• Dzieffczynka odsłony: 18598

    Niechciana ciąża

    ...BLOG NIENARODZONEGO DZIECKA....

    5 października

    Od dzisiaj żyję. Rodzice, jeszcze o tym nie wiedzą, ale już jestem. Mam być dziewczynką- blondynką o niebieskich oczach. Wszystko to już jest ustalone, nawet to, że będę kochać kwiaty.

    19 października

    Niektórzy twierdzą, że jeszcze wcale nie jestem osobą i że tylko moja mama istnieje. Ale przecież ja jestem prawdziwą osobą, tak samo jak okruszynka chleba jest chlebem. Mama istnieje i ja też istnieję.

    23 października

    Już zaczęłam otwierać usta. Pomyślcie tylko, że mniej więcej za rok będę się śmiać, a potem mówić.Wiem,że moim pierwszym słowem będzie: MAMUSIA

    25 pażdziernika

    Dziś zaczęło bić moje serduszko. Odtąd będzie bez chwili odpoczynku bić przez całe moje życie. Po wielu latach zmęczy się ustanie, i wtedy umrę.

    2 listopada

    Codziennie jestem troszeczkę większa. Zaczynają się kształtować moje rączki i nóżki. Ale będę musiała długo czekać, zanim zdołam stanąć na tych nóżkach i pobiec w ramiona mamy, albo zanim te małe rączki potrafią narwać kwiatów i objąć tatusia.

    12 listopada

    Na rączkach zaczynają mi się tworzyć paluszki. Jakież są śmiesznie mała! Będę nimi mogła głaskać mamę po włosach.

    20 listopada

    Dopiero dzisiaj mama dowiedziała się od lekarza, że żyję tutaj, pod jej sercem. Ach, jakże musi być szczęśliwa! Cieszysz się mamusiu?

    25 listopada

    Mamusia i tatuś chyba już myślą o tym, jakie mi dać imię. Ale przecież nie wiedzą, że jestem dziewczynką. Chciałabym mieć na imię Kasia. Robię się już taka duża.

    10 grudnia

    Rosną mi włoski. Są miękkie i błyszczące. Ciekawe jakie włosy ma mamusia?

    13 grudnia

    Już niedługo będę widzieć. Wokół mnie jest ciemno. Gdy mamusia wyda mnie na świat, będzie tam pełno słońca i kwiatów. Ale najbardziej chciałabym zobaczyć mamę. Jak wyglądasz, mamusiu?

    24 grudnia

    Ciekawe, czy mama słyszy szmer mojego serduszka? NIektóre dzieci rodzą się chorowite. Ale moje serce jest silna i zdrowe. Bije tak równo: puk-puk, puk-puk. Bedziesz mieć zdrową córeczkę mamusiu!

    28 grudnia

    Dzisiaj

    moja mamusia

    mnie zabiła.

    Niby to teks,litery ułożone w słowa, słowa w zdania lecz niestety w pełni obrazuje rzeczywistość
    Co sądzicie na ten temat,Zdaje sobie sprawę że dziecko może zmienić bieg życia ale nie wyobrażam sobie zabić dziecka to nie ono podjeło decyzje współżycia a jednak to właśnie ono za to zapłaci najwyższą nieodwracalną cenę

    Odpowiedzi (192)
    Ostatnia odpowiedź: 2010-05-20, 07:16:45
Odpowiedz na pytanie
Zamknij Dodaj odpowiedź
mysza1000 2010-05-20 o godz. 07:16
0

no glupia sprawa beznadziejnie sie zachowala ale pomyslcie jaka ona mogla byc zdesperowana mnie jeszcze tylko ciekawi ile ona miala lat dopsze ze nie zabila tego dziecka mam nadzieje ze cieszy sie z tego

Odpowiedz
Dzieffczynka 2010-05-19 o godz. 20:56
0

ze względu na to żeby rozwiązać głupi problem chciała zabić człowieka
ej no sorry usunąć ciążę bo ona nie wie kto jest tatusiem

Odpowiedz
Gość 2010-05-19 o godz. 20:53
0

Dzieffczynka, a ze wzgledu na co? jezeli na to ze chciala zabic to biedne dzieciatko to w sumie masz racje...

Odpowiedz
Dzieffczynka 2010-05-19 o godz. 20:38
0

No chyba że potem macie sie na nim wyżywać... to lepiej go oddajcie do żłobka... domu dziecka jak już coś
sorry ale ta laskę o której napisałaś podsumowałabym jako jedną wielką szmatę

Odpowiedz
Gość 2010-05-19 o godz. 20:17
0

Aż mi łezka poleciała... :(
Moja bliska znajoma chciała zrobić aborcje... ponieważ nie miała ślubu...
A było to tak że:
Miała chłopaka i z nim współżyła... potem sie rozstali... i odrazu miała drugiego
i z nim też współżyła... i jak sie dowiedziała ze jest w ciąży niewiedziała kogo to dziecko... ale była pewna że tego pierwszego ... on sie nie przyznał do niego ... i miała problem... chodzi z tym którego to dziecko nie jest a tamten do swojego dziecka nie chce sie przyznać... Potem jak ja sie o tym dowiedziałam ... to byłam załamana... bo ten chłopak którego nie było to dziecko to mój najlepszy przyjaciel... Ale narobiła sobie problemów... Ehhh... No i rozmawiali ze mną o aborcji co ja o tym mysle... Ja powiedziałam im że chyba są CHORZY ... i powiedziałam że nie pozwole na to... że takie biedne i kochane dziecko nie moze być skrzywdzone... No i ich zatkało... Zaczęłam po nich wrzeszczeć jak sie dało! No i jednak nie usunęła ciąży... i została z tym chłopakiem którego to dziecko nie było... Ale to nie wszystko... bo tego chłopaka coś trapiło że to jednak jego dziecko. Zrobili badania. No i okazało sie że jest jego. On był bardzo szczęśliwy! No i do tej pory są razem. A dzidziuś ma już ponad rok:) Jest śliczny i kochany :D taki mały skarb... ciesze sie że mogłam im pomóc... i dziecko może żyć i wąchać kwiatki , patrzeć na ptaszki... jest zdrowy no i lubi jeść:) Dziewczyny naprawde przemyślcie to co robicie... jeśli nie ma żadnego zagrożenia to nie ZABIJAJCIE dziecka! No chyba że potem macie sie na nim wyżywać... to lepiej go oddajcie do żłobka... Pozdrawiam...
Chyba sie rozpisałam:P
AcH ,OcH, EcH :)

Odpowiedz
Reklama
gosiunia2004 2010-05-18 o godz. 06:39
0

ja juz sie wypowiadlam co prawda ze jestem za aborcją chociaz sama nie usunelabym ciazy (nie mowie o skrajnych przypadkach),
z drugiej strony jak ktos decyduje sie za seks to powinien przyjac tez odpowiedzialnosc z tym zwiazana i nie traktowac aborcji jak metody antykoncepcji, tym bardzdij nie rozumiem doroslych kobiet (ktore wydaja sie inteligentne) ktore wiedzac ze w ich przpadku ciaza niesie za soba jakies powane ryzyko a mimo to nie potrafia sie dobrze zabezbieczyc tylko budza sie po fakcie,

znajac dziewczyny ktore usunely ciaze i obecnie ich zycie nie wyglada ciekawie, zastanawiam sie czy nie byloby dla nich lepiej urodzic to dziecko, moze wtedy ich zycie potoczyloby sie inaczej, w koncu bog (lub jak kto woli los) ma wobec nas jakies plany i nie czasem lepiejich nie krzyzowac

Odpowiedz
Gość 2010-05-14 o godz. 19:46
0

chwilka, nareszcie ktoś to ujął tak jak ja nie potrafilam, a tak tez sadze...

