"Moja mama ma pięćdziesiąt lat i od niedawna zaczęła jeździć do sanatorium. Ponoć czuje się po takich turnusach znacznie lepiej. Ostatnio jednak nie wróciła do domu sama. Ponoć poznała tam miłość swoje życia. Stefan to zadbany pan. Jak na moje oko, łowca zamożnych kobiet. Teraz zamieszkał z mamą, a ja nie mam nic do gadania".
Publikujemy list naszej czytelniczki. Tekst został zredagowany przez Styl.fm. Masz historię do opowiedzenia? Prześlij ją na: [email protected]. Wybrane teksty opublikujemy. Zastrzegamy sobie prawo do redakcji tekstu.
Mama poznała w sanatorium pana Stefana
Moja mama przeżywa drugą młodość. Kiedy tata zmarł, zaczęła jeździć do sanatorium. Podobno dla zdrowia, moim zdaniem dla towarzystwa. Poznała tam masę koleżanek i utrzymuje z nimi kontakt do dziś. Chwalę to, bo to przecież idealny moment na to, żeby się świetnie bawić.
Najgorsze jest jednak to, że ona poznała tam też pana Stefana! Ten człowiek wrócił z nią z jednego turnusów i już u niej został. W ogóle nie chce się wyprowadzić, żyje na jej koszt i świetnie się bawi, a moja matka jest tym zachwycona. O co tutaj chodzi?
canva.com
Ta ich miłość zmierza w złym kierunku
Mam wrażenie, że ta ich miłość zmierza w złym kierunku. Dlaczego Stefan jest tak bardzo zainteresowany mamą? Moim zdaniem widzi w tym interes. Żyje na jej koszt, nie robi żadnych opłat, ona robi zakupy, sprząta, gotuje, a nawet pierze jego brudne skarpety. A Stefan może się skupić tylko na sobie. Normalnie żyć, nie umierać.
Najgorsze jest to, że moja mama jest kompletnie zaślepiona. Biedna się zakochała. Kiedyś myślała racjonalnie i wydawało mi się, że w życiu nie pozwoli na to, żeby jakiś mężczyzna tak namieszał jej w głowie. Szybko okazało się, że jest bardzo łatwowierna.
Jak otworzyć matce oczy?
Zastanawiam się nad tym, co mogę zrobić, żeby otworzyć matce oczy. Przecież on ją naciągnie. Ona już zaczęła wydawać swoje oszczędności. Tak dłużej być nie może. To wszystko źle się skończy. Zastanawiam się nad tym, co mogę zrobić, żeby otworzyć mojej mamie oczy. Chciałabym jej pomóc. Zależy mi na tym, żeby była szczęśliwa, ale też bezpieczna! A przy Stefanie na pewno tak nie będzie. Na pierwszy rzut oka widać, że to okropny cwaniaczek.
Zmartwiona Córka