"Teściowa nie chce zająć się wnuczką. Twierdzi, że może wpadać do nas na kawę, żeby pogadać, a nie opiekować się dzieckiem"

"Teściowa nie chce zająć się wnuczką. Twierdzi, że może wpadać do nas na kawę, żeby pogadać, a nie opiekować się dzieckiem"

"Teściowa nie chce zająć się wnuczką. Twierdzi, że może wpadać do nas na kawę, żeby pogadać, a nie opiekować się dzieckiem"

canva.com

"Moja teściowa to trudna kobieta. Co chwilę sprawia mi przykrość. Ostatnio jednak przesadziła! Z mężem potrzebujemy odrobiny spokoju i to chyba normalne, że babcia powinna opiekować się wnukami? Tak zawsze myślałam, ale się rozczarowałam. Teściowa powiedziała, że może przychodzić do nas na kawkę, ale na pewno nie po to, żeby zajmować się dzieckiem". 

Reklama

Publikujemy list naszej czytelniczki. Tekst został zredagowany przez Styl.fm. Masz historię do opowiedzenia? Prześlij ją na: [email protected]. Wybrane teksty opublikujemy. Zastrzegamy sobie prawo do redakcji tekstu.

Teściowa nie chce opiekować się wnuczką

Nie wiem, co wyobraża sobie moja teściowa, ale zdecydowanie przesadza. Dla mnie to normalne, że dziadkowie powinni zajmować się swoimi wnukami. Przecież zawsze tak było. Ja i mąż też potrzebujemy chwili na odpoczynek. Teraz w spokoju nawet nie możemy posprzątać w domu, bo ciągle przeszkadza nam córka. Jest naprawdę bardzo ciężko i tym bardziej nie rozumiem, że teściowa nie zaangażowała się bardziej w opiekę nad wnuczką. Przecież widzi, jak wygląda u nas sytuacja, ponieważ codziennie przyjeżdża do nas na kawę.

W czasie odwiedzin kompletnie nie angażuje się w pomoc. Uważa, że nie powinna i nie ma takiej potrzeby. To okropne przegięcie. Wiem, jak to wygląda u moich koleżanek. One mają ogromne wsparcie w dziadkach.

babcia przytula małą dziewczynkę canva.com

Jest bardzo wygodna

Moja teściowa jest bardzo wygodna. Najlepiej, żeby podstawić jej picie i jedzenie pod nos, a ona będzie sobie siedzieć i plotkować. Takie odwiedziny to ona lubi! A ja? A ja tego po prostu nienawidzę! Jestem grzeczna i kulturalna, ale ile można. Ja muszę nawet kawę dla niej robić z dzieckiem na rękach, bo jaśnie pani nie ruszy tyłka z kanapy. Oczywiście nie chce też, żebyśmy my ją odwiedzali, bo wtedy zostawiamy u niej bałagan. No oczywiście, w końcu dziecko rozrzuca zabawki i kruszy.

To okropnie przykre

Mąż się jakoś z tym pogodził. Twierdzi, że jego mama jest taka od zawsze i powinnam przywyknąć. Ja jednak nie potrafię tego zrobić. Dla mnie to zbyt trudne. Nie rozumiem tej sytuacji i jest mi przykro, że ze wszystkim jestem sama. Moi rodzice nie żyją, więc jestem pozostawiona sama sobie. Kiedy mąż idzie do pracy, ja staram się pogodzić opiekę nad dzieckiem ze sprzątaniem i gotowaniem.

Smutna Synowa 

Krzysztof Skiba pluska się w stawie z młodszą żoną. Nie szczędzą sobie czułości. Zobacz zdjęcia!
Źródło: instagram.com/karoskiba
Reklama
Reklama