Odpowiedz
chwilka 2010-05-14 o godz. 19:29
0

Witam !!!!!!!!!!!!

Temat jest dosć osobisty , ale i bolesny dla nas kobiet . Aborcja cóż rzecz staszna i nie wybaczalna w najmniejszym znaczeniu tego słowa . Ja raz byłam w ciąży i nikt nie raczył mi pomóc tylko ot tak poprostu moje dziecko odeszło razem z moimi marzeniami . Obecnie tak patrząc na sparwe jest mi żal i smutno i czuję się winna , ze pozwoliłam zabić dziecko . Jak nie zrobiłam Aborcjji aby było jasno . Poprostu test wyszedł pozytywny i potem lekarz niby potwierdził dał leki , a potem cóz leki sie skończyły USG nic nie wykazało i wyrok szpital . A tam potraktowali mnie podle jak prosiłam a badanie Krwi usłyszałam , na takiej osobie jak ja
(PCOS) . Straciłam maluszka. Straciłam moją nadzieje . Jednak mam tezę coś zatrzymało mojego aniołka tam na górze czy trafi do mnie nie wiem jednak mam nadzieje , ze tak . Nierozumiem jak mozna zabić ot tak dla kaprysu dziecko . Zabić własna duszę . Te kobiety które to zrobiły i mają w planach są .... brakło słów. Przeciez mamy mózgi i wiemy co prowadzi sex , a jednak najlepiej zabić kogoś który nic nie miał do powiedzenia . Tylko mógł sobie pomyślec " Chcieli się zabawić , zrobili soebie dobrze nie pomyśleli , zę mogę być ja w łonie . A potem kiedy sie dowiedzieli , zę będzie coś z tej zabawy zabawkę sprzątnąć bo nie maja czasu na takie zabawy " A gdzie jest serce i dusza i umysł . Sam sobie winna kobieta i męszczyzna , ale jakim cudem ma za to odpowiadać dziecko???

Odpowiedz
Akszeinga 2010-05-14 o godz. 18:17
0

W takiej sytuacji popieram aborcję bo jest to powiedzmy mniejsze zło.

Odpowiedz
the_evil 2010-05-13 o godz. 15:05
0

ZtOOffa napisał(a):nie rozumiem, jak osoba, ktora zabija wlasnie dziecko moze spac w nocy
Sa przypadki ze niezależnie od tego czy zabija czy nie nie spi po nocach.
Kiedyś w ośrodku pomocy rodzinnej poznałam kobitę która była największa zagorzała przeciwniczka aborcji do pewnego czasu.
Miała 1 dziecko ciezko upośledzone, z chorobami genetycznymi od urodzenia. Wymagało 24 godzin na dobę by przy nim ktos był kilkunastu godzin ćwiczeń dziennie. Ogólnie zajmowała cały czas jaki istniał w jej małżeństwie obojgu. Dziecko przezyło 2 lata.
Kolejna ziaża dziecko tez się urodziło takie samo. Znów gehenna nie z powodu tego ze się nim zajmowało ale z tego powodu ze aby dziecko zyło musiała je codziennie po kilka godzin torturować bolesnymi ćwiczeniami dziecko wydzierało się w niebogłosy, wyło z bólu kobita wykańczała się psychicznie. Dziecko przeżyło 5 lat. Po jaims czasie mimo zabezpieczeń by uniknąc ciąży traf chciał ze kobita wpadła. Badania prenatalne i znów to samo. Przez 2 miesiące w nocy nie spała w ogóle wąchając się miedzy własnym egoizmem i urodzeniem dziecka a usunięciem ciaży. Zdecydowała się na to 2. Jak pozniej stwierdziła była na takim skrajnym wyczerpaniu psychicznym ze nie byłaby w stanie tego chorego dziecka dotknąc bojac się o zadanie bólu i zabiła by je jej bierność predzej czy pozniej.
Teraz kobieta ma 2 dzieci adoptowanych. Ale do tej pory mimo ze dzieci są nastoletnie potrafi zerwac się w nocy i sprawdzac czy oddychają. Jak się któro zakrztusi kobita mało co nie mdleje. Do tej pory nie potrafi się otrzasnąc z tamtej tragedii. Sądze ze w jej przypadku zabieg w wyniku 3 ciaży ocalił zycie, bo wyładowała by w psychiatryku gdyby nie to, a dziecko i tak by nie przezyło.
2 jej dzieciaczek ma piekny napis na grobie: oddaje tylko sens dokładnie słów nie pamiętam „Aniołku zyłeś wśród nas 5 latek dla Nas było to tylko 5 dla siebie było to aż 5 ”

ja takich osob nie popieram bo zawsze mozna oddac dziecko do adopcji a nie trzeba go zabijać przeciez to taka niewinna istita jak mozna robic cos takiego :/
Problem w tym ze obecnie czesc kobiet usówajacych dzieci to kobiety których nienarodzne dzieci będą mieć cieżki wady genetyczne, z wyrokiem zycia nie przekraczającym 5-10 lat.
Nikt takiego dziecka nigdy nie zaadoptuje. Nikt tez nie chce adoptowac dzieci upośledzonych, wiec nie wiem czy nielepiej by takie dzieci się nienarodziły niż „zdychały” powolna smiercia przez kilka lat w męczarniach.

Odpowiedz
Reklama
Gość 2010-05-13 o godz. 13:51
0

mysza1000, niom moze...

Odpowiedz
mysza1000 2010-05-12 o godz. 20:05
0

a moze one jeszcze tego nie rozumieja nie dorosly do tego malo slyszaly nie wiadomo

Odpowiedz
Gość 2010-05-12 o godz. 09:42
0

Dzieffczynka, no to wlasnie, to nie jest dzieci wina, ze nie posiadaja uczuc... tylko rodzicow ze ich nie nauczyli, lub pozbawili...

Odpowiedz
Dzieffczynka 2010-05-11 o godz. 09:02
0

no właśnie nie wiem czy to można tak wybaczać "dzieciakom"
przecież "dzieci" też usuwają swoje nienarodzone dzieci
mi się wydaje że już w szkole podstawowej/gimnazjum powolutku i delikatnie powinni uświadamiać dzieci
jak narazie mówią o zapobieganiu,ale powinni też wspomnieć o zabijaniu
mam 11-letnią siostrę i daję sobię uciąć głowę że jakby zobaczyła te zdjęcia rozpłakała się i długo by sie nie pozbierała
to jak dzieci reaguja na te zdjęcia to głównie wychowanierodziców,jak w domu normalne jest oglądanie horrów przez małe dzieci to później dziwić się że takie dziecko nie umie wykazać żadnych ludzkich uczuć w obliczu takich zdjęć
i nie powinn się wybaczać,to wina rodziców i nic ich nie usprawiedliwia

Odpowiedz
Gość 2010-05-11 o godz. 08:56
0

hmm... nie wydaje mi sie zeby to było "fajne".. no ale wybaczmy [jak napisalas] dzieciakom

Odpowiedz
Dzieffczynka 2010-05-11 o godz. 08:28
0

oglądałam ją,jezu straszne wrażenie
naprawdę trafia do ludzi
tylko dzieciaki przechodzą i komentują "Jakie fajne fotki"

Odpowiedz
Gość 2010-05-11 o godz. 07:27
0

KAMi_ns, o boze... może pośllij ją do Łodzi, tam jest teraz [lekko zwana] drastyczna wystawa o aborcji ...

