"Jestem samotnym ojcem z dwójką wspaniałych dzieci. Żadna kobieta nie potrafi jednak tego zaakceptować"

Publikujemy list naszego Czytelnika. Tekst został zredagowany przez Styl.fm. Masz historię do opowiedzenia? Prześlij ją na: [email protected]. Wybrane teksty opublikujemy. Zastrzegamy sobie prawo do redakcji tekstu.

Moja żona była aniołem

Anna była moją pierwszą kobietą, narzeczoną, żoną i co najważniejsze - przyjaciółką. Kochałem ją bezgranicznie, zawsze starałem się spełniać jej pragnienia i dawałem z siebie sto procent. Gdy odeszła po długiej chorobie nie potrafiłem zrozumieć, że Bóg odebrał mi tak wyjątkową osobę. Musiałem się nauczyć żyć z dziećmi samodzielnie.

Wciąż jednak brakuje mi jej zapachu, porannej kawy z nią, rozmów do później nocy przy butelce wina. Taka kobieta nie zdarzy się drugi raz - tego jestem pewny. A jeszcze bardziej uświadamiają mnie w tym nowo poznane babeczki z portali randkowych.

canva.com

Współczesne kobiety nie rozumieją

Po kilku latach postanowiłem poszukać kogoś. Nie miałem planu, żeby od razu się oświadczyć, czy brać ślub. Chciałem znaleźć partnerkę na dobre i złe, która jednocześnie pokocha moje dzieci. Jakże się pomyliłem, że w ogóle mężczyzna z dziećmi może mieć szansę na miłość, jakieś ciepło i uczucie.

Kilka moich ostatnich randek. Na początku było bardzo miło, ale, gdy zacząłem mówić o dzieciach, to słyszałem takie rewelacje:

Facet z dziećmi? To jakiś obłęd. Jak sobie wyobrażasz, że zastąpię im matkę?

Nie chcę być mamusią. Wolę podróżować, żyć i bawić się. Wolę facetów na raz...

Oszalałeś? Facet ma mnie sponsorować, a nie mówić, że mu brakuje kasy na wycieczki szkolne...

Wiele takich słów usłyszałem, chociaż tak naprawdę nie oczekiwałem, że jakakolwiek kobieta będzie zastępować moją żonę. Od razu każda z nich na mnie naskoczyła. Nie mam już ochoty na dalsze randkowanie. Ale przykro mi jest, że mężczyzna po przejściach musi być skazany tylko na los bycia ojcem. Nie czuję się już męski.

Smutny Tadeusz