-
Gość odsłony: 3745
Wspomagane strania i nic
Cześć,Od dłuższego czasu jestem z Wami jednak tylko jako obserwator. Dotychczas w mojej walce o dzidzię czytanie Waszych postów bardzo mnie pobudowywało, jedank w tym cyklu rozmiary mojego dołka przekroczyły wszelkie granice wytrzymałościOd 10 miesięcy stramy się z mężem o dzidzię, mam monitorowane cykle, jestem po laparo, wogóle mam chyba komplet badań za sobą. Przez 3 cykle brałam luteinę, teraz dostałam duphaston. monitoring wskazuje, że pęcherzyki rosną i jest owulacja, ale.... ok 20 dc pojawiają się plamienia i trwają do @ :x , czasami sama nie wiem kiedy zaczyna się @ a kończą plamienia. Lekarz mi powidział, że podczas brania duphastonu nie będzie żadnych niespodzianek, wszystko jak w zegaru- a tuznów to samo, w tym cyklu wygląda to trochę inaczej, ale jednak.Kochane powiedzcie mi czy miałyście może takie doświadczenia??Co robić z tym fantem??Już nie mam siły wszystkiego robić z zegarkiem w ręku i na dodatek bezowocnie.
Catheleen ból, który nosisz jest napewno ogromny, ale przecież bedziecie jeszcze próbować?? Jak widzę panią z brzuszkiem, to też czuję jakąś szpilkę, ale to mija, bo zaraz je podziwiam i zachwycam sie kształtamii tym stanem i myślę, że ja, my w koncu tez takie będziemy!!! A ile jest też brzuszków nieplanowanych i nie wytęsknionych....
Odpowiedz
TAK CYTRY MA 6-LETNIEGO KACPERKA FAKT ,ŻE CIĄŻA TO RÓWNIERZ PEWNEGO RODZAJU DYSKOMFORT.ALE KIEDY ORUSZEK DAJE O SOBIE ZNAĆ ZE ŚRODKA A LUDZIE DOOKOŁA TRAKTUJĄ CIEBIE NAPRAWDĘ WYJĄTKOWO,TO SPRAWIA,ŻE KARZDA BOLĄCZKA
OBYŚMY DZIEWCZYNKI JUŻ NIE DŁUGO WSZYSTKIE TEGO DOŚWIADZYŁY
Kasiunia, to Ty juz wiesz, jak to jest być "ciężaróweczką" :D Miałam 2 zaprzyjaźnione dziewczyny, które świadomie zaciążyły, ale jakoś przeszkadzał im brzuszek. Ja się nie mogę doczekać, kiedy będę pęcznieć. Myślę, że będę miała piękną kolekcję swoich coraz grubszych zdjęć. A Wy dziewczyny???
Odpowiedzpowiem wam,że jak urodziłam synka i widziałam ciężarówki to żałowalm,że ten okres minoł tak szybko ciąża była najpiękniejszym okresem w moim życiu
OdpowiedzW moim otoczeniu nie ma ani jednej ciężarówki, wszystkie już urodziły :D . Nasza "dalsza rodzinka" poprosiła ostatnio mężula o opiekę nad ich 5-miesięcznym synkiem w niedzielę. Zgodził się, bez wcześniejszego uzgodnienia ze mną... tak więc będzie sam pchał wózek z bobasem. Ja jakoś nie czuję się jeszcze na siłach, po dwóch miesiącach od straty naszych maluszków, iść na wspólny spacer z małym dzieckiem. Samo wyobrażenie w myślach, że idziemy razem pchając wózek z takim maluszkiem, boli.
