"Mąż twierdzi, że powinnam znaleźć lepszą pracę. A ja doskonale czuję się w obecnej"

"Mąż twierdzi, że powinnam znaleźć lepszą pracę. A ja doskonale czuję się w obecnej"

"Mąż twierdzi, że powinnam znaleźć lepszą pracę. A ja doskonale czuję się w obecnej"

canva.com

"Od lat pracuję jako ekspedientka w drogerii kosmetycznej. Świetnie się czuję w tej roli. Uwielbiam doradzać, a kosmetyki to moja pasja. Praca z ludźmi jest dla mnie prawdziwą przyjemnością. To fakt, że zarabiam najniższą krajową, ale chyba pieniądze nie są najważniejsze? Liczą się ludzie, atmosfera, klimat... To chyba oczywiste? Mój mąż jednak cały czas mnie namawia do zmiany". 

Reklama

Publikujemy list naszej czytelniczki. Tekst został zredagowany przez Styl.fm. Masz historię do opowiedzenia? Prześlij ją na: [email protected]. Wybrane teksty opublikujemy. Zastrzegamy sobie prawo do redakcji tekstu.

Świetnie czuję się w swojej pracy

Muszę przyznać, że od lat pracuję w jednym miejscu na tym samym stanowisku. To drogeria kosmetyczna. Praca jest dla mnie też pasją. Uwielbiam kontakt z ludźmi, a przy tym bardzo dobrze znam się na kosmetykach, ponieważ czytanie o nich to dla mnie sama przyjemność. Układanie na półkach mnie relaksuje, podobnie jak rozplanowywanie ułożenia konkretnych rzeczy. Dobrze odnalazłam się w tej drogerii, szefostwo jest ze mnie zadowolone, a nawet często dostaję premię! Nic w tym dziwnego, ponieważ wyróżniam się na tle moich koleżanek. Doskonale dogaduję się z klientami i wiem, w jaki sposób im doradzać, żeby byli zadowoleni.

zbliżenie na twarz kobiety, która się uśmiecha canva.com

Mąż namawia mnie do zmiany

Ostatnio mąż odbył ze mną poważną rozmowę. Powiedział, że powinnam zastanowić się nad zmianą pracy. Jego zdaniem zachowuje się nieracjonalnie, ponieważ wciąż siedzę w jednym miejscu pracy. Uważa, że nie rozwijam się i osiadłam na laurach. Wiem, że zarabiam najniższą krajową, a z pewnością mogłabym więcej w innym miejscu, ale przecież pieniądze nie są najważniejsze!

Tłumaczę mu, że w tej firmie czuję się naprawdę dobrze i najważniejszy jest dla mnie klimat i atmosfera. Mam świetne koleżanki i stałych klientów, którzy wracają do mnie z uśmiechem na ustach. Dlaczego miałabym z tego rezygnować, skoro wszyscy jesteśmy zadowoleni? Mąż dobrze zarabia, więc nie potrzebujemy więcej pieniędzy.

Chodzi mu tylko o pieniądze

Wiem, że mamy kredyt na dom i moglibyśmy go spłacić szybciej, gdybym zdecydowała się na inną pracę. Ale dlaczego miałabym to robić swoim kosztem? Przecież mój mąż pnie się po szczeblach kariery zawodowej i bardzo dobrze zarabia. Skoro on to robi, to po co ja mam wychodzić ze swojej strefy komfortu? Zresztą nie oszukujmy się, przecież ktoś też musi zająć się domem. Ja pracuję zaledwie osiem godzin dziennie. Gdybym miała zmienić pracę, pewnie wiązałoby się to także z nadgodzinami.

Smutna Żona

Viki Gabor zapomniała tekstu piosenki. Liber musiał ratować sytuację podczas "Sylwestra z Dwójką". Zobacz zdjęcia!
Źródło: AKPA/Piętka Mieszko
Reklama
Reklama