"Mój syn już od dłuższego czasu nie odrabia żadnych prac domowych. Wiem, że może zabrzmieć to dziwnie, ale syn zna się na tych wszystkich nowinkach technologicznych i nie musi tych prac odrabiać, bo jak twierdzi, robi to za niego sztuczna inteligencja. Nie mogę uwierzyć w te wszystkie cuda".
*Publikujemy list naszej czytelniczki. Tekst został zredagowany przez Styl.fm. Masz historię do opowiedzenia? Prześlij ją na: [email protected]. Wybrane teksty opublikujemy. Zastrzegamy sobie prawo do redakcji tekstu.
Mój syn nigdy nie był najlepszym uczniem w szkole
Mój syn Antek nigdy nie był omnibusem w szkole. Odkąd pamiętam, zawsze miał w szkole pod górkę i nie radził sobie z niektórymi przedmiotami. W pewnym momencie aż poszliśmy do psychologa, bo syn robił dziwne błędy w szkole. Mam tu na myśli to, że ciągle pojawiały się w jego rozprawkach błędy stylistyczne i gramatyczne, za co miał obniżane oceny. Na dodatek jeszcze mój syn bardzo brzydko pisał, więc wielu nauczycieli miało problemy w tym, żeby go rozczytać. Poszliśmy więc do psychologa i okazało się, że syn ma dysgrafię i dysleksję.
To niestety wcale nie polepszyło sytuacji mojego syna, który nadal miał bardzo słabe oceny w szkole i nie radził sobie z niektórymi przedmiotami. Antek w pewnym momencie nawet zaczął sobie dorabiać, pomagając mojemu bratu w firmie i otrzymane pieniądze obiecał zainwestować w jakieś korepetycji. Do tego jednak czasu mój syn musiał jakoś sobie radzić i chociaż dostawać te trójki i zdawać do następnej klasy.
Wszystko jednak zmieniło się z dnia na dzień pod koniec 2 klasy liceum. Mój syn nagle zrobił olbrzymie postępy.
Mój syn korzysta ze sztucznej inteligencji
Jest to dziwne dla matki, gdy zagląda do dziennika, a tam nagle pojawiają się piątki. Ja wiem, że to dopiero kilka dni szkoły, ale tak naprawdę, ja mówię - to zaczęło się w 2 klasie liceum i teraz od poniedziałku syn znowu otrzymał dwie piątki. Panie nauczycielki zadały już kilka prac domowych, a poza tym Antek napisał już jedną kartkówkę. Początkowo myślałam, że Antoni może rzeczywiście zaczął brać korepetycje u nauczycieli. Okazało się jednak, że jestem w ogromnym błędzie.
W końcu mój syn przyznał się, że korzysta z dorobku sztucznej inteligencji i to dzięki niej robi aż tak ogromne postępy w nauce. Powiedział, że jeden z popularnych chat botów wyjaśnił mu różne sporne kwestie i dlatego zaczął mieć aż tak dobre oceny. Z jednej strony to dobrze, że ten chat objaśnił mu te wszystkie trudne kwestie i dzięki temu syn pisze na lepsze oceny sprawdziany i kartkówki. Z drugiej jednak strony przyznał mi się także, że niestety przestał odrabiać prace domowe i wszystko robi za niego ta sztuczna inteligencja, a on potem tylko to wszystko sprawdza.
Wszystkie prace domowe za mojego syna robi popularny chat bot. To chyba nieetyczne?
Wiola