pozostaje cierpliwie czekać...

Odpowiedz
Kamiś 2010-08-10 o godz. 17:17
0

Ja mysle, ze moj maz to poczekalby jeszcze troszke,ale widzi ze mi juz ciezko i ze ja sie doczekac nie moge wiec rozmawia z nia zeby juz wychodzila:) W ogole to on chyba z nia wiecej rozmawia niz ja... Cos czuje ze bedzie go bardziej kochala niz mnie:( Jak siedze caly dzien na uczelni to tez sie wierci nieslychanie i dopiero jak wrocimy do domku i tata ja poglaszcze to sie uspokaja. Tatusiowa coreczka... Nie ma co...

Ja tez sie boje ze sie nie kapne kiedy czop, kiedy wody itd. Zwlaszcza,ze w tym miesiacu to juz w ogole jest dosc mokro i czasami sama mam schizy ze moze to wody lub cos w tym stylu. Skurcze juz tez mialam takie,ze ryczalam z bolu a czym maja sie roznic te prawdziwe... nie mam pojecia.

A co jak nie zdaze do szpitala???????? :o Bo sie kapne ze to juz jak glowka wyjdzie lol

Odpowiedz
Gość 2010-08-10 o godz. 16:55
0

Monika głowa w gore i poleci :D jestes juz zaawansowana mamuską wiedz nie ma sie co dziwic . Jak ci odszedł czop ? bo ja mam wrazenie ze go nie zobacze. Jak urodzisz jutro to bedziesz jedna z 5% ktore nrodza w terminie :D , ale cos mi sie wydaje , ze chyba w srode . ( takie mam przeczucie)
KAmiś ja rozmawiam z mała , ze tez moze wyjsc , a moj mąż wrecz przeciwnie mowi jej , ze niema sie co spieszyc . Co za zgodność rodziców
Co do Ktg to echhh jak czekałam na przyjecie to tak mnie skopała , ze chyba bedzie charakterna

Podejrzewam ze Madi jest juz z synkiem, i nie ma net. Nie ma co sie denerwowac wszystko jest dobrze .

Odpowiedz
Monika_N 2010-08-10 o godz. 16:48
0

Kamiś to raczej skurcze nie są, ale cały czas boli mnie na przemian podbrzusze i kość ogonowa (albo naraz i to i to). :) Mam nadzieję, że to oznacza, że córcia urodzi się dziś lub jutro. No, ale ja mam termin na jutro, więc wypadałoby, żeby mała się w końcu szykowała do wyjścia. :) A co do Twojej córci to chyba wszystkie dzieci lubią wciskać się w prawy bok brzusia mamusi, co dla mamusi oczywiście za przyjemne nie jest. Ale co robić? Żeby tak można było tak jak mówisz, zrobić dziurkę i wyciągnąć za nóżki to podejrzewam, że wiele osób by tak zrobiło. lol

Odpowiedz
Kamiś 2010-08-10 o godz. 16:14
0

Już ranek... I jak tam Monika, nadal czujesz skurcze??
Hehe, córeczka sie do Ciebie spieszy:) Fajnie:)

Moja to chyba nigdy nie wyjdzie mimo,ze razem z tata przekonujemy ja,ze juz bysmy chciela ja po tej stronie i ze wszystko juz gotowe wiec moze wychodzic:) Nawet tatus jej ostatnio swiecil lampka w strone "wyjscia".zeby wiedziala ktoredy;) bo niestety najczesciej pcha sie z prawej strony brzucha i jak tak dalej pojdzie to trzeba bedzie tam zrobic dziurke i wyciagnac ja za nogi:D (oczywiscie zartuje... zeby ktos nie pomyslal, ze taka okrutna jestem)

Odpowiedz
Monika_N 2010-08-10 o godz. 11:20
0

Hej, nie mogę spać już od północy, bo cały czas boli mnie podbrzusze albo kość ogonowa albo i to i to równocześnie. Więc stwierdziłam, że wstanę, poczytam forum, może obejrzę sobie Magdę M w internecie to czas szybciej minie. Bo jak się leżę w łóżku i myślę to czas koszmarnie wolno mija. A wczoraj wieczorem odszedł mi czop śluzowy. Tak się tym wczoraj zdenerwowałam, że mi się ręce trzęsły. Ale cieszę się, że mała zaczyna się szykować do wyjścia. Tak więc myślę, że jestem już bliżej niż dalej... lol Tak naprawdę to mam przeczucie, że dziś, najpóźniej jutro wyląduję w szpitalu. To dziwne uczucie, bo jednocześnie się boję, ale też czuję ogromne podekscytowanie. :D
Agnieszka to najważniejsze, że wszystko ok. Znam ten strach, bo Martyna też mi kiedyś zrobiła taki numer, że nie czułam Jej ruchów i zestresowana wylądowałam na ktg w szpitalu. No, ale najważniejsze, że u Ciebie wszystko się wyjaśniło.
Meg no właśnie nie wiemy co u madi i szczerze mówiąc zaczyna mnie to troszkę martwić. Bo wg obliczeń już dawno powinna być z synkiem w domu.

Odpowiedz
Gość 2010-08-10 o godz. 05:55
0

witajcie mamunie

magda gratuluje synka duzooooooooo zdrowka i usmiechu :D :D :D :D :D :D

ja miałam straszna sobote byłam na KTG w szpitalu o godzinie 22 tzn leżałam godzine na KTG okazało sie , ze mała rusza sie bardzo dobrze i niepotrzebnie sama siebie zdenerwowałam . Lekarka zapisała mniena Piątek na KTG . Kurcze dziewczyny chyba juz pomału zaczynaja zabierać z naszej pólki Przy mnie jedna panna juz została na porodówce nie samowite uczucie :| pomału odechciało mi sie rodzić miała skurcze i tak biednie wyglądała. Tyle toreb miała , ze samam zastanawiałam sie co ona tam napakowała ??? . Mąż dostał ubranko i z blada minka dreptał za żona :o

ciesze sie , ze u was wspaniale i dziewczynki szykujemy torby lol lol

Odpowiedz
meg26m 2010-08-10 o godz. 04:40
0

Magda gratuluje syneczka Oby rósł duzy i zdrowy
Gdzie ta Madi się podziewa?

Odpowiedz
Monika_N 2010-08-10 o godz. 03:43
0

elmagra dzieki!!! Dziś już jest troszkę lepiej, ale mam nadzieję, że po jutrzejszym dniu w pracy (mój mąż pracuje na dworze) nie będzie z powrotem gorzej. Co do wiadomości to oczywiście, że jak tylko zacznę rodzić to dam znać. :D Ale na razie nic się na to nie zapowiada. Ja mam spakowane majtki jednorazowe właśnie takie z flizeliny. Mam nadzieję, że będą dobre.

Odpowiedz
ReRe 2010-08-09 o godz. 23:51
0

Gratulacje Magda widzę że nasze "Listopadowe" dzieciaczki wybierają październik:):) Maja jest na podtrzymaniu ponieważ w 32 już prawie była na tym świecie a później tak jak Twój synuś w 34 wybierała się na świat Teraz czekam na odstawienie leków i kto wie może do 20.10 będę z Mają razem:) synek Twój śliczną miał wagę urodzeniową

Odpowiedz
elmagra 2010-08-09 o godz. 21:18
0

hej, Monika, to bede trzymac kciuki zeby dzidzia sie nie spieszyla, zeby tatus mogl byc z wami. musze sie przyznac ze jestem ogromnie podekscytowana tym, ze juz niedlugo bedziemy wszystkie na wychowaniu, ja juz mam TYLKO -nascie dni do konca. wow. a poza tym, to czas od teraz do dzidzi wydaje mi sie taki zmarnowany, jestem ogromnie wymeczona tym czekaniem, moze i wynudzona, bo jak tu cokolwiek ekscytujacego planowac, jakby przypadkiem moglo sie zaczac.... (ale zakrecilam)

wlasnie spakowalam sobie rzeczy do szpitala. nowe koszule i szlafrok na razie nie prany, ale wole je miec spakowane, niz potem szukac po lazience. najwyzej wezme nie prane, nic sie nie stanie. jeszcze na koniec kapcie i krem ktorych w domu normalnie uzywam, ale mysle ze na takie wlasnie rzeczy to sobie zrobie liste i przywiesze na lustrze w przedpokoju, zeby ich nie zapomniec.

