"Wyszłam za mąż za szefa. Każdego dnia myślę o tym, że miał przede mną tuzin innych kobiet"

"Wyszłam za mąż za szefa. Każdego dnia myślę o tym, że miał przede mną tuzin innych kobiet"

"Wyszłam za mąż za szefa. Każdego dnia myślę o tym, że miał przede mną tuzin innych kobiet"

Canva

"Mój mąż jest ode mnie 25 lat starszy. Poznałam go w swojej pracy - był moim szefem. Tak się złożyło, że weszliśmy ze sobą w namiętny romans i zostawił dla mnie swoją żonę. Niby fajnie, a jednak nie do końca. Wzięliśmy ślub ze względu na naciski moich rodziców. Dzisiaj tego żałuję. Gdy jesteśmy razem w łóżku, widzę tylko tabuny kobiet, które miał przede mną".

Reklama

Publikujemy list naszej czytelniczki. Tekst został zredagowany przez Styl.fm. Masz historię do opowiedzenia? Prześlij ją na: [email protected]. Wybrane teksty opublikujemy. Zastrzegamy sobie prawo do redakcji tekstu.

Miałam romans z szefem

Edwarda poznałam w pracy. Od razu mi się spodobał. Był taki władczy, szarmancki i męski. Nie przeszkadzało mi, że jest starszy, bo zależało mi też na tym, żeby szybko awansować.

Edward podobał mi się wizualnie i widziałam, że to pies na baby, więc postanowiłam to wykorzystać. Weszliśmy w namiętny romans. Było wspaniałe, a ja tego nie żałuję.

A jednak Edward zaproponował mi w końcu, że zostawi dla mnie swoją rodzinę - dwoje dzieci i żonę. Byłam w szoku i nie wiedziałam, jak zareagować. Z drugiej strony widziałam, że naprawdę się zakochał. Postanowiłam poradzić się rodziny. Ich rekomendacje były jasne.

Karolina weź tego biznesmena. Bogaty jest, zna życie i przystojny. Urodzisz dziecko, nie będziesz pracować do końca życia.

Tak mówiła mi matka. No i poleciałam na kasę, wystawne życie i prezenty.

Młoda kobieta obejmuje starszego mężczyznę Canva

Żałuję tego małżeństwa z Edwardem

Szybko okazało się, że małżeństwo z Edwardem było moim największym błędem. Ja nic do tego człowieka nie czuję. Każde jego zachowanie mnie denerwuje, ale najgorsze jest to, że jak jesteśmy w łóżku, ja wciąż myślę o tym tabunie kobiet, które on miał przede mną. Ta myśl nie daje mi spokoju. Dodatkowo, ja wiem, jaki to jest człowiek, wiem, że to pies na baby i żadnej nie przepuści, więc pewnie mnie zdradza.

Żyję mi się dobrze, mam wszystko, czego zapragnę, ale go kiedyś kocham i nie potrafię już na niego patrzeć. Ja chciałabym rozwód, ale rodzina się nie zgadza. Twierdzi, że oszalałam i się ze mnie śmieje.

On też się śmieje, że o rozwodzie mogę zapomnieć i on jest bogaty, a ja całkowicie od niego zależna, więc mnie zniszczy, jak tylko spróbuję wziąć rozwód.

Każdego dnia płaczę i wspominam, jak świetnie było być singielką. Nie wiem, co dalej. Nie wiem, jak żyć. Proszę o wsparcie.

Już nie singielka Karolina

Jak poznać, że Twój partner Cię zdradza? Poznaj 6 podejrzanych symptomów!
Źródło: Canva
Reklama
Reklama