"Choć wszyscy nam odradzali, zostaliśmy rodzicami w wieku 50+. Czy żałujemy?"

"Choć wszyscy nam odradzali, zostaliśmy rodzicami w wieku 50+. Czy żałujemy?"

"Choć wszyscy nam odradzali, zostaliśmy rodzicami w wieku 50+. Czy żałujemy?"

Canva

„Nasza decyzja o  rodzicielstwie w kwiecie wieku była przedmiotem licznych dyskusji, a nawet kontrwersji wśród naszych bliskich i znajomych. Wielu z nich wyrażało obawy związane z naszym wiekiem i potencjalnymi wyzwaniami, jakim będziemy musieli stawić czoła. Jednakże mimo tylu wątpliwości, postanowiliśmy podążać własną ścieżką i spełnić marzenie o byciu rodzicami. Czy żałujemy?”

Reklama

Publikujemy list naszych czytelników. Tekst został zredagowany przez Styl.fm. Masz historię do opowiedzenia? Prześlij ją na: [email protected]. Wybrane teksty opublikujemy. Zastrzegamy sobie prawo do redakcji tekstu.

To była świadoma decyzja

Nasza decyzja o  rodzicielstwie w kwiecie wieku była przedmiotem licznych dyskusji, a nawet kontrwersji wśród naszych bliskich. Wielu z nich wyrażało obawy związane z naszym wiekiem i potencjalnymi wyzwaniami, jakim będziemy musieli stawić czoła.

Większość naszych znajomych i rodziny martwiła się naszym zdrowiem. Na tamten moment czuliśmy się świetnie, ale zdawaliśmy sobie sprawę z tego, że wiek może przynieść pewne ograniczenia fizyczne. Związane z tym wyzwania mogą wpływać na naszą zdolność do radzenia sobie z energicznym trybem życia, z jakim wiąże się posiadanie dziecka. Bieganie, skakanie, zabawy... W późniejszym wieku może być trudniej utrzymać tempo, które często jest wymagane przy wychowaniu dzieci.

Bliscy chcieli zapewnić nam spokojne i stabilne życie, a decyzja o dziecku po pięćdziesiątce wydawała się dla nich tego przeciwieństwem. Wszystkie ich obawy były naturalne i wynikały z troski o nasze dobro. Jednakże mimo tylu wątpliwości, postanowiliśmy podążać własną ścieżką i spełnić marzenie o byciu rodzicami.

Para w wieku 50+ z niemowlakiem Canva

Czy żałujemy tej decyzji?

Po kilku latach rodzicielstwa możemy z pewnością stwierdzić, że była to jedna z... najlepszych i najbardziej satysfakcjonujących decyzji w naszym życiu. Choć byliśmy świadomi pewnych trudności wynikających z naszego wieku, odkryliśmy, że mamy do zaoferowania naszemu synkowi unikalną perspektywę i niezliczone doświadczenia życiowe. Bycie rodzicami po pięćdziesiątce ma swój urok. Możemy śmiało stwierdzić, że nie tylko nauczyliśmy się zmieniać pieluchy w rekordowym tempie, ale też odkryliśmy nowe, młodsze wersje samych siebie.

Zauważyliśmy też, że dzięki temu nasza rodzina stała się silniejsza niż kiedykolwiek wcześniej. Kubuś wniósł do naszego życia radość, śmiech i niekończącą się miłość. Każdy dzień to dla nas nowa przygoda, a my sami dojrzewamy jako rodzice, ucząc się tak cennych lekcji od naszego malca.

Pisząc ten list, chcemy zachęcić innych czytelników, którzy mogą znajdować się w podobnej sytuacji, aby nie bali się zaryzykować. Nasza historia udowadnia, że wiek nie jest przeszkodą w tworzeniu pełnego miłości i radości domu. Jeśli zastanawiacie się nad rodzicielstwem w późniejszym wieku, wiedzcie, że jest to jak najbardziej możliwe i satysfakcjonujące doświadczenie. Nigdy nie jest za późno na rozpoczęcie nowego, pięknego rozdziału w życiu.

Bożena i Albert

Fryzury na chrzest dziecka — upięcia. 15 najpiękniejszych propozycji.
Źródło: instagram.com/kononova_stylist
Reklama
Reklama