Odpowiedz
KAMi_ns 2010-05-10 o godz. 23:38
0

ZtOOffa, on ma jeszcze 18 :P bo dpiero w listopadzi ema urodziny

ale to jest wlasnie przyklad jacy ludzie sa bez uczuc...

Odpowiedz
mysza1000 2010-05-10 o godz. 19:59
0

dla mnie to jzu jest typowa masakra :/

Odpowiedz
Gość 2010-05-10 o godz. 14:35
0

KAMi_ns, 19 lat i 3 razy :oo boze... to widze odpowiedzialnosc :]

Odpowiedz
KAMi_ns 2010-05-10 o godz. 09:45
0

no w sumie to niee
wszyscy co ja znaja o tym wiedza
jej od dragow cos sie w glowe stalo..
w igmnazjum to byla moja najlepsza kumpela ale jak sie skonczyla szkola to kontakt sie urwal
jak ludzie potrafia sie zmieniac...

zaszla 3x w ciaze bo ona niee uznaje prezerwatyw i to jest w tym wszystkim najlepsze...

Odpowiedz
Dzieffczynka 2010-05-10 o godz. 09:24
0


moja znajoma usowala juz ciaze 3x ( jest w moim wieku )
nio i taka osoba wogole niee ma sumienia... i jak widzę nawet się z tym nie kryje

Odpowiedz
KAMi_ns 2010-05-10 o godz. 09:16
0

magda649, ale ty to juz wiesz ze kochasz tego dzidziusa w sobie
my w sumie teoretycznie romawiamy bo zanda z nas (chyba) nie emiala takich doswiadczen
ja i tak w zyciu niee zdecydowalabym sie na aborcje
moja znajoma usowala juz ciaze 3x ( jest w moim wieku )
nio i taka osoba wogole niee ma sumienia...
dla mnie to jest niewyobrazalne...

Odpowiedz
Keighty 2010-05-10 o godz. 09:09
0

Ale magdo649, bedziesz szczesliwa mamusia dziecka powstalego dzieki prawdziwej milosci dwojga ludzi. Nie masz potrzeby, zeby myslec o takich rzeczach, o ktorych napisalam, bo w ogole Cie nie dotycza. Zreszta nie zycze nikomu, zeby musial dokonywac takiego wyboru....

Odpowiedz
Gość 2010-05-09 o godz. 08:47
0

ja sie boje wypowiedziec slowo zabic, zrobic aborcje. to tak jakby sie nie kochalo sie czastki siebie. dla mnie to straszne. mysle sobie ze ono to uslyszy i potem bedzie nie milo. nie nawet nie mozna tak myslec

Odpowiedz
mysza1000 2010-05-08 o godz. 18:51
0

zgadzam sie z toba lepiej uwazac jesli sie nie ma za co pozniej uczymac dziecka a trzeba sie lczyc z tymn ze kazdy stosunek moze sie tym skonczyc

Odpowiedz
Keighty 2010-05-08 o godz. 10:17
0

Ja kiedys mialam inne podejscie do aborcji i teraz inne, ale zalezne od sytuacji: w przypadku gwaltu pewnie nawet bym sie nie zastanawiala i usunelabym taka ciaze.. Wiem, ze moze to koszmarnie zabrzmiec, ale wtedy fakt bycia w ciazy, noszenie dziecka nieznajomego, ktory mnie bardzo skrzywdzil i w ogole, bylby tylko powodem do nienawisci do rozwijajacego sie plodu. A kto by chcial urodzic znienawidzone przez siebie dziecko od samego momentu poczecia :( Zreszta trudno jest gdybac, poki sie nie stanie przed taka trudna decyzja. Jesli na przykald zaszlabym w ciaze ze swoim chlopakiem, jeszcze 2 lata temu myslalabym, ze to jedyne wyjscie, bo nie chce tak wczesnie miec dziecka, a w tym momencie nie wyobrazalbym sobie, ze moglabym je stracic, skoro sie bardzo Kochamy(ale tak czy siak, nie planuje przez najblizsze pare lat)

Inna sprawa jest postrzeganie tego, kiedy dla danego czlowieka, czy wedlug religii zygota, potem embrion itd staje sie czlowiekiem...Bo wedlug mnie jest to indywidualna sprawa.

POza tym, jesli ktos nie chce ciazy, powinien sie odpowiednio zabezpieczac, gdyz istnieje tyle srodkow, ktore zapobiegaja temu, w roznych cenach-jesli to one stanowia problem dla niektorych. Tylko wielu osobom sie wydaje, ze wystarczy im wlasny refleks...albo inne takie "metody"

Odpowiedz
darieczka 2010-05-08 o godz. 10:00
0

ja powiem tyle .... miałam 19 lat jak urodziłam mojego synka teraz Olafek ma 2 latka a ja 21 ;) i jestem najszcześliwszą mamusią pod słońcem i mój misiaczek też jest szczęsliwym tatusiem.Nawet przez moment nie pomyślałabym zeby zabić dziecko... jakim prawem mamy decydować o istnieniu bądz nieistnieniu tak bezbronnej osoby. Nie ma sytułacji bez wyjścia .Jeśli nie chcesz tego dziecka lub nie masz warunków są ośrodki które sie nim zajmą badz jest mnóstwo małżeństw które marzą o takim skarbie a nie mogą go mieć . Nie zrozumiem nigdy osób które zabijają lub katują dzieci w inny sposób.

Odpowiedz
Gość 2010-05-08 o godz. 09:19
0

niebieska, no wlasnie przeciez to dziecko nie jest niczemu winne, a jak rodzice wiedza ze nie beda mieli z czego utrzymac tego dziecka, to mogliby pomyslec o tym wczesniej :] i albo sie lepiej zabezpieczyc albo zrezygnowac ze stosunku, o przez dotyk chyba sie dzieci nie biora, prawda?

Odpowiedz
mysza1000 2010-05-07 o godz. 18:36
0

ja takich osob nie popieram bo zawsze mozna oddac dziecko do adopcji a nie trzeba go zabijac przeciez to taka niewinna istita jak mozna robic cos takiego :/

Odpowiedz
niebieska 2010-05-07 o godz. 18:32
0

a moze wie, ze nie ma go z czego utrzymac??!!
rozne rzeczy sie dzieja w zyciu, nie na wszystko mamy wplyw, co oczywiscie nie znaczy, ze uwazma, ze aborcja jest oki. nie chce po prostu nikogo osadzac.
kazda matka, kazdy czlowiek ma uczucia, wiec jesli zabijaja nienarodzone jeszcze dziecko, musza miec powod!!!!!!
nikt przeciez nie robi tego dla przyjemnosci.

