Jacek Kurski sporządził znamienny raport, w którym wskazał głównego winnego porażki PiS w wyborach parlamentarnych 15 października 2023 roku. Stosowny raport znalazł się już na biurku prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego. Starszy pan ma powody do zastanowienia.
Jarosław Kaczyński poniósł porażkę 15 października
Jarosław Kaczyński 15 października poniósł chyba największą porażkę w dziejach swojej politycznej działalności. Pomimo, że PiS wygrało wybory, to nie zdołało mieć samodzielnej większości w Sejmie. Rząd stworzyła koalicja 15 października. Tuż po wyborach rozpoczęło się rozliczanie i szukanie winnych największej porażce w dziejach historii PiS.
Politycy partii pytani o przyczyny porażki, nabierali wody z usta. Z naszej autorskiej oceny zmagań politycznych wynika, że "polityczne wahadło", przechyliło się w lewo po wyroku Trybunału Konstytucyjnego ws. aborcji, gdy poparcie dla PiS znacząco spadło poniżej 40 proc. i nie zdołało już nigdy wrócić do tej liczby. Pojawiło się także zmęczenie społeczeństwa partią, która rządziła już od 8 lat. Brakowało również ciekawego pomysłu na prowadzenie kampanii. Wydaje się także, że liderzy partii powinni już przed wyborami budować zdolność koalicyjną np. z PSL-em, ale tak się nie stało.
Fot. Pawel Wodzynski/East News
Jacek Kurski przedstawił raport prezesowi
Przyczyny porażki PiS postanowił przeanalizować Jacek Kurski. Były szef TVP wielokrotnie pojawiał się ostatnio na Nowogrodzkiej u prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego. Jak podaje Gazeta.pl, Kurski złożył stosowny raport, w którym przedstawił przyczyny porażki PiS w wyborach.
Jacek Kurski @KurskiPL sporządził raport, który trafił już na biurko prezesa Jarosława Kaczyńskiego. Z raportu wynika, że winnym porażce 15 października jest Morawiecki @MorawieckiM. Zaskoczenie? Nie sądzę... Wiadomo, że obaj panowie nie darzą się zbytnią sympatią...#kurski
— Styl.fm (@stylfm_magazyn) March 3, 2024
Kurski stwierdził, że PiS poniósł porażkę przez działanie Mateusza Morawieckiego, który miał być dla partii obciążeniem. W ocenie autorów raportu Morawiecki realizował politykę sprzeczną z Unią Europejską oraz skompromitował się poprzez udział w nagraniach z lokalu Sowa i Przyjaciele.
Morawiecki miał przekonać do nas Unię Europejską, osłonić reformę sądów, pozyskać centrowy elektorat, w szczególności przedsiębiorców, inteligencję, wielkie miasta oraz niektóre media, czyli generalnie poszerzyć elektorat. Morawiecki ciężaru tego wyzwania zwyczajnie nie uniósł.
W raporcie stwierdzono też, że PiS miałby 40 procent, gdyby twarzą kampanii nie był Mateusz Morawiecki.
Dla łopatologicznego uproszczenia tego wątku można przyjąć, że w wyborach, których twarzą jest Morawiecki, PiS bierze trzydzieści kilka procent, gdy nie on - czterdzieści kilka procent głosów. To jest różnica taka, jak między władzą a jej utratą.
