• Gość odsłony: 4905

    Co sądzicie o seksie w pośpiechu?

    No wlasnie jak to znosicie? Bo ja musze przyznac ze coraz gorzej... :(Wczoraj mialam straszny kryzys...wiedzialam ze musimy to zrobic o polnocy bo na 8 rano mielismy byc w laboratorium zeby zbadac wrogosc sluzu i musialo uplynac 8 godzin od stosunku... i to byl koszmar...w ogole nie bylam w nastroju do czegokolwiek, a juz na pewno nie do amorowwszystko mnie draznilo i rozpraszalo...i ciagle myslalam o tym ze jakas glupia jestem bo przeciez musimy to zrobic, bo to czesc naszych staran o nasze najwieksze marzenie... i ta mysl mie tak blokowala ze lezalam jak sztywna kloda... moj mezus sie dwoil i troil a ja nic, normalnie lodOd kilku miesiecy przytulamy sie tylko na sygnal lekarza, ale do tej pory jeszcze jakos tam bylo... ale w tym cyklu po prostu nie mam kompletnie ochoty na zadne przytulanka....tzn mam ale wtedy kiedy nie wolno, tuz po @Jak wy sobie z tym radzicie??? Czy to kiedys minie??Zanim zaczelismy sie starac i na poczatku staran uwielbialismy przytulanie wszedzie i o kazdej porzea teraz... szkoda gadac....

    Odpowiedzi (38)
    Ostatnia odpowiedź: 2009-10-07, 21:32:38
Odpowiedz na pytanie
Zamknij Dodaj odpowiedź
Eire 2009-10-07 o godz. 21:32
0

pajonk to super ja te z wybierałam się na etnologię no alę życie tak się ułożyło,że niestety tam nie dotarłam. z czego będzisz pisać pracę możesz odpisz mi na privie jeśli mogę cię o to prosić,żebyśmy nie "zaśmiecały" wątku

Odpowiedz
pajonk 2009-10-07 o godz. 11:04
0

Eire nie tylko się interesuję,ale i studiuję etnologię-jestem teraz na V roku i właśnie walczę z pisaniem pracy mgr

madelaine tylko żeby potem nie było na mnie lol lol Te formułki są z Poznańskiego i Kaliskiego i nie wiem czy jeszcze nie z XIX wieku,więc mogą być "troszke" przeterminowane lol Ale kto wie?podobno moc magii słowa jest wielka :D

Odpowiedz
Eire 2009-10-07 o godz. 09:37
0

pajonk zaintrygowałaś mnie tymi życzeniami, czy intersujesz się może entologią

Odpowiedz
madelaine 2009-10-07 o godz. 09:32
0

mam nadzieje bo wypowiedzialam na wszelki wypadek wszystkie lol lol lol

Odpowiedz
pajonk 2009-10-07 o godz. 08:56
0

Jeszcze a propo BOCIANA! Przeglądałam w czwartek książke o klątwach ludowych (dodam że z czasów raczej dawnych )-były tam przyklady różnych zamawiań,życzeń,formuł itp. i miedzy innymi takie:

"Bociek dokoła,przynies mi dziecko z kościoła!"

"Panie (Janie) bocianie przynies dziecko na ogonie!"

"Bocian,bocian,dam ci trojaka,przynies mi dzieciaka!"

Bo w kulturze ludowej bocian jest ptakiem przynoszącym życie,symbolem płodności 8) Wg. wierzeń ludowych pochodzi on zresztą od przemienionego w ptaka mężczyzny :o :D
Ciekawe czy któraś z tych formuł kiedyś zadziałała :D

Odpowiedz
Reklama
madelaine 2009-10-07 o godz. 08:37
0

no wlasnie musze tak myslec to moze sie uda lol

Odpowiedz
pajonk 2009-10-07 o godz. 08:17
0

madelaine to NA PEWNO ten bocian ode mnie!! lol lol lol
Teraz nie ma innego wyjścia-fasolkujesz i koniec 8) :D

Odpowiedz
madelaine 2009-10-07 o godz. 07:04
0

czas pokaze lol ale tez mam taka nadzieje, bo dzisiaj maz zabral mnie na wycieczke ... i zobaczylismy rownoczesnie BOCIANA - mam nadzieje ze to cos znaczy lol

Odpowiedz
NUKA 2009-10-07 o godz. 02:18
0

madelaine to ja za ciebie trzymam kciuki, zebyś w tym gronie sie szybko znalazła. Mam nadzieję, ze ta przerwa dobrze ci zrobiła i teraz szybciutko sie uda. :)

Odpowiedz
madelaine 2009-10-06 o godz. 22:43
0

izutek trzymam za ciebie kciuki, bardzo chcialabym zeby cio sie udalo :D
a tak wogole to widze tu u nas kilka ciezarowek (tzn za ok 2 tygodnie lol ) i za wszystkie trzymam kciuki ale wymieniac nie bede bo nie chce zapeszac zatrzymam to dla siebie i mam nadzieje ze moje przeczucia juz niedlugo sie sprawdza i bede mogla gratulowac :D
p.s. nie ukrywam ze sama tez chcialabym znalezc sie w tym gronie lol

Odpowiedz
Reklama
Gość 2009-10-06 o godz. 09:59
0

no.. to u mnie chiba juz po owu- mam wraenie, ze byla dzisiaj... ale nie wiem jak to teraz sprawdzic.. w kazdym razie test owu b pozytywny wczorak kolo 11:00... no, ale na wszelki wypadek M dobral sie jeszcze do mnie dzisiaj kolo 19:00 :)
teraz czekanie... moja faza lutealna ma 12-13 dni... tyyyyle czaaaasu...

aha - i to byl wlasnie ostatni cykl z monitoringiem itp... jezeli teraz sie nie uda - to mam dosc! mnij wiecej potrafi juz wyczuc swoj organizm - wiec bedzimy si przytulac co drugi dzien - moze tak sie uda.. ale wiecej usg i przytulania si na komend nie zniose o nie...