Odpowiedz
Gość 2010-05-04 o godz. 10:03
0

a bym nie usunela ciazy ani z gwaltu, z przypadku, z powodu zbyt mlodego wieku, gdyby bylo chore tym bardziej NIGDY i nie rozumiem, jak osoba,ktora zabija wlasnie dziecko moze spac w nocy

Odpowiedz
Gość 2010-01-29 o godz. 14:53
0

the_evil, dziekuje za wypowiedz, podeszlas do problemu "z przygotowaniem", ja tylko dalem impusl, dziekuje raz jeszcze i zycze malego bobaska :)
wlasnie o taka wypowiedz mi chodzilo

Odpowiedz
Marti20 2010-01-29 o godz. 14:25
0

Moim marzeniem, jest macieżyństwo dopiero po 25 roku życia...
Czuję, że nie szybko będę na to gotowa, bo jak na razie mam w głowie tylko zabawę!
Niedługo studia i praca... i stopniowe odkładanie na własne "gniazdko".
Ale i tak nie wiadomo co nam przyszłosć przyniesie

Odpowiedz
_Kasieńka_ 2010-01-29 o godz. 14:18
0

Moja 19-nasto letnia bliska koleżanka z klasy urodziła 8 miechów temu cudownego chłopczyka (wtedy miała 18naście lat). Chociaż była to ciążna niezaplanowana to widać po niej, że kocha swoje maleństwo (zresztą po tatusiu też). Maluch potrafi już raczkować i sam staje na nóżki w łóżeczku. Nie wyobrazam sobie aby przez głowe przeszła jej myśl o usunięciu tego maluszka. Niby też młoda matka a radzi sobie doskonale.

Odpowiedz
mysza1000 2010-01-29 o godz. 12:51
0

the evil trzymam za ciebie kciuki :) dla mnie maciezynstwo jest najwazniejesze w zyciu wypelnia calosc rodziny i daje jej szczescie wieczne :)

Odpowiedz
Gość 2010-01-29 o godz. 12:14
0

Cytat:
osobiscie bede trzymala kciuki zeby sie udalo jak najszybciej
powodzenia

Dziekuję bardzo! Cały czas mam ogromna nadzieję ze mi (nam mi i mężowi) sie uda
napewno.przeciez nie kazda kobieta zachodzi w ciaze po pirwszym razie.uda sie napewno.

Odpowiedz
Gość 2010-01-29 o godz. 11:28
0

Mnie mama urodzila jak miala 21 lat

Odpowiedz
the_evil 2010-01-29 o godz. 11:20
0

osobiscie bede trzymala kciuki zeby sie udalo jak najszybciej
powodzenia
Dziekuję bardzo! Cały czas mam ogromna nadzieję ze mi (nam mi i mężowi) sie uda.

Odpowiedz
Gość 2010-01-29 o godz. 11:03
0

osobiscie bede trzymala kciuki zeby sie udalo jak najszybciej :P
powodzenia

Odpowiedz
the_evil 2010-01-29 o godz. 11:00
0

Nie ma takiego czegoś jak po jakim czasie powinno być dziecko.
Zasadniczo kobieta powinna miec pierwsze dziecko do 27 roku życia (najlepiej w wieku 23-25 lat). Jest to najdogodniejsze zarówno dla kobiety, jest wieku w którym jest w największej pełni sił, jest odpowiednio rozwinięta, ma dobrze uregulowane hormony i jest młoda, a co z tym idzie dogodne dla dziecka bo żywiciel (ciężarna kobieta) jest w doskonałej formie i dziecko ma najwieksze szanse urodzić sie zdrowe z dobrze noszonej ciąży.

Nic się nie stawia na jednej szali.
Łatwo jest im wypominac dorobkiewiczostwo, kobietom ze gonia za karierą. A czy te osoby wypominajace nie myslą o tym że trzeba to dziecko czymś nakarmic? Ono nie bedzie jeść trawy (której wszedzie jest pełno) jak krowa i w zimnej nieogrzewanej oborze się nie da się go zdrowego mieć.

Praca/wygoda/finanse?
Praca - bez pracy nie ma kobieta srodków na utrzymanie dziecka, samym powietrzem i siebie i jego nie wykarmi. Nie mowiąc juz o kosztach badań w okresie ciąży, lekach itp. Po urodzeniu dzieciaczek tez musi miec co na siebie włożyc gołego dzieciaczka przecież nie bede kładła na podłodze bo łóżeczko tez potrzebne itp.
Inna kwestia kobiety w ciąży teraz się wywala z pracy. Nikt nie chce zatrudniać młodych kobiet/mężatek bo jest ryzyko że podzie na macierzyńskie, umowy o pracę są teraz takie że pracodawca może wywalić taką zaciążoną w kazdej chwili (z dniem porodu kobieta już nie pracuje).
Wygoda - nie za bardzo rozumiem w tej kwesti pojęcia wygoda. Czy chodzi o to że dziecko jest niewygodne czy ciaza jest niewygodna?
Finanse - j.w przy praca z tym że dopowiadam: trzeba gdzieś mieszkać, płacić za światło, gaz, wodę (bez wody sie nie przeżyje), ogrzewanie itp.

A teraz np. przykład na mojej osobie staż małżenski prawie 3 lata.
Wcześniej nie mogłam się zdecydować na dziecko bo:
- ja mam umowe stałą dopiero od 6 miesięcy
- mąż od 3 miesięcy
- od 6 miesięcy wynajmujemy mieszkanie wiec dopiero od tego czasu możemy sobie planowac posiadanie dziecka. Wczesniej z braku pieniążków wynajmowaliśmy pokój a jak ja bym urodziła dziecko to by mnie z maleństwem wyrzucili na bruk nikt nie chce wynajmowac pokoi a czasem i mieszkań matkom z dziećmi.
- rodzice by nam nie pomogli bo im samym się nie przelewa (rodzice męża są nauczycielami), u mnie pracuje tylko tato i w obecnej chwili ma na utrzymaniu 2 dziewczyny w szkole podstawowej i 2 chłopaków na studiach,
- zadno z rodziców by nie przyjechało by pomóc z tego względu że teściowie mieszkają 600 km stąd i pracują a do moich rodziców jest około 3000 km.
- babcie mieszkają równie daleko tzn. tam gdzie rodzice,

Posiadanie dziecka jest bardzo kosztowną "fanaberią".
Już teraz a konto przyszłego dziecka, gdyby nie refundacje i machlojki szłoby około 2 tys. zł/miesiąc. Koszt całkowitego mojego leczenia został przewidziany na około 14 - 18 tysięcy (a to stanowi 80% - 100 % mojego rocznego wynagrodzenia).
Okres całej ciąży i tak mam przewidziany że bedzie na lekach podtrzymujących kolejne koszta. Po ciazy tez kuracje pociążowe.
Dodatkowo same podstwowe koszta dziecka (mleko w proszku, pieluchy, kosmetyki do kąpieli, proszki do prania ubranek, lekarstewka np. na odparzenia od pieluszek, wysypki itp.) wynoszą około 1500 złotych miesięcznie.

