"Mam serdecznie dość mojej teściowej. Mój mąż pyta się jej nawet, czy może wyjść z domu"

"Mam serdecznie dość mojej teściowej. Mój mąż pyta się jej nawet, czy może wyjść z domu"

"Mam serdecznie dość mojej teściowej. Mój mąż pyta się jej nawet, czy może wyjść z domu"

Canva

"Tak myślałem, że wspólne zamieszkanie z moją teściową będzie błędem. Nie sądziłam jednak, że aż takim wielkim. Wiedziałam oczywiście, że mojemu mężowi zależy na jego mamie, ale to już kompletna przesada. Ona go jawnie wykorzystuje i to jeszcze pod każdym możliwym kątem. Mój mąż lata za nią i tylko wypełnia wszystkie jej polecenia".

Reklama

Publikujemy list naszej czytelniczki. Tekst został zredagowany przez Styl.fm. Masz historię do opowiedzenia? Prześlij ją na: [email protected]. Wybrane teksty opublikujemy. Zastrzegamy sobie prawo do redakcji tekstu.

Jarek był ideałem, który mieszkał z mamusią

Jarka poznałam przypadkiem w pracy. Od razu wpadł mi w oko. Podobała mi się jego charyzma, pewność siebie i inteligencja. W zasadzie to miał same plusu i aż byłam w szoku, że mężczyzna, który ma 35 lat i jest taki wspaniały pod każdym możliwym kątem, jest sam. Jarek nie dość, że był bardzo mądry, przystojny, to jeszcze na dodatek całkiem zamożny i taki szarmancki. Bardzo szybko się więc za niego wzięłam, a on od razu się mną zainteresował. Złapaliśmy bardzo dobry kontakt i zaczęliśmy się spotykać. Było naprawdę bosko, a Jarek mi się oświadczył. Pierwszym minusem było jednak poznanie jego matki. Widziałam, że to naprawdę ostra i zaborcza kobieta, ale z drugiej strony pomyślałam, że przecież ślub biorę z Jarkiem, a nie z jego mamą.

Jarek mieszkał z mamą w dużym domu, a ja wynajmowałam mieszkanie. W końcu wzięliśmy ślub, któremu przeciwna była jego matka. Wtedy się jednak jej nie posłuchał...

Teściowa patrzy na syna i jego żonę Canva

Mieszkamy we troje w dużym domu

Jarek zaproponował, żebym się wprowadziła do niego i zamieszkała razem z nim, i jego mamą, bo dom jest naprawdę piękny, duży, i będzie fajny. Na początku nie chciałam się na to zgodzić, bo jednak widziałam, jaka jest jego matka. Z drugiej strony, w końcu mnie przekonał.

Wiedziałam, że on się mamy słucha, ale czegoś takiego to ja bym się w życiu nie spodziewała.

Mój mąż nie potrafi podjąć żadnej decyzji, bez ingerencji mamusi. Ona decyduje, co trzeba kupować, jeść na obiad i kiedy on może z domu wychodzić. Oczywiście musi być na każde skinienie swojej mamy i zawsze ją wszędzie musi wozić. A to do lekarza, a to do koleżanki, a to do rodziny, a to na zakupy. No praktycznie dnia nie było, żeby teściowa w coś nie ingerowała i się czegoś nie czepiała. Ale to jeszcze nie wszystko.

A mój mąż tylko chodzi jak w zegarku i wypełnia każde jej najmniejsze polecenie. No jak żyć, ja się pytam, jak żyć?

Ola

Poznaj 5 sposobów na to, żeby żyć dobrze z teściową. Zobacz galerię!
Źródło: Canva
Reklama
Reklama