Odpowiedz
Witam
Ja w swoim najblizszym otoczeniu mam 6 ciezaroweczek :o i 2 swiezo upieczone mamy :D
Ten rok w naszej rodzinie jest baaaardzo "urodzajny" :D
Z "mlodych" malzenstw w rodzinie to tylko my jeszcze nie mamy potomstwa .........ale co tam - jestem twarda i staram sie nie rozklejac przy zaciazonych kuzynkach (i jednej kolezance), zeby pozniej nie mialy okazji do plotkowania na nasz temat. :D
Pozdrawiam
ja też na wszelki wypadek bym odczekała chociaż to różnie bywa ostanio jak byłam chora normalnie się kochaliśmy w okresie owu dzidzi i tak z tego nie było więc decyzja nalezy do Ciebie
kasiunia bo jak sie patrzy na dziecko to raczje zawsze z sympatią jak się patrzy na kobietę w ciązy to nigdy nie wiadomo jak ona może takie spojrzenie odczytać, a Ty nie bierz do siebie tego że inne są w ciązy bo tylko się tym niepotrzebnie zdołujesz, lepiej mysleć ze i ty nie długo będziesz tak chodziła:D
NORMALNIE NA ULICACH CIĘŻARÓWEK MNUSTWO TAK JE LUSTRUJE,ŻE AŻ CHWILAMI ROBI SIĘ GŁUPIO ALE POWIEM WAM ,ŻE NIE JEST TO DLA MNIE PRZYJEMNE.WOLĘ PATRZEĆ NA MALEŃSTWA NIŻ NA KOBIETY W CIĄŻY.KURCZE CHOĆ NAPRAWDĘ SIĘ STARAM NIE MOGĘ POZBYĆ SIĘ TEGO PODŁEGO UCZUCIA PUSTKI
I TU SIĘ NIE ZGODZĘ ,ZE NIE MA TEGO ZŁEGO.... :(
Hej, no mnie od przedwczoraj kobiety ciązy omijają :D a znajmoych w ciązy jakoś tak nie mam wszsytkie moje koleżnki z lieceum z kotrymi mam kontak chca jeszcze czekac z dzieckiem tylko ja sie wyłamałam ale za to mam znajomych ktorzy maja 3 miesięcznego synusia, jest cudny :D
OdpowiedzCześć Marta. Wszystko sie zgadza. tylko ja zaczęłam w sierpniu obliczać, planować i ekscytować sie tym, że tez będę miała piekny brzuś i będę go pokazywała z dumą i radością. Mam nadzieję, że może w tym miesiącu.... Znowu mam parę dni nadziei i wczuwania sie w swoje ciało, czy przyjdzie @, czy nie. a może nie ?!?!
Odpowiedz
czesc dziewczyny, tak sobie czytam wasze posty i sama jestem w podobnej sytuacji, staramy sie juz 8 miesiecy i nic. W tym miesiacu chyba tez nic z tego nie bedzie bo odczywam bule takie jak na @.
A z tymi znajomymi w ciazy to u mnie juz przesada. Normalnie wszyscy w okolo. Mozna zwariowac, chodz bardzo cieszy mnie ich szczescie to jednak widok samych ciezarnych wogol siebie troche mnie przygnebia. A wy jak znaosicie wokol siebie kolezanki w ciazy?
Aaaa właśnie sobie przypomniałam jeszcze jedno .Ile macie
zaciązonych znajomych w swoim kręgu. Ja aktualnie 3, z czego 2 już będą "pękać"
Aniu ja sie 3 dni temu dowiedziałam, że żona brata męża też ma fasoleczkę. Wysłałam im na razie tylko smska. A że nie mieszkają blisko, to jeszcze nie miałysmy okazji porozmawiać. Zastanawiałam sie czy zadzwonic do nich, ale to nie to samo, co pogaduchy, a poza tym chyba potrzebuje troszke czasu na przemyslenia. I choć troszke mi smutno, to bardzo sie cieszę ich szczęściem. Dziewczyny ale to nic, jak my teraz lol to w zimie, po domu chodzimy w zwiewnych sukienkach, a za rok o tej porze spacerkiem za wózeczkiem!!!
Licze jutro kobietki w ciąży, ale 13 to nigdy nie naliczyłam :o
A mnie wczoraj "nawiedzila" ciezarna kolezanka :D
Jest w 5 miesiacu i ma juz ladny brzusio. Wypytywalam sie jej o samopoczucie i objwy ciazy....Qurcze chyba sie domyslila ze my sie tez staramy -.......poprostu nie moglam sie opanowac
Ale tak wlasnie jest latem, czesciej mozna spotkac ciezarne kobiety, sa ubrane w przewiewne ciuszki i dlatego brzuszki sa bardziej uwidocznione niz zima.
