"Muszę wynająć mieszkanie w Warszawie. Cena to większą część mojej wypłaty. Jak żyć?"

"Muszę wynająć mieszkanie w Warszawie. Cena to większą część mojej wypłaty. Jak żyć?"

"Muszę wynająć mieszkanie w Warszawie. Cena to większą część mojej wypłaty. Jak żyć?"

Canva

"Do tej pory mieszkałam z siostrą w Warszawie - razem wynajmowałyśmy mieszkanie i płaciłyśmy po połowie - po 1800 złotych. Niestety, jednak moja siostra znalazła sobie faceta i mówi, że od sierpnia już chce z nim zamieszkać, a w związku z tym ja mam się wyprowadzić. No masakra, Wam powiem, bo ceny mieszkań, w sensie wynajmów są ogromne. Co z tego, że dostałam podwyżkę, jak ceny są takie, że i tak większą część wypłaty wydam na mieszkanie. No ja chyba muszę sobie znaleźć bogatego męża".

Reklama

Publikujemy list naszej czytelniczki. Tekst został zredagowany przez Styl.fm. Masz historię do opowiedzenia? Prześlij ją na: [email protected]. Wybrane teksty opublikujemy. Zastrzegamy sobie prawo do redakcji tekstu.

Mieszkałam z siostrą i było fajnie

Pochodzę z małej miejscowości na wschodzie Polski, ale na studia magisterskie pojechałam do Warszawy, no i po studiach tutaj szukałam pracy. Udało mi się robotę znaleźć w takiej firmie, zajmującej się transportem. To nie była sekretarka, ale taka praca biurowa.

Mieszkam w Warszawie razem z siostrą, tutaj wynajmujemy i płacimy sobie po połowie. Trochę dużo, bo 1800, ale co zrobić, jak się chce pracować i mieszkać w Warszawie.

Nie ukrywam, że miałem problem w pracy, bo zarabiałam tylko 4,5 tys., a szef nie chciał dać mi podwyżki. No, ale chodziła, chodziłam i chodziłam i tę podwyżkę wychodziłam.
Szef obiecał, że da mi teraz 6 tys. na rękę, ale od kwietnia. No dobra. Lepszy rydz niż nic.

bloki mieszkalne Canva

Aż tyle muszę zapłacić za wynajem

Niestety, to wszystko nie jest takie piękne, bo jak na złość, siostra znalazła sobie mężczyznę i od sierpnia chce z nim zamieszkać i wtedy ja będę musiała sama wynająć gdzieś indziej. No, ale co zrobić...

Musiałam się zgodzić, bo ja niestety trafiam na samych słabych typów i chłopa nie mam. No, co zrobisz, nic nie zrobisz.

Postanowiłam sobie posprawdzać to, ile muszę zapłacić za wynajem. Oglądałem różne mieszkania, ale żadne z nich mi nie odpowiadała. Wreszcie znalazłam takie piękne mieszkanie na Pradze. Naprawdę bardzo mi się ono podobało i wszystko było na tip top, tym bardziej, że ktoś kupił nowe mieszkanie pod wynajem. Nie za duże, bo 35 metrów - kawalerka z aneksem kuchennym. Nie da się jednak ukryć, że naprawdę jest ładne, więc chyba je wezmę.

Nie wiem, czy mi uwierzycie, ale cena za wynajem tego mieszkania za miesiąc jest ogromna i wynosi uwaga 3600 zł. Teraz zarabiałam 4,5 tys., więc po opłacie mieszkania zostawało mi na życie około 2300 (z uwzględnieniem opłat).

Jak to będzie od sierpnia? Zarobię 6 tysięcy i co z tego, skoro za mieszkania zapłacę 3600, więc na życie z uwzględnieniem opłat zostanie mi około 2 tysiące. I jak tu żyć? Z czego się utrzymywać?

Kalina

Allan Krupa narzeka na pierwsze zarobione pieniądze z muzyki. Podał konkretną kwotę
Źródło: instagram.com/ensosynu/
Reklama
Reklama