"Pocieszałam ją po rozstaniu. Nie mam odwagi, żeby powiedzieć jej, że to moja wina"

"Pocieszałam ją po rozstaniu. Nie mam odwagi, żeby powiedzieć jej, że to moja wina"

"Pocieszałam ją po rozstaniu. Nie mam odwagi, żeby powiedzieć jej, że to moja wina"

Canva

„Moja najlepsza przyjaciółka rozstała się z partnerem. Byli razem przez siedem lat, więc nie dziwię się, że tak ją to zabolało. Gdy Paula zalewała się łzami, byłam tuż obok, podając jej chusteczki i oferując ramię do wypłakania się. Kiedy zaryczana nie chciała ruszać się z domu, przychodziłam do niej z pudełkiem lodów i razem oglądałyśmy babskie seriale. Pomogłam jej podnieść się po rozstaniu z Patrykiem. Teraz nie mam odwagi, żeby powiedzieć jej, że to wszystko to była moja wina...”

Reklama

Publikujemy list naszej czytelniczki. Tekst został zredagowany przez Styl.fm. Masz historię do opowiedzenia? Prześlij ją na: [email protected]. Wybrane teksty opublikujemy. Zastrzegamy sobie prawo do redakcji tekstu.

Wcześniej byli dowodem na to, że prawdziwa miłość istnieje. Jej serce pękło na pół

Jakiś czas temu Paula — moja najlepsza przyjaciółka rozstała się ze swoim partnerem. Z Patrykiem byli parą od siedmiu lat, więc zupełnie mnie nie dziwi fakt, że tak ją to zabolało. Żadne z nich nie chciało ślubu, bo uważali, że prawdziwa miłość nie potrzebuje formalności. Może to i lepiej? Teraz przynajmniej nie muszą widywać się na sali rozwodowej.

Gdy po rozstaniu Paula zalewała się łzami, ja byłam tuż obok, podając jej chusteczki i oferując ramię do wypłakania się. Kiedy zaryczana nie chciała ruszać się z domu, przychodziłam do niej z pudełkiem lodów i razem oglądałyśmy babskie seriale... Zrobiłam, co mogłam, żeby pomóc jej podnieść się po rozstaniu z Patrykiem.

Paula ma się teraz coraz lepiej, a ja... nie mam odwagi, żeby przyznać się do winy. Tak bardzo boję się, że ją stracę. Cholernie żałuję tego, co zrobiłam, ale nigdy w życiu się do tego nie przyznam. Muszę zachować to dla siebie, bo w przeciwnym razie moja jedyna przyjaciółka nie będzie chciała mnie znać.

Smutna kobieta w żółtym swetrze Canva

Nie mam odwagi, żeby przyznać się do winy

Jestem wieczną singielką, jednak lubię chadzać po klubach i tam się trochę rozerwać. Zazwyczaj Paula nie chce mi w tym towarzyszyć, bo nie są to jej klimaty, więc chodzę sama. Po kilku drinkach i tak znajduję sobie fajne towarzystwo do zabawy. Tak też zrobiłam ostatnio i zupełnym przypadkiem skończyłam... w toalecie z pijanym Patrykiem, który akurat był w tym samym klubie na kawalerskim kumpla.

Kiedy dotarło do mnie, co narobiłam, od razu stamtąd wybiegłam i chciałam o wszystkim zapomnieć. Tak bardzo chciałabym cofnąć czas! Patryk kolejnego dnia przyznał się do zdrady, jednak nie powiedział Pauli, kim była jego kochanka.

Uwierzcie mi! Ja naprawdę nie miałam złych zamiarów. Totalnie nie pamiętam, jak do tego doszło. Paula nigdy w życiu by mi tego nie wybaczyła. Jestem na siebie taka wściekła, ale co się stało, to się nie odstanie, a ja muszę żyć z tym piętnem. Tak bardzo żałuję...

Dagmara

Blanka Lipińska pokazała twarz ukochanego! To z okazji 2. rocznicy związku, którą świętują w bajecznie drogiej restauracji
Źródło: .instagram.com/stories/blanka_lipinska
Reklama
Reklama