Odpowiedz na pytanie
Zamknij Dodaj odpowiedź
Gość 2009-11-17 o godz. 13:15
0

wziernik to co innego ,na sali porodowej badanie każde boli bo jesteśmy przewrażliwione sytuacją i nie możemy się wyluzowac(no bo niby jak) ale sam poród to nie wkładanie tylko wyjmowanie wiec na pewno będzie lepiej.Myślę a nawet wiem ,że trzeba dużo myśleć o dziecku jak mu jest trudno i też go boli, a nie tylko o sobie.To jedyne chwile w życiu kiedy az tak jesteśmy potrzebne naszym maluszkom nie wolno nam ich przegapic bo potem juz nigdy nie powrócą a nam moze być żal.I teraz można rodzić z bliska osobą, to dużo daje jak ktoś kochany cie pociesza i jest z toba, kobieta potrafi wytrzymac cokolwiek najważniejsze jest przenieść emocje z siebie na dziecko można do niego mówic obiecywać że robisz wszystko aby mu było łatwiej,sam ból nie trwa cały czas i jest tylko częścią porodu,fakt,ze najbardziej bolesną ,ale też bez niego to jakby adopcja.Dziewczyny nie panikujcie uczucie po urodzeniu jest tak wspaniałe, że naprawdę warto to przeżyć,mówi to wam doświadczona mamuśka.Trzymam za was kciuki.

Odpowiedz
Gość 2009-11-17 o godz. 10:56
0

ajmj mam nadzieję, że będzie tak jak mówisz. Tobie również życzę wszystkiego najlepszego. Teraz już nie mamy wyjścia. Nic tylko rodzić lol
http://lilypie.com

Odpowiedz
Gość 2009-11-17 o godz. 10:53
0

A ja jestem zdecydowana na znieczulenie i to mnie uspokaja :) Nawet jeśli faktycznie się na nie nie zdecyduję :)

Odpowiedz
Gość 2009-11-17 o godz. 10:47
0

Nie wykitujesz:) Ja sama jestem mało odporna na ból i jak tylko zaczyna mnie boleć głowa to już biore tabletke, tak nie cierpie bólu... A jesli chodzi o poród, fakt nie wiedziałam co mnie czeka i ból jest okropny i nawet teraz juz po tylu latach dostaję dreszczy, ale wytrzymałam i nie krzyczałam nawet!! haha
Teraz mając do porodu około 4 tygodni, jak pomysle o tym co mnie czeka też cierpnie mi skóra, ale wiesz? Nie chcę nawet znieczulenia, chyba wole bez, mam nadzieję, ze będzie wszystko ok:)) Czego i Tobie życzę.

Odpowiedz
Gość 2009-11-17 o godz. 10:39
0

A ja jestem strasznym tchórzem i baaardzoooo boję się bólu. Jak na razie tylko to mam w głowie :( Ja mam nawet stan przedzawałowy przed zwykłym badaniem u gina, bo coś ostatnio bardzo mnie boli. Mój gin się śmiał, że wziął najmniejszy wziernik, dla niewspółżyjącej dziewczyny, a ja prawie wyłam z bólu . Nie wyobrażam sobie siebie rodzącej. Przecież ja tam chyba wykituje.......
http://lilypie.com

Odpowiedz
Reklama
Gość 2009-11-17 o godz. 10:33
0

Betunia ja sobie zdaję sprawę, że będzie boleć, ale tak jak mówisz, nie mam zamiaru tego rozpamiętywać - jak zobaczę maleństwo to na pewno poczuję się, jakbym zdobyła Mount Everest :D i to się liczy :D

Odpowiedz
Gość 2009-11-17 o godz. 10:02
0

To było trochę dawno ale myślę że w tej kwestii niewiele się zmieniło.Wszystko zależy od organizmu, niestety. Ja miałam skierowanie do szpitala 11 dni po terminie z rozwarciem 3 cm.Bez bóli.O 8 mej byłam na oddziale ,po ankietach i tych wszystkich papierkowych bzdetkach podłączyli mnie do kroplówki,skurcze przyszły natychmiast,ale na szczęście tylko brzuszne.Po godz. pani doktor podkręciła kroplówkę i o 11,25 urodziła się moja córka. 3150g, 10 pkt.Wszystkim tego życzę,to było bardzo piękne przeżycie bólu sie nie pamięta .

Odpowiedz
Gość 2009-11-17 o godz. 09:23
0

Gdaybym nie miała tego lekarza, to bym chyba umarła ze strachu przez cała ciążę. Tyle jest przecież partaczy....

http://lilypie.com

Odpowiedz
Gość 2009-11-17 o godz. 09:22
0

Ja mam dokładnie te same powody co fuks :) Ale jeszcze dokładnie się nie dogadałam z ginem (co, jak, kiedy i za ILE ;) ), ale to po jego urlopie :D

Odpowiedz
Gość 2009-11-17 o godz. 09:12
0

Najprawdopodobniej będę miała wywoływany aby rodzić na dyzurze u mojego lekarza. Oczywiście dopiero jak wszystko będzie "dojrzałe" do porodu :P . Jak nie będzie, to mnie jeszcze tydzień przetrzyma i sprawdzi co tam słychać. Wolę tak rodzić, bo mam do niego 100% zaufanie /przyjmował wszystkie dzieci w mojej rodzinie/ i nie chciałabym trafić na kogoś innego. :)

http://lilypie.com

Odpowiedz
Reklama
Gość 2009-11-16 o godz. 19:14
0

W gazecie znalazłam tylko tyle, że skurcze zamiast stopniowo narastać, będą bardzo szybko sie wzmagać. Poród może trwać dłużej. Powodzenia jutro. Będzie dobrze. :P

http://lilypie.com

Odpowiedz
Gość 2009-11-16 o godz. 19:08
0

Edith niestety nic Ci w tym temacie powiedzieć nie mogę, oprócz tego, że ja też /najprawdopodobniej/ będę miała wywoływany poród. Więc będę czekała na Twoją relację Życzę Ci powodzenia i nie stresuj się. Będzie dobrze :P

http://lilypie.com

Odpowiedz
Gość 2009-11-16 o godz. 16:12
0

szczesliwko, pewnie jakis czas mnie tu nie bedzie ale poprosze kogos kto ma necik zeby dal Ci znac- bedziesz wiedziała czy warto :D a teraz czekam na inne mamuski
A TO CO ZNALAZŁAM- pokaz swojemu facetowi:)
Oksytocyna, którą nazywa się "związkiem chemicznym przytulenia się" (gdyż potęguje uczucie miłości i związki uczuciowe), jest hormonem najaktywniej wydzielanym podczas orgazmu. Powoduje rytmiczne skurcze mięśnia macicy podczas szczytowania, a po stosunku ma działanie uspokajające, zapewniając wówczas spokojny i mocny sen.

ja mojemu pokaze i powiem, ze pewnie mnie za malo przytulał i dlatego...
:D :D

Odpowiedz
Gość 2009-11-16 o godz. 16:08
0

No ja też jestem ciekawa, bo może się okazać, że będę chciała urodzić z moim lekarzem na dyżurze...

Odpowiedz
Odpowiedz na pytanie