Monika, troche wspolczuje tego zamieszania zamiast wokol ciebie to wokol meza. ale mysle,ze jak go juz wykurujesz to ci bedzie wdzieczny. pamietaj, jakby co sie dzialo, to czekam na sms od ciebie... :)


aha, zapomnialam zapytac, czy zabieracie do szpitala te majtki jednorazowe? i jakie? takie z fizeliny?

Odpowiedz
Monika_N 2010-08-09 o godz. 19:49
0

elmagra u mnie na razie generalnie spokój. Wczoraj wieczorem co prawda dosyć mocno bolało mnie podbrzusze, ale po kilkunastu minutach ból minął. I troszkę nad ranem bolało, więc myślę, że to zaczynają się pomału zapowiedzi. :) Choć w tej chwili to bardzo bym chciała, żeby mała poczekała te kilka dni, aż mój mąż się wykuruje, bo oboje się boimy, że jakby Martynka urodziła się dziś lub jutro to nie mógłby być przy porodzie.
I w ogóle to dzisiaj rano złapałam doła, bo naprawdę inaczej sobie wyobrażałam końcówkę mojej ciąży. Myślałam, że to ja będę tą, którą należy się opiekować itp. A tymczasem to ja wychodzę sama z psem (zawsze wychodziliśmy razem), schylam się po x razy, żeby rzucać Jej na dworze piłkę (co w moim stanie nie jest ani lekkie ani przyjemne), robię mężowi co chwilę herbatki, jedzonko itp. A wszystko po to, żeby się szybciej wyleczył. Wiem, że nie prosił się o tę chorobę i też Mu jest ciężko leżąc cały czas w łóżku, ale ... to przecież nie tak miało być. No, ale teraz już mi jest trochę lepiej, wypiłam melisę, Wam pomarudziłam i mi troszkę lżej. Cóż, nikt nie mówił, że będzie lekko.
Ciekawa jestem co tam u madi? Minęło już tyle czasu, że już chyba jest z synkiem w domu. Szkoda, że się nie oddzywa...
lulula widzę, że Ciebie to energia rozpiera!!! Podziwiam!!! :)

Odpowiedz
elmagra 2010-08-09 o godz. 19:38
0

lulula widze ze ostro pracujesz. jak tak dalej pojdzie to twoja dzidzia bedzie przed moja, no i tak jak myslalam bede ostatnia pazdziernikowka. ja na razie zapasow jedzonka nie robie, ale mnie natchnelyscie. moze sie zabiore we wtorek. a tak swoja droga to jakie to jedzonko robicie?


ciekawa jestem co u Moniki, czy juz sie cos dzieje... toz to tuz tuz...

Odpowiedz
lulula 2010-08-09 o godz. 19:34
0

magda serdeczne gratulacje!!!! powodzenia z maleństwem u boku!!!!

ReRe, nie martw się, co jak co, ale do gina musimy mieć zaufanie, widzisz mniejsze się rodzą dzieciaczki i jest wszystko ok...

u mnie spokojna niedziela po ciężkiej sobocie, tak się wczoraj spracowałam, że nic mi się nie chciało... ale kupiliśmy drzewka owocowe do ogródka i mąż je posadził, wsadził też róże które kupiłam w tygodniu, wyrwał sporo chwastów, ja posprzątałam część grządek, mam pierwsze osobiście własnoręcznie wyhodowane buraczki na zimę :D no i zrobiłam pierwsze porcje jedzonka na "po porodzie" do zamrażarki, którą przy okazji rozmroziłam i uporządkowałam... no i tradycyjnie znowu pranie.... :D

Odpowiedz
elmagra 2010-08-09 o godz. 18:33
0

wow, no prosze co za niespodzianka z rana! magda gratulacje synka!!! ale sie zgrabnie zalapal na pazdziernik, no no...

Monika a co u ciebie? jak sie czujesz?

Odpowiedz
Monika_N 2010-08-09 o godz. 18:24
0

magda OGROMNE GRATULACJE!!!! Cieszę się, że synuś jest zdrowy!!! I wcale nie jest taki mały, jak na wcześniaczka!!!! Jak będziesz miała wolną chwilę to pisz co u Was!!!

Odpowiedz
lenka 2010-08-09 o godz. 17:35
0

Cześć Babeczki
Dawno się nie odzywałam, ale pragnę poinformować, że 1.10.2006r. o godz. 2,15 urodził się nasz synuś :D , jest wcześniaczkiem, bo urodził się w 34 tyg.., ale na szczęście wszystko się udało. Miałam robioną cesarkę, było gorąco, ale w końcu jesteśmy juz w domciu i zaczynamy sie powoli poznawać. Mały ważył 2400g i miał 50 cm. Jak będę miała chwilkę to postaram się Wam opisać co i jak. Trzymam za Was mocno kciuki i uwierzcie nie taki smok straszny :D

Beatko GRATULUJĘ OGROMNIE SYNKA :D :D

Odpowiedz
ReRe 2010-08-09 o godz. 05:05
0

:) :) idę spać ze spokojnym sercem też tak myślę że Maja szybicej się urodzi mając 2800 Gocha 111 dziękuję za mega pocieszenie a synuś niech rośnie jak na drożdżach :):)

Odpowiedz
gocha111 2010-08-09 o godz. 03:51
0

ReRe, ja urodzilam synka w 36 tygodniu z wagą 2550-10 punktów.....tym że był troszkę mniejszy od swoich koleżanek z pokoju (jedna 4300,druga 4800)niczym innym nie różnił sie od dzieci donoszonych i nie miał z niczym kłopotów..a wagę nadrobil bardzo szybko..więc nie martw się o nic....mi ostatnio moja ginka powiedziala że najlepszą waga dla dzidzi jest 2800..tak więc myslę że nie masz się czym martwić...powodzenia

Odpowiedz
Monika_N 2010-08-08 o godz. 23:22
0

ReRe nie martw się!!! Nawet jeśli Majunia urodzi się w 36 tygodniu to wszystko będzie dobrze!!! Dziecko już wtedy potrafi bez większego problemu poradzić sobie na świecie, więc się nie zamartwiaj, bo córcia też będzie smutna. A wagą się nie przejmuj, 2800 to wcale nie jest za mało, a na pocieszenie powiem Ci, że chyba łatwiej i z mniejszym bólem rodzi się maleństwo, które ma 2800 niż tak jak mój wielkoludek ok. 4000. Tak więc główka do góry - lekarz wie co mówi!!!

Odpowiedz
ReRe 2010-08-08 o godz. 22:59
0

Mam do Was pytanie otóż mój Gin powiedział że w 36 tyg odstawi leki i wtedy będę mogła rodzić czy 36 tydz to nie za wcześnie moja mała będzie miała ok 2800 i on powiedział że najważniejsze że będzie miała powyżej 2500 :| mnie to zmartwiło ponieważ wiem że skończony 37 tydz nosi miano ciąży donoszonej. Jeżeli urodzę w 36 tyg to nie stanie się nic mojej córeczce, zaczynam się naprawdę martwić

Odpowiedz
Monika_N 2010-08-08 o godz. 21:21
0

beata super to brzmi, jak piszesz jak to jest zobaczyć swoje maleństwo. :D A powiedz mi, czy po cesarce nie masz problemu z karmieniem piersią? Bo ja słyszałam, że wtedy jest troszkę trudniej. I tego się obawiam, że jakby była cesarka to będzie problem z karmieniem. Bo poza tym to nie wiem, czy nie wolałabym cesarki właśnie ze wzglęgu na ominięcie tego całego bólu związanego z porodem. Ale to i tak nie ode mnie zależy.
Muszę się pochwalić: MAM WÓZEK!!!!! Bardzo się cieszę, bo udało nam się dziś kupić wózek,a mieliśmy go mieć dopiero w pierszwych dniach listopada. :D I kupiłam małej taki polarkowy (a od wewnątrz podbijany bawełną) kombinezon na wyjście. Nie wiedziałam jaki wziąć rozmiar i w końcu zdecydowałam się na 67 (dziwny rozmiar, zawsze jest 68 ). Bo nie wiem jaka mała się urodzi, a lepiej, żeby był większy niż za mały, bo przecież jeszcze pod to ciuszki przyjdą. I najwyżej będzie nam służył w zimie ( w takie nie za mroźne dni) i po zimie. Chociaż mój mąż mówi, że mała się w nim utopi, ale mi się wydaje, że nie będzie tak źle. Owszem, na pewno będzie na Nią troszkę za duży, ale bez przesady. No i cieszę się, bo odpadł mi problem w czym Ją odebrać. No, to teraz jeszcze tylko niech mąż mi się wykuruje i mogę rodzić. lol

