"Zarabiam najniższą krajową, ale jestem szczęśliwa. Moi znajomi tego nie rozumieją"

"Zarabiam najniższą krajową, ale jestem szczęśliwa. Moi znajomi tego nie rozumieją"

"Zarabiam najniższą krajową, ale jestem szczęśliwa. Moi znajomi tego nie rozumieją"

canva.com

"Zawsze twierdziłam, że pieniądze szczęścia nie dają. Dalej utrzymuje się w tym przekonaniu. Najważniejsze to mieć czas dla bliskich, a w szczególności dla rodziny. To dlatego mam normalną, niewymagającą pracę. Zarabiam najniższą krajową i się nie przemęczam. Jestem za to bardzo szczęśliwa, jednak moi znajomi tego nie rozumieją". 

Reklama

*Publikujemy list naszej czytelniczki. 

Zarabiam najniższą krajową

Pieniądze nigdy nie były dla mnie najważniejsze. Wiem, że wokół jest tyle ważniejszych kwestii, o których powinnam pamiętać. Przede wszystkim rodzina i bliscy. Chcę poświęcam im jak najwięcej czasu, ponieważ wiem, że to zaowocuje w przyszłości. Poza tym, to dlaczego miałabym się przemęczać? Przecież nie potrzebuję jakichś luksusów. Wystarczy mi małe mieszkanie, które dostałam po babci. Nie muszę też jeździć na zagraniczne wczasy. Wszystko, co piękne, mam wokół siebie. Wakacje na działce również mogą być świetnym przeżyciem. Najważniejsze jest to, abyśmy byli razem.

kobieta biegnie po plaży canva.com

Jestem bardzo szczęśliwa

Zarabiam najniższą krajową i jestem bardzo szczęśliwa. Kiedy wracam do domu, nic mnie nie interesuje. Nie muszę przejmować się tym, co dzieje się w biurze, bo jestem podrzędnym pracownikiem. Świetnie się z tym czuję. Nigdy nie robię nadgodzin, kiedy muszę wziąć urlop albo zwolnienie, bo zachorowałam ja, albo któreś z dzieci, to po prostu to robię.

Doskonale się z tym czuję, nie stresuję się. Żyję może nieco skromniej od osób, które mnie otaczają, ale za to jestem po prostu szczęśliwa i spokojna. Nie martwię się tym, co będzie jutro, bo nawet jeżeli stracę pracę, to nic złego się nie stanie. Przecież szybko znajdę inne zatrudnienie, bo każdy pracodawca musi mi zaproponować taką samą kwotę, którą dziś zarabiam.

Dlaczego wszyscy wokół mnie krytykują?

Niestety, spotykam się z dużą krytyką ze strony innych osób. Znajomi uważają, że nie mam ambicji i nie zależy mi na tym, żeby się rozwijać, a przecież mam skończone studia. Owszem, mam wykształcenie wyższe, ale nie korzystam z tego. Wtedy musiałabym się bardziej postarać i wykazać w pracy, a ja nie mam na to ochoty.

Nie rozumiem, dlaczego inne osoby, których to nie dotyczy, wtrącają się w moje życie i mnie krytykują. Przecież ja nie zaglądam im do portfela. Widzę za to, że nigdy na nic nie mają czasu, a dzieci często zostają dłużej w przedszkolu czy żłobku. Co to za życie? Przecież nie zabiorą tych pieniędzy do grobu.

Szczęśliwa Kobieta 

Paulina Smaszcz w przeźroczystym bikini. Ktoś pisze: "Kwintesencja kobiecości". Zobacz zdjęcia!
Źródło: instagram.com/paulina.smaszcz
Reklama
Reklama