Odpowiedz
NUKA 2009-10-06 o godz. 05:12
0

U mnie też owu wypada na majowy weekend, a w czasie wyjazdu zawsze dzieją się ciekawe rzeczy ;). Mam nadzieje że atmosfera zrobi swoje.

Odpowiedz
Gość 2009-10-06 o godz. 04:27
0

Izutek endo faktycznie śliczne trzymam kciuki za owocne starania :P
U mnie rekordowe endo wynosiło 16mm ale niestety nie udało się
W tym cyklu w 12 d.c. miało 12mm więc jak u mnie to super

Odpowiedz
julitka78 2009-10-05 o godz. 23:12
0

mi owu wypada w długi weekend :D
oj będzie sie działo lol ale to dopiero za tydzień :(

Odpowiedz
julitka78 2009-10-05 o godz. 23:11
0

izutek takie grube endo :)
każda fasolka chciałaby tam u Ciebie zamieszkac na 9 miesiączków :D
wieczoram zabierajcie się z mężusiem do dzieła :D
trzymam kciuki :D

Odpowiedz
Gość 2009-10-05 o godz. 22:20
0

aaaa... zapomnialam dodac - moje endo wczoraj przed owu mialo podobno 17mm... szok!!! :o mam nadzieje, ze kruszynka sie tym razem zdcyduje :) takiego endo nie mona stracic..

Odpowiedz
Tusia 2009-10-05 o godz. 09:04
0

To jest wprost okropne, co jest z naszymi czasami nie tak? że dziewczyny nie zachodzą normalnie w ciąże tylko muszą siebie i swoich mężów poddawać surowej dyktaturze godzin, temperatur i badań, już o przytulankach na zawołanie nie wspomnę.. czemu nie można poprostu mieć dzidzi tak normanlnie, bez problemów, fakt, że zaczynamy się satrać o dziecko zamiast przyspieszać poniekąd oddala ten fakt, powoduje stres oraz rozczarowanie.. :(

Odpowiedz
Gość 2009-10-05 o godz. 08:58
0

izutek u mnie bylo podobnie. Mialam 15 lat i podejrzenie wyrostka. Mialam robione usg zeby jeszcze cos tam wyluczyc i facet co robil usg mowi ze moze to sprawy ginekologiczne i ze on zjedzie usg w dol (wtedy chyba nie bylo dopochwowych), a tam torbiel wielkosci pomaranczy. Potem od razu do gina i podczas badania ta torbiel jej pekla, bolalo strasznie...brrr Potem na kolejnych kontrolach wyszlo ze mam mase pecherzykow malutkich, czesto owu w ogole nie bylo...no i tak zaczela sie moja przygpoda z antykami bo ginka stwierdzila ze w ten sposob nie bedzie zadnych pecherzykow...

Odpowiedz
Gość 2009-10-05 o godz. 08:38
0

Ja niby też mam na usg pęcherzyki ułożone w koraliki ale owulacja zawsze jest.Na pierwszym usg się wystraszyłam,że będzie coś nie tak no ale jak narazie jest ok.

Odpowiedz
Gość 2009-10-05 o godz. 07:55
0

kiki ja w wieku 14 lat mialam operacyjnie usowana torbiel z prawego jajnika.. ylo podejrzenie wyrostka - otworzyli mnie, a okazalo sie, ze to ta torbielka mi tak dokuczala... teraz wiem, ze mam sklonnosci do policystycznosci.. ale jak na razie jakos sie udaje... niby czasami na usg widac, ze pecherzyki ulozone sa "niby w łańcuszek"... ale zasze jak do tej pory dochodzi do owu i torbiele sie jakos nie robia... ale tez zaczelam wczesnie przygode... cale szczescie, ze wedy przy tej operacji nic mi nie uszkodzili i wszystko prawidlowo dziala...

Odpowiedz
Gość 2009-10-05 o godz. 07:27
0

Izutek czytając Twojego posta od razu uśmiech pojawił się na moich ustach.Oj widać,że humorek Ci dopisuje.Gorących i owocnych przytulanek. :D

Odpowiedz
Gość 2009-10-05 o godz. 07:02
0

tak... ale bedzie dobrze - zobaczycie..

