"Moja teściowa to złota kobieta. Jestem jej wdzięczna, że tak o nas dba"

"Moja teściowa to złota kobieta. Jestem jej wdzięczna, że tak o nas dba"

"Moja teściowa to złota kobieta. Jestem jej wdzięczna, że tak o nas dba"

Canva

"Z niedowierzaniem przeczytałam tu list niewdzięcznej synowej, która marudziła, że ta rzekomo okropna teściowa przyjmuje ich w gości, a potem jeszcze wciska jej wałówkę i narzuca ze swoimi potrawami i słoikami na wynos! Cóż za skandal, mama ogóreczki dała, a synowa nie może tego przeżyć. No naprawdę, takiej teściowej... życzyłabym każdemu! Moja jest identyczna i bardzo ją za to cenię. Na pewnym etapie życia zaczyna się to rozumieć..."

Reklama

Publikujemy list naszej czytelniczki. Tekst został zredagowany przez Styl.fm. Masz historię do opowiedzenia? Prześlij ją na: [email protected]. Wybrane teksty opublikujemy. Zastrzegamy sobie prawo do redakcji tekstu.

Zbulwersował mnie list od synowej

Niedawno przeczytałam u Was list od pani, która była zniesmaczona faktem, że teściowa ich u siebie ugościła i jeszcze dała jedzenie na wynos. Kobieta zwierzała się, że ma problem z teściową. Co przyjadą, powtarza się ten san krępujący scenariusz. Nie wiedziałam, czy się z tego śmiać, czy płakać.

Kobieto, serio? Przyjeżdżasz do kogoś do domu i narzekasz, że Cię ugościł? Teściowa chce pomóc i przyjmuje Cię z sercem na dłoni, poświęca czas na sprzątanie, gotowanie, przyrządzenie wszystkiego dla Ciebie i męża, tu spotyka ją w zamian taka "wdzięczność"? Dostajecie za darmo i jeszcze wam źle?

Wypadałoby wziąć, podziękować i zamknąć temat, a nie jeszcze się uzewnętrzniać przed wszystkimi, jaką to masz "złą" teściową. Jeśli tak bardzo nie życzycie sobie przejawów gościnności, to zawsze można to jedzenie i przetwory od teściowej oddać sąsiadce albo w jadłodzielni zostawić. Zapewniam, że chętni się znajdą, i to z pocałowaniem rączki. A jej nie będzie przykro, że dzieci się na nią wypięły. Twój "problem" można rozwiązać tak, żeby obie strony były zadowolone.

Babcia z synową przytuloną Canva

Takiej teściowej życzyłabym każdemu!

Swoją drogą, biedna ta teściowa... Kobieta się stara, a jej najbliżsi tego nie doceniają, tylko szukają dziury w całym. A przecież takich rzeczy, jak zrobi mama, babcia albo teściowa, nie dostaną nigdzie w sklepie. Bez zbędnej chemii i konserwantów... Na pewnym etapie życia zaczyna się to doceniać. Tylko do tego etapu trzeba dorosnąć...

Ale ta synowa, zamiast dorosnąć, wolała zrobić skandal z tego, że mama męża dała im do domu słoiki z kiszonymi ogóreczkami. Trzymajcie mnie! Co za zbrodnia... Nie dość, że sama zrobiła, to jeszcze oddała za darmo.

Takiej teściowej życzyłabym... każdemu! Moja jest identyczna i bardzo ją za to cenię. Ani razu jeszcze nie wypuściła nas bez gościńca na drogę. Nam jest miło, bo po podróży mamy gotowy obiad, a ona czuje się potrzebna. Nawet jeśli ja ugotowałabym coś inaczej, to co z tego? Korona mi z głowy nie spadnie, jak zjem coś nie po mojemu.

Rozumiem jedynie, że Was stać na kupowanie sobie jedzenia. Mnie też stać, podobnie jak moją teściową. Ale wcale nie chodzi o to, czy ktoś ma pełno w portfelu...

Sama nigdy nie wpadłabym na to, żeby prezenty od teściów traktować jako wsparcie finansowe. Nikt nikogo nie wspiera kiszonym ogórkiem, dżemem albo kapustą. Wszystko można kupić, ale miłości i troski nie. Poza tym, nikt Ci nie da gwarancji, że zawsze będzie Cię na wszystko stać... Co, jak los się odwróci?

Przemyśl moje słowa, zanim będzie za późno, bo kiedyś jeszcze za tym wszystkim zatęsknisz...

Laura

Krótkie włosy w najpiękniejszych odsłonach na wiosnę 2024! Bixie, mixie i więcej modnych propozycji. Zobacz galerię!
Źródło: instagram.com/niallcolganhairdressing
Reklama
Reklama