„Prawda wyszła na jaw dopiero po kilku latach. Babcia w grobie się przewraca”

„Prawda wyszła na jaw dopiero po kilku latach. Babcia w grobie się przewraca”

„Prawda wyszła na jaw dopiero po kilku latach. Babcia w grobie się przewraca”

canva.com

„Moja mama ma jednego brata, z którym chcąc nie chcąc musiała podzielić się opieką na schorowaną babcią. Ostatecznie skończyło się na tym, że to my przygarnęliśmy babcię pod nasz dach, a mój wujek zaglądał do własnej matki raz na pół roku. Powodem takiej postawy była jego małżonka, ale prawda wyszła na jaw dopiero po kilku latach. Babcia w grobie się przewraca, ale może i lepiej, że nie poznała prawdy za życia, bo serce pękłoby jej na pół”.

Reklama

Publikujemy list naszej czytelniczki. Tekst został zredagowany przez Styl.fm. Masz historię do opowiedzenia? Prześlij ją na: [email protected]. Wybrane teksty opublikujemy. Zastrzegamy sobie prawo do redakcji tekstu.

Choroba matki najlepszym testem rodzinnych więzi?

Babcia jak to bywa w przypadku ludzi mających za sobą ponad osiemdziesiąt wiosen, zmagała się z różnymi dolegliwościami, ale na co dzień radziła sobie bardzo dobrze. Wszystko posypało się, gdy zabrakło dziadka i nie wiem, czy to kwestia życia w samotności, czy kumulacja stresu tak wpłynęły na jej organizm.

Po wielu rodzinnych naradach moja mama zasugerowała swojemu bratu, aby zabrał babcię do siebie, bo miał do tego zdecydowanie lepsze warunki, niż my. Ogromny dom z ogrodem, a pięćdziesięciometrowe mieszkanie na trzecim piętrze bez windy, to jest jednak różnica.

Oczywiście mama deklarowała, że w sytuacji, gdy wujek przygarnie babcię do siebie, to ona zaangażuje się w pomoc tak, aby żona wujka, jak i on sam nie odczuli zbyt dużego obciążenia. Brat mamy po konsultacjach z żoną stwierdził, że babci do siebie nie weźmie i lepiej będzie oddać ja do domu spokojnej starości.

Wyszła z tego straszna kłótnia rodzinna, a mama nawet nie chciała myśleć o żadnych domach starości i wzięła babcię do naszego mieszkanka, gdzie przebywała już do końca swoich dni. Razem z tatą oddali babci swoją sypialnię, a sami przenieśli się do dużego pokoju.

starsza kobieta z siwymi włosami podpierająca dłonie na drewnianej lasce canva.com

Prawda wyszła na jaw dopiero po wielu latach

Ta cała sytuacja bardzo mocno odbiła się na relacjach mojej mamy z własnym bratem, bo ten w ogóle nie zaglądał do własnej matki, a dla mojej mamy rodzina to rzecz święta. Po śmierci babci długo się do siebie nie odzywali, aż do momentu, gdy wujek wziął rozwód ze swoją żoną. Dopiero wtedy przypomniał sobie o rodzinie, ale lepiej późno niż wcale...

Wtedy też dowiedzieliśmy się, co było powodem braku chęci wzięcia schorowanej matki pod własny dach, Okazało się, że to moja była ciotka była prowodyrem całego zamieszania i stawiała nawet wygórowane warunki. Aż trudno w to uwierzyć, ale była wstanie zgodzić się na opiekę nad teściową, ale tylko wtedy, gdy ta przepisałaby na nią i wuja swoje mieszkanie, które ostatecznie zostało rozdzielone między wujkiem a moją mamą.

Brat mamy płakał, gdy nam o tym wszystkim opowiadał, ale jak twierdzi, prawdziwe oblicze żony poznał, dopiero gdy ich sytuacja finansowa uległa pogorszeniu i musiała wyjechać za chlebem do naszych zachodnich sąsiadów. Dobrze, że babcia nigdy nie poznała prawdy...

Julita

74-letni Marek Siudym wciąż w formie! Zobacz, jak zmienił się przez ostatnie 20 lat Zobacz galerię!
Źródło: AKPA
Reklama
Reklama