Nowy rząd już jakiś czas temu głosił, że weźmie się za słynnego z niebanalnych min bankiera Adama i chyba się to spełniło na dobre. Szef NBP właśnie stracił kolejne stanowisko i na pewno nie jest z tego zadowolony. Straci wpływy, pieniądze i dobry humor?
Adam Glapiński stracił stanowisko w Europejskim Banku Odbudowy
Bankier Adam Glapiński od dziś przestaje pełnić funkcję reprezentanta Polski w Europejskim Banku Odnowy i Rozwoju. Jego funkcję przejmie aktualny, niedawno wybrany minister finansów - Andrzej Domański.
Glapiński niedawno stracił ciepłą posadkę w Banku Światowym, a teraz przydarzyło mu się coś takiego. Bankier w ramach swojego stanowiska miał takie uprawnienia, jak możliwość wskazania przedstawiciela Polski londyńskim banku.
Wygląda na to, że skończyły się złote czasy dla Glapińskiego. A na stronie internetowej banku już widnieje nazwisko Domańskiego jako gubernatora EBOiR.
Departament Glapińskiego nie zgadza się z decyzją
Jak podaje serwis Business Insider, znany z dobrego poczucia humoru szczególnie na konferencjach prasowych o inflacji Adam Glapiński próbował wraz ze swoją świtą z departamentu prawnego NBP próbował się kurczowo trzymać posady, wręcz rękami i nogami. Bardzo zależało mu, aby utrzymać stanowisko w Waszyngtonie, jak i Londynie. Departament próbował przekonać międzynarodowe instytucje finansowe, że rozporządzenie nowego rządu w Polsce nie może wpływać na NBP.
Mimo to, reprezentanci światowych finansów nie przekonali się do argumentacji prawników Glapińskiego i oficjalnie uznali Domańskiego za nowego guberbatora EBOiR. Warto także podkreślić, że to właśnie nowy minister finansów już niedługo wskaże, kto zastąpi Jacka Kurskiego w Banku Światowym.