"Mój ortopeda podpisał na mnie wyrok. Okazało się, że się pomylił!"

"Mój ortopeda podpisał na mnie wyrok. Okazało się, że się pomylił!"

"Mój ortopeda podpisał na mnie wyrok. Okazało się, że się pomylił!"

Canva

"Czegoś takiego jak żyję, jeszcze nie widziałam. Wszystko za sprawą diagnozy lekarzy, która była okropna i która okazała się błędna. Całe szczęście, że wyprosiłam u innego lekarza dodatkowe badania, bo kto wie, może dzisiaj byłabym już na operacyjnym stole i to zupełnie bez potrzeby".

Reklama

Publikujemy list naszej czytelniczki. Tekst został zredagowany przez Styl.fm. Masz historię do opowiedzenia? Prześlij ją na: [email protected]. Wybrane teksty opublikujemy. Zastrzegamy sobie prawo do redakcji tekstu.

Mam poważne problemy z kolanami

Może zacznę od tego, że moje kłopoty z kolanami rozpoczęły się 4 lata temu, gdy miałam 25 lat. To znaczy, wtedy dowiedziałam się, że takie problemy z kolanami rzeczywiście mam. Akurat wtedy była pandemia i wszyscy siedzieli w domu - ja także, bo pracowałam zdalnie. To znaczy, zaczęłam zdalnie pracować. Wiadomo także, że od siedzenia w domu, trochę się tyje i ja także przybrałam na wadze 5 kilogramów. Postanowiłam sobie pobrać aplikację do ćwiczeń domowych i ostro wzięłam się za siebie. Nagle obudziłam się rano z fatalnym bólem kolana. Pierwszy raz coś takiego miałam, że nie mogłam wyprostować nogi. To było coś okropnego. Z trudem udało dostać mi się do lekarza i okazało się, że uaktywniła mi się choroba, którą rzekomo mam od zawsze, ale nie wiedziałam, czyli konflikt rzepkowo-udowy. Lekarz przypisał silne leki i kazał nogę odciążać, i uważać, więc też tak robiłam. Potem trafiłam do fizjoterapeuty, który pokazał mi pewne ćwiczenia, które powinnam robić zawsze wtedy, gdy już zaczyna boleć mnie kolano. Pomagało, ale do czasu. Minęło 5 lat.

Ostatnio miałam taką długą podróż samochodem i obciążyłam mocno kolano. Przez wiele dni strasznie mnie bolało i trafiłam do lekarza....

Lekarz siedzi przy stole Canva

Lekarz się pomylił

Pan doktor mnie zbadał, zrobił RTG - w sensie zlecił i powiedział, że jest bardzo źle, i będzie potrzebna operacja. Byłam w szoku i nie wiedziałam, jak zareagować. Jak to operacja... Dodał także, że grozi mi trwała kalectwo. Popłakałam się i nie wiedziałam, jak zareagować.

Wróciłam do domu, a pan doktor już chciał mi wyznaczyć termin operacji.

Byłam bardzo zaskoczona i poszłam prywatnie do innego ortopedy. Ten powiedział, że skoro tamten taką dał diagnozę, to on nie będzie podważał jej i pewnie trzeba operację. Poprosiłam go, żeby chociaż dał mi skierowanie na rezonans magnetyczny. Nie chciał, ale wybłagałam. Zrobiłam rezonans i się okazało, że wcale nie jest tak źle, i operacja nie jest konieczna. Lekarz - ten prywatnie, się uśmiechnął, dał leki przeciwzapalne i kazał nie obciążać nogi. I wiecie co? Po dwóch tygodniach przeszło. Lekarze tylko by na operację dawali...

Matylda

Ikona dziennikarstwa ma raka. "Wyhodowali go lekarze" Zobacz galerię!
Źródło: AKPA
Reklama
Reklama