Teść ukradł mi dziecko! I jeszcze z nim uciekał!

Teść ukradł mi dziecko! I jeszcze z nim uciekał!

Teść ukradł mi dziecko! I jeszcze z nim uciekał!

Canva

"Życie przynosi wiele zaskakujących sytuacji, ale takiej akcji to nawet bym sobie w snach nie wyobraziła. Już nawet zupełnie nie wiem, jak o tym tutaj napisać, ale jednak muszę się wam z tego zwierzyć. Lepiej usiądźcie, bo mój teść ukradł mi dziecko i na dodatek jeszcze z nim uciekał!"

Reklama

*Publikujemy list naszej czytelniczki.

Teściowe często opiekowali się małym

Nie da się ukryć, że jesteśmy dość specyficzną rodziną. Ja bardzo młodo, bo już w wieku 17 lat zaszłam w ciążę z chłopakiem, z którym spotykałam się przez kilka miesięcy. To był zupełny przypadek, ale moi rodzice kazali mi wyjść za niego za mąż i tak też uczyniłam. W przeciwieństwie jednak do innych tego typu związków, między mną a Michałem naprawdę pojawiła się miłość, a dziecko tylko wzmocniło to uczucie.

Początki były trudne, bo nie zupełnie wiedziałam, jak zachowywać się w tej nowej dla mnie roli matki. Na szczęście mogłam liczyć na pomoc rodziców mojego ojca, który chętnie zajmowali się małym i mi radzili, co i jak.

Nie ukrywam też, że gdy chłopiec skończył 5 lat, zarówno ja jak i Michał zaczęliśmy robić spektakularną karierę w swoich branżach i naprawdę szybko się rozwijać, co było dla nas dużym zaskoczeniem, ale wymagało też ogromnych nakładów w pracy. Taka sytuacja szybko poskutkowała tym, że dzieckiem przede wszystkim opiekowali się jego rodzice, bo na moich to nie było, co liczyć.

Gdy nasz synek Marcinek skończył 9 lat, tak bardzo polubił towarzystwo dziadków, że to z nimi wolał spędzać czas niż ze mną.

Męczyzna obejmowany przez wnuka Canva

Teść ukradł mi syna

Kilka tygodni temu doszło jednak do sytuacji, którą zapamiętam sobie na długo. Na bardzo długo. Co innego normalna pomoc w opiece nad synem, a co innego coś takiego...

Wróciłam do domu koło 18:00, a mojego syna nie było w domu. Byłam trochę zaniepokojona, ale natychmiast zadzwoniłam do męża, a potem do jego mamy. Wydawało mi się to mało prawdopodobne, że syn jest z teściem i teściową, bo teść, który jeszcze czynnie pracuje, miał zaplanowany wyjazd w delegację, a teściowa została sama w domu.

Teściowa była wyraźnie zaniepokojona, ale nie także nie wiedziała, gdzie znajduje się mój syn, który jak na niego nie przystało, także nie odbierał telefonów. Zadzwoniliśmy także do teścia, który powiedział, że nie wie, gdzie jest chłopak...

Postanowiłam zgłosić sprawę na policję. Minęło kilka dni i nadal nic nie było wiadomo. Myślałam, że ja tam umrę ze strachu o swoje dziecko.

Pod koniec tygodnia przyjechał teść i przywiózł ze sobą, a jakże mojego syna. Stwierdził, że to był taki męski wypad i świetnie się razem bawili, a gdy zdenerwowana pytałam, dlaczego nic mi nie powiedzieli, z uśmiechem obaj odparli, że uciekali przed moim gniewem i złością. Nie mogę w to uwierzyć... To skrajnie nieodpowiedzialne!

Anna

Leon Myszkowski z dziewczyną na Pink Party! Ale się wystroili! Zobacz galerię!
Źródło: Instagram.com/kseniyango
Reklama
Reklama