Tak sobie mysle, ze gdyby udalo sie nam zaciazyc latem to nikt nie bedzie podziwial naszych pieknych brzuszkow poniewaz bedziemy musialy chodzic w grubych zimowych kurtkach.......no ale....fakt ktory zdecydowanie przemawia za "letnim zaciazeniem" to ze...........zdazymy do lata zrzucic zbedne kilogramy , ktore zostana po ciazy.
tak pusiatkowa tylko ja wyjezdzam bez meza lol ale kto wie... rozne cuda sie zdarzaja lol
Odpowiedz
hehe dziewczynki ja tez tak mialam ze widzialam wszedzie maluchy albo brzuchate, jak to moj mezus mowi lol
ale odkad sama mam brzusia jakos zniknely mi inne brzuchatki z horyzontu
kiki jak wyjezdzasz to moze na wyjezdzie cos zajarzy...tak czesto bywa..... :D
to ja będę liczyć w sobotę, ma szansę więcej naliczyć
cały czwartek i piątek siedzę w pracy, to nie mam szans... :D
no ja codziennie widze co najmniej dwie ale to dlatego,że jest ciep0lo latwiej teraz widać brzauszki no i dzieci wiecej przebywaja na dworze i to stąd tak wiele ich widzimy więc myslę,że z nami wszystko jest ok :D ale fakt faktem ze zwracamy na to uwagę o wiele bardziej niz wtedy gdy sie nie starałyśmy lol to co konkurs kto naliczy najwiecej kobiet w ciąży :D
Odpowiedztochyba jest jakaś plaga;) ja również widze same "Ciężarówki" i malutkie bobaski....
Odpowiedz
Lilie jeszcze nie mam terminu, na razie mam skierowanie, ale ze pewnie nie uda mi sie w nastepnym cyklu tego zrobic bo akurat po @ wyjezdzam na 2 tygoenie wiec realnie mysle ze pewnie w sierpniu...
eire a jakze, ja to jestem rekordzistka w tych sprawach
hehehe, ja ciagle widze ciezarne :D , a najsmieszniejsze jest to ze ostatnio jak ide z mezem to on tez je widzi (a wiec to nie przywidzenia ) i mowi ze widuje tyyyyle ciezarnych tylko przy mnie :o ostatnio nawet liczylismy...w ciagu godziny bylo az 13 :o lol
Odpowiedz
Ja też ciągle widuję kobiety w ciąży, albo z wózeczkami, no i staram się tym nie przejmować, ale mimo wszystko mały smuteczek pozostaje.... a te ciężarne na ulicach to jakby wysypało :)
A z drugiej strony uwielbiam gapić się na te duże brzuszki :D :D i marzyć o takim samym u siebie :D
no ja niestety muszę się przyznać że zaczęłam kiedyś mnie to nie ruszało ale od czasu ostatniej @ miałam kryzys na szczęście jak na razie nie jest ze mną tak źle no ale kobiety w ciązy widzę non stop i dzieci też ale staram się poprostu o tym nie myśleć no ale czasami sie nie udaje i wtedy dołek gotowy
Odpowiedz
Kiki przepraszam, że Cię pominęłam przy powitaniu, bo Ciebie i Eire pamietam z tego okresu kiedy zaczęłam tu zaglądać. Dziekuję za odpowiedzi, to chyba naprawde pomaga, jak sie człowiek troszke wygada. Co do badań, to jeszcze nie znamy przyczyny ale wiem, że nie będę robiła czegos na siłę. Mam bardzo spokojnego (może za??) starszego pana G i pamietam jak po pierwszym nieudanym miesiącu byłam u niego i powiedziałam, że nic nie wyszło, a on sie tylko uśmiechnął, a ja byłam taka zdołowana. Teraz przepisał mi duphaston (16-25) a po 2 miesiącach bez efektów,do badania pójdą plemniczki.
Powiedzcie mi, czy macie cos takiego, że praktycznie codziennie widzicie kobietę w ciąży??? W sklepie, w drodze do pracy. Nawet jak wyjde na balkon, to zdaża sie , że akurat "ciężaróweczka " przechodzi pod blokiem. Pewnie jestem troche przewrażliwiona a Wy?
cytry wlasnie, napisz jakie badanka juz robilas??? I czy znacie przyczyne waszych niepowodzen???