Odpowiedz
Gość 2010-08-08 o godz. 18:42
0

Cześć Babeczki

Ale leci czas jak ma się takiego maluch przy sobie,dzień za dniem ucieka i codziennie coś nowego. Mój maluszek niestety jak to maluchy potrafią,zamienił sobie dzień na noc i na odwrót.Teraz pięknie śpi a w nocy miałam co chwile budzonko :D takie już są uroki macierzyństwa. Poza tym dzisiaj po dwóch dniach werandowania położna pozwoliła nam iść na pierwszy spacerek :) już się nie mogę doczekać

A co do porodu Agnieszko to miałam cesarke,nie wiem czy wwiesz. Z tego co pamiętam,bo bardzo szybko podjęto decyzje o cesarce,cały czas ryczałam ze strachu, bo nastawiałam się na poród naturalny,a poza tym jak lekarz wypalił,że maluszek może... nawet nie chce pisać, to myślałam,że i jak z nim... Sama cesarka nie boli,nic się nie czuje,lekkie nieczułe szarpanie brzucha i później krzyk malucha i łzy szczęścia aż się rozczuliłam... pierwszy widok malucha,pierwszy dotyk... coś wspaniałego. Później już było troszke gorzej, z pierwszym wstaniem z łóżka,czy pierwszymi krokami... ale minęło parę dni i jest świetnie,czuję sie o wiele lepiej. Prawdę mówiąc cesarka nie jest taka zła.

Dziewczyny życzę wam z całego serduszka ,żebyście szybciutko i bezboleśnie urodziły wasze maleństwa i cieszcie się każdą chwilą,nie dajcie się zdołować psychicznie w szpitalu, bądzcie twardymi i kochającymi mamuśkami

Pozdrawiam was buziaczki

Odpowiedz
elmagra 2010-08-08 o godz. 17:00
0

no no, Monika, Agnieszka ma racje. jak kolejka to kolejka. nie panikuj, bedzie ok.
(tak teraz mowie, a sama sie stresuje i trzese portami choc mam jeszcze duuzo czasu. hihi)

Odpowiedz
Monika_N 2010-08-08 o godz. 16:26
0

lulula ja nie miałam problemów ani z pieluchami, ani z pościelą. Po praniu zapach zszedł. Fajnie, że już masz wszystko. Ja właśnie myślę o czymś takim dla małej jak Ty masz, coś większego z polaru, żeby można było założyć na dresik. Zobaczę czy uda mi się coś dziś kupić.
elmagra może ta maść ma jeszcze jakieś dodatkowe zastosowanie, właśnie np. na brzuszek. A z pieluchami to Newborny są od 2-5 kg, a "2" od 3-6 kg. A zakładam, że Martyna rodząc się w terminie może mieć z 4 kg, to ile będzie miała rodząc się po terminie? Dlatego wolałam wziąć paczkę większych. A jak będą za duże, to najwyżej męża do sklepu wyślę. A co do mydełka to dobre kupiłaś. Jeśli chodzi o rumianek to ja też słyszałam, że może uczulać, ale widać co położna to inna szkoła. A co do powrotu do domu to ja małej do rożka nie włożę (zresztą nie kupiłam nawet i chyba już nie kupię), bo nie zapnę Jej w foteliku. A w samochodzie muszę się przyznać mamy popsute ogrzewanie, więc nie mogę Jej zostawić w samym kompleciku. Zobaczymy...
Agnieszka, ależ jeśli chcesz to ja chętnie ustąpię miejsca w kolejce... lol

Odpowiedz
Gość 2010-08-08 o godz. 04:12
0

kamiś ciiiiiiiiii zawsze mi sie spieszyło a teraz jakby juz nie nie mam typowych objawów . Skurczy przepowiadających lub innych hmmm boje sie , ze nie zorientuje sie kiedy to sie zacznie :| zreszta Monika jest przedemna i kultura nakazuje nie wpychac sie przed kolejkę 8)

co do jedzonka to chyba faktycznie moja mama sie popisze :D :D

elmagra co do mydła to dobre kupiłaś. Nam tez na szkole rodzenia przypominanop aby do miesiąca stosowac mydło dla dziecka. Natomiast co do patyczków to tez mnie zdziwiło aby nie stosować tylko u takiego maleństwa lekko wycierac a nie pchac tam patyczków. :| Spirytus to mozna zakupic w aptece juz zrobiony ( przystosowany 70%)

lulula co do pieluch to ci producenci to stosują jakies swinstwa . Moim zdaniem jesli nie przejdzie to bedziesz je stosowała jako sciereczki

a rumianek mowili aby stosowac i wlewac do wanienki razem z wodą . Wspaniale działa na skóre dziecka , wiec to mozna zgłupiec od tego ..... co i jak

Odpowiedz
lulula 2010-08-08 o godz. 03:44
0

Elmagra, o tym podkładzie to ja też nie pomyślałam... :(
dla małego mam oilatum do kąpieli, bo tę emulsję stosują od początku w szpitalu, ale położne polecały też zwykłe mydełka np. bambino.
z informacji położnych to podobno rumianek uczula :o dlatego jak brałam chusteczki nawilżające, to wzięłam te bez rumianku... człowiek głupieje...
pieluszek w ogóle jeszcze nie mam :D i ceratki też nie...
a generalnie to konfrontuję moje zakupy z listą umieszczoną na stronie http://www.rodzicpoludzku.pl i z tą stronką tutaj na baybusie...

Odpowiedz
elmagra 2010-08-08 o godz. 03:36
0

no, masc majerankowa ma napisane na opakowaniu ze na katarek, ale ostatnio u szwagierki bylismy, maly plakal i ona go ta mascia po brzusiu smarowala. wiec juz nie wiem. moze cos pokrecilam. ale ta tez sie chyba przyda. co do pieluch, to mysle ze jak bede dokupowac to tez jeszcze te NewBorny, bo sa do 5 kg, a maly nie urosnie az tak szybko. no chyba ze planujesz zakup z innej firmy. taki podklad Happy to sobie kupilam z mysla o moim materacu w łóżku, zeby mi potem nie bylo szkoda jakby byl zafajdany krwia. wiadomo, lepiej wydac na podklad 2,19 niz prac materac.

co bys jeszcze radzila dokupic do malego? acha, mam jeszcze sudokrem. zapomnialam napisac. a na tym mydelku Kajtek to kurcze nie napisali ze od pierwszych dni, moze zle kupilam? powinno byc tam tak napisane? najwyzej dokupie inne.

acha. i mam problem z tym spirytusem. gdzie kupilyscie? taki zwykly w spozywczym sklepie czy jak?


no wlasnie, z tym wyjsciem ze szpitala to rzeczywiscie macie racje, nie pomyslalam. fakt, mam taki komplecik kaftanik + spiochy, ale normalne, nie grube. moze na to jakiegos pajaca, bo mam kilka welurkowych. ale myslalam ze jak do rozka wloze malego to bedzie ok. ja mam ze szpitala rzut kamieniem, tak, ze jazda potrwa moze 2 minutki.

Odpowiedz
lulula 2010-08-08 o godz. 03:34
0

Monika, ja mam takiego pajaca na 62 albo 68, już nie pamiętam, z polaru, a pod to jeszcze taki komplecik: śpiochy i sweterek z czapeczką z wełny, więc jak będzie chłodno, to w tym mały nie powinien zmarznąć. A też już rodzice kupili taki komplecik jeszcze grubszy ciut, śpiochy i kurtka z kapturem, i całkiem gruby kombinezon zimowy. Dziś małżonek przywiózł ostatnią partię zakupów od mamusi mojej, dla małego śpiochy, kaftaniki jakieś jeszcze, a dla mnie szlafrok do szpitala, w błękitne chmurki, słodki taki :D

a powiedzcie mi, czy wy też macie taki problem z pościelą i pieluchami flanelowymi? te które mi kupili, strasznie śmierdzą, mam wrażenie że chyba od farbowania... pranie nie pomogło, wrzuciłam do pralki drugi raz, teraz piorę trzeci... już nie wiem, co z tym zrobić... a każdy komplet był kupowany kiedy indziej i gdzie indziej, od różnych producentów...

