"Koleżanka zapytała, czy po znajomości zrobię jej taniej. Oj, chyba nie takiej odpowiedzi oczekiwała..."

"Koleżanka zapytała, czy po znajomości zrobię jej taniej. Oj, chyba nie takiej odpowiedzi oczekiwała..."

"Koleżanka zapytała, czy po znajomości zrobię jej taniej. Oj, chyba nie takiej odpowiedzi oczekiwała..."

Canva

"Kilka dni temu do mojego salonu kosmetycznego przyszła znajoma ze szkolnej ławki, której nie widziałam od lat. Zapamiętałam ją jako sympatyczną dziewczynę z dużym poczuciem humoru, ale najwyraźniej od tamtej pory wiele się zmieniło. Gdy zapytała mnie, czy po znajomości wykonam jej jeden z zabiegów taniej, trochę mnie zaskoczyła. Chyba nie takiej odpowiedzi oczekiwała, bo po chwili strzeliła focha i trzasnęła drzwiami!"

Reklama

Publikujemy list naszej czytelniczki. Tekst został zredagowany przez Styl.fm. Masz historię do opowiedzenia? Prześlij ją na: [email protected]. Wybrane teksty opublikujemy. Zastrzegamy sobie prawo do redakcji tekstu.

Prowadzę własny salon kosmetyczny. Dopiero rozkręcam swój biznes

W tym roku postanowiłam, że spełnię swoje marzenie i zamiast pracować na etacie, otworzę swój własny salon kosmetyczny. Choć dopiero rozkręcam swój biznes, już kilka razy myślałam o tym, żeby go zamknąć.

Początkowe inwestycje w sprzęt, produkty i wynajem lokalu pochłonęły większość moich oszczędności. Musiałam nauczyć się skrupulatnie planować wydatki i lepiej kontrolować koszty, żeby moja firma nie padła w pierwszym miesiącu od jej założenia. Niestety, ruch w salonie wcale nie był zadowalający. Konkurencja na rynku okazała się silniejsza, niż początkowo zakładałam. We znaki dały się też nieoczekiwane problemy techniczne i awarie sprzętu. Już kilka razy musiałam odwoływać umówione wizyty, co nie tylko generowało straty finansowe, ale też negatywnie wpływało na moją reputację.

W końcu udało mi się wyjść na prostą, a dzięki swojej determinacji i ciężkiej pracy mój salon kosmetyczny zaczął się na tyle prężnie rozwijać, że musiałam zatrudnić kogoś do pomocy. Mamy tu po prostu ruch jak w Rzymie!

Obrażona kobieta w białym topie Canva

Koleżanka zapytała, czy po znajomości może liczyć na zniżkę, a po chwili strzeliła focha

Kilka dni temu do mojego salonu kosmetycznego przyszła znajoma ze szkolnej ławki, której nie widziałam od lat. Zapamiętałam ją jako sympatyczną dziewczynę z dużym poczuciem humoru, ale najwyraźniej od tamtej pory wiele się zmieniło. Gdy zapytała mnie, czy po znajomości wykonam jej jeden z zabiegów taniej, trochę mnie zaskoczyła.

Przyznam szczerze, że jako początkująca businesswoman staram się być fair wobec wszystkich moich klientów. Jak się jednak okazuje, nie wszystkim pasuje takie podejście. Marta, moja koleżanka ze szkolnych lat, jest tego doskonałym przykładem.

Choć nie widziałyśmy się przez wieki, stwierdziła, że zasługuje na jakąś zniżkę i chyba nie takiej odpowiedzi oczekiwała, bo po chwili strzeliła focha i trzasnęła drzwiami! Zamiast obniżać cenę, zaproponowałam jej, że może zapłacić więcej, żeby wesprzeć rozwój mojego biznesu. Przecież tylko żartowałam, bo myślałam, że kto jak kto, ale ona to zrozumie. No niestety, byłam w błędzie!

Marta

Szukasz inspiracji na tatuaże dla przyjaciółek? W tej galerii znajdziesz aż 18 pomysłów!
Źródło: www.instagram.com/minari_tattoo
Reklama
Reklama