"Przekonałem żonę, że mimo 60 lat wciąż jest piękna. Teraz tak się stroi, że ciągle ją ktoś podrywa"

"Przekonałem żonę, że mimo 60 lat wciąż jest piękna. Teraz tak się stroi, że ciągle ją ktoś podrywa"

"Przekonałem żonę, że mimo 60 lat wciąż jest piękna. Teraz tak się stroi, że ciągle ją ktoś podrywa"

Canva

"Żona niedawno skończyła 60 lat i zaczęła czuć się mało atrakcyjnie. Bardzo zależało  mi na tym, żeby poprawić jej samoocenę i nastrój. Wreszcie udało mi się ją przekonać, że wciąż jest bardzo piękna. Niestety teraz tak się stroi, że ciągle ją ktoś podrywa".

Reklama

Publikujemy list naszego czytelnika. Tekst został zredagowany przez Styl.fm. Prześlij swoją historię na: [email protected]. Wybrane teksty opublikujemy. Zastrzegamy sobie prawo do redakcji tekstu.

Żona myślała, że z wiekiem traci na atrakcyjności

Mam 65 lat i od ponad 40 lat jestem szczęśliwie żonaty z moją ukochaną Anną. Zawsze była dla mnie najpiękniejsza i najważniejsza. Jednak, gdy zbliżały się jej 60. urodziny, zaczęła się zmagać z pewnymi problemami, które z czasem zmieniły nasze życie w sposób, którego się nie spodziewałem.

Anna, która zawsze była pełna życia i radości, nagle zaczęła przeżywać trudny okres. Zaczęła wątpić w swoją atrakcyjność, narzekać na wygląd i unikać lustra. Mówiła, że ma już swoje lata, że nie czuje się piękna, że pewnie już nikomu się nie podoba. Starałem się robić wszystko, co w mojej mocy, by ją przekonać, że to nieprawda. Codziennie komplementowałem ją, mówiłem, jak bardzo ją kocham i że dla mnie zawsze będzie najpiękniejsza.

Po długich rozmowach i wspólnych chwilach udało mi się przekonać Annę, że wciąż jest wspaniała. Postanowiła wziąć się za siebie, poprawić swoją samoocenę i znów poczuć się dobrze w swojej skórze. Na początku było cudownie. Anna zaczęła chodzić na spacery, zadbała o zdrowie, a także zdecydowała się odwiedzić kosmetyczkę, by odświeżyć swój wygląd. Widziałem, jak odzyskuje dawną radość życia i to było dla mnie najważniejsze.

Zbliżenie na twarz dojrzałej kobiety. Canva

Teraz jestem o żonę zazdrosny

Z czasem Anna wkręciła się w temat dbania o siebie coraz bardziej. Regularnie zaczęła odwiedzać kosmetyczki, wizażystki i stylistki. Zainwestowała w nowe ubrania, fryzury i makijaż. Jej nowy wygląd zrobił na wszystkich ogromne wrażenie. Wyglądała naprawdę wspaniale, odmłodzona i pełna blasku. Zacząłem jednak zauważać, że jej metamorfoza przyciąga coraz większą uwagę innych mężczyzn.

Anna stała się centrum uwagi w naszym otoczeniu. Mężczyźni, którzy nigdy wcześniej jej nie zauważali, nagle zaczęli do niej podchodzić, zagadywać, a nawet otwarcie podrywać. Moja żona, pewna siebie i szczęśliwa, czuła się komplementowana i spełniona. Jednak dla mnie, męża, który całe życie widział w niej największe piękno, to zaczęło być trudne do zniesienia.

Zacząłem odczuwać zazdrość, z którą nie potrafię sobie poradzić. Nie chcę, aby Anna czuła się ograniczona czy skrępowana, ale jednocześnie nie mogę znieść myśli, że ktoś inny może ją podrywać. Obawiam się, że stracę ją na rzecz kogoś, kto teraz widzi w niej to, co ja widziałem od zawsze – piękno, wewnętrzne i zewnętrzne. Moje emocje są bardzo mieszane. Z jednej strony jestem dumny, że moja żona czuje się dobrze i wygląda wspaniale, a z drugiej strony boję się, że ktoś może próbować mi ją odebrać.

Wiesław

Odmładzające stylizacje dla kobiet po 60. roku życia. 15 modnych i pięknych propozycji
Źródło: instagram.com/stitchedup_bydi
Reklama
Reklama