Odpowiedz
Monika_N 2010-08-08 o godz. 03:30
0

elmagra no to może urodzisz, tak jak chcesz, dopiero po 20.10 A co do zakupów, to super. Co do mydełka, to ja właśnie słyszałam na szkole rodzenia i czytałam w gazetach, że w pierwszym miesiącu życia najlepiej myć tylko mydełkiem. Ja np. kupiłam mydełko Nivea(od pierwszych dni życia), a na płynach Nivea jest wyraźnie napisane, że powyżej 1 m-ca, więc może coś w tym jest. Co do pieluch to też mam paczkę NewBornów, ale dokupiłam też jumbopacka 2, bo podejrzewam, że te pierwsze zejdą w ciągu 2-3 dni. Ceratki mam dwie, bo tak mi poradziła pani w sklepie (jedną taką droższą z bawełną, która nie odparza i drugą taką najzwyklejszą na zmianę, jak tą pierwszą będę prała). A maść majerankowa nie jest dobra na katarek? Bo mi się coś takiego kojarzy, a nie że na brzuszek, ale może mi się coś pomyliło. A ja chyba muszę kupić taki podkład dla siebie Happy, bo w ogóle o tym nie pomyślałam.

Odpowiedz
elmagra 2010-08-08 o godz. 03:16
0

czesc, wlasnie wrocilam od gina. to juz ostatnia wizyta w jego gabinecie. umowilam sie z nim do szpitala na "ogladniecie" szyjki na 17.10. wolalabym jednak nie rodzic przed 20, mam nadzieje ze dzidzia sie nie pospieszy. co do 13.10 to mi by nie przeszkadzalo, ale niestety (albo na szczescie) 13 w piatek u mnie w szkole jest obiad z okazji dnia nauczyciela, na ktory mnie zaprosila mimo L4 pani dyrektor. wiec nie bardzo bym chciala zaczac rodzic miedzy jednym a drugim daniem.
co do mnie, to szyjka skrocona o ok. 1/3, ale bez rozwarcia na razie. zobaczymy w przyszly wtorek.

dzis bylam na zakupach. napisze wam co juz kupilam, chcialabym zeby ktos w temacie siedzacy (czyli wy, przyszle mamusie) sie wypowiedzial. bylam z siostra na zakupach,ale ona tak samo zielona jak ja. a wiec, kupilam:
- pieluchy jednorazowePampers NewBorn - 1 paczke na razie;
- ceratke do lozeczka - 1 szt
- szczoteczka do wlosow w zestawie z malym grzebyczkiem;
- nozyczki do paznokci;
- oliwka "na dobranoc" pewnej firmy na J&J;
- chusteczki Dzidzius (paczka 40szt, w razie jak nie spasuja to sie kupi inne potem);
- mydelko rumiankowe Kajtek (choc nie wiem czy od razu sie dzidziusia myje mydlem);
- masc majerankowa (mam nadzieje, ze dobra kupilam i nie pokrecilam,choc na opakowaniu nie pisze ze to na brzusio niemowlakow ?)
- puder do pupki;
- patyczki kosmetyczne;

a dla mnie:
- wkładki laktacyjne;
- podpaski bella takie grubsze na noc i zwykle na dzien (ciekawa jestem ile tego wiadomo czego poleci i przez ile dni...?)
- biustonosz do karmienia (wow, udalo mi sie kupic miseczke B, ktora rzeczywiscie jest B);
- podklad do przewijania Happy - 1 szt (to przeznaczone dla mamusi zeby nie poplamila lozka);
- szlafrok oraz druga koszule nocna dokupilam;

to chyba tyle juz.

Odpowiedz
Kamiś 2010-08-08 o godz. 01:44
0

13 to dla mnie (i meza) dosc szczesliwa liczba. Slub byl 13:) A na dodatek 13 pazdziernik to dokladnie rocznica slubu moich rodzicow:) Mieli by prezencik:D Ale cos czuje,ze dzidzia predziej bedzie chciala poczekac do 13 listopada niz teraz w piatek.... A szkoda bo bardzo bym juz tego chciala :)

Odpowiedz
Monika_N 2010-08-08 o godz. 00:34
0

Kamiś ja to bym właśnie nie chciała rodzić w piątek 13-ego. Niby nie jestem przesądna, ale wolę inny dzień. :D
Agnieszka ja tam jedzonkiem się za bardzo nie przejmuję, bo w większości obiady robi mój mąż. Wyjątkowo odkąd ja jestem na zwolnieniu to ja robię. Ale ponieważ przez pierwsze dwa tygodnie On będzie ze mną to zakładam, że będzie robił. A nawet jak raz czy dwa nie zjem to nic się nie stanie. Choć nie mówię, fajnie by było mieć tak zaopatrzoną lodówkę w mrożonki, żeby później nie musieć się martwić co zrobić na obiad. Ale przyznam się szczerze, że najzwyczajniej w świecie mi się nie chce.
A co do ciuszków na wyjście ze szpitala to chyba jutro rozejrzę się po sklepach i kupię coś cieplejszego jeszcze dla małej. Mam na razie na myśli coś w rodzaju jakiejś polarkowej kurteczki, ale tak naprawdę to zobaczę co będzie w sklepie.

Odpowiedz
Kamiś 2010-08-07 o godz. 23:51
0

Agnieszka, jak na moj gust to wedłyg Twojego suwaczka to juz masz końcówke 38 tc:)
Mi tez lekarz powiedzial,ze od tego juz moge rodzic i tak sobie pomyslalam,ze milo byloby urodzic w piątek 13:D

Odpowiedz
Gość 2010-08-07 o godz. 23:38
0

Monika ja mam taki kombinezonik jesienny wiedz ten problem z głowy. Pozatym tesciowa kupiła mi kocyk w formie rożka .

ale dałyscie mi do myślenia co do jedzenia . Faktyczne nie bede miała czasu i sił na robienie obiadów . Musze cos pomyslec o jedzeniu

Odpowiedz
Monika_N 2010-08-07 o godz. 18:56
0

Ale jestem zła, rozpisałam się i mi wszystko zniknęło.
A więc od nowa...
Agnieszka no ciekawa jestem czy Twoja córeńka, zechce już teraz przyjść na świat... Ach, żeby to tylko od nas zależało... :)
lulula no to faktycznie masz nie za ciekawie z tym biustonoszem... A swoją drogą to bezsensu, żeby nie można było dostać takiego rozmiaru, jakiego się szuka. :x A co do remontu to fajnie, że może zakończy się troszkę wcześniej. Miejmy nadzieję, że Wojtuś będzie grzeczny i urodzi się wtedy, kiedy już wszystko będzie gotowe. :)
madi i jak tam? Ty to lubisz nas trzymać w niepewności. Najpierw nie oddzywasz się dwa tygodnie przez remont, a teraz? A my tu wszystkie umieramy z ciekawości co u Ciebie słychać?
Ostatnio mam dylemat w czym odebrać małą ze szpitala. Bo kombinezonu nie mam dla Niej jeszcze, bo nie wiem jaki duży kupić. Na razie mam przyszykowany dla Niej bodziak z długim rękawem i taki cieplejszy welurkowy dresik. Ale się zastanawiam, czy nie będzie Jej za zimno. A Wy w czym macie zamiar odbierać swoje Słonka ze szpitala?