wczoraj - ach.. co to byla za noc :)))))
ale.. dzisiaj na szkoleniu (bo bylam - drugi dzien :) ) zrobilam osoatni test
owu (kolo11:00) i... krecha testowa o wiele barzdiej wyrazna niz wczoraj!!!
no.. i co?? jedna mysl w glowie - nie pekl skubaniec! dopiero peknie jutro
rano! :)) i pozniej poszlam na usg - takie umowione.. i co???? faktycznie
jeszcze tam siedzi :) no to nic tylko go dzisiaj atakowac :)))) fajnie, bo
wczoraj juz sie dzialy rozne fajne rzeczy ;) i dzisiaj tez sie beda dzialy ;)
na wszeli wypadek kupilam buteleczke czerwonego winka polwytrawnego rodem z
Califonii :)))))))) hehehehe.. jezeli sie nie uda, to sie baaaaaaardzo zdziwie
i nie bedzie juz monitoringow itp... i bede tez musiala pwnie zrobic przrwe w
starankach bo albo zwriuje, albo wpadne w alkoholizm :)))))))) ok, na razie mam
dobry humorek - oby tak dalej - jestem pelna nadziei :)))

Odpowiedz
Gość 2009-10-04 o godz. 11:33
0

No wlasnie, tymbardziej ze ja moje policystyczne jajniki ma od zawsze i cienkie endo tez...tzn odkad mialam zrobione pierwsze usg jako 15-latka a wtedy to dzidzi jeszcze nie chcialam :D

Strasznie to wszystko trudne...

Odpowiedz
Gość 2009-10-04 o godz. 10:13
0

Tak .Wszystkie dziewczyny to wiedzą,ale nie jest zbyt łatwo nie myśleć o dziecku skoro tak bardzo chcą.I tu koło się zamyka.

Odpowiedz
ketriken 2009-10-04 o godz. 10:08
0

dziewczyny bardzo Wam współczuję. Mam śliczną 8-miesięczną dzidzię, któa poczęła sie bez problemu.

Kiedyś slyszalam wypowiedź lekarza, który jest ekspertem w leczeniu niepłodności i związanych z tym.

powiedział, że często, gdy badania nie wykazują, że któraś ze stron jest niepłodna, problem tkwi w zbyt mocnym chceniu dziecka
Niejednokrotnie marzenie o dziecku sie spełnia gdy przestaje się robić dziecko a zaczyna uprawiać miłość

wszystkiego dobrego, zycze powodzenia

Odpowiedz
lenka 2009-10-04 o godz. 09:40
0

Kiki dobrze że troszke humor Ci się poprawił, mam nadzieję, że za niedługo ogłosisz nam wszystkim radosną nowinkę. :)

Odpowiedz
Gość 2009-10-04 o godz. 09:32
0

A mi się w tym cyklu wyjątkowo chciało.Po prostu z łóżka bym nie wychodziła.Tylko,że ja się tak nie stresuje, staram się o dzidzie,ale to dopiero początki i mogę poczekać.

Odpowiedz
Gość 2009-10-04 o godz. 06:14
0

wiecie wydaje mi sie ze taki sex na zawolanie jest sprawca stresu,jakby nie bylo a wiadomo nie od dzis ze stres przyczyna braku ciazy...

Odpowiedz
NUKA 2009-10-04 o godz. 06:11
0

no właśnie przychodzi owu i aż szkoda szansy nie wykorzystać chociaz nawet nie chce sie wtedy przytulać. Oj taki juz nasz los że o dzidzi zapomnieć nie mozemy

Odpowiedz
Gość 2009-10-04 o godz. 06:07
0

kiki wiem dokladnie co masz na mysli... wczoraj po wizycie u gina na usg wyszlam z zaleceniem: "nastepne 3 dni - przytulanko".. i wiesz.. przyszlam do domu... i nic nie bylo :( ne dlalam razdy! :o po prostu bylam tak spieta, ze nie mailam ochoty... przeroslo mnie to.. zaczelam sie na siebie wkurzac, ze z jednej str latam na to usg.. a pozniej mnie to tak stresuje, ze "po mnie" i nici z tego wychodza... :( no i dzisiaj od rana mialam zly chumor... a ze nie bylam w praccy, tylko na szkoleniu - zereo skupienia!!! ta presja jest straszna a im dluzej to trwa, tym gorzej :(
nie wiem jak to bedzie dzisiaj.. chiba walne ze dwie lampki winka
w kazdym rzie wlasnie zrobilam test owu (bo mi sie jeden ostal :) ) i wyszedl prawie pozytywny, co by oznaczalo, ze owu pewnie jutro nad ranem... wiec ta noc, to "ostatnia" szansa w tym cyklu... trzymajcie kciuki..

Odpowiedz
Gość 2009-10-04 o godz. 06:07
0

Dzieki dziewczynki za wszystkie wasze odpowiedzi... strasznie to fajne ze przynajmniej wam moge sie wyzalic, bo przeciez nikt inny mnie nie zrozumie... Dzis troszke odpuscilam, ale wczorajsza gotowosc o konkretnej godzinie byla po prostu czyms strasznym... dzis w ciagu dnia mezus zrobil mi niespodzianke i przyjechalismy do domku i calkiem spontanicznie wyszlo z tego przytulanko... i to bylo zupelnie co innego... najbardziej mnie spina ten moment w trakcie cyklu kiedy wiem ze musimy to zrobic i czasmi nie umiem nawet wtedy na chwile wylaczyc myslenia o dziecku...

Samanta u nas pct wyszlo pozytywnie..po 8 godz bylo sporo plemnikow w sluzie wiec przynajmniej to mamy z glowy... Mam nadzieje ze wkrotce dla was zaswieci sloneczko, bardzo ci kibicuje i ciagle pamietam!!!

magda11 masz absolutna racje jade na ostatnich bateriach i tylko momentami jest lepiej...dzis znow jestem pelna nadziei bo i pecherzyk ladny i endo nie takie tragiczne, juz wiemy ze plemniki w moim sluzie sobie swietnie radza wiec wazne tylko zeby wiedzialy gdzie gnac...