Teraz i tak wiem że jak bede miec dziecko to bedzie ciężko (odpadną moje kosmetyki, kupowanie fatałaszków, chodzenie do kina itp. nie ze względu na to że bedzie dziecko ale ze względów finansowych). Znajomi (rózni) już nam obiecali: łóżeczko, wózek, nosidełko, pieluszki tetrowe, ubranka i inne rzeczy.

Prawda jest taką że gdybym miała dziecko rok temu to teraz bym pewnie żyła w skrajnej nedzy bez pracy pod mostem, w przytułku samotnej matki (chociaż nie bo mam męża), lub dziecko wychowywała mi mama a ja bym je widywała 2 razy w roku jak pojade na święta. Do czasu aż bym znalażła stabilna pracę i wynajeła mieszkanie którego własciciel by się zgodził na to by mieszkalo dziecko (rzadki przypadek, na przeszkanych pól roku temu około 100 ofert mieszkania tylko w 2 sie zgodzili na to by było dziecko).

Ech życie jest okrutne. Ale ja się ciesze że moje szanse na maluszka rosną z dnia na dzień. Wiem że bedzie ciężko ale mi to nie bedzie przeszkadzało jak bedę trzymać na rączkach małą istotke. Już teraz wiem że dla tego maleństwa zrobiłabym wszystko.
Jestem cały czas pogodnej myśli że może już w przyszłym roku moje maleńswo bedzie na świecie i bedzie cudownie fikało nóżkami i zaciskało sliczne maleńkie piąsteczki.
Bedzie na mnie patrzeć wiekimi niebieskimi oczetami, bedzie się uśmiechać pokazując swoje dziąsełka, bedzie marszczyło swóją sliczną buziunie ziewając jak bedzie zmęczone. Nawet jak bedzie płakać i marudzić bedę się cieszyć że jest, że mnie potrzebuje "mój malutki promyczek słonka".

Odpowiedz
Gość 2010-01-29 o godz. 09:05
0

mni mama urodzila w wieku 32 lat i mi sie wydaje ze to juz za pozno.
ja osobiscie do 23-24 chcialabym miec juz dziecko (oczywiscie jesli sie wczesniej zajde w ciaze tez bedzie oki)

moim zdaniem kariera nie powinna stac na drodze maciezynstwa :x

Odpowiedz
Gość 2010-01-29 o godz. 08:52
0

no to do kiedy wlasciwie mlode malzenstwo powinno miec pierwsze dziecko?
na jednej szali stawiamy finanse, prace, wygode, a na drugiej fizyczne/hormonalne problemy wieku pozniejszego

Odpowiedz
the_evil 2010-01-29 o godz. 08:15
0

kurde...
chce dziecko
... ale pomyslmy... chyba troszke za wczesnie...
kurde...
chce dziecko
... ale pomyślmy... chyba troszkę późnawo :)))

Stara już jestem i juz dawno powinnam mieć maleństwo. Niestey pierw były przeszkody zatrudnieniowo, finansowe a teraz przeszkody natury fizycznej (za mało mam niektórych hormonów by zajść w ciążę). Ale jestem dobrej myśli ze może sie za miesiąc, 2 ,3 czy 4, ..., uda.

Odpowiedz
Gość 2010-01-29 o godz. 06:35
0

zgadzam sie!
i dla tego nie rozumiem kobiet ktore porzucaja dzieci itp.
okrpne

Odpowiedz
Gość 2010-01-28 o godz. 17:43
0

ja takze bardzo chce miec dzieci :)
wiem, smiesznie to brzmi, ze strony faceta
ale jednak! nie wyobrazam sobie wiekszej motywacji na przejscie przez zycie niz dzieci i ich dobro
mysle, ze dzieci to jest najwiekszy sukces jaki mozna uzyskac :) najwieksze szczescie, najwyzszy cel. reszta to juz tylko zadbanie o nie :)

Odpowiedz
motylekasia 2010-01-28 o godz. 17:29
0

kurde...

chce dziecko ;)

... ale pomyslmy... chyba troszke za wczesnie...

Odpowiedz
Gość 2010-01-28 o godz. 14:48
0

super
ja chyba bede ruczala jak na usg zobacze 1raz mojego brzdaca

[ Dodano: Wto 15 Mar, 2005 ]
a gdzie tam, napewno bede plakala ale tylko ze szczescia

Odpowiedz
mysza1000 2010-01-28 o godz. 14:00
0

w koncu to stan blogoslawiony ciekawe ile bede miala dzieci w przyszlosci :)

[ Dodano: Wto Mar 15, 2005 4:59 pm ]
jeszcze chcialam dodac ze widzialam dzisiaj zdjecia zrobione ultrasonografem dziecka mojej wychowawczyni boze jakie to slodkie malenstwo na jenym bylo widac jak ssie sobie paluszek az mi sie miekko na sercu zrobilo kochane malenstwo

Odpowiedz
Gość 2010-01-28 o godz. 06:23
0

DLA MNIE KOBIETY W CIAZY WYGLADAJA CUDOWNIE.TO JEST PRZEPIEKNY "STAN" :P

Odpowiedz
motylekasia 2010-01-27 o godz. 20:09
0

wspaniałe... wspaniałe...

Odpowiedz
Gość 2010-01-27 o godz. 20:00
0

mysza1000 napisał(a):nie sztuka uciec od problemow ale sztuka je pokonac :)trafne stwierdzenie! :)

[ Dodano: 2005-03-14, 22:58 ]
Marti20 napisał(a):A moja koleżanka jest w ciąży w 5 m-cu i lubię na nią patrzec, bo jest tak szczęśliwa, że cała promienieje :P Ma taki fajny brzuszek A jej chłopak chodzi non stop uśmiechnięty od ucha do ucha i gada, że bedzie dziewczynka i da jej na imię Marta (moje)

POZDRAWIAM!!!!!!!!!! no i tak powinno byc, mysle, ze takie dziecko juz w lonie matki czuje, ze jest kochane i ze sprawia rodzicom radosc samym istnieniem. czyz to nie wspaniale? :P3

Odpowiedz
Marti20 2010-01-27 o godz. 19:59
0

A moja koleżanka jest w ciąży w 5 m-cu i lubię na nią patrzec, bo jest tak szczęśliwa, że cała promienieje :P Ma taki fajny brzuszek A jej chłopak chodzi non stop uśmiechnięty od ucha do ucha i gada, że bedzie dziewczynka i da jej na imię Marta (moje)

POZDRAWIAM!!!!!!!!!!

Odpowiedz
motylekasia 2010-01-27 o godz. 19:36
0

mnie sie to wszystko w głowie nie mieści!!!
nawet nie mam siły i ochoty tego komentować...