Odpowiedz
lulula 2010-08-07 o godz. 17:16
0

Monika, znajome ze sklepu sprawdzały w hurtowni, nie ma :( a ja sama sprawdzałam w 3 marketach i też nici. Spróbuję przymierzyć ten ciasny 75, a jak nie, to wezmę normalnie 75, chociaż jak je mierzyłam, to były za luźne po prostu, a zapinałam na najciaśniejszą haftkę... ale w razie czego może uda mi się zwęzić

jestem po dużym prasowaniu, udało mi się już uprasować wszystko to dla małego, co miałam wyprane, teraz pierze się kolejna porcja, czyli nowe zakupy mojej mamy... czy może taty, bo to on się z nią wybrał kupować... w kominie trza to zapisać... mój ojciec dobrowolnie pojechał na zakupy :o
dziś spakuję rzeczy do szpitala dla małego, moje już prawie wszystkie są w torbie, tylko mój małżonek przywiezie mi od rodziców szlafrok, bo mama mi kupiła.
Powoli zacznę robić jakieś zapasy jedzeniowe do zamrażarki, żeby potem mieć więcej czasu, a tak przygotuję parę porcji i będzie tylko do podgrzewania, jakieś pulpety, mięso pieczone.
dziś też kończą nam pierwszą część remontu - podłoga na parterze już prawie gotowa, tylko fugi trzeba dokończyć... a od poniedziałku chyba zaczną robić schody na poddasze, teraz wchodzimy do nas po takich roboczych, w dodatku przestawionych na drugą stronę i nie mają poręczy - staram się unikać wychodzenia z domu bo mam lęk wysokości jak staję na podeście :D
jak wszystko dobrze pójdzie to skończą na tydzień przed terminem moim... Wojtek ma przykazane, że ma się nie spieszyć, tylko czekać na termin :D

Odpowiedz
Gość 2010-08-07 o godz. 17:14
0

beata22 opowiedz cos jak przebiegał porod i jakie to uczucia . Bo ja mysle , ze bede płakała cały czas ( taka jestem )
ta zgaga mnie zabije
u mnie zgodnie z zaleceniem połoznej jak wejde w 38 tyd. to moge rodzic. Ciekawe tylko czy mała chce

Odpowiedz
Monika_N 2010-08-07 o godz. 03:20
0

beata jak ja Ci zazdroszczę!!! Pisz dużo o synku, bo to się tak fajnie czyta... Jeszcze troszkę i my się doczekamy...
Agnieszka dzięki, popytam w aptece. Na razie rano kupiłam rutinoscorbin i tabletki na gardło. Oby przeszło, bo nie chcę, żeby mąż zasmarkany asystował przy moim porodzie. No i boję się, że mógłby małą od razu zarazić. :(
Wiecie co, dzisiaj jechałam z mężem samochodem (nie długo) i w pewnym momencie zaczął mnie bardzo boleć krzyż i w ogóle plecy, tak na samym dole. Dopiero jak wysiadłam i się rozprostowałam to przestało boleć. Mam nadzieję, że jest to jakaś oznaka zbliżającego się porodu. lol


lulula znalazłam w internecie, że canpol robi biustonosze już od 70. A te biustonosze są praktycznie w każdym markecie i większym sklepie z artykułami dziecięcymi, bo sama widziałam.

Odpowiedz
Gość 2010-08-06 o godz. 23:02
0

Cześć DZIEWCZYNY

Dziekuje bardzo za gratulacje!!! Mineło już pare dni i powiem wam,że nie jest najgorzej. Jak już jest się w domciu to wysztko wydaje się takie normalne,a w tym szpitalu położne gonią, zmuszają do karmienia,choć nie masz jeszcze pokarmu, ty się denerwujesz,maluch też... ale trzeba to przetrwać i będzie ok:) Mój misiu jest wspaniały,dość spokojny,choć potrafi dać w kość :) Jest silny więc jak wydrze buźke to wszędzie go słychać :) Ale trzeba sie na to znieczulić(choć to na początku trudne). Jednak będzie to norma przy przebieraniu i myciu.Ale i to ma swoje uroki:) Maluszek musi sobie pokrzyczeć,bo mówić nie umie lol Och jest słodko!!!

Jak macie jakieś pytanka to piszcie a ja postaram się wam odpisać w miarę moich doświadczeń :)

Pozdrawiam was :) buziaczki :*

Odpowiedz
Gość 2010-08-06 o godz. 21:24
0

elmagra swieta racja z ta nerwicą sumienia nie ma

Monika dla męża w aptece mozesz kupic takie proszki "trzydniówke" postawią na nogi akurat przez weckend . Tylko nie wiem czy to przypadkiem nie na recepte ale mozna sie dowiedziec.

własnie cos cicho dziewczyny siedza ? a czas leci

Odpowiedz
Monika_N 2010-08-06 o godz. 20:50
0

elmagra no to fajne zakupy zrobiłaś. :D Teraz to dokładnie pozostaje tylko cieszyć oczy widokiem i czekać, czekać i czekać.... lol A co do nr komórki to dobry pomysł, napisz mi na priva to dam znać od razu ze szpitala, że to już. :D
A ja od wczoraj kuruję męża, bo od wczoraj Go gardło boli. A dzisiaj mówi, że w ogóle jakoś tak słabo się czuje. Nie ciekawie, tym bardziej, że musi teraz do pracy chodzić. A musi być zdrowy i mieć dużo sił, żeby być ze mną przy porodzie i później malutką się zajmować. Mam nadzieję, że mleczko z miodkiem, czosnek, witaminki i płukanie gardła szałwią pomogą. :)
Dzięki dziewczyny za życzenia pomyślnego porodu. Mam nadzieję, że wszystkim nam pójdzie lekko!!! :)
Madi czyżbyś nie widziała, że tu masa osób z niecierpliwością czeka na wieści od Ciebie? Mam nadzieję, że już jesteś ze swoim ukochanym synkiem!!!

Odpowiedz
elmagra 2010-08-06 o godz. 19:44
0

hej, u nas ostatnio to jakos tak cicho i cicho. czyzby to byla cisza przed burza? kto wie...

ja wlasnie wrocilam z zakupow, mialy byc wczoraj,ale moj tatko zapomnial. przytachalismy (tzn, ja otwieralam drzwi... :) ) łóżeczko, materacyk i wanienke. teraz tylko poskrecac i mozna cieszyc oczy fajnym widokiem. tylko ze musze czekac do wieczora zanim wroci maz, bo sama to nic nie zdzialam. ach, to czekanie...

Monika, daj znac jak sie czujesz, toz ty juz na wylocie jestes. moze dobrym pomyslem byloby, gdybym ci podala na priva moj numer komorki, to od razu ze szpitala dalabys nam znac co i jak. bo jak nas kolejna mama bedzie trzymala w takiej niepewnosci, to sie nerwicy mozemy nabawic... :) :) :)

Odpowiedz
AniaR79 2010-08-06 o godz. 01:05
0

Ja rowniez zagladam tutaj pare razy dziennie i z niecierpliwoscia czekam na wiesci od Mad.

Zycze Wam baybusowe kolezanki szybkiego porodu i zdrowiutkich dzieciaczkow.

Odpowiedz
Monika_N 2010-08-05 o godz. 23:45
0

elmagra u mnie to na razie nic nie zapowiada porodu. Jedynie już od jakiegoś czasu mam więcej śluzu i od kilku dni jak się budzę w nocy to brzuch mnie boli jak na @ (ale po kilku minutach przechodzi). Poza tym nie mam żadnych skurczy, ani żadnych innych objawów. Coś czuję, że jeszcze przechodzę termin. Jak nie urodzę do terminu to w środę za tydzień mam wizytę u lekarza, który powiedział, że wtedy zastanowimy się co robimy dalej.
lulula a przymierzałaś te 75? Bo ja w tym co kupiłam miałam aż 4 haftki do regulowania obwodu, więc może akurat by Ci był dobry? Zresztą firma, firmie nie różna, ja normalnie noszę 75 D, ale też często 80 E. Popróbuj poprzymierzać trochę tych 75, może akurat jakiś będzie dobry.
beata i jak tam? Nie potrafię sobie jeszcze wyobrazić jakie to uczucie mieć maluszka u swego boku!!! Ale jestem pewna, że niesamowite!!! :D

Odpowiedz
Anetka74 2010-08-05 o godz. 21:37
0

Gdzie tam Mad się podziewa??

Szkoda,że żadna z Was nie ma z nią kontaktu.
Może było by dobrym pomysłem wymienić się numerem komórki chociaż z jedną dziewczyną z forum.Ja napewno tak zrobie jak przyjdzie mi kiedyś rodzić.