Odpowiedz
NUKA 2009-10-04 o godz. 06:05
0

Kiki to faktycznie strasznie wkurzające. Ja nie lubie takiego kochania na zawołanie, dlatego staram się juz nie mierzyć tempki i nie liczyć dni tak, zeby kochać sie tylko wtedy kiedy mam na to ochote a przy okazji może trafić w ten właściwy dzień. No z tempka to sie w połowie udaje (w połowie bo na końcu cyklu to juz ciekawość przewyzsza postanowienie i chce wiedzieć czy jest wysoka czy nie.) Z tym nieliczeniem dni to nie jest jednak tak łatwo... Ech jak się bardzo czegoś chce to...szkoda gadać

Życzę ci żeby te wyniki wyszły jak najlepsze.

Odpowiedz
madelaine 2009-10-04 o godz. 03:29
0

kiki ja staram sie od pazdziernika o fasolke i jak do tej pory nic z tego, dla jednych to krociutko ale dla mnie minela juz chyba cala wiecznosc od pocztku staran zaczelam mierzyc tempke ale z zupelnie innego powodu - poprostu chcialam wiedziec kiedy mam owu zeby trafic na synka, ale zycie szybko zweryfikowalo moje plany :( i pokazalo kto tu rzadzi jak na razie pozostaje mi czekac.
W tym cyklu porzucilam mierzenie tempki bo wlasnie chyba to mnie najbardziej stresowalo, kazdy spadek tempki po owu byl dla mnie ciosem, wieczorem myslalam tylko o tym jaka tempke bede miala rano - rano to samo Teraz postanowilam sie wyluzowac i nie myslec ktory to dzien cyklu - przychodzi mi to z wielkim trudem ale moze jakos sie uda. To samo bylo z przytulankiem - za wszelka cene chcialam trafic w owu a nie bylo to latwe bo mam nieregularne cykle :( Mam nadzieje ze ten cykl odmieni moje zycie i jestem odrobinke nastawiona pozytywnie - zobaczymy co z tego wyjdzie

kiki trzymam kciuki za wasze wyniki i za twoje starania, bo jestem przekonan ze w koncu musi sie wam udac - nalezy ci sie sliczna fasolka i bede za to trzymala kciuki :D

Odpowiedz
Gość 2009-10-04 o godz. 03:04
0

kiki, bardzo smutne co piszesz :( , zawsze sie bałam, ze mnie to czeka, bo w 20-tym roku zycia usłyszałam od ginekologa, ze jestem bezpłodna,
dlatego takze uwazam, ze powiniście sobie na razie odpuścić i nie myslec tylko o jednym, bo jak nic popadniecie w nerwicę
osobiscie mam takie doświadczenie, ze zaszłam w ciaze kiedy w ogole o tym nie myslałam i byłam przekonana, ze nie moge zajsc (wiec po co sie zabezpieczać?), a wiec nawet testu ciązowego nie kupowałam!
dopiero w 6 tc na usg zobaczyłam moja fasolkę na monitorze i byłam w totalnym szoku (oczywiscie pozytywnym) :o :D
pozdrawiam!

Odpowiedz
lenka 2009-10-04 o godz. 02:47
0

Kiki może będę drastyczna, ale wydaje mi się, że ty potrzebujesz chwilki odpoczynku. Chociarz jeden miesiąc bez stresów, bez leczenia i bez przytulania się na zalecenie lekarskie tylko z własnej ochoty na amory. Tak jak czytam ostatnio Twoje posty to nie są one zbyt pozytywnie nastawione. Wiem że leczenie i tak dalej szkoda czasu, ale sądzę, że po tym miesiącu jak Wam nie wyjdzie (mam nadzieję, że tak nie będzie), ale jeśli, powinnaś sobie chwilkę odpocząć, bo twoja psychika chyba już ciągnie na ostatnich bateryjkach. Zresztą pamiętaj, że jest jeszcze Twój mąż, który chyba też tak jak pisałaś w jakimś innym poście, potrzebuje wytchnienia.
Pozdrawiam i trzymaj sie ciepło :P

Odpowiedz
Gość 2009-10-04 o godz. 00:57
0

Kiki doskonale wiem o czym piszesz. Przechodziłam przez to samo w poniedziałek Przytulanie na zawołanie a potem za 7 godzin wizyta u lekarza.
Okazało się, że test pct wyszedł negatywny - brak plemników w śluzie (ani żywych ani martwych) :(
Dodam, że poprzedni test, który robiliśmy w listopadzie na luzie wyszedł super. Wydaje mi się, że przytulanie na zawołanie do niczego nie prowadzi

Powodzenia i mam nadzieję, że u Was będą lepsze wieści :P

Odpowiedz
Eire 2009-10-04 o godz. 00:45
0

kiki nie wiem co Ci napisać .... mam nadzięję,że jednak te wczroajsze przytulanka coś dały i test na wrogłoś śluzu będzie ok, czekam na wieści

Odpowiedz
raxneta 2009-10-04 o godz. 00:34
0

Kiki strasznie Ci wspołczuję :( , ja bym tak chyba nie umiała..Wiem, że są wyższe cele i doskonaleto rozumiem ale tak bez odrobiny przyjemności to jest koszmarne....

