"Bratowa urodziła... Padłam, gdy zamiast zaproszenia dostałam listę zasad obowiązujących podczas odwiedzin"

"Bratowa urodziła... Padłam, gdy zamiast zaproszenia dostałam listę zasad obowiązujących podczas odwiedzin"

"Bratowa urodziła... Padłam, gdy zamiast zaproszenia dostałam listę zasad obowiązujących podczas odwiedzin"

Canva

"Na początku miesiąca brat zadzwonił ze wspaniałą nowiną, że urodziło mu się dziecko! Oboje z bratową chcieli tego dziecka najbardziej na świecie... Ona dwa tygodnie temu wróciła z noworodkiem do domu. Powoli zaczęłam myśleć o króciutkiej wizycie, żeby im pogratulować i poznać nowego członka rodziny... ale wtedy brat, zamiast mnie zaprosić, przysłał listę zasad, z którymi powinnam się zapoznać przed wizytą! Nie do wiary..."

Reklama

Publikujemy list naszej czytelniczki. Tekst został zredagowany przez Styl.fm. Masz historię do opowiedzenia? Prześlij ją na: [email protected]. Wybrane teksty opublikujemy. Zastrzegamy sobie prawo do redakcji tekstu.

Bratowa urodziła synka. Cieszyłam się na wizytę u nich

Mój starszy brat Sebastian niedawno został ojcem. Nawet bardzo niedawno, bo niecałe trzy tygodnie temu. Bardzo się cieszyłam! Oboje z bratową chcieli tego dziecka jak niczego na świecie... A teraz Klara urodziła cudnego chłopca. Widziałam go na zdjęciach.

Trochę im nawet zazdroszczę, bo ja jeszcze jestem sama i nieprędko zanosi się na założenie rodziny... Ale to nie znaczy, że jestem kompletnie zielona, jeśli chodzi o dzieci. A tak się poczułam, gdy odczytałam wiadomość od brata...

Ale po kolei. Pomyślałam, że odczekanie trzech-czterech tygodni z pierwszą wizytą u świeżo upieczonej mamy to w sam raz. Wypadałoby niebawem zjawić się z gratulacjami i prezentem dla bratowej i dla maluszka. Może za tydzień? Już się nie mogłam doczekać! W końcu brat to bliska rodzina...

Nie chciałam im siedzieć na głowie pół dnia i nie oczekiwałam, że wyprawią dla mnie wystawne przyjęcie. Wręcz przeciwnie, miałam w planach upichcić jakiś pyszny obiad i zapakować w słoiki, żeby Klara miała w razie potrzeby coś na gotowo, gdyby opieka nad dzieckiem nie pozwoliła wszystkiego ogarnąć...

Canva

Dostałam od brata list. Zawierał listę zasad przed odwiedzinami u noworodka

A tu nagle - kubeł zimnej wody na głowę. Dostałam dzisiaj wiadomość od Seby. Mój starszy braciszek na wstępie napisał, że razem z Klarą ustalili pewne reguły, o których przestrzeganie bardzo proszą... Aż usiadłam z wrażenia!

Dalej było w punktach wypisane, czego mam NIE robić, a co mogę zrobić podczas wizyty u nich, żeby nie przeszkadzać matce i dziecku... Sami zobaczcie:

1. Wizyta powinna być krótka, max. godzinę, i wypadać pomiędzy porami karmienia i drzemek.

Że co?! Chyba nie będę czekała pod drzwiami, aż Klara skończy karmić albo maluszek się obudzi...

2. Uprasza się, by przełożyć wizytę, jeśli jesteś chora/chory lub tak podejrzewasz. Maluszek ma jeszcze słabą odporność.

3. Prosimy o wyciszenie dzwonków telefonu przed wejściem, żeby dziecko nie było przebodźcowane.

4. Uprasza się nie dawać rodzicom absolutnie ŻADNYCH porad!!! Nie oczekują wskazówek.

5. Przed dotknięciem dziecka prosimy dokładnie umyć ręce wodą z mydłem. Dwa razy!

6. Prosimy absolutnie NIE dawać dziecku żadnego całusa.

7. Prosimy nie mówić głośno, żeby dziecko nie miało nadwrażliwości.

(Nawet nie skomentuję...)

8. Przytulić dziecko mogą tylko osoby niepalące.

(Czyli nie ja. Cóż za kurtuazja!)

9. Jeśli dziecko zacznie płakać, prosimy natychmiast oddać je rodzicom na ręce.

10. Opcjonalny prezent proponujemy wybrać z listy (i tu link).

Przeczytałam to i zdębiałam. Oni tak na serio? Może jeszcze temperaturę mi zmierzą w drzwiach wejściowych?! Aż sobie wydrukowałam tę listę, żeby pokazać przyjaciółce w pracy...

Może to ja jestem przewrażliwiona, ale poczułam się dotknięta! Zabrzmiało to wszystko bardzo nieuprzejmie...

Jeżeli oni sądzą, że goście to zło i zagrożenie dla noworodka, to może faktycznie lepiej odpuścić sobie wizytę, zamiast stresować się, czy zdam egzamin na grzeczną ciocię... Przesada jak dla mnie... Czy się mylę?

Majka

Joszko Broda liczył dzieci swoje, a miał ich wszystkich... aż 11! Oto najliczniejsza znana rodzina w Polsce. Zobacz galerię
Źródło: instagram.com/joszkobrodaofficial
Reklama
Reklama