Odpowiedz
elmagra 2010-08-05 o godz. 21:36
0

Monika, a jak tam u ciebie? czy juz czujesz zblizajacy sie final?

ja czekam na tate i za chwile jedziemy po lozeczko. powiem wam ze sie troche juz niecierpliwie, pojutrze do lekarza, a brzuchol od wczoraj jakis taki ciagle napiety, nawet jak leze, a babelek sie wierci ile wlezie.

a tak swoja droga to sie zastanawiam czy madi urodzila naturalnie czy moze wczoraj, bo przeciez miala na 3.10 zaplanowane rodzenie.... alez to czekanie na wiesci jest straszne... :)

Odpowiedz
lulula 2010-08-05 o godz. 19:32
0

beata, gratulacje!!!!!!! powodzenia teraz z maleństwem u boku!!!!

Agnieszka, oglądałam te biustonosze, ale trochę się boję kupić w internecie bez przymierzenia. A w sklepach normalnie nie sprowadzają, bo im takie małe rozmiary nie schodzą. Ale w jednym udało mi się upolować podobno bardzo ciasne 75 jakiejś firmy, pojadę sobie przymierzyć...

Elmagra, mnie też czasem już tak zaboli jak na @... no i dużo więcej śluzu już mi się pokazuje... ale mały ma przykazane urodzić się w terminie, bo nam jeszcze schody muszą zrobić, a to do 3 tygodni potrwa, więc akurat by skończyli w okolicach terminu mojego.

Odpowiedz
Kamiś 2010-08-05 o godz. 16:55
0

Ja też! Ja tez! Ja tez gratuluje:D
Fajnie sobie dzidzius wykombinowal, jednego dnia się urodził a nastepnego dnia juz mial swoje świeto (dzien chłopaka) :P

Odpowiedz
Gość 2010-08-05 o godz. 05:28
0

Gratuluje słoneczkoooooooo BRAVO !!!!! ciesze sie ze juz widzicie sie po drugiej stronie. Dorodny zdrowy chłopak bravo :)

Zycze wiele szczescia i radosci i szybkiego powrotu do nas :D z opowiesciami i radami

:D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D

Odpowiedz
elmagra 2010-08-05 o godz. 01:50
0

no nareszcie jakies dobre wiesci.

beata GRATULACJE!!! ale fajnie ze juz masz dzidzie na zewnatrz. jak tak dalej pojdzie, Monika sie rozdwoi, to bedziemy zakladac watek na wychowaniu... poki co pisz tutaj jak mijaja pierwsze dni po powrocie do domu, wszystkie czekamy na cenne uwagi.

Odpowiedz
Monika_N 2010-08-05 o godz. 00:31
0

beata GRATULUJĘ SYNUSIA!!!!!!!! Ale duży chłopiec!!!! :D Cieszę się, że już jesteś po (i troszkę zazdroszczę) i jeszcze raz gorąco gratuluję!!!!!

Odpowiedz
Gość 2010-08-05 o godz. 00:20
0

Cześć babeczki :)

Ja już po... :D Mam mojego upragnionego synka obok siebie i szczęśliwie jesteśmy już w domku!!! Mały urodził się 29.09 o 10:25 przez cesarke(niestety moje łożysko było już niewydolne i nie pompowało odpowiedniej ilości krwi do maluszka,wiec musieli mnie ciąć).Waga urodzeniowa to 4420g i 59cm. Dostał 10 punktów,czyli jednym słowem okaz zdrowia :D Jesteśmy baaaardzo szczęśliwi

Powodzenia wszystkim babeczką jeszcze 2 w 1 i szczęścia rozdwojonym :)

Buziaczki ogromne

Odpowiedz
Eire 2010-08-04 o godz. 22:52
0

no ja też tu codziennie zaglądam i ktos cos pisal o mamusiach i dzieciaczkach wiec mytślałam,że coś przeoczyłam. W takim razie czekamy, może się odezwie wkrótce 8)

Odpowiedz
Monika_N 2010-08-04 o godz. 22:26
0

Eire no właśnie, że nie mamy żadnych wiadomości od Madi. Ale obstawiamy, że już urodziła swojego synusia, bo od zeszłego czwartku się nie oddzywa, a wcześniej pisała, że się czuje jakby to miało być już. Mam nadzieję, że w ciągu najbliższych dni się odezwie, bo wszystkie tu czekamy z niecierpliwością na wieści od Niej.

Odpowiedz
Eire 2010-08-04 o godz. 20:41
0

dziewczyny macie jakieś wieści od Madi, urodziła już

Odpowiedz
elmagra 2010-08-04 o godz. 20:26
0

czesc dziewczyny,
no te nasze swieze mamusie to nas troche zaniedbuja,ale mysle ze sa rozgrzeszone. a my bedziemy cierpliwie czekac.

teraz to czekamy na dzidzie Moniki, prawda? trzymamy kciuki. :)

co do biustonoszy, to ja tez mam problem, bo normalnie to nie nosze miseczki B, a i teraz to tak minimalnie uroslo, ze powiedzmy ze to jest B. wiec na razie nie kupilam biustonoszy do karmienia, bo nie widzialam takich malych a i jak juz wczesniej pisalam chyba sie nie skusze... chociaz... zobaczymy.

w piatek wybieram sie na zakupki, wiec sobie poczytalam co wy juz macie, pozbieram wasze doswiadczenia i tez porobie zakupki. dzis bylam w realu i widzialam jak babka juz wysoko wysoko w ciazy z mezem i karta z notatkami chodzila miedzy stoiskami dla niemowlat. widac, ze ostatnie potrzeby zaspokaja.

jutro jade po lozeczko. juz sie nie moge doczekac.

a poza tym, musze wam powiedziec ze wczoraj jak wyszlam z wanny to mnie tak zabolalo podbrzusze jak na @ i sie wystraszylam czy aby cos sie nie zacznie dziac. ale poszlam od razu spac i od tego czasu cisza. wiec moze mi sie wydawalo. a ten bol trwal moze z 2-3 minuty.

Odpowiedz
Gość 2010-08-04 o godz. 18:56
0

lulula ja tez mysle , ze same dojdziemy co nam jest potrzebne i jak .

mamuski to juz wrocily do domu napewno hmmm a mogły by napisać zjada mnie ciekawosc :D :D

Odpowiedz
Monika_N 2010-08-04 o godz. 18:11
0

lulula ja myślę, że co do spirytusu i gazików czy patyczków to wszystko zależy od nas. Podejrzewam, że z wielu rzeczy będziemy się uczyć i tak naprawdę możemy wielokrotnie zmieniać pewne metody. Bo każdej z nas co innego będzie pasowało. I w wielu przypadkach dopiero po jakimś czasie okaże się co jest dla nas łatwiejsze i dla naszych dzieci najlepsze. :D

Odpowiedz
lulula 2010-08-04 o godz. 17:32
0

Monika, no ja właśnie japonki na basen biorę, bo tak to mi trochę niewygodnie w nich chodzić, wolę sandały normalne :D
Agnieszka, dzięki za tę stronkę, zerknę co tam mają... może się uda

co do gazików nasączanych, to nam na szkole babeczka odradzała, bo mówiła, że są sztywniejsze niż zwykłe gaziki, które samemu się nasącza... patyczków też nie polecała, bo powiedziała, że tu bardzo duże wyczucie jest potrzebne... więc już sama nie wiem, zdecydowałam się na zwykłe gaziki i ten spirytus...

Odpowiedz
Aga195 2010-08-04 o godz. 17:06
0

Hej Październikowe Mamusie, trzymam mocno kciuki za szybkie i szczęsliwe rozwiązania . Jak ten czas leci :o .... a wydaje się że tak niedwno my - czerwcowe mamy czekałyśmy niecierpilwie na nasze pociechy :D .
Trzymajcie się dziewczyny i dbajcie o siebie. A jak już Wasze dzieciaczki pojawią się na świecie, to koniecznie pochwalcie się nimi.