Odpowiedz
Gość 2009-10-03 o godz. 23:35
0

No wlasnie jak to znosicie? Bo ja musze przyznac ze coraz gorzej... :( Wczoraj mialam straszny kryzys...wiedzialam ze musimy to zrobic o polnocy bo na 8 rano mielismy byc w laboratorium zeby zbadac wrogosc sluzu i musialo uplynac 8 godzin od stosunku... i to byl koszmar...w ogole nie bylam w nastroju do czegokolwiek, a juz na pewno nie do amorow wszystko mnie draznilo i rozpraszalo...i ciagle myslalam o tym ze jakas glupia jestem bo przeciez musimy to zrobic, bo to czesc naszych staran o nasze najwieksze marzenie... i ta mysl mie tak blokowala ze lezalam jak sztywna kloda... moj mezus sie dwoil i troil a ja nic, normalnie lod
Od kilku miesiecy przytulamy sie tylko na sygnal lekarza, ale do tej pory jeszcze jakos tam bylo... ale w tym cyklu po prostu nie mam kompletnie ochoty na zadne przytulanka....tzn mam ale wtedy kiedy nie wolno, tuz po @ Jak wy sobie z tym radzicie??? Czy to kiedys minie??
Zanim zaczelismy sie starac i na poczatku staran uwielbialismy przytulanie wszedzie i o kazdej porze a teraz... szkoda gadac....

Odpowiedz
Eire 2009-10-07 o godz. 21:32
0

pajonk to super ja te z wybierałam się na etnologię no alę życie tak się ułożyło,że niestety tam nie dotarłam. z czego będzisz pisać pracę możesz odpisz mi na privie jeśli mogę cię o to prosić,żebyśmy nie "zaśmiecały" wątku

Odpowiedz
pajonk 2009-10-07 o godz. 11:04
0

Eire nie tylko się interesuję,ale i studiuję etnologię-jestem teraz na V roku i właśnie walczę z pisaniem pracy mgr

madelaine tylko żeby potem nie było na mnie lol lol Te formułki są z Poznańskiego i Kaliskiego i nie wiem czy jeszcze nie z XIX wieku,więc mogą być "troszke" przeterminowane lol Ale kto wie?podobno moc magii słowa jest wielka :D

Odpowiedz
Eire 2009-10-07 o godz. 09:37
0

pajonk zaintrygowałaś mnie tymi życzeniami, czy intersujesz się może entologią

Odpowiedz
madelaine 2009-10-07 o godz. 09:32
0

mam nadzieje bo wypowiedzialam na wszelki wypadek wszystkie lol lol lol

Odpowiedz
pajonk 2009-10-07 o godz. 08:56
0

Jeszcze a propo BOCIANA! Przeglądałam w czwartek książke o klątwach ludowych (dodam że z czasów raczej dawnych )-były tam przyklady różnych zamawiań,życzeń,formuł itp. i miedzy innymi takie:

"Bociek dokoła,przynies mi dziecko z kościoła!"

"Panie (Janie) bocianie przynies dziecko na ogonie!"

"Bocian,bocian,dam ci trojaka,przynies mi dzieciaka!"

Bo w kulturze ludowej bocian jest ptakiem przynoszącym życie,symbolem płodności 8) Wg. wierzeń ludowych pochodzi on zresztą od przemienionego w ptaka mężczyzny :o :D
Ciekawe czy któraś z tych formuł kiedyś zadziałała :D

Odpowiedz
madelaine 2009-10-07 o godz. 08:37
0

no wlasnie musze tak myslec to moze sie uda lol

Odpowiedz
pajonk 2009-10-07 o godz. 08:17
0

madelaine to NA PEWNO ten bocian ode mnie!! lol lol lol
Teraz nie ma innego wyjścia-fasolkujesz i koniec 8) :D

Odpowiedz
madelaine 2009-10-07 o godz. 07:04
0

czas pokaze lol ale tez mam taka nadzieje, bo dzisiaj maz zabral mnie na wycieczke ... i zobaczylismy rownoczesnie BOCIANA - mam nadzieje ze to cos znaczy lol

Odpowiedz
NUKA 2009-10-07 o godz. 02:18
0

madelaine to ja za ciebie trzymam kciuki, zebyś w tym gronie sie szybko znalazła. Mam nadzieję, ze ta przerwa dobrze ci zrobiła i teraz szybciutko sie uda. :)

Odpowiedz
madelaine 2009-10-06 o godz. 22:43
0

izutek trzymam za ciebie kciuki, bardzo chcialabym zeby cio sie udalo :D
a tak wogole to widze tu u nas kilka ciezarowek (tzn za ok 2 tygodnie lol ) i za wszystkie trzymam kciuki ale wymieniac nie bede bo nie chce zapeszac zatrzymam to dla siebie i mam nadzieje ze moje przeczucia juz niedlugo sie sprawdza i bede mogla gratulowac :D
p.s. nie ukrywam ze sama tez chcialabym znalezc sie w tym gronie lol

Odpowiedz
Gość 2009-10-06 o godz. 09:59
0

no.. to u mnie chiba juz po owu- mam wraenie, ze byla dzisiaj... ale nie wiem jak to teraz sprawdzic.. w kazdym razie test owu b pozytywny wczorak kolo 11:00... no, ale na wszelki wypadek M dobral sie jeszcze do mnie dzisiaj kolo 19:00 :)
teraz czekanie... moja faza lutealna ma 12-13 dni... tyyyyle czaaaasu...

aha - i to byl wlasnie ostatni cykl z monitoringiem itp... jezeli teraz sie nie uda - to mam dosc! mnij wiecej potrafi juz wyczuc swoj organizm - wiec bedzimy si przytulac co drugi dzien - moze tak sie uda.. ale wiecej usg i przytulania si na komend nie zniose o nie...

