• oletta odsłony: 2814

    Pólpasiec a ciąża

    Moze ktoras miała taki problem i doradziOkazało sie ,ze moja mama juz od połtora tyg.ma półpasca ,o czym nie wiedziała.Niestety nie pamieta czy chorowałam na ospe ,jesli tak to bardzo delikatnie ,prawie bezobjawowo ,ale to raczej chyba nie mozliwe,miałam wtedy 6lat ,gdy siostry przechodziły ospe.Byłam dzis u giny ,niestety nie pocieszyła mnie ,jesli sie zaraziłam to nic miw tej chwili nie pomoze ,jesli bede miała objawy to wyladuje na zakaznym.Czytałam ,ze kobietom,u których nie wykryto odpornosci,powinno sie podac immunoglobuline jesli miała kontakt z chorym.Ale czy to co piszą ma zastosowanie w rzeczywistosci ? zaczynam w to wątpic. :(

    Odpowiedzi (2)
    Ostatnia odpowiedź: 2013-10-28, 08:46:51
Odpowiedz na pytanie
Zamknij Dodaj odpowiedź
oletta 2013-10-28 o godz. 08:46
0

ANIU bardzo,bardzo dziekuje Ci za odpowiedz .Mam jednak przeczucie ,ze bedzie dobrze.Ale na wszelki wypadek pojde jutro jeszcze do innego lekarza. POZDROWIENIA

Odpowiedz
Gość 2013-10-28 o godz. 15:11
0

oletta hmmm cos wiem na ten temat bo mialam calkiem niedawno podobna sytuacje.sprobuje Ci to jakos wytlumaczyc aby rozwiac Twoje obawy.mieszkam za granica z mezem ale dzielimy dom z innymi ludzmi,jedna z tych osob dostala ospe!!! to byl horror jak ja zobaczylam cala wysypana :o .balam sie jak diabli.polecialam zaraz do lekarza z nia oczywiscie potwierdzil moje przypuszczenia.powiedzial dokladnie to samo co Twoj.ale powiem Ci ze nie mial racji ze nie mozna juz nic zrobic nawet jesli sie zarazisz.poszlam do nastepnego bo naprawde sie balam.i lakarka wyslala mnie na wstepnie na badanie krwi sprawdzic czy mam antycia na ta chorobe zakazna bo moja mama zarzekala sie ze nie przechodzilam w dziecinstwie(pomimo za mialam tak jak ty stycznosc z dziecmi w zlobku czy w przedszkolu).czekalam 2 dni na wyniki.moje na szczescie pozytywne_okazalo sie ze jednak miala ospe bo mam te antyciala(kamien z serca mi spadl).mimio wszystko zapytalam sie " a co by bylo gdybym jednak nie miala?" lekarka odparla ze trzbaby bylo wtedy poczekac na pierwssza krostke i podane by mi bylo tzw.serum( nie pamietam fachowej nazwy)ale wiem ze istnieje lek powstrzymujacy rozwoj choroby i niczemu potem to nie zagraza.a nawet jesli nie dal by ci nikt tego leku a zachorowalabys to i tak jest tylko 2% mozliwosci na 100 kobiet ciezarnych ze cos mogloby sie stac Tobie czy dzidzi.
mysle jednak ze nie masz sie co martwic na zapas tak jak ja i cierpliwie przeczekac to i obcerwowac sie do 3 tyg.intensywnie czy nic ci sie nie pojawia.
trzymam mocno kciuki aby wszystko bylo ok

Odpowiedz
oletta 2013-10-28 o godz. 08:39
0

Moze ktoras miała taki problem i doradzi
Okazało sie ,ze moja mama juz od połtora tyg.ma półpasca ,o czym nie wiedziała.Niestety nie pamieta czy chorowałam na ospe ,jesli tak to bardzo delikatnie ,prawie bezobjawowo ,ale to raczej chyba nie mozliwe,miałam wtedy 6lat ,gdy siostry przechodziły ospe.
Byłam dzis u giny ,niestety nie pocieszyła mnie ,jesli sie zaraziłam to nic mi w tej chwili nie pomoze ,jesli bede miała objawy to wyladuje na zakaznym.
Czytałam ,ze kobietom,u których nie wykryto odpornosci,powinno sie podac immunoglobuline jesli miała kontakt z chorym.Ale czy to co piszą ma zastosowanie w rzeczywistosci ? zaczynam w to wątpic. :(

Odpowiedz
oletta 2013-10-28 o godz. 08:43
0

ANIU bardzo,bardzo dziekuje Ci za odpowiedz .Mam jednak przeczucie ,ze bedzie dobrze.Ale na wszelki wypadek pojde jutro jeszcze do innego lekarza. POZDROWIENIA

Odpowiedz
Gość 2013-10-28 o godz. 15:11
0

oletta hmmm cos wiem na ten temat bo mialam calkiem niedawno podobna sytuacje.sprobuje Ci to jakos wytlumaczyc aby rozwiac Twoje obawy.mieszkam za granica z mezem ale dzielimy dom z innymi ludzmi,jedna z tych osob dostala ospe!!! to byl horror jak ja zobaczylam cala wysypana :o .balam sie jak diabli.polecialam zaraz do lekarza z nia oczywiscie potwierdzil moje przypuszczenia.powiedzial dokladnie to samo co Twoj.ale powiem Ci ze nie mial racji ze nie mozna juz nic zrobic nawet jesli sie zarazisz.poszlam do nastepnego bo naprawde sie balam.i lakarka wyslala mnie na wstepnie na badanie krwi sprawdzic czy mam antycia na ta chorobe zakazna bo moja mama zarzekala sie ze nie przechodzilam w dziecinstwie(pomimo za mialam tak jak ty stycznosc z dziecmi w zlobku czy w przedszkolu).czekalam 2 dni na wyniki.moje na szczescie pozytywne_okazalo sie ze jednak miala ospe bo mam te antyciala(kamien z serca mi spadl).mimio wszystko zapytalam sie " a co by bylo gdybym jednak nie miala?" lekarka odparla ze trzbaby bylo wtedy poczekac na pierwssza krostke i podane by mi bylo tzw.serum( nie pamietam fachowej nazwy)ale wiem ze istnieje lek powstrzymujacy rozwoj choroby i niczemu potem to nie zagraza.a nawet jesli nie dal by ci nikt tego leku a zachorowalabys to i tak jest tylko 2% mozliwosci na 100 kobiet ciezarnych ze cos mogloby sie stac Tobie czy dzidzi.
mysle jednak ze nie masz sie co martwic na zapas tak jak ja i cierpliwie przeczekac to i obcerwowac sie do 3 tyg.intensywnie czy nic ci sie nie pojawia.
trzymam mocno kciuki aby wszystko bylo ok

Odpowiedz
Odpowiedz na pytanie