Odpowiedz
mysza1000 2010-01-27 o godz. 19:30
0

ja mysle ze rodzice pomogli by w takiej sytuacji ja znam 2 dziewczyny ktore mialy 15 lat jak urodzily jednej dzieecko ma juz 4 latka a drugiej rok wychowuja rodzicce pomagaja i nie wyobrazaja sobie zycia bez malego szkrabka ja nogdy nie pozbylaym sie dziecka jezeli by sie zdazylo to trudno trzeba pogodzic sie z tym i byc odpowiedzialna takie jest moje zdanie bo nie sztuka uciec od problemow ale sztuka je pokonac :)

Odpowiedz
Gość 2010-01-27 o godz. 15:58
0

bardzo dobrze, ze nie jestem
psychike milabym na pewno zjechana na maxa
fakt- nie mam dojscia ani kasy,ale w takim przypadku to bym sie postarala,albo sprobowala jakos poronic,nie wiem cos bym kombinowala
gdyby rodzice sie dowiedzieli to byloby ze mna na prawde zle
ale dzieki bogu nie musze o tym myslec

[ Dodano: 2005-03-14, 18:55 ]
Na razie to dla mnie liczy sie tylko taniec :P

Odpowiedz
Gość 2010-01-27 o godz. 15:53
0

Serena napisał(a):jakbym ja byla w ciazy to na pewno zrobialabym aborcje, nikt nie mogl by sie o tej ciazy dowiedziec,a zwlaszcza rodzice bo by mnie sie chyba wyrzekli.mysle, ze glupoty gadasz :)
1) nie masz dojscia
2) nie masz kasy
3) jesli rodzice by sie dowiedzieli, to coz... stalo sie, raczej by starali sie pomoc, tak mi sie wydaje
4) nie wiem czy nie zjechalabys sobie psychiki tym zdarzeniem
5) wlasciwie... to dobrze, ze nie jestes w ciazy

Odpowiedz
Gość 2010-01-27 o godz. 15:47
0

a te dziewczyny 15 lat na legala uprawiajace sex????
nie moze koniec juz tematu bo mi sie to w glowie nie miesci

Odpowiedz
KAMi_ns 2010-01-27 o godz. 15:47
0

mi sie wydaje ze to rodzice powinni uswiadamiac dzieci jesli chodzi o sex i ich pilnowac to przedewszystkim taka dziewczynka co ma 12 lat to musi miec luz w domu skoro moze sobie pozwolic na stosunek z jakims kolesiem no bo przy mamie napewno by tego niee zrobila widocznie rodzice niee interesuja sie takim dzieckiem...

Odpowiedz
Gość 2010-01-27 o godz. 15:43
0

Chyba sa glupie bo jakbym ja byla w ciazy to na pewno zrobialabym aborcje, nikt nie mogl by sie o tej ciazy dowiedziec,a zwlaszcza rodzice bo by mnie sie chyba wyrzekli.
Dziecko w moim wieku to jedna z najgorszych rzeczy jaka moglaby mnie spotkac

Odpowiedz
Gość 2010-01-27 o godz. 15:39
0

wlasnie
ale czy ty wyobrazasz sobie ciaze w twoim wieku Serena?
jestem przekonana ze jeszcze nie jestes przygotowana
czy te dziewczyny sa tak glupie?

Odpowiedz
Gość 2010-01-27 o godz. 15:29
0

hmmm, ale czemu dziecko ma cierpiec z powodu, ze mamusia zaszalala jak miala 12 lat? W tym wieku niektorzy nie zdaja sobie sprawy z konsekwencji

Odpowiedz
Gość 2010-01-27 o godz. 14:19
0

jasne ze odpowiedzialnosc jest dwoch stron.
ale glownie chodzi mi o wiek, mnie to przeraza.ona nawet nie jest rozwinieta do konca
przeciez to 12 lat nie 20 gdzie wie co robi i powinna byc tego swiadoma

Odpowiedz
Dzieffczynka 2010-01-27 o godz. 14:11
0

jasne tylko one chyba nawet nie wiedza co to jest sex.
to jest jeszcze dziecko wiec jak ona moze byc odpowiedzialna w takich przypadkach moim zdaniem odpowiedzialni powinni być rodzice takiej "mamusi" oraz rodzicego takiego "tatusia" Dlaczego nikt sie nie mówi że także facet powienien ponosić odpowiedzialność.No sorry ale dzieci nie biorą się przez zapylanie powietrzem tylko ze stosuku chłopaka z dziewczyną,to może ten chłopak też by się zainteresował a nie umywał ręce

Odpowiedz
Gość 2010-01-27 o godz. 14:03
0

jasne tylko one chyba nawet nie wiedza co to jest sex.
to jest jeszcze dziecko wiec jak ona moze byc odpowiedzialna
ja mam sasiadke 9 lat i nie moge sobie nawet wyobrazic ze moglaby za 3 lata urodzic
totalny szok

Odpowiedz
mysza1000 2010-01-27 o godz. 13:51
0

to ich zycie jezeli sa nierozsadne to niech ponosza odpowiedzialnosc niestety sex to ie sama przyjemnosc ale rowniez decyzja ktora moze zostawic slady na cale zycie

Odpowiedz
Gość 2010-01-27 o godz. 13:00
0

w ostatnim newsweeku jest artykol o dzieciach rodzacych dzieci.
wyobrazcie sobie jest mala wzmianka o dziewczynce 12 letniej ktora urodzila dziecko.to jest dopiero czwarta klasa.
ja czytajac ten artykol bylam w szoku strasznym.
dzieci 15 lat juz normalnie wspolzyja a ciaza jest coraz czestsza.
i co robic w takich przypadkach czy dzieci w takim wieku juz powinny zachodzic w ciaze i byc rodzicami

Odpowiedz
Dzieffczynka 2010-01-26 o godz. 20:42
0

Kokosanka,to wcale nie jest sprawa indywidualna,bo taka wyrodna matka decyduje oczyimś życiu pod swoją wygodę,jeśli była taka odważna iść na żywca,to niech teraz będzie miała odwagę wychować to dziecko,nie wyorażam sobie teraz żeby ktoś decydował o tym czy przeżyję bo miał wpadkę.Takie dziecko nie zdążyło nawet nic złego zrobić a ponosi najwyższą karę W tej chwili nawet chore dzieci są adoptowane przez rodziny z za granicy,tamci mają siłę i odwagę wziąć tą odpowiedzialność

Odpowiedz
mysza1000 2010-01-26 o godz. 13:16
0

no ja ogladalam ten film to matka byla w 12 tygodniu zazwyczaj wtedy wlasnie przeprowadza sie te skrobanki a polega to na tym ze dziecko zwyczajnie wysysaja a glowke miazdza poniewaz jest za duza i nie da sie jej wyciagnac w calosci dziecko jest juz normalnie uksztaltowane ja uwazam ze jezeli sie z kims kocha to trzeba brac taka ewntualnosc ze mozna zajsc w ciaze dzieci to nie zabawki ktorych mozna sie zwyczajnie pozbyc przeciez to male niczemu nie winne istoty a jezeli wie sie ze cos jest nie tak to mozna wziac tabletki do 24h http://www.wpadka.pl

Odpowiedz
_Kasieńka_ 2010-01-26 o godz. 12:54
0

No ale skoro jakiejś dziewczyne zdaży już się wpadka to nie może kupić tych tabletek 72h ? Chyba, że jest taka głupia i liczy na farta. Uważam, że teraz jest tyle środków antykoncepcyjnych, że nie powinno się dopuszczać aborcji. Jest spora szansa, że oddane dziecko znajdzie rodzine zastępczą która go pokocha.
Jeszcze jedno... Nie mylcie domu dziecka z poprawczakiem. To nieprawda, że dzieci z domu dziecka wyrastają na "margines społeczny".

