Waldemar Bonkowski został skazany na karę więzienia za znęcanie się nad zwierzęciem i spowodowanie jego śmierci. Mężczyzna wielokrotnie starał się o złagodzenie kary, ale ostatecznie został skazany na 3 miesiące więzienia i roczne prace społeczne. Były senator PiS-u nie spieszy się jednak do zakładu karnego. Dwa razy unikał doprowadzenia do więzienia. Twierdzi, że nie uchyla się przed karą, ale aktualnie przebywa w sanatorium.
Waldemar Bonkowski od Jareczka Kaczyńskiego miał trafić do paki
Waldemar Bonkowski był członkiem partii Prawo i Sprawiedliwość w latach 2001-2019. W marcu 2021 roku przywiązał swojego psa Zoję do haka holowniczego i odjechał z dużą prędkością, co spowodowało śmierć zwierzęcia z powodu odniesionych obrażeń wewnętrznych.
Bonkowski tłumaczył się, że jest niewinny, chciał tylko zabrać pupila do domu. Twierdził, że przez zarażenie koronawirusem nie miał na tyle siły, aby wnieść psa na rękach do auta. Sędzia stwierdził winę byłego senatora PiS-u i skazał go na rok i 10 miesięcy kary więzienia. Poza tym polityk nie może posiadać żadnego zwierzęcia przez następne 10 lat i ma wpłacić 30 tysięcy złotych Towarzystwu Opieki nad Zwierzętami.
Sprawa trafiała na wokandę jeszcze dwa razy i ostatecznie Waldemar Bonkowski usłyszał karę 3-miesięcy więzienia i roku prac społecznych. Mężczyzna miał się zgłosić do więzienia w kwietniu tego roku, ale do tej pory tego nie zrobił. Dlatego już dwa razy policja bezskutecznie próbowała doprowadzić go do zakładu karnego.
27.08.2016 Gdansk Uroczystosci pogrzebowe Danuty Siedzikowny Inka i Feliksa Selmanowicza Zagonczyk Kaplica Krolewska Wystawienie trumien Nz Jaroslaw Kaczynski prezes PiS oddaje hold Ince i Zagonczykowi Waldemar Bonkowski Fot. Wojciech Strozyk/REPORTER
Waldemar Bonkowski nie pójdzie do więzienia, bo przebywa w sanatorium
Były senator PiS-u wniósł pozew do sądu o wstrzymanie wykonania kary, ale sąd odrzucił jego prośbę. Radio Gdańsk skontaktowało się z niesfornym kolegą Jarosława Kaczyńskiego w sprawie jego nieobecności w więzieniu. Mężczyzna skomentował sprawę tak:
Najwyraźniej nie było mnie w domu. Teraz też mnie nie ma. Jestem w sanatorium
Podczas rozmowy Bonkowski zapewniał, że nie ucieka i dostosuje się do kary:
Oczywiście, że nie uciekłem. Jestem zbyt poważnym człowiekiem, żeby ukrywać się z powodu potencjalnego odbywania kary trzech miesięcy więzienia. Jak zapadnie decyzja, dostosuję się do niej.
W lipcu ma odbyć się kolejna sprawa, tym razem o dozór elektroniczny dla polityka w zamian za karę więzienia.