Odpowiedz
NUKA 2009-10-06 o godz. 05:12
0

U mnie też owu wypada na majowy weekend, a w czasie wyjazdu zawsze dzieją się ciekawe rzeczy ;). Mam nadzieje że atmosfera zrobi swoje.

Odpowiedz
Gość 2009-10-06 o godz. 04:27
0

Izutek endo faktycznie śliczne trzymam kciuki za owocne starania :P
U mnie rekordowe endo wynosiło 16mm ale niestety nie udało się
W tym cyklu w 12 d.c. miało 12mm więc jak u mnie to super

Odpowiedz
julitka78 2009-10-05 o godz. 23:12
0

mi owu wypada w długi weekend :D
oj będzie sie działo lol ale to dopiero za tydzień :(

Odpowiedz
julitka78 2009-10-05 o godz. 23:11
0

izutek takie grube endo :)
każda fasolka chciałaby tam u Ciebie zamieszkac na 9 miesiączków :D
wieczoram zabierajcie się z mężusiem do dzieła :D
trzymam kciuki :D

Odpowiedz
Gość 2009-10-05 o godz. 22:20
0

aaaa... zapomnialam dodac - moje endo wczoraj przed owu mialo podobno 17mm... szok!!! :o mam nadzieje, ze kruszynka sie tym razem zdcyduje :) takiego endo nie mona stracic..

Odpowiedz
Tusia 2009-10-05 o godz. 09:04
0

To jest wprost okropne, co jest z naszymi czasami nie tak? że dziewczyny nie zachodzą normalnie w ciąże tylko muszą siebie i swoich mężów poddawać surowej dyktaturze godzin, temperatur i badań, już o przytulankach na zawołanie nie wspomnę.. czemu nie można poprostu mieć dzidzi tak normanlnie, bez problemów, fakt, że zaczynamy się satrać o dziecko zamiast przyspieszać poniekąd oddala ten fakt, powoduje stres oraz rozczarowanie.. :(

Odpowiedz
Gość 2009-10-05 o godz. 08:58
0

izutek u mnie bylo podobnie. Mialam 15 lat i podejrzenie wyrostka. Mialam robione usg zeby jeszcze cos tam wyluczyc i facet co robil usg mowi ze moze to sprawy ginekologiczne i ze on zjedzie usg w dol (wtedy chyba nie bylo dopochwowych), a tam torbiel wielkosci pomaranczy. Potem od razu do gina i podczas badania ta torbiel jej pekla, bolalo strasznie...brrr Potem na kolejnych kontrolach wyszlo ze mam mase pecherzykow malutkich, czesto owu w ogole nie bylo...no i tak zaczela sie moja przygpoda z antykami bo ginka stwierdzila ze w ten sposob nie bedzie zadnych pecherzykow...

Odpowiedz
Gość 2009-10-05 o godz. 08:38
0

Ja niby też mam na usg pęcherzyki ułożone w koraliki ale owulacja zawsze jest.Na pierwszym usg się wystraszyłam,że będzie coś nie tak no ale jak narazie jest ok.

Odpowiedz
Gość 2009-10-05 o godz. 07:55
0

kiki ja w wieku 14 lat mialam operacyjnie usowana torbiel z prawego jajnika.. ylo podejrzenie wyrostka - otworzyli mnie, a okazalo sie, ze to ta torbielka mi tak dokuczala... teraz wiem, ze mam sklonnosci do policystycznosci.. ale jak na razie jakos sie udaje... niby czasami na usg widac, ze pecherzyki ulozone sa "niby w łańcuszek"... ale zasze jak do tej pory dochodzi do owu i torbiele sie jakos nie robia... ale tez zaczelam wczesnie przygode... cale szczescie, ze wedy przy tej operacji nic mi nie uszkodzili i wszystko prawidlowo dziala...

Odpowiedz
Gość 2009-10-05 o godz. 07:27
0

Izutek czytając Twojego posta od razu uśmiech pojawił się na moich ustach.Oj widać,że humorek Ci dopisuje.Gorących i owocnych przytulanek. :D

Odpowiedz
Gość 2009-10-05 o godz. 07:02
0

tak... ale bedzie dobrze - zobaczycie..

wczoraj - ach.. co to byla za noc :)))))
ale.. dzisiaj na szkoleniu (bo bylam - drugi dzien :) ) zrobilam osoatni test
owu (kolo11:00) i... krecha testowa o wiele barzdiej wyrazna niz wczoraj!!!
no.. i co?? jedna mysl w glowie - nie pekl skubaniec! dopiero peknie jutro
rano! :)) i pozniej poszlam na usg - takie umowione.. i co???? faktycznie
jeszcze tam siedzi :) no to nic tylko go dzisiaj atakowac :)))) fajnie, bo
wczoraj juz sie dzialy rozne fajne rzeczy ;) i dzisiaj tez sie beda dzialy ;)
na wszeli wypadek kupilam buteleczke czerwonego winka polwytrawnego rodem z
Califonii :)))))))) hehehehe.. jezeli sie nie uda, to sie baaaaaaardzo zdziwie
i nie bedzie juz monitoringow itp... i bede tez musiala pwnie zrobic przrwe w
starankach bo albo zwriuje, albo wpadne w alkoholizm :)))))))) ok, na razie mam
dobry humorek - oby tak dalej - jestem pelna nadziei :)))