Odpowiedz
witaj cytry
niestety na naszym przykładzie widać,że o dzieci nie jest wcale tak łatwo jakby się wydawało z niewiadomych przyczyn my musimy dłużej poczekać
napisz torszke wiecej o sobie, co badałaś na jamik etapie jesteś teraz
absolutnie nie uważam żebyś histeryzowała i nie zamierzam Cię pocieszać bo wiem co czuje i wiem,że w takich sytacjach nie ma soobu na pociechę ale liczyć się to aby mieć świadomość,że ktoś cię rozumie i wspiera i tu jest spora działka dla Twojego męża więc zastanów się czy nie powinnaś mu o tmy powiedzieć dokładnie co czujesz, wyrazić ten ból ktory w Tobie siedzi, niestety zawsze może się tak zdażyć że on nie będzie umiał tego zrzumieć ale wtedy masz nas na forum, więc nosek do góry :D
CYTRY JA NIE BĘDĘ CIEBIE POCIESZAŁA ALE JEŻELI MOGĘ CI DORADZIĆ TO WYBIERZ SIĘ DO PSYCHOLOGA UWIERZ MI TO POMAGA I ŻYCZĘ WAM FASOLCI :D
OdpowiedzCześć Eire i witam Nowe Osoby. Łączę się w jakiejś smutnej nadziei z Eire, bo wtedy pierwszy raz natknęłam sie na tę stronę. Teraz już jestem u progu kliniki niepłodności. Właśnie zaczęłam zażywać duphaston. Kiedys mi mówiono, że o dzieci jest łatwiej niz o parę nowych skarpet, że małe dzieci to mały problem, a duże dzieci , to duży problem.. Prawie rok czasu to kawałek życia!!! Nastała huśtawka emocjonalna w naszej rodzinie. I choć w sumie tworzymy rodzinkę, bo wyszłam, za wdowca, to moim najskrytszym marzeniem jest mieć TO maleństo!!! I wcale nie jest wesoło kiedy czytałam, że jedna para na cztery ma problemy, że to jest moje ( męża) marzenie, że rodzina się dopytuję (po 3 latach małżeństwa, ja właśnie po 30 a mąż już dłuższą chwilę i niedługo stuknie 40). I nie pocieszajcie, ja nie histeryzuję. Nie wszyscy mogą mieć dzieci. Ale tak sobie myślę, że jednak każda moneta ma dwie strony medalu. To nie jest łatwe, przestajemy z mężem rozmawiać. On juz ma dziecko, jest facetem, więc może mu tak bardzo nie zależy. Ja cierpię, szaleje, ale gdzieś głęboko.........................
OdpowiedzEire, nigdy lekarz mi nie mówił że robi USG w kierunku polipów macicy.... :o jeżeli to coś zminenia to zawsze mam robione USG transwaginalne.
Odpowiedz
przyłączam się do wypowiedzi Cat nie martw się, i nie obwiniaj się za to,bo to nie jest Twoja wina,że Twój organizm tak akurat "działa"
mam do Ciebie pytanko kamis robiłaś może usg w celu sprawdzenia polipów w macicy one też są czasami przyczyną plamień....sama wiem bo też mnie ciągle męczą i prześladują te plamienia i czasami mam je nawet od 14-19 dc...ale mój ginek powiedział po usg,że nie powinnam mieć problemów z zajściem w ciąże jak na razie czekamy na badanie męża bo będzie dopiero w sierpniu-wrześniu
Poczytaj tu http://www.nasz-bocian.pl/modules.php?name=Forums&file=viewtopic&p=366164 - znajdziesz info o możlwiości badania nasienia nawet bez konieczności wcześniejszego umówienia się.
Postaraj się zbytnio nie zamartwiać. 20-30 lat temu problemy z płodnością skazywały często pary na bezdzietność, teraz można walczyć - dlatego nie poddawaj się i uwierz, że się uda :)
Cathleen, masz rację to zwykłe badanie jest, ale... bez skierowania i oczekiwania 1 miesiąc jak narazie nic nie znalazlam.
Chciałabym, zresztą nie tylko ja na tym forum, mieć upragniną dzidzię. Ciągle mam moralnego kaca, że nie możemy z mojego powodu ciszyć się szczęściem. Stram się znaleźć dodatkowe zjęcia po pracy żeby o tym nie myśleć, ale ... to se ne da.
Wiem, wiem wszystkie mamy podobny problem..... dobrze że jesteście - no coż koniec smutasów
do boju
pozdrowionka
Na pewno znajdziecie laboratorium, w którym nie będziecie musieli tak długo czekać - bo przecież to zwykłe badanie.
Odpowiedz
Dzięki dziewczyny
Teraz miałam pierwszy cykl w pełni stymulowany CLO 2-6 dc i duphaston od 16-25
Mąż jeszcze nie robił badań ze swojej storny, taraz się przymirzamy, ale jednocześnie w Łodzi trzeba czekać ok miesiąca na termin.
A może znacie miejsce gdzie przyzwoicie i bez koleji można zrobić stosowne badania mężusia??
Być może warto by było zwiększyć dawkę progesteronu, dodatko również spróbowac stymulować cykle (lepsza owu może skutkować lepszą pracą ciałka żółtego, a tym samym brakiem plamień). A czy partner badał nasienie?
