"Mój mąż jest jak Chat AI. Wykonuje tylko te komendy, które mu wydam"

"Mój mąż jest jak Chat AI. Wykonuje tylko te komendy, które mu wydam"

"Mój mąż jest jak Chat AI. Wykonuje tylko te komendy, które mu wydam"

Canva.com

"Ostatnio dużo się mówi o rozwoju sztucznej inteligencji i o tym Chacie AI. No i tak sobie myślę, że ja (ha-ha!) wyprzedziłam trendy o dobre kilka lat, bo mój mąż jest jak taki Chat AI. Gdy poproszę o coś męża, zawsze wykonuje moją komendę bez zarzutu, oczywiście im szczegółowiej opiszę to zadanie, tym lepiej się z niego wywiąże. Mój mąż praktycznie nigdy mi nie odmawia, więc z jednej strony nie powinnam na nic narzekać. Z drugiej strony problem zaczyna się wtedy, gdy musi wymyślić coś kreatywnego. Mam wrażenie, że mój mąż jest jak taka sztuczna inteligencja — sam z siebie na nic nie wpadnie. Nie mam pojęcia, co robić. Machnąć ręką i nauczyć się z tym żyć? Czy wymienić męża... na lepszy model? Czy któraś z was ma podobnie?"

Reklama

* Publikujemy list naszej czytelniczki.

Mój mąż doskonale wykonuje moje komendy jak AI

Czasami mam wrażenie, że poślubiłam sztuczną inteligencję. Mój mąż Grzegorz, owszem, jest bardzo inteligentny, tego mu nie mogę odmówić, o nie. Z pamięci wymieni dokładną datę bitwy pod Cedynią, powie, o co chodziło w Pierwszym Powstaniu Śląskim, czy bez zastanowienia wymieni, jakie siły zbrojne uczestniczyły w Bitwie Warszawskiej, bo historia to jego konik.

Mój mąż działa jak w zegarku, gdy wydam mu jakieś bardzo konkretnie polecenie, żeby nie powiedzieć komendę. Gdy na ten przykład wydam mu komendę typu: "wyjmij z pralki i rozwieś pranie o godz. 18", to bez trudu ją wykona.

Gdy dam mu dokładną listę zakupów, bez trudu kupi wszystko z listy. Gdy powiem mu, że trzeba odkurzyć i umyć podłogi, bo już się zebrał kurz, natychmiast to zrobi. Gdy powiem mu: "gotuj pierogi przez 2 minuty we wrzątku", nie ma problemu z tym poleceniem.

Jednak problem zaczyna się wtedy, gdy sam musi podjąć decyzję lub zrobić coś kreatywnego. Wtedy mój mąż jest kompletnie bezradny.

Grzesiek np. sam nie widzi kurzu na szafkach, brudu w łazience, czy walających się po podłodze farfocli. Gdybym sama nie wydała mu komendy "sprzątaj", potrafiłby tego nie robić miesiącami! Mój mąż nie wpadnie też sam na pomysł, by zrobić zakupy spożywcze i sam nie zauważy, że w lodówce kończy się jedzenie!

Ale to jeszcze nic. Przecież nie samymi prozaicznymi rzeczami człowiek żyje, prawda? Mój mąż sam nigdy nie wychodzi z inicjatywą także, jeśli chodzi o sprawy osobiste! I to mnie chyba boli najbardziej.

mąż, żona, lista zakupów Canva.com

Mój mąż jest jak Chat AI

Mój mąż np. nigdy nie pyta mnie, jak mi minął dzień, czy jak było w pracy. Sama wszystko muszę mu opowiadać. Mój mąż nie pyta mnie, na co chciałabym pójść do kina, tylko czeka, aż sama wyjdę z inicjatywą. Mój mąż nie pyta mnie o moje relacje rodzinne, no, chyba że sama zacznę mu się zwierzać — wtedy mnie łaskawie wysłuchuje. No, ale właśnie — tylko wysłuchuje, nie potrafi mi nic poradzić i nawet nie próbuje.

Ostatnio dużo się mówi o rozwoju sztucznej inteligencji i tym popularnym Chacie AI. No i tak sobie pomyślałam, że ja ha-ha (!) wyprzedziłam trendy o dobre kilka lat, bo mój mąż jest jak taki Chat AI. Gdy wpiszę w jego zwoje dokładną komendę — wykonuje polecenie bez mrugnięcia okiem i naprawdę nie mogę się na nic skarżyć.

Oczywiście im szczegółowiej określę swoje polecenie, tym lepiej on je wykona, to nie ulega wątpliwości. Jednak na dłuższą metę jest to męczące.

Mój mąż ostatnio przesadził!

Ostatnio obchodziliśmy rocznicę ślubu. Miałam nadzieję, że mój mąż mnie czymś zaskoczy, o ja naiwna! Do tej pory zawsze ja planowałam nasze rocznice, czy urodziny, ale tym razem dałam mu wolną rękę. Powiedziałam Grześkowi, że na nic nie liczę. Oczywiście w domyśle chodziło mi o to, że liczę na niespodziankę, niestety najwyraźniej wyraziłam się nie dość jasno, mój błąd.

Wobec tego mój mąż niczego nie przygotował na naszą rocznicę! Wyobrażacie to sobie?! Byłam zdruzgotana! Miałam nadzieję, że gdy wrócę do domu, mąż zabierze mnie na jakąś romantyczną kolację, czy coś, a tymczasem zastałam Grześka leżącego przed telewizorem.

Jestem w potrzasku. Z jednej strony zawsze mogę liczyć na męża, ale tylko wtedy gdy go o coś poproszę. Mój mąż praktycznie nigdy mi nie odmawia, więc w sumie nie powinnam narzekać.

Z drugiej strony mam wrażenie, że mój mąż jest wytworem sztucznej inteligencji — sam z siebie na nic nie wpadnie. Nie mam pojęcia, co robić. Machnąć ręką i nauczyć się z tym żyć? Czy wymienić męża... na lepszy model? Czy któraś z was ma podobnie?

Zdruzgotana żona

Impreza po koronacji króla Karola III! Zdjęcia stworzone przez sztuczną inteligencję są hitem sieci! Zobacz galerię!
Źródło: Tiktok.com/@start_digital
Reklama
Reklama