Odpowiedz
gosiunia2004 2010-01-26 o godz. 09:16
0

mysza1000 napisał(a):ja ostatnio ogladnelam film o aborcji i po tym co zobaczylam to nigdy nie zrobilabym tego dziecku jak widzialam jak dziecko jest rozrywane a jeo glowka miarzdzona to az mnie ciarki przechodzily jestem przeciwko takim rzecza mysle ze lepiej urodzic i jesli sie nie chce dziecka to oddac jest wiele matek ktore czekaja na niemowlaki poniewaz nie moga miec swojego
tylko wiesz
to nie jest jedyna metoda usuwania ciazy
skrobanka wedlug mnie nie powinna byc legalna
ale sa przeciez jeszcze tabletki wczesnoporonne
ktore usuwaja ciaze do 3 miesiaca

Odpowiedz
mysza1000 2010-01-26 o godz. 08:03
0

ja ostatnio ogladnelam film o aborcji i po tym co zobaczylam to nigdy nie zrobilabym tego dziecku jak widzialam jak dziecko jest rozrywane a jeo glowka miarzdzona to az mnie ciarki przechodzily jestem przeciwko takim rzecza mysle ze lepiej urodzic i jesli sie nie chce dziecka to oddac jest wiele matek ktore czekaja na niemowlaki poniewaz nie moga miec swojego

Odpowiedz
Gość 2010-01-25 o godz. 17:41
0

Ja mam 6-letnią córeczkę, ale i tak uważa , ża aborcja powinna być dozwolona. To decyzja indywidualna. Każda czy każdy dobrze wie, jakie mogą być jej skutki uboczne. Jeżeli ma być to dziecko niechcianym, zostać porzucone, wychowywać się bez rodziny, albo gdyby była to rodzina patologiczna - lepiej żeby dziecko nie cierpiało.

Odpowiedz
_Kasieńka_ 2010-01-08 o godz. 10:53
0

Ja słyszałam, że te plasterki są bardzo dobre.
Moja znajoma po pigułkach przytyła 10 kilo więc odradzam lol Ale to jeszcze zalezy jakie bo jest ich dużo.

Również słyszałam coś o pigułkach dla facetów. Ale nie wiem czy już są takie dostępne

Odpowiedz
KAMi_ns 2010-01-07 o godz. 17:55
0

ja bym sie nie zdecydowala na zastrzyk biore tabletki i jestem zadowolona :) problemu raczej z nimi niee mam bo jak zapomnie to moja kumpela przewaznie ma takie same jak ja wiec niee ma problemu chciaz zadko mi sie to zdarza... :)

Odpowiedz
motylekasia 2010-01-07 o godz. 16:37
0

lol lol lol lol lol lol

Odpowiedz
Dzieffczynka 2010-01-07 o godz. 15:37
0

lol lol lol no specyficzny dowcip

Odpowiedz
Gość 2010-01-07 o godz. 15:12
0

Dzieffczynka napisał(a):Są ale to tylko operacyjne i trwałeja chce miec dzieci

[ Dodano: 2005-02-22, 18:11 ]
the_evil napisał(a):a tak z drugiej strony, to poza prezerwatywa sa takie rzeczy dla plci meskiej? hihi
Sa prowadzone badania nad pigułką dla facetów. Pigułka ma powodować produkcje głupich plemników o zmniejszonej ruchliwości do tego stopnia żeby im się nie udało dotrzec tam gdzie by chciały (ciekawe czy tak gupich by potrafiły zgubic drogę?). Jak na razie jednak jest to w trakcie badań i prób wiec nie wiadomo co z tego wyjdziehttp://img227.exs.cx/my.php?loc=img227&image=200409041237287zq.jpg

Odpowiedz
Dzieffczynka 2010-01-07 o godz. 14:04
0

Była o ich mowa w którymś poście,podajże gosiuni2004

Odpowiedz
the_evil 2010-01-07 o godz. 12:41
0

Kąpie się normalnie. Nie zwracając uwagi na to że ma się plaster on jest pokryty folijka i sie ponoic nie wypłukuje. Nawet na basen z nim chodziłam.
No i fakt po odklejeniu w tytm miejscu zostaje plama z tego co sie poprzyklejało do kleju z plastra, ja to zazwyczaj zmywamałam spirytusem a jak się niedało to zmywaczem, a jak mi sie nie chciała to plasterek w to samo miejsce.
Nigdy nie miałam przypadku odklejenia sie plasterka.

a tak z drugiej strony, to poza prezerwatywa sa takie rzeczy dla plci meskiej? hihi
Sa prowadzone badania nad pigułką dla facetów. Pigułka ma powodować produkcje głupich plemników o zmniejszonej ruchliwości do tego stopnia żeby im się nie udało dotrzec tam gdzie by chciały (ciekawe czy tak gupich by potrafiły zgubic drogę?). Jak na razie jednak jest to w trakcie badań i prób wiec nie wiadomo co z tego wyjdzie

Odpowiedz
motylekasia 2010-01-07 o godz. 12:35
0

a ja nie wiem czy nie slyszalam o tabletkach dla facetow ale nie jestem pewna czy to naprawde

Odpowiedz
Gość 2010-01-07 o godz. 12:22
0

a mogliby teraz faceci sie pomeczyc!!!

Odpowiedz
Dzieffczynka 2010-01-07 o godz. 11:43
0

Są ale to tylko operacyjne i trwałe

Odpowiedz
Gość 2010-01-07 o godz. 09:58
0

to samo mnie intryguje :) jak tu sie kapac ;)
a tak z drugiej strony, to poza prezerwatywa sa takie rzeczy dla plci meskiej? hihi

Odpowiedz
Dzieffczynka 2010-01-07 o godz. 09:13
0

A jak się kapiesz:?: Plasterek na ramieniu szło by jakoś jeszcze nie namoczyć,a na pośladku albo na brzuchu to już nie bardzo

Odpowiedz
Esia 2010-01-07 o godz. 09:11
0

Ja słyszałam że plasty się 'przemieszczają' i odklejają. Poza tym po odklejeniu podobno zostawiają brzydki ciemny ślad i ciemną obwódkę - ale sama nie testowałam więc piszę tylko co wiem od kogoś :D

Odpowiedz
the_evil 2010-01-07 o godz. 09:09
0

Tak samo jakoś do plasterka - tylko tu bałabym się, że mi się odklei
takie mam odczucia
Plasterki sa oki! Zmieniasz co tydzień a zmienić raz na tydszień jest łatwiej zapamietać niz branie codziennie pigułki, a zreszta czy się zmieniło czy nie to widać.
Co do odklejania. Ta cholera sie wcale a wcale nie chce odklejac trzeba sie troszeczke nameczyć by to zdjąć. Nakleja się albo na ramie albo na pośladek lub na brzuszku tak nisko. Ja naklejałam na pośladek najmniej widoczne zwłwszcza w lecie.

A i na pytanie znajomych czy to działa mój mąż zawsze odpowiada: "w 100% jeśli sie naklei w odpowiednim miejscu" na zdziwione miny odpowiada "przy naklejeniu na ramię czy pośladek ma 99 przy naklejeniu na otworek 100 skuteczności".

