Kiedy zmarła jej matka, postanowiła zrobić sobie tatuaż z wykorzystaniem jej... prochów!

Kiedy zmarła jej matka, postanowiła zrobić sobie tatuaż z wykorzystaniem jej... prochów!

Kiedy zmarła jej matka, postanowiła zrobić sobie tatuaż z wykorzystaniem jej... prochów!

PATRICK T. FALLON/AFP/East News

Frank Scout to kobieta, która po śmierci swojej mamy postanowiła ją uhonorować. W tym celu zdecydowała się wykonać sobie tatuaż, który powstanie nie tylko z typowego tuszu, ale będzie on wymieszany z... prochami jej mamy! Theresa Pendleton zanim umarła, została skremowana, dzięki czemu jej prochy mogły zostać użyte do procesu tatuowania. W ten oto sposób powstała gołębica w dolnej części nogi. Zobacz zdjęcia w naszej galerii z całego procesu.

Reklama

Kiedy zmarła jej matka, postanowiła zrobić sobie tatuaż z wykorzystaniem jej... prochów!

Frank Scout to kobieta, która przedwcześnie straciła matkę. Jednak pomimo straty postanowiła całe życie mieć rodzicielkę blisko siebie. W tym celu zdecydowała się udać do Kat Dukes, utalentowanej tatuażystki, która zgodziła się wykorzystać prochy jej mamy do stworzenia tatuażu.

W tym celu za pomocą patyczka zostały pobrane prochy zmarłej kobiety i wymieszane z tradycyjnym tuszem do tatuowania ludzi. Dzięki skrupulatnie wykonanej mieszaninie, na dolnej części prawej nogi dziewczyny powstała mała gołębica, która została wytatuowana jedynie w postaci konturów.
kobieta siedzi na fotelu obok druga kobieta PATRICK T. FALLON/AFP/East News

Tatuaże Frank Scout

Dziewczyna oprócz wspomnianej wyżej gołębicy posiada wiele innych tatuaży, więc trwałe malunki na skórze są dla niej czymś oczywistym. Jednak ten tatuaż jest dla niej wyjątkowy. Dumna właścicielka gołębicy nosi wiele różnych wzorów na nogach, dłoniach i palcach.

Mimo że pomysł wydaje się być kontrowersyjny, to Frank jest szczęśliwa, że zawsze będzie miała mamę blisko siebie. Co o tym sądzisz?

W galerii znajdziesz wiele zdjęć z tego procesu. Warto!

Kiedy zmarła jej matka, postanowiła zrobić sobie tatuaż z wykorzystaniem jej... prochów!
Źródło: PATRICK T. FALLON/AFP/East News
Reklama
Reklama