"Jestem wdzięczna, że mój prawnusiu tak często mnie odwiedza. To zasługa żony mojego wnuka"

"Jestem wdzięczna, że mój prawnusiu tak często mnie odwiedza. To zasługa żony mojego wnuka"

"Jestem wdzięczna, że mój prawnusiu tak często mnie odwiedza. To zasługa żony mojego wnuka"

Canva

„Mój wnuczek szczęśliwie się ochajtał. Jego żona to prawdziwy skarb. Nigdy nie przypuszczałam, że taki lekkoduch jak Tomeczek tak dobrze trafi. Ewelinka zawsze proponuje swoją pomoc w kuchni i poświęca dużo czasu na rozmowy ze mną. Myślałam, że po narodzinach dziecka to się zmieni, bo będzie bardzo zajęta wychowaniem. Ale się pomyliłam! Cieszę się, że mój prawnusiu tak często mnie odwiedza. To zasługa żony mojego Tomusia”.

Reklama

Publikujemy list naszej czytelniczki. Tekst został zredagowany przez Styl.fm. Masz historię do opowiedzenia? Prześlij ją na: [email protected]. Wybrane teksty opublikujemy. Zastrzegamy sobie prawo do redakcji tekstu.

Jestem taka wdzięczna!

Mój wnusio Tomeczek to prawdziwy lekkoduch. Dlatego bardzo się zdziwiłam, że znalazł sobie taki skarb, jakim jest Ewelinka, która zawsze jest szczerze uśmiechnięta. Za każdym razem, gdy mnie odwiedzają, proponuje mi swoją pomoc w kuchni i często komplementuje przygotowane przeze mnie jedzenie, prosząc mnie o przepisy, które skrzętnie notuje w swoim zeszycie. To bardzo mi schlebia!

Jakby tego było mało, Ewelinka poświęca dużo czasu na rozmowy ze mną. Moje koleżanki narzekają, że jak wnukowie ich odwiedzają, to większość czasu i tak patrzą się w telefon. Nie w tym przypadku! Żona mojego Tomcia zawsze inicjuje rozmowy na różne tematy.

Cieszyłam się na wieść o tym, że zostanę prababcią. Jednak szczerze mówiąc, im bliżej było rozwiązania ciąży, tym bardziej martwiłam się, że skończy się ta sielanka i młodzi przestaną poświęcać mi czas, oddając się w pełni wychowaniu mojego prawnusia. Ale się pomyliłam! Jestem przeogromnie wdzięczna, że moje skarby nadal mnie regularnie odwiedzają.

Babcia w fartuchu posypująca ciasto cukrem pudrem Canva

Mój prawnusio tak często mnie odwiedza

Moje koleżanki bardzo mi zazdroszczą, że mój prawnusio tak często do mnie przychodzi. W ich przypadku jest zupełnie inaczej. Odwiedziny wyparły rozmowy na kamerce przez telefon, a o przytulasach czy buziakach mogą sobie pomarzyć. Jestem prawdziwą szczęściarą!

Odkąd ten mały dżentelmen nauczył się gryzmolić, zawsze ma dla mnie piękną laurkę. Śmieję się, że już mi miejsca na lodówce brakuje, żeby je zawieszać. Ostatnio przyniósł mi bukiet polnych kwiatów, które samodzielnie dla mnie pozrywał. Aż mi się oczy zaszkliły, bo przypomniał mi się mój mąż — Władziu, który też przynosił mi takie niespodzianki.

Bałam się, że mój prawnusio będzie się mnie brzydził. Jestem już bardzo stara i zdaję sobie sprawę, że nie wyglądam najlepiej. Pełno zmarszczek, siwe włosy i krzaczaste brwi... A on ostatnio powiedział, że babcia Jadzia jest piękna! Myślę, że to wszystko to zasługa Ewelinki. Ona jest taką kochaną osóbką, że aż się cieplej człowiekowi robi na sercu.

Jadzia

Arnold Schwarzenegger ma dwie wnuczki. Zdradził, jak się do niego zwracają. Zobacz archiwalne zdjęcia rodziny niezapomnianego Terminatora!
Źródło: instagram.com/schwarzenegger
Reklama
Reklama