Uczestnicy "Sanatorium miłości" mogą liczyć na śmieszne wynagrodzenie. Maria ujawniła stawki

Uczestnicy "Sanatorium miłości" mogą liczyć na śmieszne wynagrodzenie. Maria ujawniła stawki

Uczestnicy "Sanatorium miłości" mogą liczyć na śmieszne wynagrodzenie. Maria ujawniła stawki

AKPA

Uczestnicy "Sanatorium miłości" zgłaszają się do programu, bo jak deklarują, chodzi im przede wszystkim o znalezienie miłości. Wielu fanów zastanawia się jednak, czy uczestnicy programu otrzymują jakieś wynagrodzenia. Jedna z uczestniczek Maria w najnowszym wywiadzie ujawniła, że zarobki są bardzo niskie. Padły konkretne kwoty.

Reklama

Maria z "Sanatorium miłości" ujawnia zarobki w programie

Program z "Sanatorium miłości" wzbudza bardzo dużo kontrowersji i nic dziwnego, skoro ostatnia edycja ze względu na liczbę dram i konfliktów, była wyjątkowa. Tadeusz z "Sanatorium miłości" publicznie skrytykował Janinkę. "Zapaliła mi się czerwona lampka".

Wiele osób zastanawia się, czy uczestnicy programu nie biorą udziału w show, bo po prostu chcą dorobić do swojego budżetu. Jak się jednak okazuje, w programie zarabia się bardzo mało. O sprawie opowiedziała Maria w rozmowie z RadioZet.pl.

To są symboliczne wynagrodzenia i każdy dostaje takie samo. To nie jest żadna tajemnica, bo rachunki są przedstawiane w urzędzie skarbowym, oni płacą podatek od nas. Podkreślam, że to symboliczne, tak jak poprzedni uczestnicy dostawali, tak i my dostajemy. Myśmy dostali pieniądze mniej więcej jak emerytury nasze wyglądają. A że emerytury nie są duże, to dostaliśmy minimum takiej emerytury.

Maria potwierdziła więc między słowami doniesienia Pomponika. Portal donosił, że uczestnicy otrzymują 50 złotych dziennie, a więc około 1500 złotych za cały plan zdjęciowy.

Uczestnicy Sanatorium miłości TVP

Maria z "Sanatorium miłości" chwali produkcję programu

Uczestniczka programu "Sanatorium miłości" słusznie zauważyła także, że przecież udział w programie wiąże się z dużymi kosztami dla produkcji. Jak jednak dodała, wszystko organizowane jest na tip-top.

Ale wie pani, pobyt w sanatorium to też są koszty. To jest jedzenie, to jest wożenie nas, uciechy, które nam zorganizowali, ktoś musiał za to zapłacić. Byli przecież też kamerzyści, oni też chcieli coś zjeść, przespać się. Jakieś przekąski, co nam dostarczano, wody do oporu, pościele, kwiaty w pokojach, pobyty w hotelach przed wejściem do programu… Chylę czoła przed producentami i reżyserami. Ciepli, kochani ludzie. Jestem pod wielkim wrażeniem, bo to są wielkie pieniądze. Każdy z nas miał też opiekuna. A kamerzyści nie mam słów, taktowni, profesjonalni.

Wyznała również, że udział w programie nie jest dla każdego. Zwróciła uwagę, że nie każdy jest na tyle otwarty, aby pokazać się przed kamerą, hejtu i przebywania z obcą osobą w programie.

Poniżej przypominamy najbardziej ekskluzywne zdjęcia z finału programu.

Finał "Sanatorium miłości 6". Są zdjęcia z uroczystego balu. Trudno uwierzyć w zakończenie.(dużo zdjęć). Zobacz galerię!
Źródło: AKPA
Reklama
Reklama