Katarzyna Jakuszko

Tak jak wspominałam w ankiecie rekrutacyjnej po raz drugi zaszłam w ciążę. 3 tygodnie temu zostałam szczęśliwą mamusią. (13 listopada urodziłam)

Zarówno w pierwszej jak i w drugiej ciąży niewiele przytyłam. Jednak chyba to nie miało żadnego znaczenia. Gdyż na moich udach i brzuchu pojawiły się nieestetyczne rozstępy. Pragnę wspomnieć jeszcze, że

od paru lat walczę też (niestety bezskutecznie) z cellulitem.

Tydzień po porodzie schudłam aż 10 kg. I moja skóra co szczególnie widać po brzuchu i udach straciła dawną jędrność i elastyczność. Zauważyłam, że jest jakbym pozbawiona wewnętrznego nawilżenia. Akurat w tym czasie (bo dokładanie 20 listopada) zawitał do mnie listonosz z przesyłką. Ogromnie się ucieszyłam, że mam okazję wypróbować coś co może pomóc mi w pozbyciu się moich kompleksów. Szkoda tylko, że olejek testuję zaledwie kilka dni (dokładnie 11). Sądzę, że gdybym mogła wysłać opinię po 3 miesiącach tak jak wspomina producent efekty byłby o wiele bardziej widoczne. A przez to opinia bardziej wiarygodna. No, ale…

Olejek jest w bardzo poręcznej butelce z małą dziurką. Dzięki czemu nie wylejemy na rękę połowy zawartości. Choć chyba najlepszym opakowaniem było by takie z pompką. Wówczas uniknęłybyśmy kontaktu z buteleczką przez co nie byłaby taka tłusta.

Olejek przepięknie pachnie. Pod wpływem ciepła mojego ciała jeszcze bardziej wydziela swój cudny zapach co dodatkowo umila masaż. Bardzo dobrze i dość szybko się wchłania. Nie pozostawia żadnej tłustej czy lepkiej warstwy czego się obawiałam. Praktycznie od razu po dokładnym wmasowaniu można nałożyć ubranie. Nie pozostawia na nim żadnych żółtych plam. Skóra po użyciu jest fajnie nawilżona i gładka.

Ogromny plus za to, że olejek jest bardzo wydajny. Używam go tak jak zaleca producent czyli 2 razy dziennie.

Jeśli chodzi o działanie. To po tych 11 dniach stosowania zauważyłam, że rozstępy są mniej widoczne. Olejek jakby je „ściągną”. Szczególnie utrapieniem dla mnie były grube czerwone pasy na brzuchu. Niektóre z nich bardzo ładnie zbladły, choć nie do końca. Sądzę, że 100% efekt byłoby widać po tych 3 miesiącach.

Jeśli chodzi o cellulit to rzeczywiście po tych kilku dniach widać pierwsze efekty. Ja dodatkowo jeszcze stosowałam bańkę chińską. Więc z rezultatów jestem ogromnie zadowolona. I już cieszę się na samą myśl wyjazdu nad nasze polskie morze.

Jeśli chodzi zaś o wiotką skórę na udach. To również jestem pod ogromnym wrażeniem z efektów. Skóra po tych kilku dniach rzeczywiście odzyskała jędrność. Jest też fajnie napięta i nawilżona. Jest przyjemna w dotyku. Żałuję tylko, że nie używałam tego kosmetyku będąc w ciąży. Sądzę, że skutecznie zapobiegłby w ogóle powstaniu rozstępów.

 

 

Katarzyna Jakuszko