Odpowiedz
Monika_N 2010-08-04 o godz. 15:55
0

Agnieszka te czopki to nawet nie tyle co są przeciwgorączkowe, co uspokajające. O tu masz opis : http://www.eapteka.krakow.pl/os/catalog/product_info.php/products_id/1301 . Ale wcześniej jak czytałam na baybusie to dziewczyny to polecają i wiele z nich ma te czopki właśnie w swojej apteczce. Jeśli chodzi natomiast o coś przeciwgorączkowego, to przy takim maluchu wszystko trzeba, tak jak mówisz, konsultować z lekarzem. Pytałam się w aptece i wszystko co bez recepty jest najwcześniej od 3 m-ca życia. Mam nadzieję, że tych czopków też nie będę musiała używać, a przynajmniej nie na początku przy takim maleństwie, ale wolę je mieć. :) A co do tych wacików nasączonych spirytusem, to nam odradzali na szkole rodzenia, bo ponoć nie idzie tak dobrze dojść do wszystkich miejsc w takim małym pępuszku. Ja sama chciałam je kupić, ale jak tak powiedzieli, to stwierdziłam, że jednak kupię spirytus. Ale może one się sprawdzą, bo co by nie było na pewno będą wygodniejsze niż patyczek ze spirytusem.
lulula pewnie, że japonki mogą być. Ja gdyby nie to, że kilka lat temu kupiłam sobie klapki na basen (na który zresztą nie dotarłam ) to też bym wzięła japonki.
A co do mnie to postaram się dać znać, że mała jest już na świecie. Tzn. powiem mężowi, żeby napisał Wam o tym!

Odpowiedz
Gość 2010-08-04 o godz. 05:41
0

No dziewczyny to widze , ze juz mamy komplecik wyprawkowy. Prawie ( z wyjątkami do szpitala) :D :D

echhh
co do spirytusu to ja kupiłam waciki nasączone 70% spirytem io nie musze juz rozcienczac .
klapki japoneczki bardzo dobra rzecz. Szczegolnie , ze mi juz nogi spuchły i mam takie smieszne podusie .
Monika czy te czopki są bezpieczne tzn , czy o nich wiesz od poloznej?. Nam przypominali , ze kazda gorączka u małego dziecka musi byc zgłaszana lekarzowi ( szczegolnie u tych maleństw) bo ja bym kupiła tez te czopki .
Najbardziej stresujące jest dla mnie ta tzw. "trzydniówka" ale mam nadzieje, ze jak juz urodzimy to na forum podpowiedza co i jak robic .
lulula dziwie sie ze nie ma 70 ? :o chodzi mi oczywiscie o biustonosz . Wiem , ze dziewczyny maja problem z obwodem dosc wiekszym, ale na http://www.biust.pl jest naprawde sporo ciekawych propozycji.
Pliszka zobaczys , ze to zleci jak strzała :D . ja mam termin na 23 październik ale jak cos sie mojej małej zmieni to moze na listopad przejde choć tak miedzy nami to bym nie chciała. :D
elmagra ty juz tez masz mało czasu
hmmm Monika jedna jest pierwsza.Monika obiecaj , ze dasz znać :)
kurczaki a dziewczyny dały by jakis znak :D :D

Odpowiedz
lulula 2010-08-04 o godz. 03:28
0

elmagra, my mamy:
oilatum do kąpieli, oliwkę bambino, chusteczki nie pamiętam jakie, (a ciężko mi się ruszyć od kompa teraz - wybacz), sudokrem, bepanthen maść i linomag, gencjanę na spirytusie, gaziki jałowe, sól fizjologiczną, płatki kosmetyczne takie większe, szczoteczkę z włosia miękką, gruszkę do nosa, nożyczki do paznokci.

nie mamy jeszcze w ogóle pieluszek, żadnych lekarstw (chcę kupić Vibrucol, infacol i jeszcze olejek z czarnego kminku, bo polecała nam go rehabilitantka na masaż brzuszka na kolki). Nie mam też spirytusu, pytałam u nas w sklepie, ale nie miewają, mama ma sprawdzić u siebie. A co do smoczka - to z jeden może kupię, ale tylko awaryjnie chyba. Tak samo nie chcę kupować butelki, żeby nie zapeszyć... może nie będzie potrzebna...

poza tym dla siebie ciągle nie mam laktatora i biustonosza - z tym mam największy problem, bo okazuje się, że robią dopiero od 75 rozmiar, a ja potrzebuję 70. Nie wiem już, czy mam kupić sobie 75 i zmniejszać jakoś???? a pod prysznic po prostu wezmę japonki plażowe, chyba mogą być

Odpowiedz
Monika_N 2010-08-04 o godz. 02:26
0

elmagra jeśli chodzi o kosmetyki dla małej to ja mam:
- oliwkę, mydełko, puder i chusteczki nawilżane - wszystko Nivea (choć nie wiem, czy to dobrze, bo Agnieszka coś wspominała, że chusteczki Nivea są zapachowe i to chyba nie za dobrze. Ale to się okaże "w praniu", najwyżej zmienimy)
- krem do pupy Sudocrem, Pampersy: 1 opakowanie "1" i 1 - "2"
- patyczki do czyszczenia uszek, płatki kosmetyczne, szczotkę i grzebień, nożyczki do paznokci, smoczki Aventu ( choć nie wiem, czy będę używać), termometr do mierzenia temperatury wody (do kąpieli),
- fridę do noska (na wypadek kataru), czopki Viburcol n, termometr elektroniczny
Muszę jeszcze tylko dokupić spirytus do pielęgnacji pępka. A co do szlafroka to ja też nie miałam, ale na szczęście dostałam od teściowej na imieniny i nie musiałam sama kupować.
Wiecie co? Przeraża mnie ilość dni na moim suwaczku. :D Choć tak naprawdę to oboje z mężem już nie możemy się doczekać, kiedy mała będzie z nami. Ale też troszkę się boję.
Ciekawa jestem jak tam nasze pierwsze październikowe mamusie? :D Mogłyby się pochwalić... :)

Odpowiedz
Pliszka 2010-08-04 o godz. 01:41
0

nie mogę się już doczekać informacji o pierwszych październikowych maluszkach- ja sama rozsypuję się w listopadzie, wiec świadomość ze miesiąc starsze ciężaróweczki już mają przy sobie swoje maluszki działa na mnie jakoś tak.... mobilizująco i łagodząco. Już nie mogę się doczekać

Odpowiedz
elmagra 2010-08-04 o godz. 00:27
0

lulula, co do szlafroka to ja mam ten sam problem, bo jakos nigdy nie korzystalam no i wiec nie mam takowego. maz tez nie. kolezanka sie zadeklarowala, ze mi moze swoj pozyczyc, ale jakos mi tak glupio brac, bo jak sie zbrudzi wiadomo czym, to nie wiem czy to takie fajne. w kazdym razie, juz sie nastawilam na zakup szlafroka. jak bede miala to moze i bede uzywala.

ja torby jeszcze nie mam spakowanej, tak po prawdzie, to mam kupiona tylko jedna koszule i wklady poporodowe, no i to na tyle. aha i klapki pod prysznic tez mam. w piatek sie wybieram na poszukiwanie reszty.

powiedzcie mi jakie kosmetyki i inne potrzebne rzeczy kupilyscie dla maluchow, bo mi sie ten watek gdzie jest lista jakos nie chce otworzyc i nie moge doczytac.

a madi to pewnie juz z malym w domku i nawet nie zdaje sobie sprawy jak czesto my tu zagladamy czekajac na wiesci od niej. ale mysle,ze jak dojdzie do siebie jako tako, to da znac co slychac.

Odpowiedz
lulula 2010-08-04 o godz. 00:16
0

ja się nie wypowiadam na temat becikowego, bo mnie coś trafia... są inne metody zachęcania do macierzyństwa... np ułatwienia pracowe, a nie 1000 zł, który leci od razu np na położną...

ciekawe co z naszymi kobitkami, cisza i cisza i nic nie piszą...a tu nas pewnie wszystkie ciekawość pożera...

ja po weekendowym wyjeździe do Torunia, udało się bez niespodzianek, Wojtek miał przykazane, żeby siedzieć w brzusiu i nie wybierać się za wcześnie na ten świat. Rewolucyjnie nie wzięłam nawet ze sobą żadnych rzeczy dodatkowych...

