"Teściowa nie pozwala mi przyjechać z psem na wigilię. Przecież to członek rodziny"

"Teściowa nie pozwala mi przyjechać z psem na wigilię. Przecież to członek rodziny"

"Teściowa nie pozwala mi przyjechać z psem na wigilię. Przecież to członek rodziny"

canva.com

"Bruno jest dla mnie bardzo ważny. To buldog francuski, którego traktuję jak członka rodziny. Zabieram go ze sobą wszędzie, nawet wakacje ustalam pod psa. W tym roku mamy spędzać wigilię u rodziców męża, a teściowa już zapowiedziała, żebym nie zabierała Bruna ze sobą. Jak ona może? Przecież to też jest członek rodziny". 

Reklama

Publikujemy list naszej czytelniczki. Tekst został zredagowany przez Styl.fm. Masz historię do opowiedzenia? Prześlij ją na: [email protected]. Wybrane teksty opublikujemy. Zastrzegamy sobie prawo do redakcji tekstu.

Bruno jest dla mnie bardzo ważny

Bruno jest ze mną już od pięciu lat. Kocham zwierzęta, a psy w szczególności. To buldog francuski, który jest bardzo grzeczny i ułożony. Staram się zapewnić mu wszystko to, co najlepsze. Wiem, że jest ze mną bardzo związany, dlatego zawsze staram się go zabierać ze sobą w różne miejsce. Nawet wakacje planuję pod niego. Szukam miejsc, w których możemy być wszyscy razem. Nie zawsze jest to łatwe i często trudne pod względem logistycznym, ale daję sobie radę.

A teraz teściowa odwaliła taki numer. Jak ona może się tak zachowywać? Przecież bardzo dobrze wie, ile ten pies dla mnie znaczy! Jest dla mnie naprawdę bardzo ważny. Powinna się zastanowić kilka razy, zanim zdecydowała się na taki krok.

jasny pies ma założone rogi jelenia na głowie canva.com

Teściowa nie chce go na wigilii

Moja teściowa nie chce Bruna na wigilii. W tym roku święta mamy spędzić u nas, a ona oznajmiła, że czworonoga mam zostawić w domu, bo będę dzieci jej córki, a ona nie życzy sobie interakcji z psem. Jestem w szoku! Jak ona może się tak zachowywać? Przecież dobrze wie, ile ten pies dla mnie znaczy. Mąż oczywiście nie widzi w tym niczego złego. Sam powiedział, że przecież psu nic się nie stanie, jeżeli spędzi trochę czasu sam w domu. Ja to widzę zupełnie inaczej. Moim zdaniem teściowa zadała mi cios prosto w serce, a ja nie zamierzam tego zostawić w ten sposób.

Jak rozwiązać ten problem?

Chyba nie mam innego wyjścia i muszę się zbuntować. Po prostu nie pójdę na wigilię do teściowej. Mąż jak chce, to niech sobie tam idzie, ja nie mam zamiaru się na to decydować. Zostanę z Brunonkiem w domu i będę mogła oglądać telewizję do woli. W końcu odpocznę. Wydaję mi się, że to nam wszystkim wyjdzie na zdrowie. Oby tylko do teściowej dotarło, że robię to ze względu na psa. Może ona uzna to za dobrą kartę? A może w końcu coś do niej dotrze?

Kochająca Psiara

Rafał Cieszyński na zdjęciu z córką. Fani zgodni: "Bardzo podobna do mamy". Zobacz zdjęcia!
Źródło: instagram.com/rafal_cieszynski
Reklama
Reklama