Odpowiedz
Gość 2009-10-04 o godz. 11:33
0

No wlasnie, tymbardziej ze ja moje policystyczne jajniki ma od zawsze i cienkie endo tez...tzn odkad mialam zrobione pierwsze usg jako 15-latka a wtedy to dzidzi jeszcze nie chcialam :D

Strasznie to wszystko trudne...

Odpowiedz
Gość 2009-10-04 o godz. 10:13
0

Tak .Wszystkie dziewczyny to wiedzą,ale nie jest zbyt łatwo nie myśleć o dziecku skoro tak bardzo chcą.I tu koło się zamyka.

Odpowiedz
ketriken 2009-10-04 o godz. 10:08
0

dziewczyny bardzo Wam współczuję. Mam śliczną 8-miesięczną dzidzię, któa poczęła sie bez problemu.

Kiedyś slyszalam wypowiedź lekarza, który jest ekspertem w leczeniu niepłodności i związanych z tym.

powiedział, że często, gdy badania nie wykazują, że któraś ze stron jest niepłodna, problem tkwi w zbyt mocnym chceniu dziecka
Niejednokrotnie marzenie o dziecku sie spełnia gdy przestaje się robić dziecko a zaczyna uprawiać miłość

wszystkiego dobrego, zycze powodzenia

Odpowiedz
lenka 2009-10-04 o godz. 09:40
0

Kiki dobrze że troszke humor Ci się poprawił, mam nadzieję, że za niedługo ogłosisz nam wszystkim radosną nowinkę. :)

Odpowiedz
Gość 2009-10-04 o godz. 09:32
0

A mi się w tym cyklu wyjątkowo chciało.Po prostu z łóżka bym nie wychodziła.Tylko,że ja się tak nie stresuje, staram się o dzidzie,ale to dopiero początki i mogę poczekać.

Odpowiedz
Gość 2009-10-04 o godz. 06:14
0

wiecie wydaje mi sie ze taki sex na zawolanie jest sprawca stresu,jakby nie bylo a wiadomo nie od dzis ze stres przyczyna braku ciazy...

Odpowiedz
NUKA 2009-10-04 o godz. 06:11
0

no właśnie przychodzi owu i aż szkoda szansy nie wykorzystać chociaz nawet nie chce sie wtedy przytulać. Oj taki juz nasz los że o dzidzi zapomnieć nie mozemy

Odpowiedz
Gość 2009-10-04 o godz. 06:07
0

kiki wiem dokladnie co masz na mysli... wczoraj po wizycie u gina na usg wyszlam z zaleceniem: "nastepne 3 dni - przytulanko".. i wiesz.. przyszlam do domu... i nic nie bylo :( ne dlalam razdy! :o po prostu bylam tak spieta, ze nie mailam ochoty... przeroslo mnie to.. zaczelam sie na siebie wkurzac, ze z jednej str latam na to usg.. a pozniej mnie to tak stresuje, ze "po mnie" i nici z tego wychodza... :( no i dzisiaj od rana mialam zly chumor... a ze nie bylam w praccy, tylko na szkoleniu - zereo skupienia!!! ta presja jest straszna a im dluzej to trwa, tym gorzej :(
nie wiem jak to bedzie dzisiaj.. chiba walne ze dwie lampki winka
w kazdym rzie wlasnie zrobilam test owu (bo mi sie jeden ostal :) ) i wyszedl prawie pozytywny, co by oznaczalo, ze owu pewnie jutro nad ranem... wiec ta noc, to "ostatnia" szansa w tym cyklu... trzymajcie kciuki..

Odpowiedz
Gość 2009-10-04 o godz. 06:07
0

Dzieki dziewczynki za wszystkie wasze odpowiedzi... strasznie to fajne ze przynajmniej wam moge sie wyzalic, bo przeciez nikt inny mnie nie zrozumie... Dzis troszke odpuscilam, ale wczorajsza gotowosc o konkretnej godzinie byla po prostu czyms strasznym... dzis w ciagu dnia mezus zrobil mi niespodzianke i przyjechalismy do domku i calkiem spontanicznie wyszlo z tego przytulanko... i to bylo zupelnie co innego... najbardziej mnie spina ten moment w trakcie cyklu kiedy wiem ze musimy to zrobic i czasmi nie umiem nawet wtedy na chwile wylaczyc myslenia o dziecku...

Samanta u nas pct wyszlo pozytywnie..po 8 godz bylo sporo plemnikow w sluzie wiec przynajmniej to mamy z glowy... Mam nadzieje ze wkrotce dla was zaswieci sloneczko, bardzo ci kibicuje i ciagle pamietam!!!

magda11 masz absolutna racje jade na ostatnich bateriach i tylko momentami jest lepiej...dzis znow jestem pelna nadziei bo i pecherzyk ladny i endo nie takie tragiczne, juz wiemy ze plemniki w moim sluzie sobie swietnie radza wiec wazne tylko zeby wiedzialy gdzie gnac...

