"Mikołajkowe szaleństwo w przedszkolu syna. Rodzice składają się po 200 zł. Przesada!"

"Mikołajkowe szaleństwo w przedszkolu syna. Rodzice składają się po 200 zł. Przesada!"

"Mikołajkowe szaleństwo w przedszkolu syna. Rodzice składają się po 200 zł. Przesada!"

canva.com

"U syna w szkole są zrzutki na prezenty dla uczniów po 50 zł i myślałam, że w przedszkolu młodszego dziecka będzie podobnie, a nawet zastanawiałam się, czy w ogóle będą takie składki. Okazało się, że ich kwota przerosła w ogóle najśmielsze oczekiwania".

Reklama

Publikujemy list naszej czytelniczki. Tekst został zredagowany przez Styl.fm. Masz historię do opowiedzenia? Prześlij ją na: [email protected]. Wybrane teksty opublikujemy. Zastrzegamy sobie prawo do redakcji tekstu.

Zrzutka na prezent dla dzieciaki

Mama innego chłopca zwróciła mi uwagę na to, że ktoś zrzutkę po 200 złotych, aby z tego budżetu kupić dzieciakom coś na Mikołaja... Serio? Dla mnie 200 złotych to jest bardzo dużo i nie czuję w ogóle potrzeby, aby zrzucać się aż tyle do wspólnej kasy, z której miałoby się kupić coś dzieciom.

Można by było zrobić też zrzutkę po 5 zł i kupić im fajne kolorowanki, ale oczywiście jakiś ojciec stwierdził, że to muszą być jakieś ekstra prezenty. Jeśli ja będę chciała kupić dziecku extra prezent, to po prostu mu kupię i nie będę musiała inwestować w prezenty dla innych dzieci, co nie uważam, aby było dobrym rozwiązaniem. Przede wszystkim to uczy dzieci tego, że wszystko im się należy i zawsze będą tego typu zrzutki w przedszkolu.

dzieci tula sie do świętego mikołaja canva.com

Za drogie prezenty w przedszkolu

Do tego to psuje im zabawę, bo ojciec, który wpadł na pomysł takiej zrzutki, rozmawiał ze swoim synem i mówił, że będą fajne prezenty, bo rodzice się składają. No trochę niefajnie zrobił, bo moje dziecko jeszcze wierzy w Świętego Mikołaja i nie chciałabym mu psuć zabawy, a wychodzi na to, że dowie się w przedszkolu o tym, że prezenty kupują rodzice. Żeby nie było, ja nie jestem sknerą, ale uważam, że takie wydatki trzeba ograniczać, tym bardziej teraz gdy w sklepach jest wszystko drogie i zbliżają się święta.

Pytałam męża, co sądzi na ten temat i był bardzo wkurzony, że ktoś wpadł na taki pomysł. Do tego stopnia był zły, że chciał dzwonić do tego ojca i wyperswadować na nim zmianę decyzji. No niestety nie udało nam się wpłynąć na innych rodziców. Tylko ja i dwie inne matki nie wyrażamy zgody na tego typu zrzutki i czujemy się oburzone, bo pozostała grupa rodziców uważa, że nie ma w tym nic złego i że święta są raz do roku. No i co w związku z tym? Każdy dzień jest tylko raz w roku i też mamy z tego powodu świętować?

Mirka

31-latka ma skórę starszej osoby. Ludzie się z niej śmieją, a ona dumnie prezentuje swoje wdzięki Zobacz galerię!
Źródło: instagram.com/sarageurts
Reklama
Reklama