"Nie o takim pierścionku zaręczynowym marzyłam. Nie mogę na niego patrzeć"

"Nie o takim pierścionku zaręczynowym marzyłam. Nie mogę na niego patrzeć"

"Nie o takim pierścionku zaręczynowym marzyłam. Nie mogę na niego patrzeć"

Canva

„Z Kacprem zaczęłam spotykać się w 2013 roku. Kilka dni temu obchodziliśmy dziesiątą rocznicę naszego związku i z tej okazji mój chłopak postanowił mi się oświadczyć. Odkąd byłam małą dziewczynką, marzyłam o tym dniu. Mam starszą siostrę i doskonale pamiętam, ile radości sprawiły jej zaręczyny. Jednak kiedy zobaczyłam pierścionek zaręczynowy, zamurowało mnie. Nie o takim marzyłam. Szczerze mówiąc, nie mogę na niego patrzeć...”

Reklama

Publikujemy list naszej czytelniczki. Tekst został zredagowany przez Styl.fm. Masz historię do opowiedzenia? Prześlij ją na: [email protected]. Wybrane teksty opublikujemy. Zastrzegamy sobie prawo do redakcji tekstu.

Długo czekałam na te oświadczyny

Jestem w związku z Kacprem od 2013 roku. Choć często mówiłam o tym, że marzę o założeniu białej sukni, on podchodził do tego w zupełnie inny sposób i nie przejmował się żadnymi poważnymi deklaracjami. Każde święta i spotkania rodzinne były dla mnie prawdziwą katorgą, bo krewni wścibsko dopytywali, kiedy będą mogli bawić się na naszym weselu. Kacperek jednak zawsze miał na to tę samą odpowiedź, radząc im, żeby uzbroili się w cierpliwość.

W sumie dobrze nam się układa, a ślub miał być jedynie formalnością, więc sama jakoś szczególnie nie nalegałam. Czułam jednak, że w końcu się to wydarzy i w głębi duszy nie mogłam się doczekać tego dnia. Odkąd byłam małą dziewczynką, to o nim marzyłam. Mam starszą siostrę i doskonale pamiętam, ile radości sprawiły jej zaręczyny.

W końcu nadszedł czas! W dziesiątą rocznicę naszego związku Kacper zaprosił mnie do ekskluzywnej restauracji. Jako że zazwyczaj na mieście jadamy w barach mlecznych lub w knajpach z fast foodem, wiedziałam, że coś się święci. Chociaż zazwyczaj nie maluję paznokci, na tę okoliczność umówiłam się do kosmetyczki na manicure.

Zawiedziona kobieta w białym topie Canva

Nie o takim pierścionku marzyłam!

Byłam bardzo podekscytowana i z niecierpliwością wyczekiwałam kolacji w tej restauracji. Miałam rację! W pewnym momencie Kacper uklęknął przede mną, a z kieszeni wyciągnął czerwone pudełeczko, w którym czekał na mnie upragniony pierścionek.

Gdy go zobaczyłam, oczy mi się zaszkliły. Niestety, wcale nie ze wzruszenia. Zrobiło mi się smutno, bo to był najbrzydszy pierścionek, jaki kiedykolwiek widziałam. Jest złoty, a na środku znajduje się potężny, zielony szmaragd. Nie mam pojęcia, jakim cudem przyszło Kacprowi do głowy, że mogłabym cieszyć się z czegokolwiek w tym kolorze, ani kto mu to podpowiedział.

Przecież ja nienawidzę zielonego! Nie mogę patrzeć na ten pierścionek. Oczywiście przyjęłam oświadczyny, bo kocham Kacpra i chcę być jego żoną, ale jestem załamana, że już zawsze będzie mi towarzyszył taki brzydki pierścionek zaręczynowy. Szkoda!

Kinga z Jeleniej Góry

Paznokcie dla panny młodej. Jakie trendy są modne na ślubny manicure w 2023 roku?
Źródło: instagram.com/nails.design.majka/
Reklama
Reklama