Odpowiedz
NUKA 2009-10-04 o godz. 06:05
0

Kiki to faktycznie strasznie wkurzające. Ja nie lubie takiego kochania na zawołanie, dlatego staram się juz nie mierzyć tempki i nie liczyć dni tak, zeby kochać sie tylko wtedy kiedy mam na to ochote a przy okazji może trafić w ten właściwy dzień. No z tempka to sie w połowie udaje (w połowie bo na końcu cyklu to juz ciekawość przewyzsza postanowienie i chce wiedzieć czy jest wysoka czy nie.) Z tym nieliczeniem dni to nie jest jednak tak łatwo... Ech jak się bardzo czegoś chce to...szkoda gadać

Życzę ci żeby te wyniki wyszły jak najlepsze.

Odpowiedz
madelaine 2009-10-04 o godz. 03:29
0

kiki ja staram sie od pazdziernika o fasolke i jak do tej pory nic z tego, dla jednych to krociutko ale dla mnie minela juz chyba cala wiecznosc od pocztku staran zaczelam mierzyc tempke ale z zupelnie innego powodu - poprostu chcialam wiedziec kiedy mam owu zeby trafic na synka, ale zycie szybko zweryfikowalo moje plany :( i pokazalo kto tu rzadzi jak na razie pozostaje mi czekac.
W tym cyklu porzucilam mierzenie tempki bo wlasnie chyba to mnie najbardziej stresowalo, kazdy spadek tempki po owu byl dla mnie ciosem, wieczorem myslalam tylko o tym jaka tempke bede miala rano - rano to samo Teraz postanowilam sie wyluzowac i nie myslec ktory to dzien cyklu - przychodzi mi to z wielkim trudem ale moze jakos sie uda. To samo bylo z przytulankiem - za wszelka cene chcialam trafic w owu a nie bylo to latwe bo mam nieregularne cykle :( Mam nadzieje ze ten cykl odmieni moje zycie i jestem odrobinke nastawiona pozytywnie - zobaczymy co z tego wyjdzie

kiki trzymam kciuki za wasze wyniki i za twoje starania, bo jestem przekonan ze w koncu musi sie wam udac - nalezy ci sie sliczna fasolka i bede za to trzymala kciuki :D

Odpowiedz
Gość 2009-10-04 o godz. 03:04
0

kiki, bardzo smutne co piszesz :( , zawsze sie bałam, ze mnie to czeka, bo w 20-tym roku zycia usłyszałam od ginekologa, ze jestem bezpłodna,
dlatego takze uwazam, ze powiniście sobie na razie odpuścić i nie myslec tylko o jednym, bo jak nic popadniecie w nerwicę
osobiscie mam takie doświadczenie, ze zaszłam w ciaze kiedy w ogole o tym nie myslałam i byłam przekonana, ze nie moge zajsc (wiec po co sie zabezpieczać?), a wiec nawet testu ciązowego nie kupowałam!
dopiero w 6 tc na usg zobaczyłam moja fasolkę na monitorze i byłam w totalnym szoku (oczywiscie pozytywnym) :o :D
pozdrawiam!

Odpowiedz
lenka 2009-10-04 o godz. 02:47
0

Kiki może będę drastyczna, ale wydaje mi się, że ty potrzebujesz chwilki odpoczynku. Chociarz jeden miesiąc bez stresów, bez leczenia i bez przytulania się na zalecenie lekarskie tylko z własnej ochoty na amory. Tak jak czytam ostatnio Twoje posty to nie są one zbyt pozytywnie nastawione. Wiem że leczenie i tak dalej szkoda czasu, ale sądzę, że po tym miesiącu jak Wam nie wyjdzie (mam nadzieję, że tak nie będzie), ale jeśli, powinnaś sobie chwilkę odpocząć, bo twoja psychika chyba już ciągnie na ostatnich bateryjkach. Zresztą pamiętaj, że jest jeszcze Twój mąż, który chyba też tak jak pisałaś w jakimś innym poście, potrzebuje wytchnienia.
Pozdrawiam i trzymaj sie ciepło :P

Odpowiedz
Gość 2009-10-04 o godz. 00:57
0

Kiki doskonale wiem o czym piszesz. Przechodziłam przez to samo w poniedziałek Przytulanie na zawołanie a potem za 7 godzin wizyta u lekarza.
Okazało się, że test pct wyszedł negatywny - brak plemników w śluzie (ani żywych ani martwych) :(
Dodam, że poprzedni test, który robiliśmy w listopadzie na luzie wyszedł super. Wydaje mi się, że przytulanie na zawołanie do niczego nie prowadzi

Powodzenia i mam nadzieję, że u Was będą lepsze wieści :P

Odpowiedz
Eire 2009-10-04 o godz. 00:45
0

kiki nie wiem co Ci napisać .... mam nadzięję,że jednak te wczroajsze przytulanka coś dały i test na wrogłoś śluzu będzie ok, czekam na wieści

Odpowiedz
raxneta 2009-10-04 o godz. 00:34
0

Kiki strasznie Ci wspołczuję :( , ja bym tak chyba nie umiała..Wiem, że są wyższe cele i doskonaleto rozumiem ale tak bez odrobiny przyjemności to jest koszmarne....

Odpowiedz
Odpowiedz na pytanie