Agnieszka, ja torbę też już prawie spakowałam, tylko zastanawiam się, co zrobić ze szlafrokiem, bo ja nie mam takiego luksusu, bo nie lubię... czasem korzystam z mężowego, ale tak sobie myślę, że jest za wielki na mnie i to widać niestety, głównie po rękawach... chyba muszę sobie jakiś sprawić... poza tym ten mężowy zajmuje więcej jak połowę torby i nie mam już na nic innego w niej miejsca wtedy :D

Odpowiedz
Pliszka 2010-08-03 o godz. 23:54
0

zgadzam się, poza tym takie przydzielenie becikowego tylko osobom najuboższym nie zlikwiduje problemu rodzin w których jeszcze jedno dziecko "robi się" dla pieniędzy, bo np rodzice są alkocholikami a dzieci i tak zabiera opieka społeczna- niestety spotkałam się z takimi przypadkami

Odpowiedz
Gość 2010-08-03 o godz. 06:45
0

matkooooo z tym becikowym to koszmar!!!! banda idiotów . Jak mozna powiedzieć ze nic nie dało . Własnie , ze dało kto to wymysla takie pierdoły. Maćć... ja zarabiaja po 40 tys. zł to tych strych pryków nic nie interesuje . Dziwia sie , ze młodzi "zwiewają" z tego kraju echhhh

Mam nadzieje , ze październiczki maja dobrze . trzymam za nie paluchy :D

ja juz spakowałam prawie torbe .

Odpowiedz
Monika_N 2010-08-02 o godz. 15:26
0

Agnieszka to fajne, że położna jest sympatyczna. Ja też chciałam mieć swoją położną, ale u nas już od jakiegoś czasu (kilku miesięcy) jest afera o to w szpitalu, że niby wszystko się dzieje na lewo i dyrektor szpitala chciał to zalegalizować. Zabronił lekarzom i położnym przebywać na oddziale poza swoim dyżurem, więc nie można się już prywatnie umówić. Miały wejść jakieś legalne umowy od września, ale nfz nie chce się zgodzić, więc wypadnie mi rodzić z tym kto będzie akurat na dyżurze. Jeden plus tego taki, że zaoszczędzę te pieniądze, ale znowu jakbym miała swoją położną, to czułabym się lepiej. No, ale zobaczymy...
Ja to już jestem pewna, że dwa październikowe dzieciaczki są już na tym świecie. W końcu madi i beata już się długo nie oddzywają. :D Pozostaje nam czekać kilka dni na jakieś wieści.
A wiecie co ostatnio w radio słyszałam? Że od przyszłego roku nie ma już być becikowego, tylko ma być dla najuboższych. Że to niby nic nie pomogło i w ogóle. Nieźle, nie? To my jesteśmy jedynym rokiem, który się na to załapie. :)

Odpowiedz
Gość 2010-08-02 o godz. 07:27
0

ja nie moge sie doczekać , zagladam i zagladam 8) 8)

:D

Miałam wizyte z połozna , nieczego sobie kobitka wesoła i taka rzeczowa . Zobaczymy jak bedzie mam zgłosic sie na trzy dni przed porodem na badanie i wrazie czego dzwonic zawsze jak mam watpiliwości . Moja mama "zapowietrzyła sie" jak dowiedziała sie ile to kosztuje . .Pozatym odebrałam juz wozek i kupilismy wanienke . Melduje ,ze mamy wszytko ( łozeczko to za pare miesiecy, licze ze po swietach kupimy)

alo alo co tak cicho ejjjjjjjjj dziewczyny

Odpowiedz
elmagra 2010-08-01 o godz. 17:08
0

hmmm...
mysle ze juz teraz nie powinnismy miec watpliwosci ze pierwszy maluszek pazdziernikowy jest na swiecie, skoro od wczoraj cisza. a byc moze nawet dwa, bo beata tez juz dlugo sie nie odzywa.

no, czyli to oznacza, ze naprawde sie zaczelo... :)

teraz tylko czekac nalezy na jakies info od madi i beaty

Odpowiedz
Gość 2010-07-31 o godz. 23:09
0

hmmmmm pewnie sie zaczeło

trzymamy za nie paluchy :D oby szybko i bez bolesnie :D niech tylo dadza znac !!

Odpowiedz
elmagra 2010-07-31 o godz. 20:29
0

wiecie co ja mysle? ze jedyne co nam pozostalo, to czekac kilka dni na wiadomosci o narodzinach synka madi no i beaty, bo obydwie dzis sie nie odzywaja. a to moze oznaczac tylko jedno.... ale jestem podekscytowana. no i trzymam kciuki. choc o tej godzinie to juz moze byc po... :) :)

Odpowiedz
Gość 2010-07-31 o godz. 18:28
0

wpadłam na chwilke I jak madi kobitka 2 w 1 ?

mi mała wczoraj po kiszkach i watrobie wedrowała skubana :D , Teraz boli mnie głowa i czuje sie jakas ciezka . Poloze sie moze przejdzie

Odpowiedz
Kamiś 2010-07-31 o godz. 16:44
0

Ja też trzymam kciuki, bo tu juz prawie 9 a ona sie nie odzywa, wiec moze juz rodzi:)

Tez bym chciala juz :D

Mnie moja mala tez zawsze wieczorami i ogolnie w nocy meczy... Prowadzi jakis pogmatwany styl zycia... Ale jak juz sie tu pojawi, to my jej pokazemy, ze w nocy sie spi, a pobudka nie wczesniej niz o 5 :D

Odpowiedz
elmagra 2010-07-31 o godz. 15:59
0

witam z rana, co u madi? czyzby juz porodowka? trzymam kciuki.

mnie wczoraj wieczorem maly tak wymeczyl, ze ledwo zasnelam. tak napieral na dolne partie mojego ciala, ze myslalam ze wykituje. w sumie to nie wiem na co naciskal, ale czulam jakby pewne delikatne miejsca ktos sciskal np. spinaczem do prania. masakra. dobrze chociaz ze bezsennosc wczoraj mi dala spokoj, przynajmniej potem spalam bez problemow.

Odpowiedz
madelaine 2010-07-31 o godz. 05:33
0

no wlasnie czuje a podobno nie powinien zbytnio sie ruszac przed porodem - ale na to tez nie ma reguly

Odpowiedz
dagulina 2010-07-31 o godz. 05:13
0

TAK JAK PISLAAM WCZESNIEJ IDZ DO WODY NA POL GODZINY, ZRELAKSUJ SIE WYLACZ SIE, POTEM IDZ SOBIE DO LOZKA NIE OGLADAJ NIC JESLI ZASNIESZ I BOL NIE BEDZIE CI PRZESZKADZAL TO POPROSTU JESZCZE NIE TO. A JESLI POROD SIE ZACZYNA TO ZADNA WODA, ZADEN RELAKS NIE POMORZE. MOZESZ WZIASC SOBIE NOSPE. JAK PO NOSPIE NIE PRZEJDZIE TO MOZE FAKTYCZNIE TO.

JA TAK ZAWSZE ROBILAM. WANNA I WTEDY SPRAWDZALAM CZY COS SIE BEDZIE DZIAC. WIECZNIE NIC PRZECHODZILO. AZ W KONCU NIE PRZESZLO TYLKO SIE NASILILO.


A JAK DZIDZIUS?? CZUJESZ RUCHY??

Odpowiedz
madelaine 2010-07-31 o godz. 04:59
0

dagulina napisał(a): MNIE W KRZYZU BARDZIEJ LUPALO NIZ PODBRZUSZE.
no wlasnie dag mnie przede wszystkim caly dzien boli w krzyzu tak jak na @ poki co ide sie polozyc, poogladam troche tv i ide spac, a potem niech sie dzieje co chce albo mi przejdzie albo w koncu cos zacznie sie dziac :)


dziewczyny zalozylam sucha wkladke i poki co sucho, wiec zobacze jesli zobacze ze robi sie wilgotna to pojade do szpitala a teraz poki co ide odpoczac i nabrac sil do porodu

nie chce za bardzo panikowac bo ja juz od tygodnia codziennie mysle ze to juz lol

Odpowiedz
dagulina 2010-07-31 o godz. 04:58
0

ALE JAK POJEDZIESZ TO MUSISZ SIE Z TYM LICZYC ZE MOGA CIE ZOSTAWIC. TAK MI SIE WYDAJE.

Odpowiedz
Odpowiedz na pytanie