Odpowiedz
motylekasia 2010-01-07 o godz. 09:02
0

dzieki za informacje ale to chyba nie dla mnie ;)

Odpowiedz
Esia 2010-01-07 o godz. 08:43
0

To jest zastrzyk o nazwie Depo-Provera - działanie polega na zatrzymaniu okresu.
Jedni sobie chwilą inni nie, w każdym razie jak już dostaniesz zastrzyk to nie ma odwrotu dopóki nie przestanie działać :). Aha cena - ok. 45 zł

Najczęstrze skutki uboczne:
-Swędzenie ciała (przeważnie u osób mających problemy z wątrobą; swędzenie może złagodzić np. sarnol, optiderm, sanofil)
-Miesiączki mogą powrócić nawet po 18 miesiącach od ostatniej dawki (zastrzyki nie polecane osobom, które w najbliższym czasie mają zamiar zajść w ciążę)
-Tycie !! (zastrzyki nie polecane osobom o skłonnościach do przybierania na wadze)
-Plamienia
-Przyjmowanie zastrzyków w czasie laktacji może powodować tzw. mlekotok
-Na początku może wystąpić nadrażliwość na zapachy

Są to tylko niektóre, ale w sumie najczęstsze skutki uboczne (informacje zasięgnięte z mojej sondy, oraz z różnych forów). No i oczywiście trzeba sobie zdawać sprawę że u jednej wystąpią, a u innej nie. Podobno najlepiej najpierw brac przez trzy miesiące pigułki Cerazette. Jeśli nie wystąpią przy nich skutki uboczne to jest duże prawdopodobieństwo, że nie będzie ich także przy Depo.

Plusy:
-Nie musisz kłopotać się o pamiętaniu o czasie wzięcia pigułki.
-Brak konieczności stosowania innych sposobów antykoncepcji.
-Działanie ochronne przed chorobami zapalnymi miednicy mniejszej.
-Zmniejsza ryzyko powstawania torbieli jajnika.
-Skuteczność i bezpieczeństwo antykoncepcyjne gdy przyjmujesz inne leki.

Więcej poczytacie na:
http://www.birthcontrolresources.com/index.asp

Odpowiedz
motylekasia 2010-01-07 o godz. 08:05
0

ja jeszcze o zastrzyku nie slyszalam ale jak bedziesz wiedziec cos wiecej to napisz :) sama jestem ciekawa...
choc nie wiem czy bym sie zdecydowala

Odpowiedz
gosiunia 2010-01-07 o godz. 07:58
0

ja jakoś nie ufna jestem co do zastrzyku ... tzn. nie masz okresu przez te 3 miechy i ja bym się zastanawiała chyba co i jak ;) Ale to takie moje schizo :D
a poza tym to przy tabletkach jak masz skutki uboczne - a niektóre dziewczyny mają i to dość silne- możesz je odstawić, przy zastrzyku nie jest to możliwe i "męczysz się" przez 3 miechy
Tak samo jakoś do plasterka - tylko tu bałabym się, że mi się odklei
takie mam odczucia

Odpowiedz
Marti20 2010-01-06 o godz. 10:58
0

A ja dziś dowiedziałam od swojego "szwagra" o zastrzyku antykoncepcyjnym.
Kosztuje 30 zł (jest tańszy ponieważ jest na niego zniżka), i starcza na 3 m-ce, a ja na 3 m-czną kurację antykoncepocyjną (tabletki) wydaję 100 zł więc chyba się zapytam lekarza o zastrzyk.
Czy któraś z Was próbowała???

POZDRAWIAM!!!!!!!!

Odpowiedz
Esia 2010-01-06 o godz. 07:52
0

Ja bym nigdy nie wzięła. Poza tym nie mam powodów, zabezpieczam się chyba aż za dobrze

Odpowiedz
Akszeinga 2010-01-06 o godz. 05:38
0

gosiunia2004 napisał(a):
zdarzylo mi sie wziąść postinor i nie wyobrazam sobie teraz swojego zycia gdybym tego nie zrobila
wczesniej dobrze zapoznalam sie ze skutkami ubocznymi itp
i nie uwazam zebym dokonala aborcji
U mnie było tak samo.

Odpowiedz
gosiunia2004 2010-01-06 o godz. 04:37
0

no i sie je bierze po podobno niee sa poronne kosztuja ok 60 zl i produkuje je Wegierska firma Gedeon Richter tyle o nich wiem Chodzi zapewne o postinor. Jest bardzo wiele opinii na temat tego leku, m.in:
zdarzylo mi sie wziąść postinor i nie wyobrazam sobie teraz swojego zycia gdybym tego nie zrobila
wczesniej dobrze zapoznalam sie ze skutkami ubocznymi itp
i nie uwazam zebym dokonala aborcji

Odpowiedz
Esia 2010-01-05 o godz. 21:16
0

Chodzi zapewne o postinor. Jest bardzo wiele opinii na temat tego leku, m.in:

"w zaleznosci od tego w ktorym momencie cyklu jestes - na poczatku cyklu postinor zapobiega owulacji, w czasie owulacji zageszcza sluz,utrudnia poruszanie sie plemnikom, utrudnia zaplodnionemu jajeczku poruszanie sie w jajowodzie, nie pozwala zaplodnionemu jajeczku zagniezdzic sie w macicy - a to juz jest dzialanie wczesnoporonne!, natomiast po owulacji, gdy mamy do czynieni a z zaplodnionym jajeczkiem progesteron robi swoje, czyli podtrzymuje ciaze"

Odpowiedz
KAMi_ns 2010-01-05 o godz. 09:54
0

no mi tez wlasnie o to samo chodzi ze problem jest nierozwiazany...

Odpowiedz
Gość 2010-01-05 o godz. 09:45
0

KAMi_ns napisał(a):no wlansie czyli nie sa poronne :P20 ale to chyba lepiej wziasc takie tabletki niz wybrac sie na zabieg...nio to wlasnie pisze, ze nie sa poronne, ale wg mnie jesli nie ma nawet poronienia to problem wciaz pozostaje nierozwiazany

Odpowiedz
gosiunia 2010-01-05 o godz. 09:40
0

wicie co. Ja się czasami zastanawiam nad tym jak dziewczyny mówią przy wpadce, że np. nie biorą tabletek bo sa za drogie. A nawet innych metod ;) Moim zdaniem przyda się mała kalkulacja - ja np. wolę brać tabletki (co prawda biorę tańsze bo refundowane - ktoś może powiedzieć, że starej gneracji ale dla mnie akurat są oki) i wydać te kilkanaście złotych miesięcznie, niż wydać o niebo więcej pieniędzy (jak na razie :D bo hmmm już o tym powoli myślę) - nie oszukujmy się ... dziecko to taka nasza inwestycja (jak się śmieją moi rodzice ;) ) musi jeść, rośnie bardzo szybko - czyli nowe ubranka, pieluchy itp itd
czasami warto przemyśleć również tę kwestię ...
al to oczywiście moje zdanie :)

Odpowiedz
KAMi_ns 2010-01-05 o godz. 09:38
0

no wlansie czyli nie sa poronne :P20 ale to chyba lepiej wziasc takie tabletki niz wybrac sie na zabieg...

Odpowiedz
Odpowiedz na pytanie