"Roman modlił się gorliwie codziennie. Nie podejrzewałam nigdy, że mógł mieć drugą rodzinę"

"Roman modlił się gorliwie codziennie. Nie podejrzewałam nigdy, że mógł mieć drugą rodzinę"

"Roman modlił się gorliwie codziennie. Nie podejrzewałam nigdy, że mógł mieć drugą rodzinę"

Canva.com

"Spędziłam z Romanem blisko 20 lat. Był moją największą i pierwszą miłością. Ceniłam go za to, że był dla mnie dobry, religijny i jak ja marzył o gromadce dzieci. Spędziliśmy ze sobą długie lata. Romek codziennie klęczał w kościele i pozował na kochającego męża. Gdy zmarł, okazało się, że przez dziesięć lat żyłam w okropnym kłamstwie. Do naszego domu zapukała kobieta z córeczką. Okazało się, że dziewczynka była dzieckiem mojego Romka".

Reklama

Publikujemy list naszej czytelniczki. Tekst został zredagowany przez Styl.fm. Prześlij swoją historię na: [email protected]. Wybrane teksty opublikujemy. Zastrzegamy sobie prawo do redakcji tekstu.

Nasze małżeństwo było dla mnie spełnieniem marzeń

Roman był czuły, opiekuńczy i zawsze gotów do pomocy. Wspólnie spędzaliśmy wieczory, planowaliśmy przyszłość i marzyliśmy o dużej rodzinie. Choć dzieci nam się nie pojawiły, nie traciliśmy nadziei. Każdego dnia patrzyłam na niego z miłością i podziwem, a jego codzienne modlitwy w kościele utwierdzały mnie w przekonaniu, że jest człowiekiem głęboko wierzącym.

Nasza sielanka skończyła się nagle. Pewnego dnia Roman zmarł niespodziewanie, pozostawiając mnie w głębokim smutku i żalu. Jego odejście było dla mnie ogromnym ciosem, ale najgorsze miało dopiero nadejść. Kilka dni po jego pogrzebie do naszego domu zapukała kobieta z małą córeczką. Na jej twarzy widać było zmieszanie i strach.

Mężczyzna w okularach i siwych włosach Canva,com

Mój mąż miał drugą rodzinę

Kobieta, która przyszła do naszego domu, twierdziła, że Roman przez ostatnie dziesięć lat prowadził podwójne życie. Był nie tylko moim mężem, ale także ojcem jej dziecka i jej partnerem. W pierwszej chwili nie mogłam uwierzyć w to, co słyszałam. Mój świat legł w gruzach, a wszystkie wspomnienia zaczęły wydawać się kłamstwem.

Roman regularnie odwiedzał je w sąsiednim mieście, gdzie wynajmował małe mieszkanie. Tam spędzał czas z ich córką, biorąc na siebie rolę ojca i partnera. Przez te wszystkie lata udawało mu się utrzymywać podwójne życie w tajemnicy przede mną, a jego codzienne modlitwy i pobożność okazały się jedynie maską.

Przez dziesięć lat żyłam w okropnym kłamstwie, nie zdając sobie sprawy z rzeczywistej natury człowieka, którego kochałam. Musiałam zmierzyć się z przeszłością i zrozumieć, że nawet najbliżsi mogą skrywać mroczne tajemnice.

Mimo to postanowiłam, że część majątku przekażę na córkę mojego męża. Wiem, że tego by chciał. Żałuję jednak, że nie potrafił przez tyle lat powiedzieć mi prawdy.

Bożena

Jolanta Kwaśniewska obsypuje męża czułościami. Ich dojrzała miłość rozczula.
Źródło: akpa
Reklama
Reklama