"Były mąż nie płaci alimentów, a chce zabierać dzieci. Jakim prawem?"

"Były mąż nie płaci alimentów, a chce zabierać dzieci. Jakim prawem?"

"Były mąż nie płaci alimentów, a chce zabierać dzieci. Jakim prawem?"

canva.com

"Rozstałam się z mężem 5 lat temu. Obyło się bez większych afer czy udowadniania tego, kto jest winien rozpadowi małżeństwa. Tak naprawdę winni byliśmy oboje, bo ja przestałam się nim interesować, a on zwyczajnie znalazł sobie kogoś nowego. Ustaliliśmy sądownie ,jak mają wyglądać jego widzenia z dziećmi i jakie ma płacić na nie alimenty i na początku bardzo się tych ustaleń trzymał. To rozstanie naprawdę wyszło nam na dobre. Dzieci również miały ojca częściej. Ale później on wyjechał za granicę ze swoją nową panią i... przestał płacić alimenty. Długo tego nigdzie nie zgłaszałam, bo mówił, że wszystko wyrówna, jak wróci, ale nie wyrównał, a ponieważ zwykle dostawałam alimenty do ręki, nie mam nawet dowodów na to, że nie dostawałam pieniędzy na dzieci. Teraz on chce zabrać córki, ale jakim prawem? Nie dam mu ich!"

Reklama

*Publikujemy list od naszej czytelniczki.

Sama wychowuję córki

Różnie w życiu bywa. Czasami ludzie się po prostu rozstają i nie można mieć o to do nikogo pretensji. Lepiej tak, niż męczyć się w związku, w którym ludzie już się nawet nie szanują, a co dopiero mówić o lubieniu czy kochaniu.

Mój były mąż na szczęście też był takiego zdania i rozstaliśmy się bez żadnych wojenek. Zresztą oboje byliśmy temu winni. Bo ja przestałam się nim interesować, a on znalazł sobie kogoś nowego.

Nie zależało mi już. Nie chciałam walczyć. I nie walczyłam.

Córki wychowuję sama od prawie 5 lat, a on je regularnie do siebie zabierał, ale teraz zrobię mu pod górkę.

Przestał płacić alimenty

A ja mam wrażenie, że nawet to zaplanował. Wyjechał za granicę i kto wie, może nawet chciał tam zostać, ale coś mu nie wyszło.

Przez tych kilka miesięcy nie płacił mi alimentów, ale informował mnie, że nadrobi to gdy wróci. Tylko że robił to zawsze podczas rozmowy telefonicznej. Nigdy żadną wiadomością tekstową, przez co ja nawet nie mam dowodów na to, że nie płacił, bo zawsze dawał mi te alimenty do ręki.

Kiedy wrócił do kraju, przyszedł odwiedzić dziewczyny. To nie był jego dzień zabierania ich do siebie, więc poszedł z nimi na lody. Ale przyniósł mi tylko alimenty za obecny miesiąc, o poprzednich nawet nie wspomniał. A kiedy o to zapytałam, on odparł:

Ale co Ty kręcisz? Przecież dostawałaś na bieżąco.

mama i córeczka canva.com

Zdenerwował mnie bardzo!

Bycie rodzicem to nie tylko zabieranie dzieci do siebie co drugi weekend, ale też łożenie na ich utrzymanie. Dziewczyny mają coraz większe potrzeby, jak ja mam sama dawać radę?

W ten weekend jest jego kolej na czas z córeczkami, ale ja mu ich nie dam. Nie pojadą z nim i już. Powiem mu, że najpierw musi oddać mi pieniądze za miesiące, w które ich nie wypłacał i dopiero wtedy dzieci pojadą do niego.

Wiem, że dziewczynom zależy na odwiedzinach u taty. Ale on musi ponieść konsekwencje swojego zachowania. A córkom nie mogę jeszcze wytłumaczyć, dlaczego tak postępuję. Są na to zdecydowanie za małe.

Nie mam pomysłu, jak inaczej rozprawić się z ich niesłownym ojcem. I mam nadzieję, że to pomoże.

Grażka

Alimenty w Polsce to niekończący się temat. Jedno jest pewne! Tym, którzy je dostają, zawsze jest mało, a tym, którzy mają je płacić, zawsze jest ZA DUŻO. Michał Wiśniewski na dzieci Mandaryny 5000 zł co miesiąc.
Źródło: Instagram @m_wisniewski1972
Reklama
Reklama