Odpowiedz
cześć,
Od dłuższego czasu jestem z Wami jednak tylko jako obserwator. Dotychczas w mojej walce o dzidzię czytanie Waszych postów bardzo mnie pobudowywało, jedank w tym cyklu rozmiary mojego dołka przekroczyły wszelkie granice wytrzymałości
Od 10 miesięcy stramy się z mężem o dzidzię, mam monitorowane cykle, jestem po laparo, wogóle mam chyba komplet badań za sobą. Przez 3 cykle brałam luteinę, teraz dostałam duphaston. monitoring wskazuje, że pęcherzyki rosną i jest owulacja, ale.... ok 20 dc pojawiają się plamienia i trwają do @ :x , czasami sama nie wiem kiedy zaczyna się @ a kończą plamienia. Lekarz mi powidział, że podczas brania duphastonu nie będzie żadnych niespodzianek, wszystko jak w zegaru - a tu znów to samo, w tym cyklu wygląda to trochę inaczej, ale jednak.
Kochane powiedzcie mi czy miałyście może takie doświadczenia??
Co robić z tym fantem??
Już nie mam siły wszystkiego robić z zegarkiem w ręku i na dodatek bezowocnie.
Eire, nigdy lekarz mi nie mówił że robi USG w kierunku polipów macicy.... :o jeżeli to coś zminenia to zawsze mam robione USG transwaginalne.
Odpowiedz
przyłączam się do wypowiedzi Cat nie martw się, i nie obwiniaj się za to,bo to nie jest Twoja wina,że Twój organizm tak akurat "działa"
mam do Ciebie pytanko kamis robiłaś może usg w celu sprawdzenia polipów w macicy one też są czasami przyczyną plamień....sama wiem bo też mnie ciągle męczą i prześladują te plamienia i czasami mam je nawet od 14-19 dc...ale mój ginek powiedział po usg,że nie powinnam mieć problemów z zajściem w ciąże jak na razie czekamy na badanie męża bo będzie dopiero w sierpniu-wrześniu
Poczytaj tu http://www.nasz-bocian.pl/modules.php?name=Forums&file=viewtopic&p=366164 - znajdziesz info o możlwiości badania nasienia nawet bez konieczności wcześniejszego umówienia się.
Postaraj się zbytnio nie zamartwiać. 20-30 lat temu problemy z płodnością skazywały często pary na bezdzietność, teraz można walczyć - dlatego nie poddawaj się i uwierz, że się uda :)
Cathleen, masz rację to zwykłe badanie jest, ale... bez skierowania i oczekiwania 1 miesiąc jak narazie nic nie znalazlam.
Chciałabym, zresztą nie tylko ja na tym forum, mieć upragniną dzidzię. Ciągle mam moralnego kaca, że nie możemy z mojego powodu ciszyć się szczęściem. Stram się znaleźć dodatkowe zjęcia po pracy żeby o tym nie myśleć, ale ... to se ne da.
Wiem, wiem wszystkie mamy podobny problem..... dobrze że jesteście - no coż koniec smutasów
do boju
pozdrowionka
Na pewno znajdziecie laboratorium, w którym nie będziecie musieli tak długo czekać - bo przecież to zwykłe badanie.
Odpowiedz
Dzięki dziewczyny
Teraz miałam pierwszy cykl w pełni stymulowany CLO 2-6 dc i duphaston od 16-25
Mąż jeszcze nie robił badań ze swojej storny, taraz się przymirzamy, ale jednocześnie w Łodzi trzeba czekać ok miesiąca na termin.
A może znacie miejsce gdzie przyzwoicie i bez koleji można zrobić stosowne badania mężusia??
Być może warto by było zwiększyć dawkę progesteronu, dodatko również spróbowac stymulować cykle (lepsza owu może skutkować lepszą pracą ciałka żółtego, a tym samym brakiem plamień). A czy partner badał nasienie?
OdpowiedzPodobne tematy
- Nic mi sie nie podoba!!Nic tu nie znajdę!! 26
- Nic nie trzyma się moich paznokci- co zrobić? 8
- Jak zarobić nie robiąc nic? 12
- Jak wytłumaczyć klientce żeby nic nie robiła przy paznokciach? 32
- Moje dziecko nie chce nic innego jeść oprócz piersi - jakie posiłki mu podawać by dostawić go od piersi? 4
- Czuje się dobrze, nic nie boli. Czy to może być zasługa kwasu foliowego? 5